ZACHWASZCZONY UGÓR.doc

(28 KB) Pobierz
ZACHWASZCZONY UGÓR

 

ZACHWASZCZONY  UGÓR

Tak zwana rzeczywistość potrafi być dla wielu z nas bardzo uciążliwa. Coraz trudniej nam zachować pogodę ducha, optymizm, wzajemną życzliwość, cierpliwość i wyrozumiałość dla innych. Zapominamy przy tym, że te nerwowe dla nas czasy są nie mniej, a może nawet bardziej trudne dla naszych dzieci. Zaabsorbowanie sprawami bytowymi i zabieganie rodziców rodzi dla nich poważne konsekwencje typu:

1. Częste napięcia między małżonkami, które dzieci zwykle mocno przeżywają,

2. Całkowity brak albo zbyt mało kontaktów osobistych rodziców z dzieckiem. Poznając świat i siebie potrzebuje ono pomocy i wsparcia dorosłych, w formie chociażby stosowanych z miłością nagród i kar. Dziecko ma wiele pytań, na które oczekuje odpowiedzi, styka się często z niezrozumiałymi a nawet niepokojącymi sprawami, które chce z rodzicami "obgadać", zweryfikować.

3. Brak uznania dla pracy dzieci (bo nauka to wbrew pozorom bardzo ciężka praca), czasem zaś zbyt wielkie oczekiwania, wynikające z braku czasu na rozpoznanie rzeczywistych możliwości dziecka i jego problemów osobistych. Brak pomocy w rozwiązywaniu problemów szkolnych i towarzyskich dziecka.

4. Brak uporządkowanego życia rodzinnego. Dla zdrowia psychicznego każdego człowieka, a małego w szczególności, potrzebny jest ogólny ład rodzinny i stały porządek podstawowych zdarzeń rodzinnych - przewidywalność tego, co się w rodzinie zdarzy. Bardzo ważne są np. stałe godziny wspólnych posiłków.

     Tymczasem brak rodziców w domu skutkuje tym, że dziecko nie ma od kogo uczyć się; organizować sobie czas, uczyć się samodzielności i dyscypliny, wymagać od siebie nawet wtedy, gdy inni od niego czegoś nie wymagają. Dziecko wszystkiego uczy się od nas, bardzo często bez słów, tylko obserwując, szczególnie tych, którym ufa. A najskuteczniej, najtrwalej nauczy się tego, czego doświadczy wśród najbliższych. Odróżniać dobro od zła też uczy się obserwując dorosłych, przy czym w oczach małego dziecka to co czynią najbliżsi jest zawsze dobre. Dlatego właśnie - co może szokować - dziecko, które jest krzywdzone skłonne jest raczej usprawiedliwiać rodziców, a oskarżać siebie.
     Nasze dzieci są wspaniałe, ale trzeba powiedzieć, że wiele z nich nie ma łatwego życia. Dużo w nim chaosu i niepewności. Mało ciepła, serdeczności, akceptacji, wsparcia i dobrych wzorów do naśladowania. Przekleństwem życia jest zła telewizja, paradoksalnie, poza zwierzątkami, często jedyny wierny ich towarzysz.
Dzieci wcale nie najbardziej cierpią w rodzinach dużych, biednych i alkoholowych - jak zdaje się sądzić zdecydowana większość dorosłych. Bardzo często dzieci cierpią w rodzinach małych, bogatych i trzeźwych. Kontakty z dziećmi z innych rodzin mogą być dla nich bardzo pożyteczne, a nawet terapeutyczne. Wskazane jest jednak, aby działo się to pod dyskretnym nadzorem rodziców.
     Niektórzy dorośli żyjąc fizycznie obok dzieci szczelnie się od nich izolują i zdarza się, że pozostają dla swoich dzieci kimś tajemniczym i obcym. Dzieci często nie wiedzą nie tylko jak żyć, ale - co zatrważające - po co się właściwie żyje? Nasze dzieci nie chcą i nie potrafią prawie wcale marzyć i fantazjować w kategoriach dobra i piękna. Od urodzenia niemal uczymy je bierności i roszczeniowości.
     Jałowe życie i słaba osobowość to najlepszy grunt do urządzenia sobie z życia nie "różanego ogrodu", ale "zachwaszczonego ugoru". Każdy zaś ogrodnik wie, ile wyobraźni, troski, czujności a nade wszystko potu wymaga urządzenie i utrzymanie pięknego ogrodu.
     Stwórca daje nam, rodzicom, do rąk "materiał", z którego mamy wydobyć artystyczny kształt człowieka. Czasem bywa tak, że ów materiał wystawia się przed dom, gdzie jest on dowolnie formowany przez przygodnych i mało nam życzliwych przechodniów.
     Jeżeli dzisiaj, kiedy małe dzieci mają jeszcze serca otwarte na przyjęcie miłości i dobra, nie zatroszczymy się o nie - z całą pewnością za kilka czy kilkanaście lat może okazać się, że zagnieździły się w nich demony i wtedy będziemy bali się swoich dzieci i ich pomysłów.

Jadwiga Loose

Jadwiga Loose - katecheta w Zespole SzkóŁ OgólnoksztaŁcĄcych w Helu

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin