Co poszło źle i dlaczego.doc

(206 KB) Pobierz
Anonymous (Michael Scheuer), Through Our Enemies’ Eyes

Ryszard M. Machnikowski

 

 

Co poszło źle i dlaczego?

 

 

Anonymous (Michael Scheuer), Through Our Enemies’ Eyes. Usama Bin Ladin, Radical Islam and the Future of America, Brassey’s Inc, Washington 2003

 

Steve Coll, Ghost Wars. The Secret History of the CIA, Afghanistan, and Bin Ladin from the Soviet Invasion to September 10, 2001, The Penguin Press, New York 2004

 

The 9/11 Commission Report. Final Report of the National Commission on Terrorist Attacks upon the United States (Authorized edition), W.W Norton & Co., New York 2004

 

 

Wszystkie trzy omawiane książki podejmują ten sam problem – powstania organizacji terrorystycznej Usamy Bin Ladina - Al Kaidy - jako poważnego zagrożenia dla bezpieczeństwa USA, Zachodu oraz prozachodnich reżimów w państwach muzułmańskich, oraz przyczyn, dla których amerykański rząd i jego agendy odpowiedzialne za bezpieczeństwo dopuściły do ataków na terytorium USA 11 września 2001 r. Każda z nich jest jednak, co oczywiste, inna i dopiero zestawienie trzech punktów widzenia w nich wyrażonych pozwala na głębsze zrozumienie tych problemów. Michael Scheuer, długoletni kadrowy oficer CIA, pierwszy szef tzw. Bin Ladin unit, założonej przez Agencję na początku 1996 r., zakończył pisanie swojej książki o Usamie Bin Ladinie w lipcu 2001 r., zanim jednak ukazała się w druku doszło do zamachów z 11 września. Autor wydał swoją pracę jako Anonim, gdyż był wtedy jeszcze pracownikiem CIA. Scheuer koncentruje się na osobie Bin Ladina i jego otoczenia, pisząc jego biografię (a miejscami wręcz hagiografię) oraz tworząc kronikę walki organizacji Bin Ladina tzw. Al Kaidy – z Zachodem. Steve Coll, uznany korespondent i edytor wpływowej liberalnej gazety The Washington Post, za swoją książkę otrzymał w 2005 roku drugą nagrodę Pulitzera (pierwsza w 1990 r.) i można stwierdzić, że jest to nagroda jak najbardziej zasłużona. Jego książka obejmuje szerszy okres czasu niż praca Scheuera (choć ten rozpoczyna narrację w chwili urodzin Usamy, to jednak koncentruje się na jego działalności począwszy od końca lat 80. ubiegłego wieku), zaczynając opowieść w 1979 r., w chwili inwazji wojsk sowieckich na Afganistan. Wreszcie Raport tzw. Komisji 11 września, powołanej przez amerykański Kongres, aby zbadać okoliczności zamachu z 11 września 2001 r., koncentruje się na dokładnym opisie samego zamachu oraz wydarzeń w USA i na świecie, które do niego doprowadziły. Powstał on w oparciu o analizę wielu dokumentów rządowych oraz przesłuchania wielu urzędników amerykańskiej administracji wysokiego i średniego szczebla. Każda z nich opowiada tę samą historię pisaną z amerykańskiego punktu widzenia, jednak w różny sposób. Zebrane razem, pozwalają podjąć próbę dotarcia do przyczyn zamachu terrorystycznego z 11 września 2001 r., który miał tak wielkie znaczenie dla nowożytnej historii świata i zrozumienia jak mogło do niego dojść.

Tytuł książki Michaela Scheuera mówi właściwie wszystko – Oczami naszych wrogów autor podejmuje olbrzymi wysiłek, by zrozumieć sposób myślenia i motywację Usamy Bin Ladina i jego zwolenników z kręgów radykalnej myśli islamskiej, jako jeden z nielicznych trafnie przewidując (lipiec 2001 r.), że znacząco wpłyną oni na przyszłość Ameryki i tym samym całego niemal świata. Jako jeden z nielicznych przed 11 września 2001 r. traktuje on islamskich radykałów poważnie i stara się on przekonać czytelnika, że przywódcom i bojownikom Al Kaidy o coś chodzi, że nie są oni jedynie owładniętymi żądzą zabijania szaleńcami czy religijnymi fanatykami, jak niezwykle często przedstawia się ich w zachodnich mediach. Scheuer przekonuje, że mają oni swoją rozległą agendę polityczną (mówiąc zaś ściślej polityczno-religijną, czego w islamie nie sposób rozróżnić) – program mniej i bardziej konkretnych zmian politycznych (swoją utopię), w imię którego gotowi są nie tylko zabijać innych, ale także poświęcić własne życie. Programem tym jest obrona świata islamu przed obcymi naleciałościami, a następnie rozprzestrzenienie swych surowych interpretacji tego systemu religijnego na cały świat. Zbrojna obrona i prozelityzm – oto w skrócie program Bin Ladina. Stąd, zapewne szokujące dla wielu amerykańskich czytelników, próby porównania Bin Ladina do najwybitniejszych postaci amerykańskiej historii takich jak Thomas Jefferson, Patrick Henry czy Thomas Paine (str. 9 – 11). Nie musimy się jednak obawiać – szacunek i niejednokrotnie wręcz podziw, jaki Scheuer wyraża dla, jak uważa, najpoważniejszego przeciwnika Stanów Zjednoczonych po zakończeniu zimnej wojny, nie przesłaniają mu skali zagrożenia z jego strony i konieczności przeciwdziałania mu. Autor zakłada, że zachodni czytelnik może nie doceniać skali ideologicznego zaangażowania i siły przekonań islamistycznych bojowników, którzy często gotowi są nie tylko zabijać innych, ale także oddać życie dla swojej Sprawy, biorąc pod uwagę, że w dzisiejszych zachodnich społeczeństwach mało kto jest gotów oddać życie dla idei. Jak Kasandra ostrzega, że zarówno USA jak i cały świat Zachodu – włączając w to Europę - będzie miał duży problem z globalną siatką terrorystyczną określaną popularnie jako Al Kaida – dziełem Bin Ladina i jego towarzyszy, sojuszników i naśladowców. Zwraca on bowiem uwagę, że jest to coś więcej niż tylko organizacja terrorystyczna nowego typu – jest to także (jeśli nie przede wszystkim) zdobywająca coraz większą popularność agresywna ideologia motywująca radykalny ruch społeczny, do którego mogą dołączać coraz to nowe rzesze muzułmanów na całym świecie.

Całkowita likwidacja Al Kaidy nie jest obecnie (a może i w ogóle) możliwa, gdyż nigdy nie wiadomo kto, kiedy i gdzie nie zostanie zauroczony ideologiczną wizją świata Bin Ladina i spółki, i nie zechce utworzyć niezależnej jednoosobowej komórki w jej siatce, o której nikt, poza nim samym, nie będzie wiedział do czasu, gdy przystąpi do akcji. Stara Al Kaida (tzw. „notes Bin Ladina” – spis ludzi walczących z Sowietami w Afganistanie) to zahartowani braterstwem broni w Afganistanie w latach 80. doświadczeni muzułmańscy bojownicy, którzy po zakończeniu sowieckiej obecności w Afganistanie w latach 90. wyruszyli na wszystkie niemal kontynenty, by walczyć o realizację swojej wizji muzułmańskiej wspólnoty wiernych, wracając do Maroka i Algierii, Egiptu, Jemenu i Arabii Saudyjskiej, Sudanu, Somalii, Tanzanii i Kenii, Turcji oraz Iraku, Bośni i Albanii, Indonezji i na Filipiny (żeby wymienić najważniejsze miejsca), niosąc wszędzie gdzie trafili pochodnie dżihadu, rozumianego przez nich jako wojna z niewiernymi. Niektórzy trafili także do Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Włoch, Holandii, Danii czy USA. Wszędzie tam gdzie dotarli oni, dotarła wraz z nimi ideologia, sztuka walki, pieniądze od licznych sponsorów (głównie z bogatych państw Bliskiego Wschodu) oraz silna motywacja do działania, a co najważniejsze przekonanie, że wroga, nawet tak potężnego jak ZSRR czy USA, da się pokonać. Dlatego też wszędzie tam Usamie udało się wykorzystać te zasoby zarówno do działań typowo terrorystycznych, jak i partyzanckich. Ale nowa Al Kaida to już nieco inny rodzaj zjawiska – to rozbudzony płomień wiary w to, że da się pokonać niewiernych i ich pomocników (Żydów i Krzyżowców – jak nazywa ich Bin Ladin) wszędzie tam, gdzie znajduje się umma, wspólnota wszystkich muzułmanów, niezależnie od jej geograficznej lokalizacji i zwycięstwo to spowoduje, że będzie można oprzeć ją na twardym prawie szariatu. To motywowani ideologicznie sukcesem „twardego rdzenia” tej organizacji z 11 września, i późniejszą amerykańską inwazją na Afganistan i Irak, radykalni muzułmanie urodzeni i żyjący w niemuzułmańskich społeczeństwach w Europie, którzy dzięki radykalnym imamom z lokalnych meczetów szerzących agresywną ideologię w meczetach, więzieniach i na uniwersytetach, zyskali kontakty i perspektywy dołączenia do swoich walczących współbraci wszędzie tam, gdzie żyją i mieszkają. Złączeni jednym z podstawowych narzędzi globalizacji – Internetem, zyskali niespotykane dotąd możliwości komunikacji, a dzięki telewizji satelitarnej, szerokiej artykulacji swoich poglądów, resentymentów, żądań, jak i nagłośnienia swoich działań.

Książka Michaela Scheuera jest nieocenionym źródłem informacji, by zrozumieć zarówno proces powstawania tej pierwszej, jak i transformacji w tę drugą. Dokumentuje ona jej działania do czasu tuż po 11 września i snuje prognozy i ostrzeżenia na przyszłość. Optyka przyjęta w tej pracy pozwala lepiej zrozumieć drugą stronę pierwszego w historii XXI wieku globalnego konfliktu między radykalnymi muzułmanami a światem zachodnim. Biorąc zaś pod uwagę, że autor jest nie tylko wykształconym historykiem, ale także długoletnim kadrowym pracownikiem CIA i miał okazję być pierwszym szefem specjalnej stacji CIA analizującej działalność UBL i AQ, można być pewnym nie tylko wysokiej jakości prezentowanych analiz, ale także dotarcia do wielu informacji, do których nie mieli dostępu inni autorzy podejmujący tę problematykę.

Autor rozpoczyna swoją pracę od omówienia zamierzeń Bin Ladina – wyzwolenia ojczystej Arabii Saudyjskiej i innych państw muzułmańskich z ocenianych jako zgubne, obecności i wpływów Zachodu, utożsamianych przez niego, jakże słusznie, z oddziaływaniem Stanów Zjednoczonych i ich „marionetkowych” rządów na Bliskim, Środkowym i Dalekim Wschodzie (tzw. dżihad obronny). Główny cel wojny Bin Ladina ma więc charakter religijnowyzwoleńczy wyzwolenie wspólnoty muzułmanów spod rządów niewiernych ich i pomocników oraz podważenie ich dominacji w świecie muzułmańskim - dopiero, gdy ten cel zostanie osiągnięty możliwa jest dalsza ekspansja islamu z utworzeniem światowego Kalifatu włącznie, jako celu ostatecznego, lecz dziś dość odległego. Cel ten może wydawać się kompletnie niezrozumiały dla ludzi Zachodu – zeświecczonych i postrzegających histori...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin