Reklama korporacyjna - założenia a realia polskie.pdf

(33 KB) Pobierz
http://www.cobra.pl/printableNews.php?news_id=15
Reklama korporacyjna - założenia a realia polskie
[ artykuły ]
W krajach o ustabilizowanej gospodarce rynkowej reklama korporacyjna, budująca
wizerunek firmy, zaczęła być doceniana na początku lat 70-tych.
Obecnie stanowi całkowicie samodzielny element komunikacji z otoczeniem, którego znaczenie nie
może zostać przecenione. Polski wolny rynek, funkcjonujący od niewiele ponad 10 lat, szybko
nadrabia zaległości. Pomagają w tym zagraniczni inwestorzy, przenoszący do naszego kraju
wypracowane metody działania. Jednak do zachodniego stylu myślenia o wizerunku polskim firmom
jeszcze daleko. Reklama korporacyjna jest nastawiona wyłącznie na budowę wizerunku – co nie
znaczy, że nie wpływa na sprzedaż. Jak to ujął jeden ze specjalistów tej dziedziny, Art Kelly z Bank
of America:"Reklama korporacyjna wspiera sprzedaż produktu – tyle, że sprzedaje się sklep, a nie
produkt jako taki".
Wspieranie sprzedaży i marketingu produktów stanowi zaledwie jeden z celów reklamy
korporacyjnej. Przede wszystkim służy ona pozycjonowaniu firmy, budowie świadomości i
akceptacji społecznej. Odgrywa bardzo ważną rolę w repozycjonowaniu firmy po fuzji, przejęciu,
nabyciu innego podmiotu, zmianie nazwy. Kolejne istotne zadania reklamy korporacyjnej to
wpływanie na akcjonariuszy i społeczność finansową oraz budowa mocnej pozycji przed emisją
papierów wartościowych. Pozytywny wizerunek firmy oznacza wsparcie w zarządzaniu sytuacją
kryzysową – otoczenie udziela firmie wysokiego kredytu zaufania. Wreszcie, reklama korporacyjna
pomaga przyciągnąć do firmy wykwalifikowanych pracowników i zapobiega ich odejściu –
pracownicy są dumni ze swego pracodawcy.
Reklama korporacyjna wymaga osobistego zaangażowania prezesa firmy. Projekty tego typu są
często kluczowe dla bytu firmy, realizowane przez dłuższy okres czasu, a ich podstawową cechą
powinna być ciągłość. Zapewnić tę ciągłość może tylko prezes. On także jest jedyną osobą, która
spogląda na firmę z różnych perspektyw, ogarnia ją jako całość i dzięki temu może pogodzić
sprzeczne dążenia poszczególnych wydziałów. Skuteczna reklama korporacyjna wymaga zwykle
znacznych środków finansowych (w większości przypadków intensywnie wykorzystuje media), a te
wygospodarować może znowu jedynie prezes. Prezesi wielkich zachodnich korporacji przeważnie
doskonale zdają sobie sprawę ze znaczenia zarówno wizerunku, jak i własnej roli w procesie jego
budowy. Analiza tych przedsiębiorstw pokazuje, że często pojawienie się w firmie
charyzmatycznego prezesa, podejmującego kampanię wizerunkową, pomaga odbudować utraconą
pozycję. Najbardziej spektakularnym przykładem takiego prezesa jest Jack Welsh, który objął
kierownictwo General Electric w 1981 roku. GE od lat 50-tych bardzo się rozrastał, wchodząc na
nowe obszary działania. Choć pierwotnie wszystkie te osobne biznesy prezentowały jednolitą
tożsamość grupową, z końcem lat 60-tych struktura ulegała coraz większemu rozmyciu. Każdy
podmiot miał własny zarząd, własną strategię, zaczął budować własny styl komunikacji z
otoczeniem. Wizerunek GE uległ rozchwianiu, malała dobra opinia konsumentów i zaufanie do
firmy. Kiedy w 1979 Jack Welsh został szefem sektora konsumenckiego, dysponującego
największym budżetem reklamowym, wysunął i przeforsował ideę powrotu do dawnego,
ujednoliconego programu komunikacji. Kontynuował te działania także jako prezes. Nowy
wizerunek (slogan:"We bring good things to life") okazał się wystarczająco obszerny, by pomieścić
zachodzące w firmie zmiany – zbycia i nabycia kolejnych przedsiębiorstw z różnych branż. Pomógł
odzyskać utraconą reputację i pozycję rynkową. Nie były to oczywiście jedyne działania, które
zbudowały obecną potęgę GE. Zwróćmy jednak uwagę, że zostały podjęte na samym początku,
jako wstęp i niezbędny element poprzedzający wszystkie dalsze decyzje. Reklama korporacyjna
wymaga znacznych środków i wykorzystania mediów – zwłaszcza jeśli grupa docelowa to
konsumenci indywidualni. Oczywiste jest, że mogą ją prowadzić jedynie duże firmy. Obserwując
151694161.001.png
polski rynek, nie widać jednak działań wizerunkowych nawet ze strony krajowych gigantów.
Pojawiające się sporadycznie krótkie kampanie nie spełniają jednego z podstawowych warunków –
ciągłości. Przeważnie ich zadaniem jest informowanie o zmianie nazwy, fuzji, zachęcanie do nabycia
akcji – informują, ale nie pozycjonują. Dominują reklamy produktów, o celu sprzedażowym. One
także dokładają swoje cegiełki do wizerunku firmy, jednak następuje to przy okazji realizacji celu
głównego i nie musi dawać spójnego efektu. Najbliższe kampaniom wizerunkowym są przesłania
instytucji finansowych – ich produkt jest niematerialny, a o powierzeniu pieniędzy danej firmie
decyduje jej postrzeganie przez klienta. Na ile jednak te kampanie są głęboko przemyślane, na ile
wspiera się je badaniami wizerunku, na ile widać w nich strategię i ciągłość – to już odrębne
pytania.
W pierwszych latach działania polskich firm w warunkach wolnego rynku ich prezesi zajmowali się
ważniejszymi sprawami niż wizerunek. Reklama korporacyjna wydawała się zbędna, skoro sprzedaż
rosła i bez niej. Takie podejście często można zaobserwować do tej pory – pieniądze przeznaczane
na marketing muszą przekładać się na konkretne efekty w krótkim okresie czasu. Prezesi zajmują
się zarządzaniem i uznają budowanie wizerunku za problem tylko i wyłącznie działu marketingu.
Często zmieniają miejsca pracy – roczny czy dwuletni kontrakt nie pozwala na przeprowadzenie
skutecznej kampanii wizerunkowej. Nowy prezes ma już inną – własną – koncepcję tego, jak firma
powinna być postrzegana przez otoczenie. Polskie firmy przechodzą bardzo przyspieszony kurs
gospodarki rynkowej. Konkurencja staje się coraz bardziej globalna – zwłaszcza w obliczu integracji
z UE. Nie ma już takiej firmy, na którą w mniejszym lub większym stopniu nie oddziaływałyby
procesy zachodzące w skali ponadnarodowej. Wkrótce myślenie o wizerunku i budującej go
reklamie korporacyjnej będzie stanowiło jedno z najważniejszych zagadnień w firmie.
15 lutego 2002
© CODES Consulting 2002
Projekt i programowanie Mediarun.pl
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin