Courths-Mahler Jadwiga - Tajemna miłość, tajemne cierpienie.pdf

(686 KB) Pobierz
Microsoft Word - Courths-Mahler Jadwiga - Tajemna miłość, tajemne cierpienie.doc
JADWIGA COURTHS-MAHLER
Tajemna miłość,
tajemne cierpienie...
711058589.003.png 711058589.004.png
Upalny, letni dzień miał się ku schyłkowi. Na balkonie,
przylegającym do panieńskiego pokoiku, siedziała Ruth Waldeck,
nieruchomo wpatrzona w ciągnące się pasma gór.
Na wysokim cyplu Goli, kładły się w różowej poświacie ostatnie
blaski, obejmując swym ciepłym kolorem sterczące zwaliska skał. Od
tła nieboskłonu, gorejącego purpurą zachodzącego słońca, odcinały się
ostro i wyraziście kontury Watzmannu. W dolinach kładły się już
głębokie cienie. W ciszy zapadającego zmierzchu stały pogrążone w
tajemniczym milczeniu ciemnoszare bory.
Ku samotnie, siedzącej dziewczynie, przypłynął od strony
Lockstein donośny okrzyk radości, przebrzmiewając w dalekiej
przestrzeni delikatnym echem. Ruth Waldeck zdawała się zupełnie nie
brać udziału w tej uroczystej kontemplacji natury. Bolesne, widać,
rozmyślania czyniły ją nieczułą na zjawiska świata zewnętrznego.
Mrok gęstniał coraz bardziej. Na wysokich szczytach konały
ostatnie refleksy, a na ciemniejącym firmamencie poczęły niebawem
pojawiać się blade światełka gwiazd. Tuż pod balkonem przed
głównym wejściem, rozbłysło nagle elektryczne światło, budząc
młodą dziewczynę z ponurej zadumy. Dźwignąwszy się z
eleganckiego, z wyplatanej trzciny krzesła, wyprostowała swą smukłą
postać, po czym, przygładziwszy włosy, splotła swe szczupłe piękne
dłonie w tyle głowy.
Tak stała przez dość długą chwilę, wreszcie skierowała się ku
drzwiom swego pokoiku. W powodzi elektrycznego światła zajaśniało
wytworne, pełne artystycznego smaku, wnętrze. Było to mieszkanie
711058589.005.png
młodej, nie pozbawionej dobrego gustu, kobiety.
Prezencja Ruth doskonale przystawała do tych ram. Wytworna
postać, o miękkich, okrągłych kształtach, mimo całej delikatności,
silnie sklepionych. Maleńka główka o miłej, jakkolwiek nie
klasycznie pięknej twarzyczce, pełnej dziewczęcego uroku.
Skończonej piękności były natomiast ciemne, wyraziste oczy oraz
delikatnie zarysowane usta. Toteż wyraz posępnej zadumy nie bardzo
harmonizował z tą młodziutką buzią i niewątpliwie był zbyt świeżej
daty, by mógł wycisnąć jakieś trwalsze piętno.
Z uczuciem niewysłowionego bólu Ruth rzuciła się na sofę,
sięgnąwszy po leżący na stojącym opodal stoliczku list. Jakkolwiek
doskonale znała jego treść, ciągle do niego wracała, chcąc go lepiej
zrozumieć.
Moje kochane dziecko!
List Twój, pełen wzruszającej tęsknoty, czytałem kilkakrotnie.
Trudno mi wyrazić, jak gorąco pragnąłem przybyć do Ciebie, by
Cię zamknąć w swoich ramionach i jak każdego roku, powałęsać się
z Tobą po górach! Tym razem jednakże, moja maleńka, to się nie
dało zrobić. Niestety, kochana Ruth. A dlaczego?
Posłuchaj moja pieszczotko. Jako Twój ojciec zmuszony jestem
wyspowiadać się przed Tobą, jakkolwiek niezbyt łatwo mi to
przychodzi. Czemu tego roku wysłałem Cię samą, w towarzystwie
naszej zacnej pani majorowej, do Berchtesgaden?! Ponieważ było
ponad moje siły powiedzieć Ci wprost, o czym teraz musisz się
dowiedzieć.
711058589.006.png
Gdy byłaś jeszcze maleńka, zmarła Twoja matka. Razem
z panią Grotthus, wdową po moim najserdeczniejszym przyjacielu,
podjęliśmy się Twego wychowania. Jej też powierzyłem rolę
gospodyni, mającej nam zastąpić zmarłą panią domu. Sądzę, że nie
mam potrzeby zapewniać Cię, o czym wiesz sama aż nazbyt dobrze,
jak bardzo mi jesteś droga i kochana! Niemniej jednak trudno Ci
będzie Twym młodym serduszkiem pojąć, do jakiego stopnia czułem
się osamotniony od chwili zgonu Twej kochanej matki.
Lecz oto nastąpiła pewna zmiana w postaci szczęścia, które u
schyłku mojego życia raz jeszcze ukazało mi swe uśmiechnięte
oblicze, a które na zawsze pragnąłbym zachować dla siebie. Krótko
mówiąc, dostajesz moje dziecko drugą matkę. Już widzę malującą się
w Twych oczach trwogę! Lecz trudno, jestem zmuszony zadać Ci ból,
czego mi może nie wybaczysz, nie rozumiejąc, że najgorętsza
chociażby miłość dziecka nie wystarcza, by dać pełnię szczęścia
dorosłemu mężczyźnie.
Jesteś jeszcze zbyt młoda, by to pojąć. Mając zaś na względzie,
że ta wiadomość może być dla Ciebie przykra, wysłałem Cię w
nadziei, że ją w ten sposób nieco złagodzę. Chciałem nadto uniknąć
Twego smutnego spojrzenia. Ale jak widzisz, nie pozostaje Ci nic
innego, jak tylko się z tym pogodzić. Nie znaczy to, by z tego powodu
zmieniło się coś między nami. Chyba jesteś o tym przekonana?
W chwili, gdy otrzymasz ten list, będziemy już po ślubie. Za
parę tygodni zjedziemy do Berchtesgaden. Twoja nowa matka jest
zaledwie o parę lat od Ciebie starsza i pragnie być dla ciebie oddaną
711058589.001.png
przyjaciółką. Wszak zrobisz to dla mnie, że będziesz dla niej
uprzejmą i nie dasz jej odczuć, że jest dla Ciebie niepożądana?
Z miłości dla swego ojca będziesz o niej myśleć jak najlepiej?
Załączam jej podobiznę. Czy nie jest uroczą? A mimo to zgodziła
się zostać moją i pragnie mnie, pięćdziesięcioletniego mężczyznę,
kochać i uczynić szczęśliwym! Ale i Tobie chce oddać swe serce!
Więc i Ty, najdroższa, będziesz starała się ją pokochać, a tym samym
zdjąć ostatnią troskę z serca Twego kochającego Cię ojca.
Na razie Więc pozostajesz nadał w Berchtesgaden, dokąd
obydwoje przyjedziemy w pierwszych dniach sierpnia, by Cię zabrać
do francuskiej Szwajcarii. Zaś z końcem września wracamy wszyscy
do Berlina, gdzie dla Twojej przyjemności i Twego zadowolenia,
spędzimy wesołą zimę, urozmaiconą balami, wycieczkami oraz
innymi rozrywkami. Zobaczysz jak będzie pięknie!
Pani Grotthus pragnie nadal pozostać u nas w charakterze
gospodyni. Sądzę, że Cię to ucieszy. Więc bądź rozsądna, kochanie.
Wstrzymaj się na razie od pisania, a dopiero gdy ból i smutek
przeminą, uraduj paru serdecznymi słowami Twego oddanego Ci
ojca.
Oczy Ruth napełniły się łzami. Otarłszy je gniewnie, szybkim
ruchem sięgnęła po fotografię dołączoną do listu, topiąc badawcze
spojrzenie w pięknej, pełnej życia twarzy kobiety, którą niebawem
nazwać miała swą matką! Lecz to dumnie uśmiechnięte oblicze,
o wyzywających i wyraźnie uwielbienia domagających się oczach, nie
bardzo jej przypadło do gustu. Suknia, o przesadnie głębokim
711058589.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin