HISTORIA MYŚLI PENITENCJARNEJ.doc

(181 KB) Pobierz
I. HISTORIA MYŚLI PENITENCJARNEJ

HISTORIA MYŚLI PENITENCJARNEJ

 

Z pierwszymi przejawami myśli penitencjarnej spotykamy się pod koniec XVI wieku. Więzienie w tych czasach było tylko karą poboczną , jednym ze środków odwetu w celu uczynienia z więzienia kary podstawowej samodzielnej, trzeba było poddać gruntowej rewizji pojęcie kary. Warunki dla takiego przedsięwzięcia zaistniały w społeczeństwach ekonomicznie rozwijających się intensywnie. Na czoło wysuwa się tu mieszczaństwo holenderskie, które dążąc do zabezpieczenia rozwijającego się handlu zdawało sobie coraz bardziej sprawę z tego, że dotychczasowe środki karne nie zabezpieczają jego interesów. Wpływ wywierały tu również prądy umysłowe niosące ze sobą postęp i ogólny rozwój społeczeństwa. W Holandii powstają zakłady , które nie są więzieniami w pełni tego słowa znaczeniu, ich wpływ jednak na rozwój więziennictwa jest ogromny.

 

 

1.      Początki myśli penitencjarnej w znaczeniu współczesnym

 

Z inicjatywy radnych Amsterdamu, pod bezpośrednim wpływem skazania szesnastoletniego chłopca za kradzież i zabójstwo w 1589 postanowiono wybudować dom, w którym znaleźliby miejsce przestępcy młodociani , włóczędzy i żebracy. W roku 1595 wybudowano zakład dla mężczyzn a w roku 1596 dla kobiet. W 1603 r. wybudowano oddzielny budynek dla młodzieży, w którym w nocy chłopcy przebywali oddzielnie, w dzień zaś pracowali wspólnie z innymi więźniami. Dało to początek więzieniu celkowemu, które później na kontynencie amerykańskim rozwinęło się w system zwany auburnskim. Za wzorem Amsterdamu podobne zakłady powstały w : Lubece w 1613 r., w Hamburgu w 1622 r ., Gdańsku w 1629 r. We Włoszech za sprawa papieża Klemensa  XI powstaje w 1703 r . przytułek Św. Michała. W 1735 r. Klemens XII otworzył więzienie dla kobiet. W dalszej kolejności powstają więzienia w Turynie ( 1757 ), w Wenecji (1760 ), i w Mediolanie ( 1759 ), gdzie dzięki inicjatywie cesarzowej austriackiej Marii Teresy zorganizowano celkowy zakład karny, który stał się następnie wzorcem dla zakładu penitencjarnego w Gandawie ( 1775 ).

a)      System celkowy

Zakład w Gandawie był pierwszym wzorowym więzieniem zorganizowanym według systemu celkowego. Zasadniczych reform dokonano jednak w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej opierając się na postępowych prądach umysłowych Europy dzięki wysiłkom wielkiego uczonego reformatora Beniamina Franklina. Rozwinęły się tam dwa systemy penitencjarne : pensylwański i auburnski. Były to dwie oryginalne postacie systemu celkowego, który w Ameryce ukształtował się pod wpływem dwóch czynników : ograniczenia kary śmierci i religijnej doktryny kwakrów. Pierwsze więzienie systemu pensylwańskiego zbudowano w 1791 r. w małej miejscowości Cherry Hill w pobliżu Filadelfii. System ten zakłada absolutne osamotnienie więźnia o każdej porze dnia, jednak wobec dużej liczby kierowanych tam więźniów z całkowitego osamotnienia szybko zrezygnowano i osadzono w jednej sali po kilka osób. W Stanach Zjednoczonych obok systemu pensylwańskiego ukształtował się drugi system auburnski. Po dwuletnim okresie próby przekonano się o szkodliwym wpływie całkowitego osamotnienia poddanych. Najlepsze wyniki osiągnięto przy zastosowaniu osamotnienia w nocy i wspólnej pracy podczas dnia, a równocześnie zakazie rozmawiania. Więziennictwo amerykańskie do myśli penitencjarnej wniosło cztery zasadnicze elementy :

1.iddeę nowoczesnego więzienia jako zakładu karnego dla przestępców,

2.      ustrój celkowy definitywnie ukształtowany,

3.    wychowawcze cele wiezienia,

4.      inicjatywę organizacyjną i energie reformatorską.

b)     System progresywny

Reforma więziennictwa amerykańskiego wzbudziła żywe zainteresowanie w Europie. W przeciwieństwie do Ameryki, w Europie od systemu celkowego żądano tylko odstraszenia, sprzeciwiał się temu jedynie Karol Lukas. System penitencjarny zdaniem Lukasa, powinien dążyć do uspołecznienia więźniów, zaś powodzenie na tym odcinku zależy od całokształtu możliwości wychowawczych zakładu karnego. Lukas w swych założeniach twierdził , że podstawą wychowania więźniów powinna być odpowiednia ich klasyfikacja i segregacja. Lukas stał się prekursorem nowoczesnych koncepcji penitencjarnych. Ich dalszy rozwój jest poważną zasługą wybitnego penitencjarzysty, Waltera Croftona, którego koncepcja sposobu wykonywania kary pozbawienia wolności przewidywała trzy fazy :

-          w pierwszej fazie skazani byli bardzo surowemu reżimowi.

-          W fazie drugiej ( głównej ) więźniowie wykonywali ciężkie prace najczęściej publiczne na świeżym powietrzu.

-          W fazie trzeciej kara odbywana była w warunkach rozluźnionego reżimu.

Ten system odbywania kary pozbawienia wolności znany jest pod nazwą systemu progresywnego. W historii swego istnienia system progresywny ulegał przeróbkom i modyfikacjom. Świadczy to o jego wychowawczych wartościach oraz o znacznym postępie w sposobie wykonywania kary więzienia.

 

 

2.Rozwój więziennictwa w Polsce

 

a)      Wykonywanie kar w Polsce Średniowiecznej

Podobnie jak na zachodzie Europy, tak i w Polsce karanie miało wyraźnie charakter represyjny. Stosowano powszechnie karę chłosty wobec winnych drobnych wykroczeń oraz wielorodzajową karę śmierci za poważniejsze przestępstwa. O powszechności powyższych kar decydowały względy finansowe, a ponadto łatwość ich stosowania. W XIV w. na dworach książęcych znana była instytucja tzw. wieży dolnej i górnej. Wieża dolna w praktyce była sankcją pośrednią między karą więzienia a karą śmierci. Skazani przebywali tam od 1 godziny do 1 roku i 6 tygodni. Wieża górna była karą lżejszą a, a skazany mógł posiadać własne sprzęty a nawet służącego. Karę wieży dolnej i górnej stosowano jedynie wobec szlachty. W niektórych miastach i fortecach istniały jako wielka rzadkość więzienia, do których doprowadzono skazanych przemocą i wykonywano na nich karę najczęściej na koszt powoda. W Polsce średniowiecznej środki karne stosowane wobec przestępców pozbawione były jednolitej podstawy prawnej i polegały na brutalnym odwecie. Wyjątkowo rzadkie próby przeciwstawienia się karze śmierci i torturom powodowały natychmiastową reakcję obrońców złotej wolności szlacheckiej, którzy domagali się dalszego zaostrzania represji karnej.

b)     Domy poprawy w Warszawie

W 1732 r. z inicjatywy ks. Baudoine powstał w Warszawie pierwszy zakład opiekuńczy dla bezdomnych i biedaków. W 1736 r. powstał również w Warszawie, z fundacji biskupa Rostkowskiego powstał dom poprawy, który miał na celu „poskromienie i poprawę złych i swawolnych ludzi”

c)Koncepcja i praktyka penitencjarna w Polsce w XVIII i XIX wieku

W roku 1767 zorganizowane zostało w Warszawie więzienie zwane marszałkowskim. Więzienie posiadało administrację wojskową , a jego funkcjonowanie oparte było na ścisłych przepisach. Do więzienia przyjmowano skazanych przez sd marszałkowski. Więźniowie byli zatrudniani, mieli prawo do odwiedzin przez bliskich, korzystali z opieki lekarskiej, mieli prawo do wniesienia skargi na administrację do samego marszałka. Każdy więzień posiadał własne łóżko i otrzymywał czystą bieliznę. Skazani traktowani byli surowo ale grzecznie i humanitarnie. Więziennictwo polskie pod koniec XVIII wieku było dość zacofane. Pojawiające się na zachodzie Europy w drugiej połowie XVIII wieku – a następnie pod jej wpływami u schyłku XVIII wieku w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej – nowe postępowe myśli o wychowawczym celu kary i jego realizacji w praktyce penitencjarnej z trudem torowały sobie drogę na gruncie polskim. Polscy myśliciele z uporem, choć bez większego efektu, walczyli o reformy w dziedzinie ustawodawstwa karnego i ustroju więziennictwa. Hugo Kołłątaj, żądał równości wobec prawa wszystkich obywateli oraz ograniczenia kary śmierci. Józef Szymanowski domagał się stopniowania kar, podkreślając  wyraźnie ich funkcjonowanie poprawcze i wychowawcze. Po Kongresie Wiedeńskim i utworzeniu Królestwa Kongresowego, w 1818 r. uchwalony został po raz pierwszy w historii państwa polskiego kodeks karny, w związku z czym zaczęto poważnie zastanawiać się nad praktyczną realizacją kary pozbawienia wolności. Około 1830 r. kierownictwo więzień polskich powierzono Skarbkowi. Dążył on przede wszystkim do takiego zorganizowania więziennictwa, aby oddzielić więźniów karnych od więźniów śledczych. W Warszawie wybudowano więzienie śledcze, które stało się niebawem wzorem naśladowanym przez państwa zachodnie. Skarbek, zajmując się praktyczną organizacją więziennictwa, nie zaniedbywał jednak studiów teoretycznych. Śledził on myśl penitencjarną Zachodu, ze swej strony wnosząc do niej wiele cennych koncepcji. Jego dziełem jest typologia przestępców, gdyż wychodzi on z założenia , że warunkiem skutecznego wychowania jest znajomość charakteru więźnia, jego skłonności oraz przyczyn, które doprowadziły do przestępstwa. Skarbek wyróżnił dwie kategorie przestępców : do pierwszej zaliczył tych , którzy popełnili przestępstwa z afektu lub nędzy ; do drugiej tych, którzy mają skłonności do czynienia zła i złe nałogi.

Skarbek kładł duży nacisk na organizowanie opieki nad młodzieżą moralnie zagrożoną. Poprzez opiekę nad taką młodzieżą starał się zapobiegać jej wykolejeniu i przestępczości.

Okres Królestwa Kongresowego ożywił aktywność teoretyczną i praktyczną na odcinku więziennictwa, wiele jednak nie można było zrobić z uwagi na ograniczenia środków materialnych i dużą zależność od państw ościennych.

c)      Tendencje penitencjarne w latach 1918 – 1939

Po odzyskaniu przez naród polski niepodległości, w więziennictwie obowiązywały przepisy prawne wydane przez zaborców. W roku 1928 rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej z mocą ustawy unifikuje te wszystkie różnorodne przepisy, porządkując w ten sposób podstawy prawne więziennictwa. Ostateczne podstawy prawne karania i wykonywania kary reguluje uchwalony w 1932 r. Kodeks Karny, który z masy przestępców wydziela nieletnich, ustanawiając dla nich odrębne postępowanie karne, a także zakłady wychowawczo – poprawcze.

Więziennictwo okresu międzywojennego kładło duży nacisk na nauczanie analfabetów, uwzględniając w tym przede wszystkim więźniów młodocianych. Zgodnie z ówczesnymi tendencjami, przystąpiono do tzw. „umoralniania” więźniów przez praktyki religijne. Rozbudowywano opiekę sanitarną i lekarską. W okresie międzywojennym powstawały pierwsze więzienne szpitale psychiatryczne.

W roku 1923 powstała w Warszawie Centralna Szkoła dla Pracowników Więziennych, którą musieli ukończyć wszyscy wyżsi funkcjonariusze więzienia.

W roku 1933 powołana została Komisja do Badań Kryminalno-Biologicznych. Przeprowadzone przez tę Komisję rozległe badania więźniów skazanych na więzienie powyżej 1 roku dostarczyły podstaw do reformy więziennictwa, szczególnie w zakresie klasyfikacji zakładów karnych oraz segregacji więźniów.

 

 

3.      Zasady polityki penitencjarnej w Polsce Ludowej

 

Więziennictwo polskie w latach 1944 – 1945 przejęło w swoje posiadanie budynki więzienne przeważnie zniszczone na skutek działań wojennych i ograbione z najbardziej elementarnych sprzętów. Największą trudność powodował brak pracowników więziennych. Pierwsi funkcjonariusze więzienni rekrutowali się z żołnierzy i byłych partyzantów.

Więziennictwo w tym okresie wraz z całym aparatem bezpieczeństwa miało do spełnienia bardzo trudne zadania, oczekiwali przecież na wymiar sprawiedliwości faszystowscy zbrodniarze, kolaboranci, złodzieje i szabrownicy.

a)      Działalność Wydziału Polityczno-Wychowawczego

W roku 1944 w ramach ówczesnego Ministerstwa Bezpieczeństwa powołano Wydział Więziennictwa i Obozów, przemianowany w 1945 r. na Departament. Od samego początku istnienia naczelnego kierownictwa więzień działał Wydział Polityczno-Wychowawczy. Jego zadanie polegało na wychowaniu kadry więziennej oraz przygotowaniu więźniów do życia na wolności. Oparciem dla pracy Wydziału Polityczno-Wychowawczego była aktywność polityczna i zaangażowanie w pracy wychowawczej członków partii pracujących w zakładach więziennych.

b)    Zakład karny dla młodocianych w Jaworznie

Ostra walka klasowa, jaka toczyła się w naszym kraju w pierwszych latach powojennych, sprawiła, że duża liczba młodzieży nie zorientowanej w istocie przemian politycznych i ustrojowych znalazła się w więzieniu.

Na początku 1951 r. podjęto decyzję  o powołaniu więzienia dla młodocianych w Jaworznie. Przy wyborze lokalizacji kierowano się tym, że dysponowano tu rozległym terenem, oraz że istniała różnorodna baza produkcyjna dająca szanse zatrudnienia więźniów. Załoga więzienia składała się w ¼ z pracowników penitencjarnych, instruktorów i nauczycieli. W Jaworznie po raz pierwszy wprowadzono stanowisko wychowawcy, do którego obowiązków należało : systematyczne poznawanie więźniów, przeprowadzanie z nimi indywidualnych rozmów, kierowanie pracą kolektywów więziennych, opiniowanie raportów karnych, wysuwanie wniosków dotyczących więźniów, do warunkowego zwolnienia włącznie roku 1956 eksperymentalne więzienie w Jaworznie zostało zlikwidowanie. Wypracowane jednak na jego terenie pewne formy pracy wychowawczej były kontynuowane w więziennictwie.

b)     Praca resocjalizacyjna w więzieniach po roku 1956

Rozwój działalności resocjalizacyjnej doprowadził do wyraźniejszego zaakcentowania problematyki wychowawczej w więziennictwie. W roku 1958 we wszystkich więzieniach zorganizowane zostały działy penitencjarne. Przejęły one całokształt spraw wychowawczych. Dalszym konsekwentnym krokiem na tym odcinku było powołanie komisji penitencjarnych, które są kolegialnymi organami administracji zakładów karnych i aresztów śledczych.

W roku 1960 rozpoczęły działalność oddziały obserwacyjno-rozdzielcze, których zadaniem jest poznawanie więźniów i opracowywanie dla nich indywidualnych planów resocjalizacji.

c)      Klasyfikacja więźniów

Obowiązujące od 1966 r. nowe regulaminy wprowadziły kilka typów reżimów więziennych, różniących się surowością, zakresem ulg przyznawanych więźniowi, częstotliwością otrzymanej i wysłanej korespondencji itp. Do podstawowych należą :

-          reżim zasadniczy

-          reżim złagodzony

-          reżim obostrzony

Podstawą skierowania więźnia do określonego reżimu przez komisję penitencjarną są następujące przesłanki : wysokość wyroku, rodzaj i sposób popełnienia przestępstwa, dotychczasowa karalność, wiek, stan zdrowia oraz ocena osobowości i stopnia zdemoralizowania, dokonana przez oddział obserwacyjno – rozdzielczy.

 

 

II. PSYCHOLOGICZNE PODSTAWY USPOŁECZNIANIA I PROBLEMATYKA RESOCJALIZACJI

 

 

1.Pojęcie resocjalizacji

 

Idea więzienia jako narzędzia redukcji przestępców, która pojawiła się w XVI wieku, przybierała różne formy w zależności od tego, jaki przyjmowano psychologiczny model do popełniania czynów niezgodnych z prawem.

a)model „błędu moralnego”

-opierał się na założeniu, że człowiek jest „ z natury” istotą moralną, a czyny przestępcze polegają na pewnego rodzaju omyłce, tak jakby przestępca w działaniu nie korzystał ze swych dyspozycji moralnych.

Sądzono, że w warunkach więziennych przestępca odczuje skruchę i zrozumie, że postąpił źle.

b)model „zła moralnego”

-przyjmował, że przestępca to ktoś z gruntu zły. Niezdolny ani do refleksji moralnej, ani do kierowania się w życiu zasadami moralnymi.

Pobyt w więzieniu miął przestępcę odstraszyć od dalszego popełniania czynów niezgodnych z prawem.

c)model wiążący przestępczość z „psychicznym nieprzystosowaniem”

-psychicznie nie przystosowanym nazywa się człowieka, który w danym środowisku nie potrafi zaspokoić swych potrzeb bądź to biologicznych, bądź to kulturowych, a w rezultacie jest ciągle narażony na frustrację i strach przed grożącymi mu niebezpieczeństwami. Przestępczość została w ten sposób włączona w krąg psychopatologii

Wynika stąd, że proces reedukacji przestępców powinien mieć postać specyficznego leczenia, nastawionego na readaptację osobnika.

Obecnie coraz częściej wymienia się inny model przestępczości , mianowicie uważa się ją za formę „społecznego nieprzystosowania”

-„społeczne nieprzystosowanie” w rozumieniu A.Hesnara nie jest najprawdopodobniej równoznaczne z socjologicznym znaczeniem tego terminu. Autor ten, widząc kryterium nieprzystosowania w nieadekwatności zachowania się jednostki w stosunku do „celów czy norm życia społecznego”, miał zapewne na myśli nie normy faktycznie przyjmowane w takim czy innym środowisku społecznym, ale pewne normy idealne określające zachowanie obiektywnie sprzyjające społecznemu współżyciu ludzi. Grupa przestępcza oceniana z punktu widzenia społeczeństwa jako całości , jest wyraźnie nieprzystosowana .Wprawdzie i w niej obowiązują społeczne wymagania dotyczące dyscypliny, solidarności i wzajemnej pomocy, ale są one ograniczone do niej samej, pozostali zaś członkowie całego społeczeństwa są tu traktowani jak wrogowie. Dlatego też przystosowanie jednostki do takiej grupy należy uważać z punktu widzenia dobra ogółu za nieprzystosowanie społeczne. Termin „społeczne nieprzystosowanie” należy zachować jednak dla socjologicznego faktu nieodpowiedniości między systemem norm i wartości uznawanych przez jednostkę  a normami akceptowanymi w grupie, której ona jest członkiem, natomiast predyspozycje osobnika do postępowania niezgodnego z interesami całego społeczeństwa i poszczególnych jego członków określać jako „asocjalność”. Przestępczość nie powinna być cechą izolowaną od pozostałych cech osobowości, lecz stanowić przejaw szczególnie zaakcentowanej asocjalności; można przewidywać, że występuje ona razem z różnymi innymi formami tendencji asocjalnych, takimi jak agresywność, złośliwość, obojętność na kłopoty innych, kłamliwość itd. Z rozumienia przestępczości jako przejawu asocjalności wynika nowe ujęcie reedukacji więźniów: mianowicie reedukacja przyjmuje tu postać resocjalizacji, czyli wtórnego uspołecznienia osób wskazujących skłonności asocjalne.

Praktyka resocjalizacji powinna wyzyskiwać wyniki badań psychologicznych i pedagogicznych . Współczesne nauki mówią, że osobowość ludzka jako czynnik wyznaczający postępowanie jednostki w poszczególnych sytuacjach powstaje i zmienia się według określonych praw. Jest to koncepcja deterministyczna, według której tendencje przestępcze i płynące z nich czyny przestępcze są produktem określonych uwarunkowań , a nie „wolnej woli” osobnika. Ten właśnie determinizm jest podstawą optymizmu penitencjarzysty, wiary, że oddziałując na osobowość stosownie do praw, które rządzą jej przekształcaniem się, potrafi wtórnie nadrobić braki w uspołecznieniu jednostki i zlikwidować jej przestępcze skłonności. Fakty pomyślanej rehabilitacji inwalidów motorycznych i sensorycznych, oligofreników czy organików, udanej psychoterapii osób chorych psychicznie oraz reedukacji młodzieży trudnej wskazują, że nadzieje na przekształcenie osobowości  człowieka nie są złudne.

 

 

2.  Psychologiczna natura uspołecznienia i asocjalności

 

Uspołecznienie można powiązać z obecnością w garniturze motywacyjnym jednostki dążeń, które  O. Oppenheimer nazwał „ społecznymi”. Charakteryzują się one tym, że za cel stawiają osobnikowi nie dobro własne, lecz interes drugiego człowieka czy innych ludzi. Ludzi można charakteryzować z punktu widzenia tego, jaka jest proporcja czynnych motywów społecznych w ich garniturze motywacyjnym : tych, których zachowanie jest wyznaczone wyłącznie lub w znacznym stopniu motywami osobistymi, nazywa się „egoistami”, osoby zaś charakteryzujące się zrównoważeniem obu grup motywów czy nawet przewagą motywów społecznych określa się jako ludzi „uspołecznionych”, „dobrych”, „altruistów” itp.

Dążenia społeczne mogą same w sobie być motywem czynów aspołecznych, a nawet przestępczych : szereg bójek płynie stąd, że osobnik ujął się za kimś drugim i w jego obronie popełnił czyn aspołeczny; dążenia społeczne mogą też skłaniać do tolerowania – z życzliwości dla drugiego – jego asocjalnego postępowania.

Aspołeczność może się wiązać z zakłóceniami zarówno w obrębie motywów społecznych, jak i samokontroli.

B.Zawadzki wyróżnia dwa typy socjopatów, tzn. osobników z predyspozycjami do asocjalnego zachowania: dysocjalnych i antysocjalnych. Dysocjalni – to ci, którzy mają dążenia społeczne i są zdolni do dokonywania moralnej samokontroli, ale zachowują się społecznie tylko w stosunku do pewnej wąskiej grupy, rodziny, kręgu przestępczego, gangu itd., natomiast pozostałych traktują jako wrogów czy przynajmniej takich, w stosunku do których nie obowiązują społeczne „reguły gry”. Antysocjaci – natomiast to  jednostki całkowicie pozbawione dążeń i więzi społecznych , czyli – jak to formułuje Zawadzki – „zdolności kochania i sumienia”. Zachowanie ich jest  i kierowane wyłącznie motywami osobistymi i nie kontrolowane z punktu widzenia dobra innych ludzi.

Przestępczość nie musi więc polegać na zupełnym braku uspołecznienia, na antysocjalności. Można zapewne zaryzykować twierdzenie, że większość ludzi wykazujących wyraźne  tendencje przestępcze to socjopaci „dysocjalni”, czyli ci, u których istnieją i dążenia społeczne i pewne formy społecznej samokontroli, lecz są   wadliwie ukształtowane.

 

 

4.      Środowiskowa geneza uspołecznienia

 

Dla praktyki resocjalizacji sprawą podstawową zdaje się być znajomość praw, według których powstaje i rozwija się uspołecznienie człowieka, oraz czynników, które przeciwdziałają jego rozwojowi.

Uspołecznienie u ludzi powstaje w toku rozwoju indywidualnego i jest produktem oddziaływań  środowiska społecznego.

a)      Uspołecznienie kultury

Proces powstawania i rozwoju osobowości człowieka pod wpływem społecznego środowiska nazywają socjologowie „socjalizacją”. Według J.Szczepańskiego, socjalizacja to – proces kształtowania osobowości dziecka i przystosowania go do życia w zbiorowości , polegający na uczeniu go i wprowadzaniu do kultury, umożliwiający mu porozumiewanie się i inteligentne działanie w jej ramach”. Socjalizacja pojęta jako przystosowanie jednostki do kultury nie może koniecznie prowadzić do je uspołecznienia .Zależeć to będzie przede wszystkim od tego, jak dalece sama kultura przekazywana osobnikowi w tym procesie jest uspołeczniona, o ile i w jakim zakresie normy i wartości obowiązujące w niej respektują dobro innych.

Rozwój dziecka w rodzinie będzie w tym stopniu kształtował uspołecznienie, w jakim uspołeczniona będzie kultura jego rodziny.

b)     Psychiczne przystosowanie do warunków życia w danym społeczeństwie

Aspołeczność nie jest tym samym, co psychiczne nieprzystosowanie, jednak fakt że osobnik nie umie w danym środowisku zaspokoić swoich potrzeb osobistych, może decydować o ukształtowaniu się predyspozycji aspołecznych. Dlatego też w procesie socjalizacji kształtowanie uspołecznienia jednostki musi iść w parze z rozwijaniem jej zainteresowań i umiejętności, które umożliwiłyby jej zdobycie osobistego zadowolenia w pracy zawodowej, życiu rodzinnym, towarzyskim itd. Uspołecznienie jest elementem przeciwdziałającym konformistycznemu przystosowaniu do mało uspołecznionych wymagań otoczenia i dlatego bywa nieraz dla człowieka powodem trudności życiowych.

c)      Wychowanie i wpływy nie zamierzone

Trzecim czynnikiem, który ma duży wpływ na rozwój uspołecznienia, jest zharmonizowanie wychowawczych wpływów otoczenia z oddziaływaniem, które można nazwać pedagogicznie nie zamierzonym  czy mimowolnym. Oprócz oddziaływań z intencją wychowawczą, wpływy środowiska obejmują również działania wychowawczo nie zamierzone. Mimowolne oddziaływania społeczne mają ogromny wpływ na socjalizację. Dla rozwoju uspołecznienia sprawą istotną wydaje się, aby wpływ tych czynników nie zamierzonych nie był sprzeczny z uspołecznianiem w toku wychowania. Wychowanie –to przede wszystkim stawianie dziecku określonych wymagań i egzekwowanie ich, tzn. wywieranie nań pewnego nacisku, tak aby  postępowało ono zgodnie z wymaganiami. Jeśli jednak wymagania te są sprzeczne z wzorami postępowania dorosłych w otoczeniu dziecka albo jeśli zachowanie dorosłych wywołuje u dziecka reakcje emocjonalne nie pozwalające na podporządkowanie się wymaganiom, wymagania bądź to pozostaną nie spełnione, bądź też dziecko będzie je spełniało tylko formalnie, np. ze strachu przed karą, ale nie uzna ich za własne, nie wcieli ich w swój system norm, co jest zasadniczym celem wychowania. Zharmonizowanie celowych oddziaływań wychowawczych z oddziaływaniami mimowolnymi daje niezwykle trwałe rezultaty.

 

 

4. Nagrody i kary a teoria uczenia się

Wychowanie polega na takim organizowaniu otoczenia, aby ono prowokowało dziecko do działań pożądanych, a hamowało działania z wychowawczego punktu widzenia niepożądane.

Wychowanie –to z jednej strony stawianie dziecku określonych wymagań, z drugiej –stosowanie pewnych nacisków mających zapewnić spełnienie tych wymagań. Wśród nacisków wychowawczych najczęściej wymienia się kary i nagrody. W praktyce wychowawczej, np. wśród rodziców czy nauczycieli, dość rozpowszechniony jest pogląd, że kary i nagrody działają mechanicznie, same przez się: nagroda ma wytwarzać i wzmacniać motywy postępowania pożądanego wychowawczo i dlatego nagradzanego, natomiast kara ma wywołać strach, który hamuje działania nie pożądane.

 

 

5. Kary i nagrody w wychowaniu

Kary i nagrody stosowane w wychowaniu nie są zwykłymi, przykrymi czy przyjemnymi konsekwencjami działania dziecka. Są to rezultaty działań drugiego człowieka, który umyślnie wyrządza dziecku przykrość lub sprawia mu przyjemność, aby podporządkować je swoim wymaganiom. Ponieważ dziecko rozumie, że karanie i nagradzanie jest umyślnym działaniem wychowawcy, sposób, w jaki reaguje na karę i nagrodę, jest określony jego postawą wobec wychowawcy, ta zaś formuje się stopniowo przede wszystkim pod wpływem doświadczeń danego dziecka z tym właśnie wychowawcą. W wychowaniu działają dodatnie sprzężenia zwrotne między wychowawcą a wychowankiem, decydując o ich wzajemnej postawie, co stanowi istotny warunek skuteczności lub nieskuteczności karania i nagradzania.

Drugim czynnikiem mającym niewątpliwy wpływ na skuteczność kar i nagród stosowanych w wychowaniu jest właściwa człowiekowi tendencja do autonomii osobistej. Potrzeba autonomii ogranicza skuteczność nagradzania i karania, ponieważ dziecko aktywnie przeciwstawia się wymaganiom i naciskom, wywieranym nań przez otoczenie. Przeciwstawianie się jest tym silniejsze , im bardziej wymagania ograniczają własną aktywność dziecka i im mniej wychowawcom zależy na uzyskaniu zgody wychowanka na wykonanie pożądanego działania czy powstrzymanie się od działania niepożądanego. Przy niewłaściwym układzie stosunków między wychowawcą a wychowankiem tracą swój wpływ również i nagrody, bywają bowiem rozumiane jako objaw tego, że wychowawca uznał się za „pokonanego” albo jako wyraz jego zmienionej polityki, że np. zamiast karać, chce teraz „skaptować sobie” wychowanka, i są przyjmowane raczej z lekceważeniem niż z dumą i zadowoleniem. Mechanizm oddziaływania kar i nagród wychowawczych jest znacznie skomplikowany. Niewątpliwie ważne jest to, aby działanie człowieka pociągało za sobą dodatnie czy ujemne konsekwencje, informujące go o ich instrumentalnej przydatności lub nieprzydatności; ten moment jest najprawdopodobniej istotny dla uczenia się w ogóle, w całym świecie istot żywych. Jednakże w wychowaniu konsekwencje te mają dla wychowanka bardzo różne znaczenie, zależnie od tego, jak kształtuje się jego stosunek do wychowawcy, i ten właśnie moment wyznacza jakość informacji przekazywanej przez kary i nagrody, a w rezultacie ich wpływ na dalsze jego zachowanie. Jeżeli nagroda dostarczy wychowankowi informacji nie o jego własnym postępowaniu, ale o głupocie i naiwności wychowawcy, a kara – informacji o jego nieżyczliwości, wpływ tych wychowawczych oddziaływań będzie przeciwny do zamierzeń wychowawcy. Oczywiście sprawa komplikuje się przez to, że wychowanek ulega wpływom nie tylko wychowawcy ale też innych ludzi, a wpływy te mogą przeciwdziałać wychowaniu.

 

 

5.      Problem biologicznych uwarunkowań uspołecznienia

 

Wiadomo, jednak, że rozwój osobowości zależy również od biologicznych cech organizmu. W psychologii rozwojowej określa się je jako „zadatki” cech osobowości. Wpływ biologicznych cech organizmu można pojmować jako różnego stopnia ograniczenie możliwości rozwojowych jednostki. Antropolog angielski a. Barnett rozumie w taki właśnie sposób rolę czynników dziedzicznych w rozwoju osobniczym : „Wydaje się – pisze on – że czynniki genetyczne ustalają granicę możliwych poczynań jednostki, jakkolwiek rzadko możemy tę granicę dokładnie ustalić”. To samo jednak chyba można powiedzieć o cechach biologicznych nie dziedzicznych, lecz wrodzonych lub nawet nabytych. Przed badaczem uspołecznienia staje w ten sposób problem, czy istnieją biologiczne ograniczenia rozwoju uspołecznienia. Inaczej mówiąc pytamy : czy są jednostki tak mało podatne na pozytywne wpływy środowiska społecznego, że nawet w najlepszych warunkach nie można u nich wykształcić ani dążeń społecznych, ani systemu społecznych pojęć koniecznych rozwojowi samokontroli.

Niewątpliwie, istnieje wiele cech fizycznych, które utrudniają rozwój normalnie uspołecznionej postawy wobec otoczenia przez to tylko, że komplikują osobnikowi życie i przyczyniają się do powstawania szczególnie silnych i częstych stanów stresowych. Tak działają np. choroby somatyczne chroniczne lub bardzo częste, kalectwa, wady budowy ciała itd. Narażony na znacznie większą ilość trudności, osobnik tego rodzaju czuje się inny, gorszy od swego otoczenia, przeżywa w stosunku do niego liczne uczucia negatywne strachu i gniewu i może stopniowo nabyć licznych cech aspołecznych, takich jak złośliwość podejrzliwość, przesadna niezdrowa ambicja i skłonność do tyranizowania innych itd.

Właściwości biologiczne mogą stać się prawdziwym ograniczeniem dla rozwoju uspołecznienia dopiero wtedy, gdy są to wrodzone czy nabyte defekty samego mózgu, których kompensować jeszcze dziś prawie nie umiemy.

Co do tego, że zaburzeniach uspołecznienia mogą odgrywać role czynniki organiczne, nie ma zdaje się żadnej wątpliwości. Wystarczy przytoczyć choćby stwierdzone fakty występowania asocjalnych form zachowania u osób, które doznały uszkodzenia pewnych partii płatów czołowych, lub zjawiska charakteroterapii u chorych z ogniskowymi zmianami w płatach skroniowych. Trudność jednak polega z jednej strony na tym, że najczęściej owe organiczne defekty nie dają się stwierdzić w badaniu klinicznym ani laboratoryjnym, z drugiej – że w biografii badanych osób asocjalnych z reguły da się wykryć również szereg czynników środowiskowych, szkodliwych dla rozwoju uspołecznienia.

 

 

a)      Psychopatia konstytucjonalna

Przedstawiciele tej teorii przyjmowali istnienie wrodzonego defektu biologicznego, który wybiórczo ogranicza korzystanie z uspołeczniających wpływów otoczenia. Człowiek obciążony takim defektem, nawet przy najlepszym wychowaniu, nie potrafi przyswoić sobie zasad uspołecznionego postępowania, prawdomówności, kierowania się dobrem innych itp. Koncepcję tę nie precyzującą dokładniej na czym ma polegać ów wrodzony defekt ograniczający rozwój uspołecznienia, usiłował uściślić Eysenck, próbując sprowadzić psychopatię do dwóch cech osobowości, mianowicie do wysokiego neurotyzmu i znacznej ekstrawersji. Neurotyzm – to wrodzona pobudliwość i labilność autonomicznego układu nerwowego , natomiast ekstrawersja – wrodzona trudność warunkowania emocjonalnego. W rezultacie psychopata jest człowiekiem, który – zale...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin