Crème brûlée i ciasto rabarbarowe.docx

(1878 KB) Pobierz

Ciasto z rabarbarem

 

Składniki:

              300 g rabarbaru

              115 g drobnego cukru

              185 g miękkiego masła

              230 g drobnego cukru

              1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii

              3 jajka

              90 g mąki

              3/4 łyżeczki proszku do pieczenia

              1 łyżka cukru

              cukier puder do posypania

 

Wykonanie:

Rabarbar umyć, przyciąć końce, obrać (moja odmiana nie wymagała obierania) i pokroić na 5 mm plasterki. Włożyć do salaterki, posypać cukrem, wymieszać i odstawić na godzinę, aż rabarbar puści sok. W międzyczasie 2-3 razy zamieszać. Dokładnie osączyć.

Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Niską formę o wymiarach 20 x 30 cm wyłożyć papierem do pieczenia, zostawiając wystające paski papieru po dwóch dłuższych bokach.

Mikserem utrzeć masło z cukrem i wanilią, na puszystą masę. Dodawać po jednym jajku w odstępach czasu, miksując pomiędzy kolejnymi dawkami.

Mąkę przesiać, wymieszać z proszkiem do pieczenia i wsypać do ubitej masy. Delikatnie wymieszać i przełożyć do przygotowanej formy. Ułożyć jedną warstwą osączony rabarbar, posypać cukrem.

Piec przez 25-30 minut lub do czasu gdy ciasto się zarumieni. Chwilę ostudzić w formie, później wyjąć i pokroić na kwadraty. Posypać cukrem pudrem, podawać ciepłe lub w temperaturze pokojowej.

 

Crème brûlée

 

              500 ml wysokoprocentowej śmietany kremówki 36%

              6 żółtek

              1/3 szklanki białego cukru

              5 łyżek brązowego cukru

              1 laska wanilii

 

Wykonanie:

W rondelku powoli zagotowuję śmietankę z białym cukrem i wyłuskanymi ziarenkami z przeciętej wzdłuż laski wanilii. Gdy zacznie się gotować na brzegach, zdejmuję z ognia i lekko studzę.

Żółtka ubijam, ale nie do końca, nie na puszysto. Dolewam ciepłą śmietanę z cukrem, po łyżce, za każdym razem mieszając, jednocześnie starając się nie napowietrzać kremu. Ma on być gładki, sztywny i błyszczący a nie puszysty.

Napełniam foremki, wlewając krem przez sitko.

Wstawiam na 50 minut do piekarnika, nagrzanego do 100 stopni.

Ostudzony krem schładzam w lodówce przez minimum 5 godzin lub najlepiej przez całą noc.

Każdy krem posypuję 1 łyżką brązowego cukru i karmelizuję, aby cukier się rozpuścił i lekko zarumienił oraz utworzyła się charakterystyczna skorupka.

Do karmelizacji cukru można użyć specjalnego palnika. Ja swój krem włożyłam pod mocno rozgrzany grill w piekarniku. Rozgrzałam tylko górną spiralę i zapiekałam krem bardzo krótko. Pod dobrze rozgrzanym grillem, już nawet po 15 sekundach, cukier może się zacząć przypalać. Wtedy krem będzie gorzki i niesmaczny. Po ostudzeniu foremek ponownie schładzam krem przez minimum 1 godzinę. Dekoruję owocami i lekko posypuję cukrem pudrem.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin