Buffy the Vampire Slayer [3x20] The Prom (XviD asd).txt

(26 KB) Pobierz
{556}{630}Co? Mam zabawnie|rozczochrane włosy?
{632}{704}Troszeczkę.
{707}{915}Chyba trochę przesadzilimy|z tš drzemkš po patrolu.
{915}{975}Nie wyglšda to dobrze.
{975}{1050}-Gdzie idziesz?|-Rozczesać to co mam głowie.
{1052}{1126}Brak tu luster.
{1126}{1229}To miejsce nie jest przyjazne dla dziewczyn.|Brak tu luster i naturalnego wiatła.
{1232}{1416}-Według mnie wyglšdasz doskonale.|-Jasne. Naprawdę to wyglšdam... dobra.
{1426}{1529}Może pomylelibymy|o wstawieniu tu paru luster.
{1532}{1651}I może o szufladzie, no wiesz,|na parę moich drobiazgów.
{1651}{1755}Bo tak pary włanie robiš.|Majš swoje szuflady.
{1757}{1800}To prawda.
{1800}{1920}I wiesz, mylę, że mogłabym|tu czasami zostać na całš noc.
{1922}{2025}Na przykład po balu|promocyjnym byłoby miło móc
{2025}{2114}tu wrócić i spędzić|trochę czasu razem.
{2117}{2174}Po balu?
{2177}{2236}To taki rytuał na koniec|roku szkolnego.
{2236}{2325}Oficjalny bal, poncz zaprawiony|alkoholem i migajšce wiatełka.
{2325}{2400}-Racja.|-Nie martw się. To będzie w nocy.
{2402}{2459}Wiele dziewczyn|ma starszego chłopaka.
{2462}{2543}Więc nie będziesz się|wyróżniał na tle innych.
{2567}{2625}Chyba powinna już pójć.
{2627}{2802}Nie, do witu musi być|jeszcze z parę godzin.
{2850}{3006}Przepraszam. Jest chyba|póniej, niż sšdzilimy.
{3064}{3236}Buffy - Postrach Wampirów|Sezon 3 Epizod 20|Bal Promocyjny
{4435}{4464}Xander.
{4464}{4613}Demoniczna Anya, karzšca niewiernych|mężczyzn. Jeszcze nie odzyskała swoich mocy?
{4615}{4732}-Nie odzyskała, prawda?|-Nie, ale odzyskam za jaki czas.
{4735}{4838}Jak to się odbywało? Kobiety życzyły sobie jaki|strasznych rzeczy na swoich byłych chłopakach.
{4840}{4912}-Ty się zjawiała i je spełniała.|-Dokładnie.
{4915}{5003}Dzięki tym życzeniom stawałam się karzšcš|rękš sprawiedliwoci nad niewiernymi facetami.
{5003}{5078}To życzę ci dalszych sukcesów.|Na pewno uda ci się je odzyskać.
{5080}{5198}Możesz się miać, ale przez 1000 lat byłam|wiadkiem męskich zdrad i ich wyzysku kobiet
{5200}{5274}i jedyne co do nich|czuję, to wielka pogarda.
{5274}{5377}To po co ze mnš|rozmawiasz?
{5380}{5437}Nie mam partnera na bal.
{5440}{5557}Ach tak. Ciekawe dlaczego? To pewnie nie ma|nic wspólnego z twojš byłš działalnociš?
{5560}{5634}Faceci to samo zło.|Pójdziesz ze mnš?
{5634}{5723}Jedno z nas jest tu bardzo zdezorientowane,|tylko nie mam pojęcia które.
{5725}{5799}-To wszystko i tak twoja wina.|-Moja wina?
{5799}{5919}Byłe niewierny Corelii. Tak więc przybrałam|wyglšd maturzystki, aby skusić jš do życzenia.
{5919}{6039}Kiedy straciłam swoje moce utknęłam w tej|osobie i teraz mam te wszystkie "uczucia".
{6039}{6159}W ogóle tego nie rozumiem, ale chcę ić|na bal i chcę też, aby kto ze mnš poszedł.
{6159}{6219}Muszę uspokoić swoje serce.
{6219}{6279}Czekaj. Już się uspokoiło. A jak to|się stało, że to padło włanie na mnie?
{6279}{6384}Nie jeste, aż tak zły jak|większoć tych samców dookoła.
{6384}{6459}-Poza tym też nie masz nikogo.|-Jeszcze się na nikogo nie zdecydowałem.
{6459}{6579}Wiem, że uważasz mnie za atrakcyjnš.|Widzę jak gapisz się na mój biust.
{6579}{6667}Kiedy facet to robi, to znaczy,|że ma otwarte oczy.
{6670}{6804}Wszystko jedno.|Chcesz ze mnš pójć czy nie?
{6804}{6878}Anya? Interesujšcy wybór.
{6878}{6953}"Wybór" nie jest słowem, które|okreliłoby mojš sytuację.
{6955}{7058}Albo pójdę z Anyš albo|ze skarpetkowš pacynkš.
{7060}{7178}Kocham cię Xander.|Nigdy cię nie opuszczę.
{7180}{7252}Jeli Anya będzie się starała cię|zabić, to pamiętaj, że cię ostrzegałam.
{7255}{7343}Kto to jest Anya?|Czy jest ładniejsza ode mnie?
{7343}{7432}Niech lepiej nie wchodzi mi|w drogę, niczego więcej nie żšdam.
{7435}{7494}Przynajmniej wszyscy|mamy z kim ić.
{7494}{7583}Niektórzy z nas idš co prawda z demonami,|ale można to uznać za uzasadniony wybór.
{7583}{7689}-I co najważniejsze, będę miała tę sukienkę.|-Tę różowš?
{7689}{7734}Angel zwariuje jak jš zobaczy.
{7734}{7916}No może nie zwariuje, ale|będzie trochę... nieswój.
{8060}{8120}ANGEL & BUFFY NA ZAWSZE
{8444}{8501}-Pani Summers.|-Przepraszam, że...
{8504}{8561}Zadzwoniłabym, ale|nie znałam twojego numeru.
{8564}{8653}Proszę. Zawsze jest|tu pani mile witana.
{8653}{8741}Dobry Boże.|To miejsce jest niesamowite.
{8744}{8818}Tak. Lubię dużo wolnej przestrzeni.|Nie wychodzę za wiele w dzień.
{8818}{8911}Tak, rozumiem.
{8923}{8983}Napije się pani czego?|Nie mam niestety kawy.
{8983}{9043}Nie, dziękuję.
{9043}{9118}A ty nie pijesz?|To znaczy napoje.
{9118}{9297}Nie, piję. Chodzi tu o kofeinę.|Staję się po niej nerwowy.
{9297}{9386}-Rozumiem, że Buffy spędziła tu noc.|-Przepraszam za to.
{9389}{9523}-Wrócilimy z patrolu...|-Nie interesujš mnie szczegóły.
{9523}{9568}Dobrze.
{9568}{9657}Jestem tutaj, bo martwię się|o was, tak ogólnie.
{9657}{9731}To co się stało wczeniej, kiedy|się zmieniłem, już się nie powtórzy.
{9734}{9823}Nie tylko to mnie martwi.
{9823}{9911}Nie muszę ci chyba mówić, że ty i Buffy|należycie do dwóch różnych wiatów.
{9914}{9957}Nie, nie musi pani.
{9959}{10062}Musiała poradzić sobie z wieloma|rzeczami. Szybko dorosła.
{10062}{10168}Czasami nawet zapominam, że|to jeszcze tylko dziecko.
{10168}{10228}I że ja jestem|już doć stary.
{10228}{10302}Dopiero zaczyna żyć|jak dorosła osoba.
{10304}{10369}Wiem.
{10379}{10496}I często o tym mylę,|ponieważ żyjemy w Sunnydale.
{10499}{10542}To dobrze.
{10544}{10662}Bo jeli chodzi o ciebie, to Buffy jest|taka sama jak i inne zakochane kobiety.
{10664}{10738}Tylko z tobš wišże|swojš przyszłoć.
{10738}{10827}Ale oboje wiemy, że w życiu będš|was czekać trudne decyzje.
{10827}{10978}Jeli ona ich nie podejmie,|ten obowišzek spadnie na ciebie.
{10978}{11038}Wiem, że ci na niej zależy.
{11038}{11127}Mam tylko nadzieję, że|leży ci na sercu jej dobro.
{11129}{11201}-Więc była niebieska i krótka?|-Nie aż taka krótka, rednia.
{11204}{11338}-I miała dziwne frędzle na ramionach.|-Jaki demon?
{11338}{11443}Nie, suknia balowa. Nie możesz myleć|o czym innym, niż tylko o Wrotach Piekieł?
{11443}{11578}Chciałbym, ale zbliża się Wstšpienie burmistrza,|a my nie wiemy, czego mamy się spodziewać.
{11578}{11697}A te strony co ukradła Willow? Ryzykowała|życie, więc nie mów mi, że sš bezużyteczne.
{11697}{11832}Nie całkiem. Wiemy, że Wstšpienie wišże się|z przekształceniem człowieka w demona,
{11834}{11892}w żywe ucielenienie|niemiertelnej istoty.
{11894}{11983}W dniu rozdania wiadectw ma to się|włanie stać z burmistrzem Wilkinsem.
{11983}{12043}Problem tylko, że nie wiemy|jakim demonem się stanie.
{12043}{12103}Sš ich tysišce rodzajów.
{12103}{12223}Czyli, że nie powinnimy marnować czasu|na takie błachostki jak szkolne potańcówki.
{12223}{12402}Co oczywicie szkoda, w smokingu|musiałby pan wyglšdać jak agent 007.
{12402}{12522}Nie liczšc oczywicie tej nocy, kiedy będę pomagał|panu Gilesowi w jego obowišzkach na balu.
{12522}{12613}Co? Przepraszam?|Tak, dobrze.
{12613}{12673}Załatwimy ci smoking.|Powinnimy zajć do April Fools.
{12673}{12762}Nie idcie tam.|Ja tam kupuję.
{12764}{12836}Nawet ja sięgnę do swoich|z trudem zaoszczędzonych pieniędzy,
{12839}{12913}aby kupić sobie nowy i błyszczšcy|smoking, bšdcie pewni, że was olnię.
{12913}{13002}A ja ubiorę się w różowy taft, bo rajstopy|nie będš pasować do mojej karnacji.
{13004}{13062}Możemy pomówić o Wstšpieniu?
{13064}{13138}Giles, rozumiemy to. Ale to|też jest dla nas ważne.
{13138}{13213}Zwłaszcza jeli mamy zginšć|w dniu rozdania wiadectw,
{13213}{13273}to mamy prawo do odrobiny|zabawy na balu.
{13273}{13426}Jedna noc pełna chwały,|o nic więcej nie proszę.
{13963}{14098}W tym więtym przybytku, tych dwoje|wstępuje dzisiaj w zwišzek małżeński.
{14098}{14203}Jeli kto z obecnych zna przyczynę,|dlaczego tych dwoje nie powinno się pobrać,
{14203}{14304}niech teraz przemówi,|albo zamilknie na wieki...
{16064}{16128}Angel?
{16682}{16756}Żaden patrol nie może się obyć bez|wycieczki do mierdzšcego kanału.
{16756}{16860}-Jestem pewny, że tu schodził.|-A nie możemy powiedzieć, że nam zwiał.
{16862}{16979}-Że był taki wielki.|-Cóż mogę rzec? Muszę to sprawdzić.
{16982}{17039}Musisz mieć smoking.|Nie masz smokingu, prawda?
{17042}{17099}Od kiedy to patroluje się|w czarnym smokingu?
{17102}{17176}Na bal, głuptasku.
{17176}{17250}Mamy na głowie o wiele|ważniejsze sprawy, niż bal.
{17250}{17325}Przepraszam Giles.|Już będę cicho.
{17327}{17416}Daj spokój. Nie bšd taka.
{17416}{17485}Nie teraz.
{17490}{17596}Nie jestem "taka". Za każdym razem,|jak powiem "bal", stajesz się zrzędliwy.
{17596}{17716}Przepraszam. Obawiam się tylko, że przykładasz|zbyt wielkš wagę do tej całej sprawy.
{17716}{17821}Tej całej sprawy? A czyż nie do tego włanie|powinnam przykładać tak dużš wagę?
{17821}{17910}Do pójcia na bal,|matury, dorastania?
{17912}{17979}Wiem.
{18015}{18147}Więc o co chodzi?|Czy to nie jest tego warte?
{18212}{18279}To...
{18286}{18406}-To nic.|-Nie, widzę, że co cię trapi.
{18406}{18480}Chyba musimy porozmawiać.
{18480}{18540}Ale nie teraz i nie tutaj.
{18540}{18706}Nie, jeli chcesz co|powiedzieć, to mi to powiedz.
{18706}{18840}Przestań być taki tajemniczy.|Przerażasz mnie.
{18842}{18960}Rozmylałem... o naszej przyszłoci.
{18962}{19034}Im bardziej o tym rozmylam,|im bardziej rozmylam o nas,
{19037}{19156}to dochodzę do przekonania, że mój|zwišzek z tobš jest dla ciebie niekorzystny.
{19156}{19216}Czy to przez to,|co powiedział burmistrz?
{19216}{19320}-Bo on starał się nas skłócić.|-Miał rację.
{19322}{19461}Nie. Nie, nie miał.|To zły człowiek.
{19607}{19679}Zasłużyła na co więcej.
{19682}{19864}Zasłużyła sobie na co|więcej niż demony i ciemnoć.
{19876}{19996}Powinna być z kim, kto|wyprowadzi cię z tego mroku.
{19996}{20084}-Z kim, kto mógłby się z tobš kochać.|-Nie dbam o t...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin