00:00:00:Oto Arn, bohater z Axevalla. 00:00:04:To tym mieczem...? 00:00:10:Pozw�l go nam obejrzec. 00:00:22:Obysmy zawsze byli po tej samej stronie, Arn. 00:00:30:- Jedziesz do Arnas?|- Jeszcze nie teraz. 00:00:34:Mam cos do zrobienia. 00:00:38:Ale spotkamy sie ponownie, przyjacielu. 00:01:10:Brosa! 00:01:15:- Cos sie stalo?|- Knut powr�cil. 00:01:19:Zabil Emunda Ulvbane. 00:01:22:Slyszalem, ze uganiasz sie|za mlodsza c�rka Algota Palssona. 00:01:30:Daj sobie z tym spok�j,|zeby ludzie nie gadali. 00:01:33:Jej ojciec ma dlug wobec Sverker�w. 00:01:36:Wszyscy wiedza, ze ty i Knut|jestescie najlepszymi przyjaci�lmi. 00:01:42:Musimy do niego dotrzec nim narobi wiecej szk�d. 00:01:50:Algot nie odda c�rki wrogowi kr�la. 00:02:09:Nie wyjde za zadnego Sverkera. 00:02:13:Bede twoja, Arn. 00:03:01:Swieta dziewica jest po naszej stronie. 00:03:10:Nic nas nie rozdzieli. 00:03:22:Arn, nie idz. Zapomnij. 00:03:28:Musisz to rozwazyc ponownie. 00:03:30:Cecilia nie bedzie twoja|p�ki Karol Sverkersson ma wladze. 00:04:11:Knut! 00:04:16:- Nie jestes tu bezpieczny.|- Jade do Visingso. 00:04:21:Do siedziby kr�la? 00:04:25:Odbiore to, co mi sie nalezy. 00:04:28:Knut... 00:04:32:Zrozumiem, jesli do mnie nie dolaczysz... 00:04:38:...ale pomysl o Cecili. 00:04:41:Cecilia Algotsdotter.|Jesli dobrze rozumiem, obiecano ja innemu. 00:04:47:Bede kr�lem. 00:04:50:Musisz wiedziec, ze to czy cie popre|zalezy od tego, czy ty poprzesz mnie. 00:06:05:- Kiedy sie zjawi?|- Niedlugo. 00:06:11:Jest w drodze. 00:07:46:Powiedz ludziom, ze teraz Knut Eriksson|jest kr�lem wschodniego Gotalandu. Pusc go. 00:08:45:Cecilia! 00:08:47:- Dlaczego matka nie jest z toba?|- Chcialam przyjsc sama. 00:08:59:Musze ci cos powiedziec. 00:09:05:Wychodze za Arna Magnussona. 00:09:13:- Co jest?|- Wiedzialam. 00:09:17:Co? 00:09:20:Ojciec nigdy sie nie zgodzi na dwa wesela. 00:09:25:Zostane tu na zawsze. 00:09:28:Nie m�w tak.|Nie zostawie cie tutaj. 00:09:32:Wstawie sie za toba.|Arn jest przyjacielem Knuta. 00:09:37:Kiedy zostanie kr�lem,|wszystko bedzie inaczej. 00:09:42:Wybacz, Cecilia. 00:09:45:Ciesze sie twoim szczesciem. 00:09:48:- Kiedy odbedzie sie slub?|- To jeszcze nie ustalone. 00:09:52:Ale zapewne niedlugo. 00:09:55:Powiem tylko tobie.|Obiecaj, ze nikomu nie powiesz. 00:10:04:Nosze jego dziecko. 00:10:18:Jestes tego pewna? 00:10:21:Tak. 00:10:27:Ten Arn Magnusson|to najlepszy przyjaciel Knuta Erikssona. 00:10:33:Tak, matko Rikissa. 00:10:44:Jeszcze jedno. 00:10:48:Zanim Arn spotkal Cecilie,|mial kontakt cielesny ze mna. 00:11:06:Rozumiesz dobrze, ze na tym sie nie skonczy. 00:11:30:Czys ty postradal zmysly?! 00:11:34:Zabicie kr�la nie wiedzac|czy uzyskamy poparcie! 00:11:36:Wiedzialem, ze Knut to raptus,|ale nie ty! Dlaczego? 00:11:42:Tw�j syn! Powinienes go zlajac. 00:11:45:- Nie chcecie Knuta na tronie?|- Jeszcze na nim nie zasiadl! 00:11:52:Morderstwo to za malo,|by przejac wladze. 00:11:56:Dla jej zdobycia nie zabija sie|tego kto stoi na drodze. 00:11:59:Co o tym pomysla nasi przyjaciele. 00:12:05:Popieraja go Erykowie i Folkungowie. 00:12:08:Ale Sverkerowie nadal wladaja Visingso. 00:12:12:I Kosci�l ich popiera. 00:12:18:Waz nie zostaljeszcze pokonany. 00:12:27:/"Czcigodny biskupie. 00:12:31:/Pisze te slowa z ciezkim sercem. 00:12:34:/Gdy smutek po smierci drogiego kr�la|/nadal ciazy nad naszym klasztorem. 00:12:40:/Lecz w tych ciezkich czasach|/Sverkerowie musza miec silnawiare. 00:12:47:/Dlatego pisze ten list. 00:12:51:/Dowiedzialam sie o pewnej sprawie. 00:12:54:/Ma to wielkie znaczenie|/dla naszych przyjaci�l. 00:13:00:/Najlepszym przyjacielem mordercy kr�la, Knuta... 00:13:05:/... jest Arn Magnusson." 00:13:12:Mieszkancy Skary. 00:13:16:Jest pewien mlody mezczyzna o anielskiej twarzy... 00:13:21:...lecz jego serce jest czarne od grzechu. 00:13:26:Ladnym slowem i falszywymi obietnicami|skusil pewna niewiaste... 00:13:32:...do cielesnego grzechu. 00:13:38:I uczynil to bez blogoslawionego|przez Boga malzenstwa. 00:13:51:Ale nie to jest najgorsze. 00:13:53:Ten mlody mezczyzna|mialjuz podobny czyn na sumieniu. 00:13:59:Legl r�wniez z jej mlodsza siostra, dziewica. 00:14:06:Posiascie dw�ch si�str przez jednego czlowieka... 00:14:12:...to potwornosc. 00:14:17:Dla takiego czynu nie ma wybaczenia. 00:14:28:Arn Magnusson z Arnas 00:14:32:i Cecilia Algotsdotter|z Palsgarden. 00:14:37:Od dzis dnia zostaja skazani na wygnanie. 00:14:44:Zaden czlowiek z kosciola wschodniego Gotalandu|nie ma prawa sie z nimi kontaktowac. 00:14:51:Zostaja skazani na wygnanie i pokute... 00:14:57:...w klasztorach Varnhem i Gudhem... 00:15:05:...na polowe zycia, 20 lat. 00:16:19:Cecilia! 00:16:34:Niewazne co m�wia,|nie spalem z twoja siostra. 00:16:43:Nigdy nie kochalem nikogo innego. 00:16:50:Obiecuje, ze cie stad wydostane. 00:16:55:Musimy sie o to modlic do Swietej dziewicy. 00:16:59:Wyslucha nas. 00:17:02:Nie poddaj sie regulom klasztoru.|Jako ze to nieodwracalne. 00:17:06:Przysiegam... 00:17:10:...ze bede na ciebie czekala. 00:17:18:Cecilia! 00:17:28:Cecilia Algotsdotter! 00:17:34:Nie, nie chce! 00:18:09:Wez to. 00:18:14:Odm�wienie jedzenia nie pomoze. 00:18:31:- Miales kiedys watpliwosci, Guilbert?|- Dotyczace jedzenia? Nie, nigdy. 00:18:37:Watpliwosci to jedna z dr�g|jaka B�g wystawia nas na pr�be. 00:18:47:Gdy zabilem dw�ch ludzi,|odszedlem wolny. 00:18:51:Lecz za milosc zostalem ukarany. 00:18:54:Jak to moze byc Bozawola? 00:18:57:To nie ma nic wsp�lnego z Bogiem.|To czesc ludzkiego planu. 00:19:08:"Ora et labora." 00:19:10:Modlitwa i praca, Cecilia. 00:19:14:To cie czeka. 00:19:17:Wierze, ze tw�j pobyt tutaj bedzie mily. 00:19:22:Przemysl sw�j wielki blad. 00:19:27:Jestes teraz posr�d Sverker�w. 00:19:30:To nauczy cie dyscypliny i czystosci. 00:19:35:Sp�jrz na mnie. 00:19:41:Sp�jrz na mnie! 00:20:03:To wszystko,|Cecilia Algotsdotter. 00:20:30:Folkungska ladacznica! 00:21:39:"Wielu zostaje powolanych,|ale nieliczni zostajawybrani." 00:21:45:Winny czy nie, zostaniesz skazany za te potwornosc.|Zaden czlowiek nie przezyje tego wyroku. 00:21:52:Lecz nie zostaniesz tutaj, w Varnhem.|Napisalem do biskupa. 00:21:58:Wyrazil zgode na nasza prosbe. 00:22:04:Pod imieniem Arn de Gothia|udasz sie wpierw do Rzymu, 00:22:09:a stamtad do Ziemi Swietej. 00:22:17:Ojcze, ja... 00:22:18:Bedziesz templariuszem, Arn. 00:22:21:Zolnierzem w sluzbie Boga. 00:22:40:Opiekuj sie dobrze Chamsiin. 00:23:20:Znowu siedzisz i marzysz? 00:23:23:Nadal wierzysz, ze tw�j ukochany przybedzie|i cie stad zabierze. 00:23:28:Tak sie nie stanie.|Arn Magnusson zostal wyslany na wojne w Ziemi Swietej. 00:23:40:- Nie, klamiesz.|- Juz go nie ujrzysz. 00:24:39:Panie? 00:24:42:Panie... 00:24:48:Powinnismy juz wracac. 00:25:35:Ocaliles nam zycie, templariuszu. 00:25:40:To byl m�j obowiazek. 00:25:43:M�wisz naszym jezykiem.|Zatem rozumiesz, ze nie chce miec dlugu wobec chrzescijanina. 00:25:51:- Pozw�l mi sie wyplacic.|- Jestes bardzo hojny. 00:25:54:Lecz jako templariusz nie moge|przyjac twych pieniedzy. 00:25:58:Z Bogiem. 00:26:08:Zatem przynajmniej spozyj z nami posilek. 00:26:13:W naszym obozie. 00:26:17:Panie... 00:26:20:Przysiegam na Allaha i jego prorok�w,|nie wyrzadzimy wam krzywdy. 00:26:26:Jesli i ty przysiegniesz. 00:26:30:Macie me slowo. 00:26:39:Zaprawde niezbadane sa sciezki Boga. 00:26:44:Tylko on wie czemu zeslal|nam wroga na ratunek. 00:26:49:Mogles nas ubic r�wnie latwo jak bandyt�w. 00:26:52:Ci bandyci okradli wielu pielgrzym�w,|a nasza misjajest ich ochrona. 00:26:59:"Nie odbieraj zycia blizniemu." 00:27:04:"B�g jest zaprawde swietoscia." 00:27:08:"Tylko w imie sprawiedliwosci." 00:27:11:Znasz swiety Koran. 00:27:15:Jestem tu od wielu lat. 00:27:20:Al Ghouti... 00:27:23:Slyszalem o tobie.|Jestes wielkim wojownikiem. 00:27:26:Jestem Jusuf.|To m�j brat Fahkr. 00:27:32:Jestesmy kupcami, na drodze do Kairu. 00:27:38:I wybraliscie te droge w poblizu|Morza Martwego bez eskorty? 00:27:43:- To najkr�tsza trasa.|- Lecz nie najbezpieczniejsza. 00:27:51:Przysieglismy nie podnosic oreza przeciw sobie,|zatem badzmy szczerzy. 00:27:58:Jestescie wojownikami, jak my. 00:28:08:Idz, zostaw nas samych. 00:28:23:P�jde do koni. 00:28:37:- Wiesz, kim jestem?|- Jestes Jusuf Salah ad-Din Ajjub, 00:28:41:kt�rego znamy jako Saladyna. 00:28:44:- I nie obawiasz sie?|- Dales mi swe slowo. 00:28:53:Jestes czlowiekiem honoru... 00:28:56:...nie jak twoi pobratymcy. 00:29:04:Szkoda, ze musisz przegrac te wojne. 00:29:08:- Przysiaglem zwyciezyc.|- Ja r�wniez. I niebawem przekonamy sie... 00:29:12:...kt�ry z nas ma slusznosc. 00:29:17:/Juz niebawem. 00:30:23:- De Gothia.|- Panie. 00:30:27:Tak szybko powr�ciles?|Wypelniles swa misje? 00:30:30:Tak, wielki mistrzu. 00:30:32:Lecz mam r�wniez zle wiesci. 00:30:36:Saladyn tu jest.|Moze wyruszyc na Jerozolime w kazdej chwili. 00:30:41:Wojsko Saladyna jest rozrzucone|po calym kraju. 00:30:44:Doszly, by nas sluchy,|gdyby zebral armie. 00:30:48:Saladyn tu jest, pewny odniesienia zwyciestwa. 00:30:52:Szpiedzy kr�la Jerozolimy donosza,|ze Saladyn jest w Damaszku. 00:30:57:Juz nie. 00:31:00:Wielki mistrzu, nie wiem, co de Gothia|chce pozyskac szerzac te plotki... 00:31:05:- Kto ci to rzekl?|- Widzialem na wlasne oczy. 00:31:08:Kto ci o tym rzekl? 00:31:14:Czlowiek, kt�remu ufam. 00:31:19:Panowie. 00:31:27:Teraz rozumiem dlaczego nie chciales|ujawnic swego zr�dla. 00:31:33:Najwazniejsze, ze jako templariusz|dotrzymales danego slowa. 00:31:37:- Czego sie dowiedziales?|- Kierowal sie na poludnie. 00:31:41:Stamtad nadeszli napastnicy. 00:31:45:Poinformuje kr�la.|Musimy byc gotowi na oblezenie. 00:31:50:Powiedz mi, de Gothia. 00:31:53:Jakim czlowiekiem jest nasz wr�g? 00:31:57:Takim jak my,|jest czlowiekiem honoru. 00:32:04:/Ciesze sie, ze B�g dal mi|/okazje poznac mego wroga. 00:32:10:Szanujesz go? 00:32:14:/Musisz poznac swego wroga,|/by m�c go pokonac. 00:32:24:Jestes najszlachet...
wset11