Idą dzieci do przedszkolaIdą dzieci do przedszkolaz tatą i z mamą;zanim przejdą przez ulicęto przystaną.Spojrzą w lewo, potem w praworzucą okiem i na pasy wchodząśmiało dziarskim krokiem.Gdy po chwili po chodniku idą dalej,ruch na jezdni nie przeraża dzieci wcale.
Uwaga - czerwone światło Maria TerlikowskaPrzejście przez ulicęnie jest trudną sprawą:Najpierw spójrzmy w lewo!Potem spójrzmy w prawo!
Jeśli nic nie jedzie,można iść bezpiecznie,ten drogowy przepistrzeba znać koniecznie!
Bądźmy uważni!Bądźmy ostrożni!Ten czerwony sygnałprzejść nam nie pozwala,gdy czerwonym okiempatrzy na nas z dala.
A zielony sygnałoko ma zielone,mówi: -bardzo proszę,przejść na drugą stronę!
Bądźmy uważni!Bądźmy ostrożni!
Wierszyki o znakach.Jak jest taki znak to o żadnej porzepo tej ulicy nic jeździć nie może.Drogi są niekiedy okropnie kręcone;będą dwa znaki: pierwszy w prawą stronę.Zakręt za zakrętem przytrafia się wszędzie;pierwszy z tych zakrętów w lewą stronę będzie.Uważaj pan, panie Janiewkrótce będzie skrzyżowanie.Wlazł kotek na płotek? O tym nie ma mowy.to jest strzeżony przejazd kolejowy.Pędzi po szynach lokomotywa.Za tym znakiem niestrzeżony przejazd się ukrywa.Żeby nie wiem jaki był śliczny,nie ma tutaj prawa wjazdu żaden pojazd mechaniczny.Nie ma się co spieszyć.Patrz uważnie! Tędy przechodź!To przejście dla pieszych.
Na jezdniKażdy uczeń nawet małyzna na pamięć te sygnałyI odróżnia na ulicachwszystkie znaki na tablicachGdy widzimy, że kolegapędzi i na jezdnię wbiega.To wołamy: Wracaj kłusembo nie jesteś autobusem.Gdy ujrzymy czytelnikaco na jezdnię zszedł z chodnika.Zawołajmy doń z daleka- jezdnia to nie biblioteka.Do tramwaju nie skacz w biegui powstrzymaj swych kolegów.Jeśli skoki chcą trenowaćna boisko ich zaprowadźGdy na jezdni nam się zdarzyujrzeć piłkę i piłkarzy.To wołamy bez obawy:- Jezdnia nie jest do zabawy.
Pamięta o tym pieszyTo pamięta każdy pieszy,co do szkoły szosą spieszy,że mu chodzić pozwolonotylko LEWĄ drogi stroną.LEWĄ stroną idź koniecznie!Prawidłowo i bezpiecznie.
Przechodzimy przez ulicę Wiera BadalskaKiedy światło jest zielonemożna przejść na drugą stronę,a gdy świeci czerwoneprzechodzenie zabronione!Gdy zamierzasz przejść ulicęna chodniku przystań bokiem,popatrz w lewo bystrym okiem,skieruj w prawo wzrok sokoli,znów w lewo spójrz powoli.
Jezdnia wolna - więc swobodniemogą przez nią przejść przechodnie.Kiedy chcę przez jezdnięprzejść na drugą stronę,przystaję i ze światłamigram w zielone.
Pytam: - Jest zielone?- Proszę - mówią grzecznie.Wtedy wiem, że mogęprzechodzić bezpiecznie.
Przechodzimy przez ulicęNa chodniku przystań bokiem,raz, dwa, trzy.Popatrz w lewo bystrym wzrokiem,raz, dwa, trzy.
Skieruj w prawo wzrok sokoli,znów na lewo spójrz powoli.
Jezdnia wolna, więc swobodniemogą przez nią przejść przechodnie,raz, dwa, raz, dwa, raz, dwa, raz.
Bieg przez płotki Marcin PrzewoźniakBieg przez płotki?Ja nie bronię, ale tylko na stadionie.Jest to konkurencja śliczna,lecz sportowa, nie uliczna.Te barierki na ulicy bezpieczeństwa to strażnicy!
Drogowskazy Marcin PrzewoźniakPodróżnikom setki razypomagały drogowskazy.Wytyczały, wskazywały,prowadziły przez świat cały.
Służą wszystkim, więc pamiętaj:Nie niszcz ich i nie przekręcaj.Jeśli jedziesz dokądś drogą,tobie chętnie też pomogą.
Znaki drogowe Marcin Przewoźniak Stoją znaki. Znak za znakiem.I zadanie mają takie,żeby ostrzec i zakazaćlub kierunek dobry wskazać.
Muszą czyste być, dlategonie oszpecaj ich, kolego!Nie bazgrajcie po nich niczym.One nam ratują życie!
Malujemy obrazkiDziś nas uczył pan policjantjak się chodzi po ulicach,jak przez jezdnię maszerować,żeby ruchu nie tamować.Malowaliśmy obrazkina obrazkach przejścia w paskitu się trzeba bardzo spieszyćbo to przejścia są dla pieszych.Malowaliśmy tramwaje przed pasami tramwaj staje,żeby mogli iść przechodniei bezpiecznie i wygodnie.Na ulicach pan policjantstoi w białych rękawiczkach- trzeba stanąć nie ma mowy.I obrazek już gotowy.
Niebezpieczny meczWyskoczyła na ulicę piłka nożna.Pomyśl, można skoczyć za nią czy nie można?Tam przygody ją czekają rozmaite:- może zechce strzelić bramkę koń kopytem?
- może "kopnie" piłkę auto rozpędzonezanim piłka umknie het na druga stronę?- Skoczyć za nią na ulicę,na sam środek?- Lepiej nie grać w piłkę nożnąz samochodem!
Spacer po ulicachChcemy lepiej niż rodzicepieszo chodzić przez ulicę.Po chodniku z wielką wprawąwędrujemy stroną prawą.Gdy czerwone światło świecistoją w miejscu wszystkie dzieci.Gdy świeci zielonemaszerują na drugą stronę.
Stop - dziecko na drodzeGdy kierowca ogromnego samochoduzauważy dzieci na drodze,tak powoli, tak ostrożnie jedziejakby mu się coś popsuło w motorze.
Nawet rower, motocykl i skuterco się właśnie miały mijać przed szkołątak zwolniły na widok dzieci,jakby miały tylko jedno koło.
Wielki traktor choć się bardzo spieszył,ruszyć dalej przed szkołą nie możei czekając aż przejdą dziecijak na bębnie gra na motorze!
A znak wszystkie ostrzega pojazdyi dla dzieci jest jak barwna tarcza,a więc koła poruszają się ostrożnietak jak ludzie,którzy idą na palcach...
Uliczne sygnałyJezdnia nie jest do spacerów,do zabawy także nie,ciężarówki, 100 rowerówi tramwaje spieszą się.Uliczne sygnały zna duży i mały,uliczne sygnały trzeba dobrze znać.Gdy światło zielone na drugą idź stronę,lecz kiedy jest czerwone wtedy musisz stać.Nie bądź gapą, nie bądź gapą,gapa może skończyć źle!Popatrz w lewo potem w prawo,jezdnia wolna? Śmiało przejdź!
Zielone światło Tadeusz ŚliwiakŚwiatło zielone,światło zielone,można przechodzićna drugą stronę.Pojazdów szeregposłusznie czeka.Krzywda nie spotkatutaj człowieka.Póki zieloneświatło jak liść- bezpiecznie można iść.
Niedobra zabawa. Popołudnie nudne było bo to lato się skończyło już za zimno na kąpiele a wolnego czasu wiele... Zdzisio, Krzysio, Paweł, Włodek Jaś i Zbyszek oraz DarekNad pomysłem jakimś nowym bezskutecznie łamią głowy.Lecz myśleli tylko chwilębo przytaszczył Włodek piłkę.Gra w "kopaną" zawsze bawi tylko bramki gdzie postawić? Jest tu placyk tuż przy drodze,którą pędzą samochodyale to dla zapaleńcównie stanowi już przeszkody.Jednak piłka trudna sztukawcale nogi się nie słuchaupadając raz i drugina samiutki środek drogiPisk hamulców, wrzask kierowców...lecz to nie zniechęca chłopców. Wreszcie jakiś kop potężny znów ją wybił na krawężnik...Pobiegł Włodek piłkę chwytać lecz szybkości nie obliczył.Mknący właśnie wóz po szosie stuknął go aż pękły osie.Tak iż postać tego Wacka wręcz przybrała obraz placka. Tak to kończy się zabawatych co łamią ruchu prawa.
Na ulicy Tadeusz ŚliwiakGdzie jest piłka? Na ulicy. Za nią, za nią! Kto to krzyczy? Zgrzyt hamulców. Piszczą koła.Stój, zatrzymaj się! - ktoś woła. Nogi się ze strachu gną. Sypie się rozbite szkło.Tak to kończy się zabawa,- wielki płacz i ból i wrzawa.Lecz i gorzej!Także bywa!Tutaj w piłkę się nie grywa.Dla Ewy, Jurków, Krzyś i Zośinnych miejsc do zabaw dość.Ulic trzeba się wystrzegać.Po ulicach się nie biega!
Na drodzeZnów w radiu komunikat najsmutniejszy w świecie:pod koła samochodu wpadły małe dzieci. Co robić? Jak się chronić? Na ruchliwej drodze? bo na to nie ma rady - iść nią trzeba co dzień.Ale dlaczego tyle wypadków się zdarza? Powiem wam: bo nie każdy stara się uważać. Idzie dzieci gromada śmieją się, szturchają, naraz schodzą z pobocza, na jezdni przystają.Ślizgają się ochoczoto znów lepią śnieżki lub wypadają na sankach z jakiejś bocznej ścieżki.I wnet krzyk, zgrzyt hamulca lecz często spóźniony -tu samochód, tam rower, rower, koń spłoszony...I potem komunikatnajsmutniejszy w świecie. A przecież można tegouniknąć - już wiecie. Szosa jest niebezpieczna i wędrowiec mały musi pilnie uważać na światła, sygnały.Musi oczy i uszy stale mieć otwarte, nie gonić się, nie krzyczeć - to nic miejsce żartów.Kolegów też nauczcie chodzić prawidłowo -by zawsze do celu dojść cało i zdrowo!
waga! Nie gap się! Hanna ŁochockaMożesz stracić życie, zdrowie, gdy na jezdnię wejdziesz źle. Więc ci w krótkich słowach powiem :-Na ulicy nie gap się!Trzeba iść wzdłuż białych pasów! Trochę dalej? To i cóż! Chociaż stracę chwilę czasu, lecz mi nic nie grozi już!Czy opłaca się narażaći kaleką zostać? Nie!Więc ostrożny bądź! Uważaj! Nie skacz w biegu! Nie śpiesz się!Niewidomy lub staruszek jakże jezdnię przejdzie sam! Więc mu zaraz pomóc muszę przecież oczy zdrowe mam!Gdy jeździmy rowerami, to musimy znaki znać.Główna droga jest przed nami, więc pierwszeństwo trzeba dać.Musi chyba być szalony, kto na drodze zaczął grę.Pod motocykl rozpędzony dostać się widocznie chce!Próżne żale i wymówki,skoro winien jesteś sam!Kto się czepia ciężarówki, ten ma potem wielki kram! Szosa blisko, zjazd po śniegu może się zakończyć źle! Trudno sanki wstrzymać w biegu a samochód szybko mknie.Trzeba umieć ruch szanować, żeby ruch szanował nas.Do przepisów się stosować, przed pojazdem zejść na czas.Jeśli się strzeżemy sami, dożyjemy długich lat. Ulicami i drogami śmiało iść będziemy w świat!
UlicaKiedy przechodzisz przez ulicę,pamiętaj, o wypadek łatwo.Na skrzyżowaniu wolną drogę wskazuje ci zielone światło.Przez jezdnię nigdy nie przebiegaj choćbyś się nawet bardzo śpieszył.Poszukaj sobie białych pasów, to właśnie przejście jest dla pieszych.
uczeń nawet małyzna na pamięć te sygnały.I odróżnia na ulicachwszystkie znaki na tablicach.
Gdy widzimy, że kolegapędzi i na jezdnię wbiega.To wołamy: Wracaj kłusem,...
Dodek15