45. Du Val Nicolette - Czas pożądania.pdf

(611 KB) Pobierz
189764526 UNPDF
Nicolette DuVal
Czas pożądania
(Season of Desire)
Przełożył Krzysztof Górski
1
Rozdział 1
Słońce grzało mocno na małej, jałowej,
skalistej wysepce, która – zbudowana z
nakładających się na siebie warstw skały
osadowej – wyglądała z oddali jak
gigantyczne schody wznoszące się do
wysokości około dziesięciu metrów.
Położona około dwustu metrów od brzegu,
kontrastowała przyjemnie z błękitem
otaczającego ją morza, spowita w
delikatnym różu – naturalnym kolorze
gliny osadowej. Na jednym z takich
olbrzymich stopni, blisko poziomu wody,
bo tam było najchłodniej, opalała się Susan
Ferraro. Leżała nieruchomo na słomkowej
macie i wydawało się jej, że rozpuści się
niebawem w promieniach słońca, tak jak to
się stało z poranną mgłą. Czuła się jak
topniejące masło, ale poddawała się z
2
przyjemnością temu uczuciu, które – po
wilgotnej zimie spędzonej w Londynie –
było oczekiwaną odmianą.
Gdyby Susan zechciała pokonać
rozleniwienie spowodowane upałem,
mogłaby od razu zanurkować w chłodnym,
spienionym morzu. Czuła się wyśmienicie.
Wakacje w Grecji rozwiały wszelkie troski
i kłopoty, a na ich miejscu pojawiło się
obojętne zadowolenie ogarniające ją jak
leniwe fale. Rok nauki w Londynie,
przygotowujący ją do pracy projektantki
mody, był wyczerpujący, ale teraz mogła
za to bez reszty oddać się prażącemu
słońcu, zimnej wodzie i podmuchom
wiatru. Uwielbiała kąpiel w morzu: skoki
ponad zbliżającymi się falami i
nurkowanie do wody ze skał - a trudno
znaleźć na to lepsze miejsce niż wyspa
Korfu z jej niezliczonymi plażami i
mnóstwem otaczających wysepek. Już
3
teraz jej skóra stawała się powoli
czekoladowa. Pływanie, jazda na rowerze i
windsurfing znacznie poprawiły jej
kondycję, a ciało odzyskało dawną
giętkość i zwinność utracone przez rok
spędzony w czterech ścianach. Energia,
spożytkowana na ciężką pracę, powoli
wracała, a wraz z nią dobry nastrój.
Zdecydowała się w końcu na kolejne
zanurzenie. Podnosząc się powoli, poczuła
lekki zawrót głowy, który jednak szybko
minął, kiedy schodziła powoli w dół, na
jeden z tych stopni, który wystając
znacznie ponad powierzchnię wody,
tworzył idealną wprost trampolinę. W
pewnym momencie, mimo że poczucie
zawrotu głowy już przeszło, doznała
dziwnego wrażenia niepokoju i prawie
natychmiast dostała gęsiej skórki. Zdała
sobie sprawę, że nie była sama, że ktoś
obcy jest gdzieś obok i właśnie to obce
4
spojrzenie, które poczuła na sobie, było
przyczyną jej niepokoju. Zaczęła działać
odruchowo. Momentalnie odwróciła głowę
i przebiegła wzrokiem po horyzoncie,
zatrzymując go na mężczyźnie, który stał
na najwyższym stopniu spoglądając w dół.
Zamarła w bezruchu, by zaraz potem,
powodowana świadomością, że jest
półnaga, poruszać się jeszcze szybciej.
Cały czas odwrócona tyłem, wróciła na
miejsce, gdzie leżała przed chwilą, i gdzie
zostawiła górę od stroju kąpielowego. Aby
poczuć się jeszcze bezpieczniej, owinęła
się dodatkowo ręcznikiem. Spojrzała
kolejny raz na nieruchomą postać obcego
mężczyzny i spostrzegła, że się uśmiecha
pobłyskując białymi zębami na ciemnym
tle opalonej twarzy. Oddychała coraz
szybciej, jednocześnie nie chcąc pokazać,
że się boi. Przypomniała sobie jak, jako
małej dziewczynce, ojciec opowiadał jej,
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin