Upadek domu Usherów - The Fall of the House of Usher [1928] AC3.DVDRip.XviD. NAPISY PL.txt

(5 KB) Pobierz
{580}{676}UPADEK DOMU USHERÓW
{781}{915}Na podstawie opowiadania|Edgara Alana Poe
{3825}{3944}Mój najlepszy i jedyny przyjacielu.
{3945}{4109}Jestem chory i zmartwiony...|Moja żona, Madeline, umiera..
{4125}{4244}Wkrótce nadejdzie też moja kolej..
{4245}{4407}Błagam, by przybył do|naszej posiadłoci-|Roderick Usher
{4754}{4913}Czy kto z was mógłby wskazać|mi drogę do domu Usherów?
{5774}{5850}Usherów!?
{6314}{6390}Usherów!?
{7393}{7473}Usherowie.
{10121}{10210}W tym obracajšcym się w ruinę dworze,
{10211}{10300}pogršżony w nerwach sir Roderick
{10301}{10390}trzymał swš żonę, Madeline,
{10391}{10501}w zdumiewajšcym odosobnieniu
{14438}{14518}Dom Usherów
{14707}{14826}Ach nie! Nawet za|wszystkie skarby wiata
{14827}{14984}nie poprowadzę mojego konia|choćby o jeden krok dalej!
{15127}{15334}Atmosfera bezgranicznej żałoci,|otaczajšca dom Usherów,|wydawała się nadzwyczajna
{17915}{17984}Medyk
{19024}{19113}Choroba lady Madeline
{19114}{19246}wydawała się drwić|z umiejętnoci medyka
{20642}{20731}Jaka zdumiewajšca|cecha dziedziczna powodowała, iż
{20732}{20792}każdy męski potomek rodu Usherów
{20792}{20943}oddawał się namiętnie|malowaniu portretów swej żony
{21273}{21365}Ona jest jak żywa!
{24120}{24257}Mój drogi Rodericku,|ależ ty masz goršczkę!
{27957}{28179}Pani czuje się bardzo|słabo i prosi o wybaczenie,|że nie może towarzyszyć panom przy stole
{30176}{30268}Ona jest jak żywa!
{31764}{31913}Niezwykłe i chorobliwe|pragnienie malowania|po raz kolejny owładnęło Roderickiem..
{31914}{32093}Mógł teraz myleć jedynie o tym,|by zostać samemu z Madeline,|swš niezwykłš modelkš
{32094}{32222}Jak pozbyć się tego natrętnego gocia?
{34403}{34551}Drzewo genealogiczne rodu Usherów|było powyginane jak stary dšb
{34552}{34727}Obcišżony swym ciężkim dziedzictwem,|Roderick był ostatni z rodu
{36561}{36680}Doceniam twš troskę,|mój jedyny przyjacielu..
{36681}{36770}Ale powiniene zadbać|również o swoje zdrowie!
{36771}{36915}Przed spoczynkiem powiniene|udać się na spacer.
{41388}{41500}Pędzel Rodericka był magiczny
{41507}{41668}Z każdym jego pocišgnięciem|portret ożywał coraz bardziej
{41687}{41746}Lecz Madeline bladła coraz bardziej..
{41747}{41949}Wydawała się oddawać portretowi|swe życiodajne siły, które|opuszczały jej ciało
{50710}{50818}To dopiero jest samo życie!
{52809}{53051}Owładnięty swš fascynacjš wszystkim, co nieznane|Roderick pogršżył się w|zgłębianiu teorii magnetyzmu
{57027}{57186}Powiadam panu, doktorze!|Ona być może wcale nie umarła!
{59426}{59587}Ona nas nie opuci!|Powinnimy pogrzebać jš, tu i teraz!
{63653}{63815}Zabraniam przybijać wieko do trumny!|Czy mnie słyszycie!?
{79814}{79963}Od pogrzebu Madeline|wokół panowała przytłaczajšca cisza
{79964}{80107}Dni i godziny mijały w|przerażajšcej monotonii
{83172}{83321}Nerwy Rodericka były niemal|całkowicie zszarpane,..
{83322}{83381}..wydawał się czekać na jaki znak.
{83382}{83537}Najdelikatniejsze dwięki|wyprowadzały go z równowagi
{89438}{89587}Roderick nie omielił|się wymówić głono tego,|co paraliżowało jego myli..
{89588}{89670}..Madeline..
{90547}{90718}Noc była burzliwa a powietrze|naładowane było elektrycznociš
{91388}{91493}Sš dwa rodzaje ukojenia..
{91507}{91662}Jeden, to spoczynek ciała.|Nie należy się go obawiać.
{92466}{92645}Ale jeli jakim przedziwnym|zrzšdzeniem losu przyjdzie ci|spotkać na swej drodze bezimiennego ducha
{92646}{92839}nawiedzajšcego samotne|tereny, na których|dotšd nie stanęła ludzka stopa -
{92856}{92957}- poleć swš duszę Bogu!
{97714}{97814}Czy teraz to słyszysz?
{99363}{99477}Rodericku! Musisz to zobaczyć!
{99482}{99592}Będę ci czytał, a ty słuchaj
{100592}{100831}"Ethelred dwignšł w górę swš pałkę i szybkimi uderzeniami|rum uczynił w bierwionach dierzy|dla swej pancernej dłoni.."
{100832}{101196}".. po czym wraziwszy jš miało|jšł tak rwać, siepać i druzgotać do cna,|że pogłosy i larum szły hen po całym lesie od trzasku suchego i próżniš odzywajšcego się drewna"
{103590}{103799}".. Za czym Ethelred dwignšł swš maczugę|i ugodził w łeb smoka,|który padł przed nim.."
{103800}{104024}".. i wyzionšł swe jadowite tchnienie|z jękiem srogim i okropnym,|a zarazem przeraliwym.."
{104580}{104793}".. Kroczył mężnie po srebrnym|pawimencie zamczyska, kędy|na cianie wisiała paiża.."
{104820}{105101}".. bawej nie czekała jego przyjcia, ale|sama upadła mu pod nogi na srebrnš posadzkę|z ogromnym i przeraliwym szczękiem."
{109077}{109248}Słyszę to... Słyszałem to od dawna..,|.. od pierwszego dnia..
{110277}{110387}Złożylimy jš żywš do grobu!
{118132}{118203}KONIEC
{118222}{118379}tłumaczenie ze słuchu,|napisy i synchronizacja: seligŽ
{118401}{118521}Fragmenty 'Mad Trista' Sir|Launcelota Canninga, podaję za:
{118522}{118710}"Zagłada Domu Usherów" E.A.P.,|w przekładzie Stanisława Wyrzykowskiego.
{118732}{118881}Sory za ewentualne błędy-francuskiego|nie znam a lektor mówi|miejscami niezbyt wyranie
{118882}{119001}wspomagałem się francuskim słownikiem,|ale nie wiem, czy skutecznie
{119002}{119186}Wszelkie uwagi i spostrzeżenia proszę|kierować na adres: selig@o2. pl

Zgłoś jeśli naruszono regulamin