Sen o zdradzie
Sny są magiczną księgą wiedzy o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Pokazują nasze lęki, kompleksy, efekty minionych przeżyć, wspomnienia dobre i złe. W oparciu o pracę ze snami można poprowadzić terapię psychologiczną, dzięki której uleczymy traumatyczne problemy wyparte ze świadomości.
Sny pokazują też chwilę obecną, co jest jak najbardziej zrozumiałe. Jednakże jak można wyjaśnić fakt, ze w snach odnajdujemy sytuacje, które dopiero mają się wydarzyć? W jaki sposób sny sięgają do informacji, których nie ma i nie może być w naszej świadomości czy podświadomości? Jeśli ktoś ma w odległym mieście chorą matkę i w każdej chwili spodziewa się złych wieści, to proroczy sen uprzedzający to wydarzenie można jakoś uzasadnić. Gdzieś w głębi umysłu tej osoby czai się lęk. Jest tam też podświadome oczekiwanie tych wieści, których być może świadome myśli przyjąć nie chcą. Jak jednak wytłumaczyć historię jednej z moich klientek, która wydarzyła się naprawdę...
To było zgodne normalne małżeństwo. Przeżyli od ślubu 10 lat, mieli dwoje dzieci. Kłócili się nie za często, kochali nie za rzadko. Któregoś dnia Ona ma sen... W tym śnie widzi swój dom, wchodzi do niego, a w środku sufit wali się na głowę jej i dzieciom. Przykry sen. Na drugi dzień znowu ma sen... Tym razem stoi na wzgórzu ze znajomymi i patrzy w dolinę. W dolinie jej dom płonie. Obok krzątają się strażacy, próbują ratować, ale z domu zostają zgliszcza. Mija pięć dni i Ona znowu ma dziwny sen. Tym razem śni jej się mąż, który siedzi na krześle i trzyma na kolanach młodą dziewczynę. Obejmują się, dziewczyna go całuje. Ona w tym śnie szarpie męża za rękaw i prosi, aby przestał obejmować ta dziewczynę, żeby zeszła mu z kolan. Mąż jest głuchy na jej słowa. Ona prosi i płacze, powtarza, ze to sprawia jej ból, bo przecież nie może bez niego żyć. Tymczasem obok pojawia się jakiś wysoki mężczyzna, staje za Nią i mówi, żeby przestała płakać, mówi też, ze ją kocha i próbuje ją odciągnąć od męża. Ona nie zwraca uwagi na tego człowieka, kuli się z płaczem w kącie. Nagle czuje, jak mąż ją dotyka, przytula i mówi: „chodź, już sobie poszli, jesteśmy sami”.
Obudziła się rano spłakana. Fizycznie czuła swoją rozpacz, ale kiedy uświadomiła sobie, ze to „tylko” sen, roześmiała się. Chciała opowiedzieć go mężowi, ale nie było go w domu, został na noc w pracy. Wieczorem tego samego dnia, mąż wrócił i powiedział Jej, ze odchodzi od niej do młodszej o 15 lat kobiety. To jednak nie koniec historii. Pół roku później Ona poznaje wysokiego mężczyznę, który zakochuje się w Niej i powtarza jej to bardzo często. Nie mogła we śnie zobaczyć jego twarzy, bo kiedy śniła, nie znała go. Jednak ten romans nie układa się, Ona nadal kocha męża. To też nie koniec. Po trzech latach perypetii godnych prawdziwego brazylijskiego serialu, Ona i mąż wracają do siebie. Zaczynają wszystko od nowa...
Kiedy pierwszy raz usłyszałam tą historię, nie znałam jeszcze zakończenia. Wiedziałam, ze sprawdziła się część snu oraz dwa pierwsze – symboliczne. Byłam jednak pod wrażeniem sceny zdrady, w której zgadzał się nawet wiek konkurentki. Po pół roku sprawdziła się dalsza część, jeszcze później reszta, włącznie z ostatnim sennym akcentem. Zastanawiam się, skąd w tym śnie tak odległa prognoza? Skąd informacje o zdradzie, której bohaterka w ogóle nie podejrzewała? Miałam tu zamiar napisać : „o której bohaterce w ogóle się nie śniło”... Paradoks. Właśnie wszystko się wyśniło...
I jeszcze jeden przykład. Dwoje młodych ludzi. Zamierzają się pobrać. On czasem wyjeżdża w góry – lubi się wspinać z kolegami, Ona zostaje w mieście, ponieważ ma pracę, która nie pozwala Jej na wyjazdy z ukochanym. Któregoś dnia Ona ma sen... Jest w górach, w schronisku. Rozmawia ze znajomymi, grzeje dłonie przy ogniu. Potem idzie szukać swojego chłopaka, który został w pokoju na górze. Wchodzi i zastaje go w czułym uścisku z jakąś dziewczyną w okularach. Na jej widok odskakują od siebie i widać, że to coś więcej niż pocałunek...
Ona budzi się rano i stwierdza, ze jest po prostu zazdrosna, a jej lęki prowadzą do takich snów. Myśli też, że kiedy kogoś czeka egzamin, to ten egzamin tez mu się śni i nie zawsze w sposób pozytywny. Po kilku dniach On wyjeżdża znowu w góry. Tym razem komórka nie odpowiada przez 5 dni. „Pewnie jest poza zasięgiem” myśli Ona. Jednak On wraca i nie odzywa się nadal poza krótkim służbowym telefonem związanym z pracą. To Ona przypadkiem otwiera mail skierowany do niego, bo nie zauważa, kto jest adresatem. Pierwsze słowa listu zmuszają ją jednak do naruszenia tajemnicy korespondencji: „Kochany, ta ostatnia wspólna noc w górach była cudowna!...” On przyparty do muru przyznaje się nie tylko do zdrady. Ta historia nie ma happy endu. Młodzi rozstają się. Oczywiście nowa poznana w górach dziewczyna nosi okulary.
Cóż, chyba lepiej uważać na sny oszukiwanej żony czy narzeczonej. Potrafią powiedzieć to wszystko, co tak bardzo panowie chcieliby ukryć. Chociaż żaden mężczyzna nie opowiedział mi tak sugestywnego proroczego snu, zakładam, ze mężczyźni też śnią i też widzą w snach swoje niewierne kobiety...
smario25