widuch1.doc

(26 KB) Pobierz
Monika Widuch

Monika Widuch

Nauczyciel mianowany

Przedszkole nr 2 w Orzeszu.

 

 

 

                                 ,, Jedzie rowerek na spacerek i słoneczko i wiaterek”

 

 

Moje kilkunastoletnie doświadczenie nauczyciela przedszkola wykazuje, że im lepszy kontakt między rodzicami a nauczycielem, tym lepiej układa się ich współpraca wychowawcza.

Już na pierwszym spotkaniu na początku września rodzice dowiadują się o zamierzeniach wychowawczo – dydaktycznych w grupie, do której będzie uczęszczało ich dziecko.

Otrzymują anonimową ankietę i odpowiadają na pytania typu :

* Dlaczego wybraliście Państwo nasze przedszkole?

* Czego oczekujecie Państwo od naszego przedszkola?

* Jakie metody i formy pracy wychowawczo – dydaktycznej proponujecie Państwo dla     

   swojego dziecka?

Ja stosuję się do sugestii i propozycji rodziców.

Wsparcie ze strony rodziców, życzliwość i praca na rzecz przedszkola, akceptacja moich zamierzeń i planów składają się na nasz wspólny sukces.

Taki był miniony rok szkolny szczególnie na płaszczyźnie współpracy z rodzicami.

Jednym z ważniejszych wydarzeń była rodzinna wycieczka rowerowa do gajówki w Bujakowie. Do udziału zaprosiłam wszystkie dzieci przedszkolne i z terenu osiedla oraz  rodziców.

Oferta rajdu i regulamin były wyłożone w kąciku dla rodziców na wiele dni przed planowaną datą wyjazdu.

Pierwszy termin wycieczki nie doszedł do skutku, gdyż jak to czasem bywa aura krzyżuje plany, za to druga data wyprawy sprawdziła się.

Przed przedszkolem na godzinę szesnastą zjechały się całe rodziny na rowerach.

Warunkiem uczestnictwa dziecka przedszkolnego była obecność dorosłego opiekuna.

Rodzice młodszych dzieci przygotowali siodełka, koszyki i oczywiście kaski ochronne.

Osoby nie dysponujące rowerami lub dzieci, które nie opanowały jeszcze jazdy na rowerze mogły dojechać na wyznaczone miejsce samochodem.

Ruszyliśmy gęsiego ulicami osiedla a potem pięknymi duktami leśnymi.

Pierwsza i ostatnia osoba miała widoczne oznaczenia na rowerze i napis początek, koniec

ze względu na bezpieczeństwo.

W czasie jazdy zrobiliśmy parę przerw na : 1 – rozwiązanie zagadki,  2 – zaśpiewanie piosenki.

Dotarliśmy na miejsce po niespełna czterdziestu minutach, a tam czekała na nas bryczka, którą mogły odbyć przejażdżkę wszystkie dzieci i chętni rodzice. W zagrodzie gajówki obserwowaliśmy lochę z młodymi, daniele i sarny. Dla tych właśnie zwierząt przywieźliśmy orzechy.

Dzieci korzystały z małego placu zabaw a potem wspólnie z rodzicami przy ognisku piekły kiełbaski i zajadały się domowymi smakołykami.

Wszyscy byliśmy bardzo zadowoleni i wdzięczni rodzicom Michała za sfinansowanie przejażdżki bryczką. 

Atmosfera była bardzo przyjemna a buzie dzieci uśmiechnięte i radosne.

Po wrzuceniu śmieci do pojemników ( dbamy o otoczenie ) obiecaliśmy gajowemu, że przyjedziemy we wrześniu i przywieziemy zwierzętom żołędzie, kasztany i orzechy .

Niestety w zaplanowanym terminie pogoda znów nam nie dopisała, ale za to z początkiem października wyruszyliśmy na krótszą wycieczkę rowerową  do parku na Górce Św. Wawrzyńca.

Po drodze odwiedziliśmy fermę strusi i obserwowaliśmy konie.

Rodzice przy ognisku chętnie się z dziećmi bawili w chowanego, ciuciubabkę a pieczona kiełbaska dodawała sił do dalszych zabaw ruchowych.

Wyprawa się udała, dzieci były zadowolone z wspólnych zabaw z rodzicami na świeżym powietrzu, a o to chodziło.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin