Gabriela Bossis 1942 - 1945.doc

(1457 KB) Pobierz
Gabriela Bossis

Gabriela Bossis
ON i ja

Czytając 'Dzienniczek' Faustyny, mimowolnie nachodzi nas myśl, że Jezus mówi to do zakonnicy. Wręcz nierealna wydaje się taka zażyłość jakiej Jezus od nas oczekuje. Ale lektura tej książki (ON i ja), wywraca do góry nogami nasze wyobrażenie o stosunku Boga do nas, i o Jego do nas miłości. Gabriela, ta zwykła kobieta w swym codziennym życiu doświadcza tak poufnego, wręcz intymnego kontaktu z Jezusem, że chce się spytać każdego napotkanego księdza: dlaczego nam nie mówicie, że Jezus kocha nas aż tak?! Dlaczego my o tym nie wiemy?
Ta książka powinna być książką podręczną każdego katolika, a jest bezwzględnie polecana każdemu, kto chce wiedzieć jak dobrze modlić się, jak żyć bliżej Boga.

 

 

Rok 1942

 

1012. - 1942 - 1 stycznia 1942. - Moje hasło na ten rok? - "Przechodzenie we Mnie w trakcie twego życia. W ten sposób będziesz umiała przejść we Mnie w chwili twej śmierci. Rozumiesz? Będziesz żyła we Mnie, a jeżeli będziesz się modlić we Mnie, będziesz dobrze widziała Ojca. Jeżeli we Mnie będziesz mówić, nie powiesz byle czego. Jeżeli we Mnie będziesz myśleć, będziesz blisko Ojca.

O moja umiłowana, odrywaj się coraz bardziej od rzeczy ziemskich... Czego jeszcze oczekujesz, jeżeli nie Mnie?"

1013. - Podczas Mszy św. - "Zachowaj swoją suknię bez skazy. To znaczy - bez plam dobrowolnych. Gdybyś spacerowała na wsi i jakaś jeżyna lub zielona trawa splamiłaby twoją białą suknię, byłoby do drobnostką. Ale gdybyś w niej wycinała nożyczkami dziury lub robiła atramentem ordynarne rysunki, co za niedbalstwo!... Jakie wzgardzenie pięknem. A przecież dusza to poważniejsza sprawa, ponieważ jest ona moim obrazem".300

 

Na sumie. - "Ofiaruj się we Mnie Ojcu, jesteś moją oblubienicą. Czy Oblubieniec nie jest uszczęśliwiony wierną obecnością oblubienicy? A ona? Czy mogłaby się z Nim rozłączyć? W radości i niepowodzeniu jest z Nim. Daj Mi swoje pragnienie przebywania we Mnie zawsze. Opróżnij z mebli swoje wnętrze, wszystkie twoje niepotrzebne myśli ziemskie po to, by zamieszkać u Mnie w wielkich przestrzeniach nieba. Wejdź razem z twym Oblubieńcem na drogę ofiar. Nie obawiaj się czynić ich zbyt wiele. On tyle zrobił dla ciebie!... Poświęcaj się, ale nic o tym nie mów. O, te nasze piękne wspólne tajemnice. Zapomniałaś o nich, Ja ci je przypomnę; są utrwalone w moim sercu. Chciałbym... (pozwolisz, że Ja także wyrażać będę życzenia?). Chciałbym, aby życie we Mnie stało się dla ciebie stałym zwyczajem. To tak upragnione zjednoczenie z moim stworzeniem może zdziałać wielkie rzeczy: pomagać Mi w nawróceniach. Czy chcesz Mi pomóc? Pomóc Mi uświęcić cię. Czy chcesz? I, jak zawsze, mówię ci: 'Próbuj. Stawiaj pierwsze kroki. Ja będę kontynuował'".

1014. - 1942 - 8 stycznia. Ancenis. Podczas agonii mojej siostry myślałam o Jego agonii.

- "Moja była gwałtowniejsza. Czyż nie trzeba było aby Chrystus cierpiał więcej niż ktokolwiek na ziemi? Umieszczajcie swoje agonie w mojej Agonii tak pełnej miłości i okazujcie Mi ufność. Rozważ mój bezbrzeżny ból i niedostatek pociech. Spójrz, twoja siostra jest tak szczęśliwa po Sakramencie Chorych, po Wiatyku, po generalnej absolucji. To Ja jestem jej Radością. Czy ty nie spróbujesz Mnie pocieszyć jako podziękowanie za to, co uczyniłem dla wszystkich twoich? Pozwól swemu sercu otworzyć się i miłować Mnie... całkiem po prostu".

1015. - 1942 - 15 stycznia. Nantes. Kościół N.M. Panny, "potoki deszczu". - "Już od tak dawna prosiłaś Mnie o potoki łask duchowych i ziemskich!... Czy nie odpowiedziałem, przekraczając twoje nadzieje? O, moja córeczko, ufności... ufności we Mnie! Oczekuj wszystkiego ode Mnie, twego Wielkiego Przyjaciela. Oddawaj Mi często duszę twej drogiej siostry wiedząc, że sprawisz Mi tym przyjemność. Wiesz, jak kocham dusze i jak dążę do Zjednoczenia. Przygotuj się. Żyj tylko po to, aby umrzeć. Właśnie miłość należy w sobie wypracować, bo z miłości trzeba umrzeć. I przez częste akty miłości wynagradzasz za te wszystkie drobne uchybienia, które cię zasmucają. O moja droga córko, będąc jeszcze na świecie traktuj Mnie jak Ukochanego. Niedługo już będzie wieczność. Tam już się nie zbiera zasług. A właśnie zasługi radują Mnie. Daj się kochać wszystkim, zwłaszcza grzesznikom. Spraw, by cię kochano z miłości dla mojej Miłości. Wiecie dobrze, że cokolwiek czynicie dla waszych bliźnich, czynicie to dla Mnie".

1016. - Panie, z powodu tej ślizgawicy nie będę mogła pójść by przyjąć Cię jutro rano.

- "Wiesz dobrze, że co roku robię przerwę, jak gdybym Ja sam chciał przygotować nowe łaski dla ciebie. Wykorzystaj tę przerwę na wzmożenie swych pragnień. Korzystaj z wszystkiego. Rozdzieleni małżonkowie przygotowują nowe, jeszcze piękniejsze spotkanie".

1017. - 1942 - 21 stycznia. - "Nie uściskałaś Mnie dziś należycie!"

1018. - 1942 - 22 stycznia. - Powiedziałam przy Komunii św.: Spraw, bym była drugim Tobą.

- "Istnieje na to sposób, pomimo twych niedostatków i wad, a jest nim całkowite stanie się 'miłością'. Nie tylko wobec biednych pozbawionych pieniędzy, czy pozbawionych szczęścia, lecz przede wszystkim wobec Biedaka, jakim Ja jestem; bądź czule 'całą miłością'".

1019. - Godzina Święta. - "Bądź cała moja! Teraz moja kolej! Dawałaś siebie dzisiaj tylu ludziom!... Tylu rzeczom! To twój Pan, twój Przyjaciel wzywa cię... dla ciebie... dla innych. Nie targuj się z Nim, bo On nie targował się o nic z tobą, nawet w swoim Ciele. Wszystko, co czynisz, czyń dla Mnie, we Mnie, niesiona przeze Mnie. Wiesz, że jestem nieskończony, że nie wyczerpiesz Mnie czerpiąc ze Mnie. Czy możesz zmierzyć moją głębię? Niech nic nie powstrzymuje twej ufności! Oddawaj Mi często twe pragnienie stania się świętą. Jesteś na ziemi po to, by być świętą. Przyszedłem po to, abyście byli świętymi. A więc? Jeżeli twoje pragnienie spotka się z moim, czegóż nie dokonamy razem? Ale trzeba wierzyć w Miłość. Wiesz, że w Ewangelii często jest napisane: 'Wiara wasza was ocaliła'. O moje dzieci, wierzcie mocno, a zabierzecie Mi całą łaskę. Pomyśl zwłaszcza o mojej chwale! Chcesz przecież, by twój Chrystus, by Jego Kościół został uwielbiony? A więc proś Go o to często. Jakim odpoczynkiem będzie to dla ciebie w godzinie śmierci, jeżeli będziesz mogła wystawić sobie świadectwo, że trudziłaś się, że pracowałaś dla tej umiłowanej chwały twego Jedynego!"

1020. - 1942 - 24 stycznia. - "Modlisz się w swoich intencjach. Módl się także i w moich".

Myślałam o doskonałej harmonii mego ciała, o moim niezmiennym zdrowiu.

- Dziękuję Ci, mój ukochany Stwórco!

- "Za to podziękowanie będziesz umiała cierpieć, kiedy przyjdzie cierpienie".

1021. - 1942 - 27 stycznia. - "Przypomnij sobie, że przyrzekłaś Mi być bardziej świętą, niż wczoraj. Niech to będzie twoim hasłem na każdy dzień".

1022. - 1942 - 28 stycznia. Kiedy czytałam objawienia. - "Czytaj przede wszystkim swoje zeszyty. Czy znasz osobę, która by przejmowała się korespondencją adresowaną do jednej ze swych przyjaciółek bardziej niż swoją własną?"

(Proszono mnie o tysiące przysług.)

- "Przeszkadzają ci w czasie Mnie poświęconym? Jakież to ma znaczenie, jeżeli te przerwy są także dla Mnie..."

1023. - 1942 - 4 lutego. Paryż, w metro. Jakaś pani żegnając się z mężem czyniła miłe gesty pożegnania. - "Czyń tak ze Mną. Posyłaj Mi często swój uśmiech, swoje miłosne spojrzenie. To zupełnie proste między oblubieńcami, którzy się kochają. A oblubieniec jest tym tak uszczęśliwiony!"

1024. - Bazylika Montmartre. - Oddaję Ci chwilę mej śmierci. A w mojej śmierci zgony wszystkich członków mej rodziny.

- "O, moja córeczko! Polecaj Mi często umierających w imię moje, kiedy umierałem na Krzyżu. Wszystkich bez wyjątku! Nawet tych, których uważałabyś za zbyt wielkich grzeszników. Moja Krew jest tak potężna... Moja miłość tak wielka! Jakaż to radość dla ciebie i dla Mnie ratować tych biednych umierającach!..."

1025. - 1942 - 11 lutego. Nantes. Ulica Lamoricière.

- "Może nie jesteś w stanie rozmawiać ze Mną? Nie zawsze ma się coś do powiedzenia. Ale możesz iść obok Mnie i myśleć o Mnie czule".

1026. - 1942 - 12 lutego. - "Kiedy się modlisz, patrz na Mnie. Wchodź w moją odwieczną myśl, bo w przeciwnym razie wpadniesz w roztargnienie. Pamiętaj, że wszyscy jesteście za siebie odpowiedzialni. Każdy czyn dobrze wykonany, powiększa skarb Kościoła. O moje dziecko, nie pomijaj żadnej okazji, aby wzbogacić siebie i innych.

Wpatruj się uważnie we wzór mojego życia, jak to robiłaś w dzieciństwie kopiując rysunki, i staraj się zapisywać stronice, które ci pozostają do końca życia - bardziej dla sprawienia Mi przyjemności, aniżeli dla nagrody. A Ja, który jestem zawsze blisko i patrzę na ciebie, przyjmę z miłością to pragnienie podobania się Mnie.

Nie troszcz się już o siebie. Cała we Mnie, myśl o Mnie. Promieniuj na wszystkich. Wtedy nie będziesz już ty, to będę Ja".

- Panie, przyrzekam, pragnę, ale w rzeczywistości: co robię?

- "Szczęśliwy jestem w moim Miłosierdziu przyjmując obietnice i pragnienia, które stopniowo stają się czynami. Obietnice i pragnienia są to czyny w zarodku. Nie zniechęcaj się nigdy. Myśl często, że jestem blisko. Czyż mogę być tak blisko i nie pomagać tobie? Czy stworzenie nie jest nieskończenie drogie swemu Stwórcy? Gdybyś wiedziała...

Zwracaj często ucho ku Mnie, a usłyszysz. Jan, wsparty na moim sercu, usłyszał jego tajemnice. Czy usłyszałby je, gdyby nie wykonał tego gestu czułości? Jestem jak człowiek nieśmiały: potrzeba Mi pierwszego kroku z waszej strony".

1027. - 1942 - 15 lutego. Joué-sur-Erdre. - "Niech Wola Boża będzie dla ciebie wszystkim! Ta umiłowana Wola. Proś o nią, aby spełniała się na ziemi, tak jak w niebie. Ofiaruj się, byś była taką, jaką Ja cię pragnę..."

1028. - 1942 - 19 lutego. W mieście. Robiłam sprawunki dla innych i jakaś cząstka mnie była z tego powodu w złym humorze. - "A czy Ja nie rozdawałem moich sił dla innych? Czy nie umarłem za innych? A ty robisz tak mało... Zjednocz się ze Mną".

1029. - U Klarysek. Po kilku aktach hojności. - "Widzisz, że im jesteś lepsza, tym jesteś szczęśliwsza. Nie obawiaj się nikogo, idź prosto swoją drogą tak, jak byśmy byli tylko Ja i ty. Staraj się jedynie o moją opinię i to wszystko: Ja, twój Bóg i twój Zbawca, twój drogi Oblubieniec. Uwielbiaj. Nadawaj Mi najczulsze imiona. Przyjdę pod tymi imionami. Jestem Jeden i Wieloraki. Jestem Nieskończony. Napełniam łaskami moje stworzenie. Kołyszę moje dziecko".

- Ja także chciałabym być wieloraka i kochać Cię na wszelkie sposoby miłości.

- "Proś moją Matkę o pomoc. Proś twego Oblubieńca by ci pomógł i skupiaj się często by znaleźć Mnie w sobie".

1030. - Moje urodziny. - "Nazywaj Mnie 'Ojcem' przez cały ten dzień twych urodzin, bo to Ja ciebie stworzyłem. Dziękuj Mi. Kochaj Mnie za to, że cię powołałem z nicości. Dziękuj i kochaj za swoją pojętność, za pamięć, za wolę. Dałem ci to wszystko, zanim ty Mi cokolwiek dałaś. Ukochałem cię od wieków. Ty istniejesz w czasie, a czas jest krótki! Miej przynajmniej intencję kochania Mnie bezustannie, jako odwzajemnienie mojej, tak wielkiej miłości. Ja - Bóg, ty - mała nicość w czasie i przestrzeni. Nazywaj Mnie twoją Matką, bo dzień urodzin jest świętem matki...

Jakaż matka jest bardziej Matką niż Ja! Spójrz na moją czułość i na to, co ona dla ciebie uczyniła! Jaka matka uchroniła swoje dziecko tak, jak Ja ciebie uchroniłem?... Powinszuj Mi więc w moje święto, moje drogie dziecko! To, co należy do Mnie, jest twoje w najgłębszej istocie bytu. Czy nie jesteś moim tchnieniem? Przypominasz sobie? Jestem bardziej bliski tobie, niż ty sama sobie".

- Panie, chciałabym, aby z mojej duszy wydobywał się tylko jeden dźwięk: miłość do Ciebie.

- "Patrz na Mnie jak się patrzy na cel. I zaczynaj na nowo każdego dnia, w cierpliwości, nigdy nie licząc na siebie, dziecino. Wiesz? Maleństwa, które chcą wejść pod górę, czepiają się szat mamy. Weź moje zasługi. Weź moje ramiona. Weź moje serce".

1031. - 1942 - 1 marca. Po Komunii św. - "Nie, żadne zajęcie nie uniemożliwia modlitwy. Czyż nie odmawiałem psalmów, bity i okryty ranami? Wlokąc się na Kalwarię, wśród wyjącego tłumu? A na Krzyżu? Moim biednym Krzyżu...

A ty uważasz, że trudno ci się modlić wśród twoich drobnych i nie męczących zajęć? O, połącz się ze Mną!"

1032. - 1942 - 2 marca. - Podczas gdy czyściłam obuwie. - "Skarżysz się, że przychodzą goście, kiedy chciałabyś poufnie porozmawiać z przyjaciółkami. Ale Ja czekam na ciebie sam i możesz Mi powiedzieć wszystko, bo chociaż pochylam się nad całą ziemią, to moje serce jest całe do dyspozycji tych, którzy pragną je wziąć".

1033. - 1942 - 5 marca. - "Nie jestem taki jak przyjaciele, którzy mówią 'Dlaczego ona przychodzi tak często?'... i którzy nie rozumieją odnowy czułości serca. Ja czekam na ciebie zawsze z tym samym uniesieniem, z niecierpliwością pierwszego razu, bo jestem Nieskończony. Przenieś się duchem do sprofanowanego kościoła w Mean. Uklęknij obok moich biednych Hostii. Adoruj. Ale przede wszystkim kochaj. Pocieszaj Mnie. Ja miłuję ludzi. Dlaczego oni Mi to czynią? Zbrodnie, które widziałem w Ogrodzie Oliwnym i które sprawiły Mi tyle cierpienia... A ty, nie zapomnij zjednoczyć się z moimi tajemnymi cierpieniami serca, gdy ktoś odepchnie jakiś przejaw twej serdeczności. Przyniesiesz Mi ulgę; jeżeli jestem wrażliwy na nienawiść, która chciałaby Mnie zniszczyć, to jestem bardzo czuły na miłość, która chce Mnie pocieszyć, na miłą delikatność moich stworzeń. Ze Mną nigdy nie przesadzisz. Niczego się ode Mnie nie obawiaj. Jesteś zrozumiana ponieważ mamy tylko jedno poruszenie serca... Otwieraj się. Zwierzaj się. Ja cię słucham i nie nużę się, więc i ty się nie nuż. Mów jak gdyby szeptem w ciemności, będąc pewną mego uważnego ucha i miłości mego serca".

1034. - 1942 - 11 marca. - "Widzisz, w stosunku do innych usiłujesz czasem pokazać się w korzystnym świetle, chętnie byś się upiększyła. Ale ze Mną jesteś zupełnie naturalna: nie ma sposobu ukrycia przede Mną prawdy. Przyznaj, że słodki jest dla ciebie fakt, iż tylko Ja mogę widzieć cię w świetle prawdy. Zamiast uciekać przed moim spojrzeniem, z uczuciem skruchy roztocz przed nim swą nędzę. Szukaj jego czułości i pobudzaj swoją. Tylko Ja cię znam, moja córeczko, raduj się zażyłością z twoim Bogiem. Czy mogłabyś marzyć o czymś większym? Życie zostało ci dane po to, abyś Mnie kochała. Czy znajdujesz w tym radość? Czy to cię nie wynagradza za wszystko? Kochać Mnie!...

O, kiedy Mnie zobaczysz!..."

1035. - 1942 - 22 marca. Po Komunii św. - "Prosiłaś Mnie o nieustające strumienie Wiary, Nadziei i Miłości: trzeba często ćwiczyć się w nich. Mów: 'Wierzę w Ciebie, ukochana Miłości, Ufam Tobie, Potężna Miłości, Kocham Cię, Nieskończona Miłości, a bliźniego dla Ciebie. Ty jesteś cały dla mnie, ja jestem cała dla Ciebie'".

1036. - 1942 - 24 marca. Świętego Gabriela. - "Bądź taka jak twój święty Patron, zwiastunką dobrej nowiny, nosicielką radości. Czasem jest łatwo dać trochę radości choremu, umierającemu, niespokojnemu. Czyń to w moim imieniu i tak jakby ta radość miała zwiększyć moją. Nie zwracaj uwagi na siebie. Czyń wszystko dla Mnie, a przezwyciężysz przeszkody miłości własnej czy nieśmiałości. Idź zawsze prosto drogą miłości. Nie zajmuj się ludźmi, ani rzeczami, utkwij wzrok we Mnie. A jeżeli uda ci się zrobić coś dobrego, podziękuj Mi za to, jako za łaskę pochodzącą ode Mnie. Czy nie jesteś szczęśliwa, kiedy działam przez ciebie? I dziękuj Mi, że tak cię rozpieszczam, że tak cię wysłuchuję, że wychodzę naprzeciw twym prośbom. Lubisz żeby ci dziękowano? Ja także. O, ta delikatność serca... znasz ją. Zrozumiałaś ją we Mnie, jak gdyby ona była całym Mną. Wasza, kiedy Mi ją ofiarowujecie wzrusza Mnie. Biorę ją i jest to więź miłości. Nigdy nie odchodzę pierwszy, a więc ty pozostań przywiązana do Mnie. To nasze niebo na ziemi. Masz swobodę chcenia tego lub nie chcenia. Wolność! Czy chcesz zakuć w kajdany twą ukochaną wolność między mymi rękami?

Sprawiać Mi przyjemność, to czynić dobro. Nie sprzeczaj się z nikim, zwłaszcza z tymi, którzy ci wyrządzili krzywdę. Aby zjednoczyć się ze Mną, mów: modlę się Twoją modlitwą; pracuję - łącząc się z Tobą pracującym; mówię Twoimi słowami. Wkładaj w to całą swoją serdeczność, moja dziecino".

1037. - 1942 - 27 marca. Wyrywałam trawę na tarasie i mówiłam Mu: To po to, by Ci dopomóc wyrywać grzeszników z ich złych nałogów.

- "Mów to do Mnie tak, jakbyś Mnie widziała. A gdybyś Mnie widziała, to nie mówiłabyś bez uśmiechu. Spróbuj. I zobacz różnicę".

Podczas Ewangelii. - "Mów do swoich braci tak jak Ja: w pokorze, w prawdzie Bożej i w miłości".

- Panie, całuję ziemię, która nosiła ślady Twych stóp; całuję cień leżący za Tobą.

- "Mój cień, to twój bliźni".

A kiedy wahałam się, czy prosić Go o trudne nawrócenie: - "Czy nie uwolniłem Barabasza?"

1038. - 1942 - 5 kwietnia. Wielkanoc. - "To dla was zostałem wskrzeszony, nie dla mojej chwały. Abyście wierzyli i oczekiwali waszego własnego zmartwychwstania. Nie licz już więcej na siebie. Licz na Mnie w chwili obecnej i na zawsze. Pozwól Mi wreszcie żyć w tobie: na twoim miejscu. Wyjdź z siebie. Bądź duszą nową, wyzutą z wszystkiego, przybraną na nowo. Spójrz na moje chwalebne rany... tak często widziałaś je zakrwawione... Po cierpieniach następuje chwała. Raduj się wraz z całym niebem".

1039. - 1942 - 11 kwietnia. - "Czy nie sądzisz, że wolę duszę, która często upada, ale pogardza sobą u moich stóp, od tej, co zawsze jest z siebie zadowolona i nie ma sobie nic do wyrzucenia? Co dzień, moja córeczko, wyrażaj Mi swoją skruchę. Patrz na swoje winy. Ofiaruj je Mnie, abym je zgładził. Przyznawaj się do swej słabości, do swych niepowodzeń. Mów do Mnie: 'Pomóż mi, mój Wielki Przyjacielu. Wiesz dobrze, że sama nic nie mogę, ale z Tobą mogę wszystko'. I znów idź swoją drogą z ufnością we Mnie, codziennie, rozumiesz? Nawet jeśli nie widzisz żadnego postępu, wzmacniaj swą cierpliwość. Nabierz odwagi. Czy Ja jej nie potrzebowałem wchodząc na Kalwarię? A czy oblubienica może różnić się od Oblubieńca? Będzie na Niego patrzeć, aby Go naśladować i rozradować Jego serce. Czy nie będzie to sposobem zbliżenia się do Niego? Nigdy nie oddalaj się z własnej winy, a kiedy dręczą cię roztargnienia, powracaj tak, jakby one nie istniały. Wkładasz swoje serce w moje i masz już tylko moją wolę".

1040. - 1942 - 16 kwietnia. - Mów Mi: "Niech moje zrozumienie ma prawdziwą Wiarę. Niech moja pamięć ma prawdziwą Nadzieję i niech moja wola ma prawdziwą Miłość!"

Mówiłam Mu w ogrodzie: Usuwam trawę, abyś przyszedł przechadzać się po tarasie. A w małej uliczce: To jest podobne do Twego Nazaretu. Było to tak jakby On tam był. Myślałam o tym, co powiedział: "Tak mało rzeczy przeszkadza ci widzieć Mnie".

1041. - Nawiedzenie kościoła w Montrelais. - "Zjednoczyć się, rozumiesz, w tym jest całe życie. Nic innego tylko Ja. Prawda, jak słodkie jest życie duszy? Często nie zdajecie sobie sprawy z mojego działania. Ty wierz w nie. Ofiaruj się bezustannie temu Zjednoczeniu, a przez to zwiększy się moje działanie. Ty także nie zawsze będziesz o tym wiedziała, ale zmierzaj do ścisłego zjednoczenia się ze Mną w miłości; nawet gdyby to było twoim jedynym rodzajem modlitwy, życie twoje nie miałoby piętna zwyczajności, lecz byłoby całkowicie nadprzyrodzone i wartość jego byłaby znana Ojcu. Pozdrawiaj moją delikatność przez własną delikatność myśli i wyrażania się; postępuj ze Mną tak, jakbym Ja się nie ośmielał - przychodź pierwsza. Próbuj. Ileż razy czekam na was, a wy nie przychodzicie. Przypominasz sobie? Kiedyś poczyniłaś przygotowania na przyjęcie kogoś, kogo kochałaś, a ta osoba powiedziała ci, że zapomniała... Cierpiałaś wtedy... Lecz czym są miłości ziemskie, a czym moja miłość?... Tak, proś Mnie o przebaczenie za spotkania, które nie doszły do skutku. Zapomnę o nich przez wzgląd na moje miłosierdzie. O, moja droga córko... Zawsze jestem gotowy przebaczać, przytulać was do mego serca, abyście zeń czerpali odwagę. Poprzez swoje najzwyklejsze czynności jednocz się ze Mną. W każdej chwili jesteś moją córeczką. Ten dzień, ten tydzień, ten miesiąc pełne są mojej miłości tak jak inne miesiące i lata. Kocham cię wtedy, kiedy ty nie myślisz o miłowaniu Mnie i przygotowuję ci łaski, o które Mnie nie prosisz: jedno spojrzenie, jeden gest ku Mnie, a dam ci wszystko, moje tak drogie Mi dzieciątko!..."

1042. - 1942 - 23 kwietnia. Nawiedzenie. - "Nie zawsze czujesz Mnie przy sobie, a jednak nie opuszczam cię nigdy. Czasem zbliżam się więcej, tak jak wczoraj w ogrodzie, kiedy Mi powiedziałaś: 'Dzień dobry, umiłowany mój Boże'. Zdawało ci się, że niemal słyszysz moją odpowiedź. Ukrywam się dla dobra waszej wiary, która powinna zbierać zasługi. A czy ciebie zawsze dziwi moja miłość? To szaleństwo Boga, oto wyjaśnienie. Wierz więc po prostu w tę miłość Istoty Wszechpotężnej i innego porządku niż wy. Poddaj się Jego wszechmocy, tak delikatnej i czułej. Daj się zwyciężyć Miłości i proś o łaskę. Weź moją miłość po to, by Mnie kochać, moja córeczko, i zachowaj ufność; wiesz, że jedyną rzeczą, której nie wybaczam, jest rozpacz, bo zrozpaczeni sądzą, że jestem okrutny i złośliwy, podczas gdy moja dobroć jest nieskończona!... Wiesz: nieskończona, nie mająca nigdy końca. To tak, jakbym był zawsze na początku mojej dobroci. Ona nigdy się nie kończy. Ale niewielu myśli o tym. A jednak, cóż to za schronienie!... Przypominasz sobie tę noc, kiedy nie mogłaś zasnąć? Złożyłaś głowę na moim sercu i zaraz zasnęłaś i spałaś aż do rana. Jakiż służący obsłuży was lepi...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin