{944}{1070}Drogi czytelniku,|mam Ci do opowiedzenia ma�� �ajdack� opowie�� {1072}{1138}wyj�t� z kart historii- {1140}{1190}co prawda skandalizuj�c�- {1192}{1287}ale gwarantuj�c� pobudzenie zmys��w. {1287}{1295}ale gwarantuj�c� pobudzenie zmys��w. {1296}{1362}Jest to historia panny Renare, {1364}{1463}czaruj�cej, m�odej arystokratki|kt�rej seksualne sk�onno�ci... {1464}{1551}przybiera�y skal�|od ujmuj�cych do bestialskich. {1588}{1688}Kt� nie mia� sn�w, w kt�rych zaspokaja�|wszystkie swoje ��dze {1689}{1756}dokarmiaj�c sw�j zdeprawowany g��d? {1801}{1852}B�d�c szlachetnie urodzon�, {1853}{1965}panna Renare otrzyma�a pe�ni� mo�liwo�ci, aby tak czyni�, {1967}{2068}zadaj�c b�l i rozkosz|z jednakowym upodobaniem. {2069}{2136}A� pewnego dnia... {2206}{2280}Panna znalaz�a si� na �asce m�czyzny... {2282}{2372}zepsutego tak jak ona sama. {2414}{2492}Cz�owieka, kt�rego umiej�tno�ci |w sztuce zadawania b�lu... {2493}{2560}przeros�y jej w�asne. {3389}{3497}-Jak �atwo,drogi czytelniku, {3499}{3598}-zmieni� si� z drapie�nika... |-Nie. {3600}{3668}-w zdobycz. {3669}{3781}I jak szybko|przyjemno�� odbierana jednym... {3783}{3829}dawana jest innym. {3880}{3950}Nast�pna. {6095}{6147}Twoje prze�cierad�a, prosz�. {6148}{6207}Twoje prze�cierad�a, prosz�. {6320}{6391}-Rusz si� . |-Wychodzimy. {6392}{6447}Dalej, Pitou.|W porz�dku. {6448}{6535}-Czas na �niadanie.|Dzie� dobry. |-Dzie� dobry. {6536}{6602}-Wychodz�. |-Id�. {6605}{6694}Nie r�b tego. Wszyscy wstawa�. {6756}{6826}Twoje prze�cierad�a, prosz�. {6901}{6968}-Psst. {6970}{7059}-To ja. {7286}{7348}Ostro�nie. Atrament jest jeszcze wilgotny. {7534}{7576}Teraz, szybko. {7862}{7930}-To ty, Maddie? {7974}{8068}Tak, Matko.|Te brudne s� dla ciebie. {8118}{8168}Po prostu, uh- {8170}{8236}Po prostu we� te bia�e do namoczenia. {8628}{8691}Nie pomo�esz nam? {9244}{9295}Bouchon! {9360}{9419}Pami�taj o manierach. {10013}{10099}Oto jest. To jest ostatni rozdzia�. {10100}{10167}Pan Masse m�wi,|�e nast�pny r�kopis chcia�by wtedy,|kiedy o to poprosi. {10168}{10272}-Nie mo�e ich drukowa� tak szybko. |-Przeka�� mu twoje s�owa. {10273}{10344}Zap�ac� Ci nast�pnym razem wraz| z zyskami ze sprzeda�y. {10345}{10449}-B�d� czeka�. |-By� mo�e,pewnego dnia|zdradzisz mi swoje imi�. {10855}{10905}W porz�dku, jeste�my kwita. {11027}{11081}-Dzi�kuj�. |-Justine Markiza de Sade. {11083}{11169}Najnowsze wydanie, prosto|z drukarni. Justine. {11171}{11221}Markiz de Sade.|Justine. {11223}{11329}"Nasza historia opowiada o|nimfie zwanej Justine, {11331}{11409}"najpi�kniejszej dziewczynie, jaka kiedykolwiek wesz�a do klasztoru, {11411}{11492}-"o ciele tak j�drnym i dojrza�ym... |-dalej, ch�opcze. {11493}{11576}"wydawa�a si� zawstydzona|oddaj�c si� Bogu. {11577}{11696}Pewnego dnia biskup po�o�y�|sw� r�k� na jej udzie." {11697}{11760}"'�wi�ty Ojcze, krzykn�a, {11762}{11896}"'Przysz�am tu wyzna� moje grzechy,|a nie pope�nia� je znowu.' {11897}{12004}"Stary ksi�dz niedbale |prze�o�y� j� przez kolano... {12005}{12084}"i uni�s� jej sp�dnic�|wysoko ponad biodra, {12085}{12196}"eksponuj�c r�owe cia�o|na jej siedzeniu. {12197}{12280}"Tam pomi�dzy okr�g�o�ciami,|w zag��bieniu jej pupy... {12281}{12348}"le�a� rumieni�cy si� p�czek r�y... {12349}{12460}"b�agaj�cy o... zerwanie. {12461}{12493}" Nim Justine mog�a uwolni� si�|z jego u�cisku, {12493}{12539}" Nim Justine mog�a uwolni� si�|z jego u�cisku {12540}{12647}"ten najbardziej bezbo�ny cz�owiek|wzi�� komuni�, {12648}{12731}"Cia�o naszego Pana,|Jezusa Chrystusa, {12732}{12831}i umie�ci� go na drgaj�cym|otworze dziewczyny." {12832}{12918}Czy musz�, Wasza Dostojno��? {12975}{13065}"Kiedy wydoby� sw� m�sko��|z pomi�dzy swych szat, {13067}{13137}"biskup wymamrota� �aci�sk� modlitw�... {13139}{13197}"a nast�pnie, pot�nym pchni�ciem {13199}{13313}wprowadzi� go do jej wn�trza." {13347}{13437}Lubie�ny temat powie�ci|i jej styl... {13439}{13505}Wydaj� si� by� |dzie�em Markiza de Sade. {13507}{13588}On tworzy swoj� proz�|w domu wariat�w. {13589}{13669}Wystarczy!|Skonfiskujcie ka�d� kopi�! {13671}{13778}Spalimy je wszystkie publicznie|na dziedzi�cu pa�acowym! {13842}{13897}Co do autora, zastrzeli� go. {14044}{14095}Nuta ostro�no�ci, Sir. {14096}{14201}Wszyscy pami�tamy, co przydarzy�o si�|Robespierre'owi, Dantonowi. {14203}{14324}Ska� markiza na �mier�, a historia|mo�e ci� oceni� jako despot�. {14325}{14372}Ale ja jestem histori�. {14373}{14432}Oczywi�cie, Wasza Dostojno��. {14433}{14537}Niemniej,|kuracja Markiza de Sade {14539}{14589}powiod�a si�, podczas gdy liczni {14591}{14682}lekarze i ksi�a|zawiedli- {14684}{14745}Nikt nie mo�e pokona� Napoleona ... {14747}{14843}w przywracaniu cz�owieka|do zmys��w. {14844}{14892}M�g�bym zasugerowa�... {14894}{14981}przeniesienie|do szpitala psychiatrycznego w Charenton? {14983}{15049}Raczej zbyt znana osoba|w tym przypadku. {15051}{15100}Mam znakomitego |kandydata do pracy: {15101}{15165}Dr. Royer-Collard, {15167}{15256}znakomity psychiatra|kt�ry jest lojalnym, obyczajnym cz�owiekiem... {15257}{15317}bezgrzesznego charakteru... {15319}{15385}i �elaznej stanowczo�ci. {15587}{15657}-moi koledzy|m�wi� o mnie staromodny. {15659}{15717}-Nawet barbarzy�ski. {15825}{15920}Ale tutaj wybieramy agresywny|kierunek terapii. {15921}{15967}-Ca�kowicie. {15969}{16075}Nie szukam popularno�ci|ani s�awy, panie Delbene.|Mam wy�szy cel. {16125}{16204}Wzi�� wszystkie pomy�ki Boga|i to, czego zaniecha�... {16205}{16288}i formowa� je z|t� sam� si��, z t� sam� surowo�ci�... {16289}{16392}co tresowa� zdzicza�ego psa|lub dzikiego ogiera. {16393}{16472}-Mo�e to nie by� przyjemne, {16473}{16544}lecz jednocze�nie|jest mi�osierne. {16545}{16643}Kilka miesi�cy|i b�dzie w porz�dku. {16644}{16724}-Imperator ma nadziej�... {16725}{16792}�e przeniesiesz swoj� wiedz�,|swoj� bieg�o��... {16793}{16847}-do szpitala w Charenton. |-Jestem teraz du�o lepszy. {16848}{16952}Charenton? Administrator|jest tam bardzo lubiany, czy� nie? {16953}{17036}Jest m�odym idealist� .|Musisz by� rozwa�ny. {17037}{17120}-Wiesz, jak|definiuj� "idealizm�? {17121}{17180}Szczyt luksusu m�odo�ci. {17568}{17674}Nie tak mocno. Nie m�cz si�. {17676}{17738}Niech pi�ro ci� prowadzi. {17768}{17818}Dobrze. {17820}{17868}Powoli. {17870}{17938}Nie wolno|po prostu powtarza� s��w. {17940}{18026}Wa�ne jest,|�e wiemy, co one znacz�. {18028}{18146}�wi�ty Augustyn m�wi nam, �e anio�y i|demony spaceruj� w�r�d nas na Ziemi... {18148}{18270}i czasami |zamieszkuj� w duszy jakiego� cz�owieka. {18308}{18361}Lecz sk�d mo�emy wiedzie�... {18363}{18461}kto jest naprawd� dobry,|a kto z�y? {18463}{18558}Nie mo�emy. {18560}{18658}Wszystko, co mo�emy zrobi�,|to sta� na stra�y przed w�asnym zepsuciem. {18826}{18904}Po�wiczysz swoje czytanie|dla mnie? {18944}{19064}I tak profesor uni�s� |sp�dnic� Columbe... {19066}{19116}powy�ej talii. {19172}{19276}�Pozw�l mi by� twoim nauczycielem�, powiedzia�,|�w drogach mi�o�ci�. {19278}{19384}M�wi�c to,|zsun�� jej majtki nisko, {19386}{19452}nisko, nisko do kolan. {19454}{19514}A tam,|zagnie�d�ony mi�dzy nogami, {19516}{19572}by� r�owy tulipan... {19573}{19620}sprytny jak w�gorz- {19622}{19683}Nie powinni�my czyta�|tych dzikich historii. {19684}{19772}Nikt nie zmusza ci� do s�uchania. {19802}{19857}"Wpatrywa� si� w jej wzg�rek Venus, {19937}{20041}jej p�ow� cipk�,|mrugaj�ce oko Boga." {20102}{20195}By�a� w jego pokoju,|nieprawda�? {20240}{20288}Raz lub dwa. {20289}{20388}S�ysza�em, �e ma ose�k�|i d�uto, i u�ywa ich|do ostrzenia z�b�w. {20390}{20448}On jest pisarzem, nie szale�cem. {20450}{20510}-C� wi�c tam robi? |-Morderca. {20596}{20662}To nie tak. {20724}{20787}Pisze ksi��ki tak ochydne,|tak przesi�kni�te z�em, {20788}{20835}�e jeden cz�owiek zabi� sw� �on�|po przeczytaniu go. {20836}{20884}A dwie m�ode matki|poroni�y swe dzieci. {20885}{20963}To wystarczy by nazwa� go morderc�. {20964}{21051}Je�eli zamierzasz znies�awia� go,|nie zas�ugujesz,|by s�ucha� jego historii. {21052}{21143}Ja wierz�,|�e si� w nim zakocha�a. {21144}{21252}-Oto, co my�l�. |-Czy� nie zakocha�a� si�|w Markizie, Madeleine? {21884}{21974}Nie maj� racji przysy�aj�c kogo�|�eby siedzia� nam na karku. {21988}{22069}Pracuj� dla ciebie.|Nie przyjm� rozkaz�w od obcego. {22071}{22125}Nie musisz si� martwi�. {22127}{22205}To tylko administracja,|nic wi�cej. {22247}{22312}Nie jedz farby Pasqual. {22314}{22385}Ah, brawo, Dauphin. {22387}{22477}Jest du�o lepiej malowa� ogie�|ni� go podk�ada�, nieprawda�? {22479}{22525}Tak. {22527}{22573}Cudownie. {22621}{22689}�wie�e prze�cierad�a. {22873}{22925}�wie�e prze�cierad�a. {23034}{23092}Jestem spragniony stosownej wizyty. {23093}{23167}-Nie zaczynaj. |-Id� przed siebie. Masz klucz. {23169}{23252}W�lizgnij si� przez moj� cienk� dziurk�. {23867}{23915}Markiz? {24269}{24344}Gdzie si� schowa�e�? {26014}{26060}Markiz? {26206}{26283}-Tak -Przestraszy�em ci�? {26285}{26424}Przestraszy�e� mnie? A to dobre.|Jestem dwa razy szybsza ni� ty. {26425}{26499}Spodziewam si�, �e chcesz si� czego� dowiedzie� |o swoich g�upich ksi��kach. {26501}{26556}Co z nimi? {26590}{26663}Sprzedaj� si� jak diabli. {26666}{26744}I zacz�li je pali�. {26746}{26852}To ryzyko tworzy�|tak �atwopaln� proz�. {26904}{27034}Je�li tylko te pieni�dze kupi� |inne twoje talenty. {27035}{27102}Jest jeszcze co�,|czego chc� od ciebie. {27104}{27188}W�a�nie |skrad�a� moje serce... {27190}{27316}tak samo jak inny, najwa�niejszy organ|na po�udnie od r�wnika. {27317}{27400}Tw�j wydawca m�wi, �ebym nie odchodzi�a |bez nast�pnego r�kopisu. {27402}{27455}Mam tak� histori�. {27536}{27614}Inspirowan� przez|to otoczenie. {27760}{27891}Nieszcz�liwa opowie��|o niewinnej dziewczynie z pralni, {27893}{27971}kochance nikczemnego stra�nika,|gdzie trzymaj� ob��kanych przest�pc�w. {27972}{28027}-Czy jest przera�aj�co brutalna? |-z ca�� pewno�ci�. {28028}{28100}-Czy jest okropnie erotyczna? |-diabelsko. {28102}{28197}-Ale ma to swoj� cen�. {28199}{28268}Poca�unek z...
Sisi199