Lesław Żukowski - Największe kłamstwa i mistyfikacje w dziejach Kościoła.pdf

(3150 KB) Pobierz
Microsoft Word - Leslaw Zukowski - Najwieksze klamstwa i mistyfikacje w dziejach kosciola.doc
1
Lesław Żukowski
Największe kłamstwa i mistyfikacje w dziejach kościoła
Pojawienie się okrągłej daty, jaka stał się rok dwutysięczny, na nowo ożywiło wszelkie
spekulacje – czy to przepowiednie jasnowidzów, czy wizje mistyków – sugerujące zbliżający
się „koniec świata”. Ludzie kultury zachodniej żyli w przeświadczeniu, że ta milenijna
gorączka ogarnęła całą planetę. Jednak przekonanie to nieuzasadnione. Przecież większa
część ludzkości nie wyznaje chrześcijaństwa, i dla tych ludzi rok 2000 ery chrześcijańskiej nie
ma większego znaczenia. Buddyści już dawno przeszli do swojego trzeciego milenium,
muzułmanie są dopiero w drugiej połowie drugiego, a judaiści przeżywają szóste
tysiąclecie…
Rok dwutysięczny stworzył jednak dobrą okazję do refleksji nad naturą i dziejami
chrześcijaństwa. Tym bardziej, że pozycja tej religii gwałtownie się zmienia. Odchodzi w
przeszłość bezwzględna dominacja Kościoła, – chociaż nadal są obecne jej historyczne
przeżytki, a duchowieństwo ciągle jeszcze usiłuje zachować swoją niegdysiejszą pozycję.
W przedstawianym Czytelnikowi zbiorze esejów, stanowiącym pewna spójną całość, Autor
prezentuje krytyczne spojrzenie na chrześcijaństwo w rozmaitych aspektach. Próbuje też
wyjaśnić pochodzenie, a więc i powstanie wielu elementów tej religii, a także mechanizmy jej
ekspansji i upadku. Zwłaszcza wiele uwagi poświęca porównaniu chrześcijańskiej idei z
faktyczną praktyką, widoczną w życiu społecznym i w dziejach Kościoła.
Swoistym podsumowaniem, a zarazem punktem odniesienia, jest kronika chrześcijaństwa
zamieszczona na końcu książki. Ma za zadanie ułatwić Czytelnikowi orientację w
prezentowanym temacie.
2
Spis treści
NAJWIĘKSZE KŁAMSTWA I MISTYFIKACJE W DZIEJACH KOŚCIOŁA .............. 1
MONOTEIZM NIEJEDNO MA IMIĘ............................................................................ 3
ŻYDOWSKIE KORZENIE CHRZEŚCIJAŃSTWA...................................................... 5
NARODZINY MESJASZA........................................................................................ 16
SEKTA JEZUSOWA ................................................................................................ 23
PAWEŁ ZAKŁADA KOŚCIÓŁ ................................................................................. 30
MIT O CHRYSTUSIE................................................................................................ 33
ZMIENNOŚĆ DOGMATÓW ..................................................................................... 41
BÓG WYROZUMOWANY........................................................................................ 54
SZATAN NIEODZOWNY BOGU.............................................................................. 57
ANTYJUDAIZM CZY ANTYSEMITYZM................................................................... 62
KOBIETA, SEKS I KOŚCIÓŁ .................................................................................. 69
PARANOJA CRISTIANA ......................................................................................... 80
TOLERANCJA PO CHRZEŚCIJAŃSKU ................................................................. 83
KOŚCIÓŁ UBOGI DUCHEM.................................................................................... 86
ZIEMSKIE KRÓLESTWO KOŚCIOŁA....................................................................102
PRÓBA REHABILITACJI .......................................................................................117
KRONIKA................................................................................................................121
BIBLIOGRAFIA.......................................................................................................164
3
Monoteizm niejedno ma imię
Monoteizm jest forma religii, znaną od dawna i pojawiającą się nieraz w wielu,
niezależnych od siebie ośrodkach kulturowych. Wydaje się, że wiara w jedynego,
uniwersalnego boga jest naturalnym etapem rozwoju politeistycznego panteonu
bóstw, patronujących różnym, mniej lub bardziej wyodrębnionym dziedzinom życia
społecznego. Tak, na przykład, Meksykanie mieli swojego boga kukurydzy, Grecy –
boga kupców i złodziei, a Hindusi – kilka bóstw płodności. Wyznawcy musieli, więc
orientować się, do którego boga zwracać się w określonej sprawie.
Stopniowo spośród tej mnogości bóstw wyłania się jedno, uważane za
najważniejsze, i to ono przejmuje rolę zwierzchnika nad pozostałymi,
Charakterystyczne jest, że zwykle bogiem „naczelnym” zostawał reprezentant siły:
władca piorunów (grecki Zeus), bóg wojny (izraelski Jahwe) lub pan słońca (egipski
Re). Zawsze sukcesywnie przejmował cechy pomniejszych bogów albo – jak było to
w Egipcie – zawierał swoistą koalicję z innym, równie silnym bóstwem, i – tak to się
też zdarzało – występował pod kilkoma albo podwójnym imieniem. W każdym razie
pojawia się boski monarcha i jego podwładni, co podejrzanie przypomina stosunki
panujące miedzy ludźmi. Zwłaszcza, że trend do wyróżniania jednego bóstwa jako
najważniejszego zwykle zbiega się w czasie z różnicowaniem społeczeństwa,
kształtowaniem struktur władzy i powstawaniem politycznych, plemiennych czy
państwowych organizacji. Wygląda na to, że ziemscy władcy chcieli mieć swojego
odpowiednika w świecie bogów.
W toku dalszej ewolucji religii najwyższe bóstwo przejmuje coraz więcej
kompetencji swoich podwładnych i stopniowo ogranicza ich wpływy. Z czasem
pogłębiona refleksja nad religia doprowadza wręcz do zanegowania samodzielnie
istniejących bogów, którzy okazują się być zaledwie wcieleniami, emanacjami albo
aspektami tego jedynego – prawdziwego. Spotykamy to, na przykład, w hinduizmie i
w niektórych formach buddyzmu. Prosty lud zwykle długo jeszcze czci liczne bóstwa,
duchy, a nawet demony – jeżeli w ogóle wie o jakichś koncepcjach ich unifikacji.
Filozofowie i mędrcy twierdzą, wprost, że politeizm jest zaledwie formą przybliżenia
prawdy na poziomie odpowiednim dla prostaczków. Oni sami, umysłowa elita,
dostrzegają za tymi ludowymi wyobrażeniami jedyne bóstwo. W tej sytuacji łatwo
sobie wyobrazić, co się stanie, gdy proces wzrastania najwyższego bóstwa kosztem
powstałych będzie się rozwijał nadal. Nadejdzie po prostu moment, kiedy zaistnieje
wyłącznie jeden bóg, a poddane mu bóstwa utracą swój dotychczasowy status i
staną się jedynie duchami, demonami, aniołami, diabłami… I tak zrodzi się w końcu
monoteizm – jedynobóstwo. W niektórych, skrajnych przypadkach, jak stało się w
buddyzmie, nawet to jedyne bóstwo będzie negowane, a najwięksi mędrcy dojdą do
koncepcji bezosobowego absolutu. Monoteizm stanie się wtedy jedynie uproszczoną
interpretacją kosmicznego wszechbytu, wiecznego i najbardziej podstawowego dla
wszelkich religii.
Warto, zatem dokonać pobieżnego przeglądu monoteistycznych religii w
rozmaitych kulturach, aby zorientować się w skali zjawiska. Pamiętać przy tym
należy, że monoteizm w czystej postaci, kiedy to rzeczywiście wierzy się w jedynego
boga i tylko jemu oddawana jest cześć, praktycznie nie istnieje. Dlatego też przegląd
ten dotyczyć będzie raczej różnie wyrażanych dążeń i chęci uznawania
jedynobóstwa, wyrażanych niejednokrotnie jedynie w oficjalnych deklaracjach
wyznawców. W każdej religii spotkamy p[przecież rozmaite anioły i demony albo
4
otaczanych czcią świętych, pełniących rolę identyczną, jak niegdyś pomniejsi
bogowie z politeistycznych panteonów.
W XIV wieku pne panujący w Egipcie faraon Amenhotep IV, wprowadza kult
jednego boga Atona, którego widomym znakiem jest tarcza słoneczna. Sam faraon –
na cześć nowego bóstwa – przyjmuje imię Echnaton. Jednak opór kapłanów i
ludności sprawia, że monoteizm się nie przyjmuje i natychmiast po przedwczesnej
śmierci władcy następuje przywrócenie dawnej formy religii. W końcu jednak egipscy
kapłani stopniowo jednoczą i ujednolicają różnorakie kulty. Powstają systemy, w
których bóstwo uważane za najwyższe, a przez wtajemniczonych za jedyne, jest
czczone pod postacią kilku dawnych bogów uznanych teraz za jedność.
Charakterystycznym przykładem takich tendencji jest trójca: Re (słońce) – Amon
(bezosobowy duch) – Ptah.
X wiek pne – V wiek ne. Na Bliskim Wschodzie pojawia się szereg kultów o
tendencjach monoteistycznych. Semici czczą najwyższego, a z czasem jedynego
boga El – jest nim hebrajski Elohim, arabski Allah. W Iranie powszechnym
szacunkiem cieszy się Ahura Mazda – bóg światła i słońca, który stopniowo wchłania
wszystkie inne kulty. Jednak w tym przypadku nie można tu mówić o monoteizmie
sensu stricto , ponieważ równie silny i ważny jest Aryman – bóstwo mroku, antyteza
Ahura Mazdy. Tego rodzaju system, określany mianem dualizmu, typowy dla Iranu,
rozprzestrzenia się też w innych krajach, przybierając najróżniejsze postacie. Pojawia
się, więc kult Mitry, słonecznego bóstwa walczącego z siłami ciemności
reprezentowanymi przez byka, a potem manicheizm ściśle związany z wczesnym
chrześcijaństwem. Dla manichejczyków światłość reprezentuje Chrystus (różny od
historycznego Jezusa), a mrok – Szatan. W Rzymie szeroko rozpowszechniony staje
się kult Zwycięskiego Słońca – w końcu zamieniony i częściowo wchłonięty przez
chrześcijaństwo.
IX wiek pne – IV wiek ne. Hindusi tworzą dziesiątki systemów religijnych i
filozoficznych, w niektórych pojawia się idea bóstwa jedynego. W dżinizmie jest to
bezosobowa energia karman przenikająca cały wszechświat. Podobnie jest w
pierwotnym buddyzmie, który jednak stopniowo wyradza się w ludowy politeizm z
dziesiątkami bóstw, duchów i demonów. Ale nawet w tej postaci zachowuje wyraźne
inklinacje do uznawania wszystkich tych fantastycznych istot za emanacje naszego
umysłu albo kosmicznego umysłu jedynego boga. Nawet typowo politeistyczny
hinduizm wytwarza trójcę bóstw razem stanowiących istotę świata: Brahma – Wisznu
– Sziwa.
Ostatnie tysiąclecie pne. Izraelici tworzą judaizm – nową wersję monoteizmu
łącząc kult najwyższego boga Semitów, w Izraelu zwanego Elohim, z własnym
bóstwem plemiennym, bogiem wojny o imieniu Jahwe. W praktyce jednak większość
z nich dopuszcza istnienie innych bóstw rozumiejąc, że każdy kraj czy plemię ma
odrębną religię, a sukcesy lub klęski ludzi odzwierciedlają po prostu siłę lokalnych,
plemiennych bogów. Czysty monoteizm zapanuje dopiero w ostatnich wiekach przed
erą chrześcijańską.
Ostatnie tysiąclecie pne i pierwsze tysiąclecie ne. Chińczycy czczący
dziesiątki bogów postrzegają je najczęściej jako przejaw bezosobowej kosmicznej
energii utożsamianej zwykle z niebem, czyli bogiem Szangti lub Tien. Ta sama idea
przyświeca taoistom i konfucjanistom.
I – III wiek ne. Judaistyczna sekta Jezusa przekształca się w uniwersalna religie
chrześcijańską, co prawda z jednym Bogiem, ale występującym jako trójca: Bóg
(stwórca) – Duch Święty (bezosobowy) – Chrystus (zwykle utożsamiany z Jezusem).
5
Ujawniają się silne związki ideowe z irańskim dualizmem widoczne zwłaszcza w
kosmicznej walce Boga – światłości i Szatana – mroku.
W VII wieku ne arabski prorok Mahomet (Muhammad) wprowadza ściśle
monoteistyczny kult Allaha traktowany jako rozwiniecie niedoskonałego judaizmu i
chrześcijaństwa, z pominięciem chrześcijańskiej trójcy, ale zachowuje walkę dobrego
boga Allaha i złego Szatana.
Na przestrzeni 2000 lat ne rozwija się w Polinezji manaizm – kult, co prawda
politeistyczny, ale silnie akcentujący bezosobową, kosmiczną energię stanowiącą
istotę bytu.
Przegląd ten pozwala nam wysnuć pewien wniosek ogólny: monoteizm nie jest
koncepcja religii pojawiającą się tylko jedyny raz i tylko w jednej kulturze, ale stanowi
dość typowy etap rozwoju religii, występujący w najróżniejszych postaciach i formach
zaawansowania w wielu epokach i częściach świata. Należy natomiast przyznać, że
najbardziej świadomie i konsekwentnie monoteistyczną postać nadali swoim religiom
„ludzie Księgi”, jak ich nazywali muzułmanie, czyli judaiści, chrześcijanie i
muzułmanie, wszyscy opierający swą wiarę na żydowskiej Biblii.
Żydowskie korzenie chrześcijaństwa
Semickie plemiona, a wśród nich koczownicy Izraelici, rozprzestrzeniają się po
Bliskim Wschodzie w trzecim tysiącleciu przed naszą erą. Mówią bardzo zbliżonymi
językami i żyją w patriarchalnych społeczeństwach, w których kobieta niewiele ma do
powiedzenia. Powszechnym zwyczajem jest obrzezanie stanowiące zarówno wyraz
ofiary złożonej bóstwom jak też element wiążący to społeczeństwo. Semitów łączy
cześć oddawana ciałom niebieskim – zwłaszcza księżycowi, gwiazdom i słońcu –
oraz kult boga najwyższego, zwanego El . To od jego imienia pochodzą późniejsze
nazwy biblijnego boga Elohim i muzułmańskiego Allaha. Mimo tej zasadniczej
jedności każda grupa wytwarza własne formy kultu i czci odrębne bóstwa opiekujące
się tylko określonym plemieniem. Tok rozumowania tych ludzi był bardzo prosty i
logiczny: bóg najwyższy, El, jest istotą zajmującą się całym wszechświatem i przez to
tak odległą, że nie może troszczyć się o poszczególne plemiona. Prawdę mówiąc,
zwykli ludzie w ogóle nie powinni się do niego zwracać. Unika się, więc używania
jego imienia i, w konsekwencji, El staje się raczej odległą abstrakcją. „Do użytku
codziennego” służą raczej bogowie pomniejsi, specjalizujący się w poszczególnych,
konkretnych dziedzinach, i do nich zalicza się też plemienne bóstwa opiekuńcze.
Należy tutaj uprzytomnić sobie, że kult jednego bóstwa wcale nie wyklucza istnienia
innego. Jeżeli więc jedno plemię pokonuje inne, oznacza to po prostu, że bóstwa
tego pierwszego okazały się mocniejsze od bóstw opiekuńczych drugiego (Księga
Powtórzonego Prawa 28,13-14). Ten sposób myślenia jest doskonale widoczny
choćby w formułowaniu przykazań Dekalogu (Księga Wyjścia 20), gdzie wcale nie
zaprzecza się istnieniu innych bóstw, a jedynie zakazuje ich czczenia. Oczywiście
późniejsze, ściśle monoteistyczne interpretacje posuwają się dalej odmawiając w
ogóle prawa istnienia innym bogom, jak to widzimy w rozwiniętym judaizmie,
chrześcijaństwie i islamie. Pięcioksiąg, w postaci, w jakiej go zredagowano do VIII
wieku pne, najwyraźniej połączył dwie – odrębne wcześniej – tradycje: starszą i
bardziej uniwersalną – Elohim , oraz młodszą, silnie związaną z osobą Mojżesza –
Jahwe , ponieważ w różnych częściach stosuje raz jedno raz drugie określenie.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin