Jan Zamoyski - biografia - Stanisław Grzybowski.txt

(645 KB) Pobierz
 Biografie S�awnych Ludzi

Stanis�aw Grzybowski
Jan Zamojski
Pa�stwowy Instytut Wydawniczy
Indeks zestawi� Tadeusz Nowakowski
Wyb�r ilustracji Stanis�aw Grzybowski
Opracowanie graficzne Jolanta Bar�cz
� Copyright by Stanis�aw Grzybowski, Warszawa 1994
PRINTED IN POLAND
Pa�stwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1994 r.
Wydanie pierwsze
Ark. wyd. 18,9. Ark. druk. 18,75
Drukarnia Wydawnicza im. W. L. Anczyca, Krak�w
Nr zam. 8084/93
ISBN 83-06-02340-4

SPIS RZECZY
WST�P     5
M�ODO�� TRYBUNA     11
SEKRETARZ ZYGMUNTA AUGUSTA     29
O KR�LA SZLACHECKIEGO     38
DROGA DO FRANCJI     55
BYLE NIE CESARZ     66
SEJM KORONACYJNY     78
BUNT GDA�SKI     86
M�ODE WINO W STARE DZBANY     95
PO�OCK I WIELKIE �UKI      106
KAMPANIA PSKOWSKA     125
U SZCZYTU S�AWY     143
SPRAWA ZBOROWSKICH      161
Z DALA OD POLITYKI     179
TRZECIA ELEKCJA      189
WOJNA DOMOWA     203
SEJM PACYFIKACYJNY     216
MI�DZY AUSTRI� A TURCJ�     227
SEJM INKWIZYCYJNY     243
MECENAS I BUDOWNICZY     253
OSTATNIE BOJE     266
WIELKI PODDANY     282
Bibliografia 287 Indeks os�b 290 Spis ilustracji 300

WST�P
Legenda Sariusz�w Zamoyskich zrodzi�a si� przed przyj�ciem na �wiat najznakomitszego przedstawiciela rodu. Jan D�ugosz zanotowa� makabryczny dialog mi�dzy W�adys�awem �okietkiem a przebitym trzema krzy�ackimi w��czniami Florianem Sariuszem. ,,Jak ci�k� m�k� ponosi ten rycerz" - rzec mia� kr�l, widz�c przytrzymywane przez rannego ostatkiem si�, wyp�ywaj�ce z rozp�atanego brzucha jelita. �Sro�-sza nier�wnie m�ka znosi� z�ego s�siada, jakiego ja wycierpia�em" odrzek� podobno Florian. Kr�l przyrzek� sw� pomoc, rycerza od z�ego s�siedztwa uwolni�, a do jego herbu, Ko�larogi, przedstawiaj�cego koz�a w czerwonym polu, doda� trzy w��cznie i nada� mu now� nazw�: Jelita.
Opowie�� to, zdaniem Aleksandra Semkowicza i Mariana Biskupa, nader w�tpliwej autentyczno�ci, pochodz�ca najpewniej z p�niejszej tradycji rodzinnej, w szczeg�ach sprzeczna z przebiegiem wydarze� pod P�ow-cami. Sta�a si� jednak wa�nym elementem tradycji narodowej, wzorcem, na kt�rym wiele pokole� Polak�w si� chowa�o. Nim jednak do tego dosz�o, kszta�towa�a ona �wiadomo�� m�odych potomk�w legendarnego Floriana, kt�rego nazwisko Sarius spolszczono p�niej na Szary. Uporczywe, a nie zawsze uczciwe walki Jana Zamoyskiego ze z�ymi rzekomo s�siadami mo�e i tu cz�ciowo mia�y swe psychologiczne uzasadnienie. Niew�tpliwie za� wyra�a�y dobrze pazerno�� tej szlachty kresowej, kt�ra nawet w ostatniej opresji, nawet w b�lach i m�kach o maj�tno�ciach swoich, o obronie i poszerzeniu granic pami�ta�a.

WST�P
W czasach Batorego legend� t� rozpowszechni� mi�dzy innymi znany heraldyk Bartosz Paprocki. Utalentowany pochlebca, potrafi� wkr�tce po pierwszej wolnej elekcji odkry� prawdziw� z�ot� �y�� w pochwa�ach staro�ytnych, a tak�e mniej staro�ytnych rod�w, w kre�leniu ich prawdziwych, a jeszcze lepiej fikcyjnych, byle wznios�ych dziej�w. Opowie�� o przodku Zamoyskich nadawa�a si� tu znakomicie. Mamy w niej dramatyczne efekty i pouczaj�ce wnioski, m�stwo na polu bitwy i z�ego s�siada, a wreszcie dobr� w�adz�, kt�ra nagradza zas�u�onego kombatanta z cudzej kieszeni, nie bacz�c, kto w sporze granicznym mia� racj�. Jakie� to polskie -- i jakie� w gruncie rzeczy mimowolnie z�o�liwe wobec Jana Zamoyskiego, kt�ry w�wczas w�a�nie dzi�ki �asce monarszej wygra� g�o�n� a niezbyt czyst� spraw� o nie najmniejsze starostwo.
Nie pierwsza to mia�a by� z�o�liwo�� Paprockiego pod adresem pot�nego kanclerza i hetmana. Uczony heraldyk zamieni� si� wkr�tce r�wnie� w kombatanta, tyle �e po niew�a�ciwej, przegranej, stronie. Klient Samuela Zborowskiego, zwi�zany p�niej z jego bra�mi, po bitwie pod Byczyn� schroni� si� musia� na Morawach. Do�y� tam swoich lat jako pisarz wydaj�cy dzie�a niemal wy��cznie w czeskich t�umaczeniach, zas�u�ony dla czeskiej literatury. Ale do kraju wr�ci� nie m�g�, a jego zaciek�e paszkwile zwalczaj�ce teraz Zamoyskiego niewiele przeciwnikowi mog�y dokuczy�. W ojczy�nie swojej zosta� Paprocki zapomniany, w najlepszym razie uznany za pisarza pomniejszej rangi -a szkoda.
Wierniej s�u�y� i lepiej s�aw� Zamoyskiego g�osi� Reinhold Heidenstein. Ten Niemiec pruski, wykszta�cony w Padwie jak Zamoyski i nie kryj�cy tam swojej nienawi�ci do Polak�w, zapomnia� o niej, gdy przy boku Batorego i Zamoyskiego nadarzy�a si� okazja kariery. Historiograf pos�uszny, cz�sto podpisuj�cy, co mu kazano, cz�ciej ubieraj�cy to w form� g�adk�, konsekwentn� i logiczn�, umia� narzuci� potomnym z�udne przekonanie, �e pisze prawd�, tylko prawd� i ca�� prawd�; wsp�cze�ni mieli wi�cej zastrze�e�. Obok niego Samuel Knut, zapewne autor anonimowego �yciorysu kanclerza, Stanis�aw Bartolan, reporterskim pi�rem kre�l�cy dzieje wyprawy wo�oskiej Zamoyskiego, i wielu, wielu innych szerzy�o umiej�tnie chwa�� hojnego mecenasa, wsp�dzia�a�o w bu-
WST�P
dowie papierowego pomnika dla potomno�ci. Samemu kanclerzowi te� nieraz si� zdarza�o sw�j �yciorys umiej�tnie upi�ksza�, jak cho�by w li�cie do s�awnego weneckiego drukarza i humanisty Paw�a Manucjusza.
Zabieg okaza� si� w pe�ni udany. Wkr�tce po �mierci Zamoyskiego pami�� o jego �yciu i czynach zacz�a przybiera� formy narodowego mitu, podsuwaj�cego wzorce zachowa� politycznych, skutecznych, a zarazem � w my�l �wczesnych przekona� � obywatelskich i moralnych. Wzorzec by� pojemny: mogli w nim si� zmie�ci� tak od siebie odmienni bezpo�redni kontynuatorzy linii politycznej Zamoyskiego, jak Zebrzydowski i ��kiewski czy podobnie dbaj�cy o popularno�� w�r�d szlachty Jakub Sobieski i, najzr�czniejszy z nast�pc�w ideowych kanclerza, syn Jakuba, kr�l Jan III Sobieski. P�niej, od Stanis�awa Staszica zaczynaj�c, si�gano po mit Zamoyskiego nieraz dla cel�w ze sob� sprzecznych. By� to bowiem mit polityka stoj�cego ponad polityk�, dbaj�cego tylko o dobro Rzeczypospolitej i interesy szlacheckie � p�niej uto�samiane z interesami narodowymi - - polityka bezstronnego i dalekowzrocznego. A zarazem mit aprobuj�cy polityk� jako zbi�r bana��w i konglomerat dobrych ch�ci, ideologi� pi�knych wypowiedzi, kt�rych realizacji nikt nie kontroluje. Mit mo�e dlatego w�a�nie popularny i zarazem fa�szywy, bo odrywaj�cy polityk� od �ycia i stawiaj�cy j� jako warto�� najwy�sz�, ca�kowicie autonomiczn� i ca�kowicie teoretyczn�. St�d cz�sto Zamoyski papierowy i p�aski. St�d r�wnie cz�sto szczeg�lnie fa�szywy, pe�en nienawi�ci Zamoyski Narodowej Demokracji. Mit to obra�liwy dla pami�ci Wielkiego Toleranta i szermierza Rzeczypospolitej Wszystkich Narod�w, lecz mimowolnie ods�aniaj�cy kompleksy dorobkiewiczowskie i samego kanclerza, i drobnomieszcza�skiego stronnictwa, kt�re go sobie przyw�aszczy�o jako patrona.
To wszystko odstr�cza historyk�w od pr�by ca�o�ciowego uj�cia. M�owi stanu tego formatu w ka�dym innym kraju europejskim po�wi�cono by dziesi�tki powa�nych monografii, nie wspominaj�c o r�nych vies romancees. Jan Zamoyski znalaz� w�a�ciwie tylko jednego biografa. By� nim Artur �liwi�ski (1877�1953), posta� zreszt� niezwykle interesuj�ca. W m�odo�ci dzia�acz rewolucyjny, bliski wsp�pracownik Pi�sud-skiego, po odzyskaniu niepodleg�o�ci mi�dzy innymi wiceprezydent Warszawy, premier, dyrektor teatr�w, a nast�pnie banku, sam wart jest
WST�P
wyczerpuj�cej biografii. Jako historyk, autor kilku interesuj�cych ksi��ek, niew�tpliwie by� zdolnym i zas�u�onym pisarzem, szukaj�cym w dziejach �r�de� inspiracji dla swojej dzia�alno�ci publicznej. Jan Zamoyski, ostatnie i najdojrzalsze z jego dzie�, wydane w 1947 r., to jednak raczej ksi��ka sumiennego reportera ni� badacza przesz�o�ci. Od tego czasu pojawi�y si� zaledwie dwie niewielkie biografie: ksi��eczka Leszka Podhorodeckiego i dzie�ko Danuty W�jcik-G�ralskiej o dyskusyjnym tytule W s�u�bie czterech monarch�w, obie r�wnie� ma�o krytyczne, je�li nie hagiograficzne. O poniekt�rych beletrystycznych i telewizyjnych wizerunkach kanclerza przez lito�� nie wspomn�.
Jednak nie brak �r�de� drukowanych i nie konieczno�� si�gni�cia do r�kopis�w jest przyczyn� naszych zaniedba�. Cho� monumentalne wydawnictwo Archiwum Jana Zamoyskiego utkn�o z czwartym tomem przy pocz�tkach panowania Zygmunta III, to przecie� tylu znakomitych historyk�w wykorzysta�o w badaniach szczeg�owych materia�y nie publikowane, �e istotnych rewelacji faktograficznych trudno si� ju� tam spodziewa�. Archiwa obce przejrzane zosta�y z pewno�ci� nie do�� jeszcze szczeg�owo, lecz ani wydane stosunkowo niedawno materia�y z Hiszpanii i Wielkiej Brytanii, ani przebadane przeze mnie dok�adnie dla tego okresu archiwum paryskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych nie wspominaj� zbyt cz�sto o Zamoyskim, je�li w og�le zauwa�aj� jego istnienie. Z dalszej, zachodnioeuropejskiej, perspektywy posta� kanclerza jakby maleje, okazuje si� wa�niejsza dla wewn�trznych spraw polskich ni� dla polityki zagranicznej Rzeczypospolitej. Z perspektywy wschodniej natomiast hetman Zamoyski znaczy na pewno wi�cej od kanclerza Zamoyskiego. Tote� wewn�trznych lub wojskowych problem�w dotycz� znakomite monografie Wac�awa Sobieskiego, Stanis�awa �empickiego, Aleksandra Tarnawskiego, Kazimierza Lepszego, Stanis�awa Herbsta, Jerzego Kowalczyka, Henryka Kolarskiego czy Adama Andrzeja Witusika.
Ju� u niekt�rych wspomnianych wy�ej autor�w, a ostatnio zw�aszcza w pracach bardziej szczeg�owych, po�wi�conych konkretnym aspektom dzia�alno�ci kanclerza, ale tak�e w pr�bach oceny ca�o�ciowej zarysowa� si� daleko id�cy krytycyzm wobec osoby i dzia�a� Zamoyskiego, w szczeg�ach przewa�nie s�uszny, w ca�o�ciowej ocenie na pewno przesadny.
WST�P
Wi�za�o si� to po cz�ci z tendencj�, kt�r� Janusz Tazbir, sam od niej w ocenie Zamoyskiego niewolny, nazwa� s�usznie �pochwa�� nieudacznika i nagan� kariery". Rzecz to nieraz zrozumia�a jako reakcja na dotychczasow� jednostronno�� ocen, lecz niebezpieczna, gdy polityka oceniamy tylko w aspekcie stara� o materialne zabezpieczenie sobie podstaw dzia�alno�ci publicznej, a hetmana � po napoleo�sku � wedle szybkich dyktatorskich decyzji na polu bitwy, nie widz�c organizacyjne...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin