edytortekstu.doc

(28 KB) Pobierz
W PODANYM FRAGMENCIE TEKSTU POPRAW BŁĘDY KORZYSTAJĄC Z KLAWISZA KASOWANIA BACKSPACE

Ćwiczenie 1

W PODANYM FRAGMENCIE TEKSTU POPRAW BŁĘDY KORZYSTAJĄC Z KLAWISZA KASOWANIA BACKSPACE

( NAD ENTER)

 

 

 

„ W tym mmmmmomencie ścieżkkkkkkkka się skończyyyyyyyła i Małgorzata weszła doooooooooooo ogrodu na tyłach Zieeeeeeeeeeeeeelonego Wzgórrrrrza. Staraanie utrzymany,,,,,,, tonął wwwwww zieleni. Z jednej strooooony okalały go rozzzzzzzłożyste stare wierrzby, z drrugiej zaś równo przyciętte topole „

 

 

 

 

Ćwiczenie 2

W PODANYM FRAGMENCIE TEKSTU, DO USUWANIA ZNAKÓW UŻYWAJ KLAWISZA DELETE

 

 

„ Małłłłłłgorzata zapukała energiiiiiicznie do drzwi kuchennyccccch i po usłyszeniu zaaaaaaaproszenia, weszła do śrrrrrrrodka. Kuchnia na Zzzzzzielonym Wzgórzu sprawiała miiiiłe wrażenie, a właściiiwie sprawiaaałaby, gdyby nie panująccccca tu przeraźliwa czystoooooość, jakby nikt z niej nie korzystał. „

 

 

 

Ćwiczenie 3

 

USTAW PUNKTY WE WŁAŚCIEJ KOLEJNOŚCI

KAŻDY W INNYM WIERSZU

 

„ SPIS TREŚCI (fragment)

 

1. Zdziwienie Małgorzaty Linde 2. Zdziwienie Mateusza Cuthberta 3. Zdumienie Maryli Cuthbert 4. Poranek na Zielonym Wzgórzu 5. Historia Ani 6. Maryla podejmuje decyzję 7. Modlitwa Ani 8. Początki wychowania Ani 9. Oburzenie Małgorzaty Linde 10. Przeprosiny Ani 11. Wrażenia Ani w szkole niedzielnej 12. Uroczysta przysięga i obietnica 13. Radość oczekiwania 14. Ania przyznaje się do winy 15. Burza w szkolnej szklance wody 16. Tragiczne skutki podwieczorku z Dianą”

 

Ćwiczenie 4

 

ZAZNACZ (PODŚWIETL ) KOLEJNE FRAGMENTY TEKSTU WYRÓŻNIONE KOLOREM CZERWONYM

 

„Piękno tego widoku odjęło dziewczynce mowę. Oparła się na siedzeniu, chude rączki splotła przed sobą i z uniesioną buzią, w niemym zachwycie wpatrywała się w białe sklepienie. Nawet kiedy minęli już Aleję i zjeżdżali stromym zboczem do Newbridge, nadal milczała siedząc nieruchomo.”

 

 

 

Ćwiczenie 5

 

SCAL PONIŻSZY TEKST

 

 

Wjeżdżam do wsi nie zauważony                           przez nikogo.

 

 

 

Skręcam i ślizgam się w                           zamarzającym

 

                                                  błocie aż do stodoły. Zatrzymuję się, wyłączam                          silnik, gaszę światła i siedzę przez chwilę w ciemności,

 

 

          czekając, aż moje                              ciśnienie krwi

                                            ustabilizuje się. Potem wysiadam, zamykam wrota. Oświetlając sobie drogę latarką, przechodzę

 

 

 

                        wśród starych wraków i

 

 

                                      nowych motocykli i otwieram drzwi samochodu z drugiej strony, uwalniam czubek

drzewka z bocznego okna i

                                                                 ostrożnie wyciągam wspaniałą rozłożystą choinkę ze środka.  

 

 

                   Stawiam ją na posadzce stodoły, trzymając za pień w połowie wysokości.        

 

                                                                                           

Ćwiczenie 6

 

USUŃ  WYRAZY ZAPISANE NA NIEBIESKO

 

Wjeżdżam do wsi nie zauważony przez nikogo. Skręcam

i ślizgam się w zamarzającym błocie aż do stodoły. Zatrzymuję się, wyłączam silnik, gaszę światła i siedzę przez chwilę w ciemności, czekając, aż moje ciśnienie krwi ustabilizuje się. Potem wysiadam, zamykam wrota. Oświetlając sobie drogę latarką, przechodzę wśród starych wraków i nowych motocykli i otwieram drzwi samochodu z drugiej strony, uwalniam czubek drzewka z bocznego okna i ostrożnie wyciągam wspaniałą rozłożystą choinkę ze środka. Stawiam ją na posadzce stodoły, trzymając za pień w połowie wysokości.

 

 

 

Ćwiczenie 7

 

 

              SFORMATUJ TEKST ZGODNIE Z POLECENIEM

 

Niebieski-kursywa

Czerwony-pogrubienie

Zielony-podkreślenie

Fioletowy-czcionka 20

Pomarańczowy-żółty

 

Wjeżdżam do wsi nie zauważony przez nikogo. Skręcam i ślizgam się w zamarzającym błocie aż do stodoły. Zatrzymuję się, wyłączam silnik, gaszę światła i siedzę przez chwilę w ciemności, czekając, aż moje ciśnienie krwi ustabilizuje się. Potem wysiadam, zamykam wrota. Oświetlając sobie drogę latarką, przechodzę wśród starych wraków i nowych motocykli i otwieram drzwi samochodu z drugiej strony, uwalniam czubek drzewka z bocznego okna i ostrożnie wyciągam wspaniałą rozłożystą choinkę ze środka. Stawiam ją na posadzce stodoły, trzymając za pień w połowie wysokości.

 

                           

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin