LIST DO EFEZJAN
Pismo, określane tradycyjną nazwą Listu do Efezjan, nie mogło być skierowane przez św. Pawła tylko do chrześcijan zamieszkałych w Efezie, metropolii Azji Mniejszej. Takie jest zdanie specjalistów, powszechnie dziś uznawane. Opiera się ono głównie na dwóch sprawdzianach, których dostarczają forma i treść tego listu. Już w jego adresie (1,1) nie wykazują najstarsze rękopisy najważniejszych w tej sprawie słów: w Efezie, a Tradycja waha się co do tego, kim byli adresaci listu. W jego treści uderza czytelnika brak jakichkolwiek żywszych akcentów osobistych. A przecież nie do pomyślenia jest to, by Apostoł bezosobowo potraktował członków tego Kościoła, który sam założył i pouczał w ciągu blisko trzech lat (por. Dz 19,1.8.10; 20,1). Poszukując więc właściwych adresatów listu, część uczonych upatruje ich w Laodycejczykach, do których miało być skierowane oddzielne pismo, niestety zaginione (Kol 4,16). Bardziej jednak prawdopodobna wydaje się hipoteza, że list ten, może właśnie identyczny ze wspomnianym w Kol 4,16, był listem okrężnym, skierowanym do kilku miast doliny rzeki Likos, włącznie z Efezem jako metropolią. Stąd zachowane rękopisy bądź nie zawierają w ogóle nazwy geograficznej miasta, wymiennej w poszczególnych odpisach, bądź tylko jedną: do Efezjan, która zapewne była pierwotnie umieszczona na zewnętrznej stronie zwoju papirusowego, odpisanego specjalnie dla mieszkańców tej metropolii.
Stąd dla zrozumienia listu nie tyle ważne jest zagadnienie adresatów, bo byli nimi chrześcijanie wielu różnych Kościołów, ile raczej okoliczności, w jakich on powstał. Aluzje w nim zawarte (3,1; 4,1; 6,19n) wskazują na to, że św. Paweł napisał go w więzieniu. Podobieństwo zaś pod względem stylu i tematyki do Listu do Kolosan skłania do tego, by obydwa pisma datować mniej więcej jednakowo, mianowicie w latach 61–63, podczas pierwszego uwięzienia św. Pawła w Rzymie (Dz 28,16n.30). Jednakże doktryna Ef o Kościele jako o Ciele Chrystusa, bardziej rozwinięta niż w Kol, skłania do uznania Ef za nieco późniejszy.
Nowa i ostateczna synteza teologiczna Ef wynikała z praktycznych potrzeb apostolstwa, a wykorzystała refleksje, jakie Paweł miał czas snuć przebywając w więzieniu. Potrzeby apostolstwa w Azji Mniejszej – to przeciwdziałanie zagrożeniu chrześcijaństwa początkową formą gnozy. Wychodząc naprzeciw tego niebezpieczeństwa, Paweł posługuje się pojęciem misterium Chrystusa, które Bóg Ojciec objawił ostatnio światu przez apostołów. Misterium Chrystusa objawia się światu przez życie Kościoła – jako Jego Ciała, jako nieustannej epifanii. Przy tym Chrystus zmartwychwstały jest dla tego Ciała Głową, tzn. władcą i źródłem życia przez łaskę. Dalej, Kościół obmyty jako całość we Krwi Chrystusa, a w poszczególnych swych członkach przez chrzest, złożony odtąd tak z nawróconych pogan, jak i z Żydów, duchowa świątynia Boża i Oblubienica Chrystusa, jest narzędziem zbawczego planu Boga. Stąd Ef można nazwać w skrócie eklezjologią soteriologiczną. Ta właśnie tematyka listu sprawia, że stał on się szczególnie aktualny wraz ze wzmożonym dzisiaj w Kościele zainteresowaniem dla prawdy o mistycznym Ciele Chrystusa. Stąd też i w dokumentach Soboru Watykańskiego II list ten znalazł szczególnie częste zastosowanie, zwłaszcza w związku z naciskiem, jaki spoczywa w nich na zbawczym planie Boga.
Część moralna (4,1–6,20) w sposób znamienny dla Pawła snuje wnioski praktyczne z faktu Odkupienia i z przynależności do Kościoła: chodzi o życie zgodne z powołaniem. Pierwszym wymogiem jest zachowanie jedności. Etos chrześcijański cechuje całkowita nowość życia, która pozostaje w zasadniczym i bezkompromisowym kontraście z dotychczasowym, pogańskim życiem, nacechowanym nieznajomością Boga i rozwiązłością. Jako dzieci światłości, mają chrześcijanie świecić prawdą nowego życia. Przy sposobności praktycznych pouczeń dla mężów i żon pada ważkie stwierdzenie, że małżeństwo wiernych to wielka tajemnica, gdyż stanowi odzwierciedlenie stosunku Chrystusa-Głowy do swego Ciała i zarazem swej Oblubienicy, tzn. do Kościoła (5,21–33). Część moralną kończy pełen ekspresji obraz walki duchowej z mocami ciemności.
ADRES (1,1–2)
1 1 Paweł, z woli Bożej apostoł Chrystusa Jezusa – do świętych, którzy są w <w Efezie>, i do wiernych w Chrystusie Jezusie: 2 Łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego, i od Pana Jezusa Chrystusa!
1–2. W liście tym adres składa się z elementów należących do stałego formularza (zob. Rz 1,1.7; por. 1 Kor 1,1). Jednakże dwa określenia w nim zawarte mówią więcej: z woli Bożej oznacza tu stale zbawczą inicjatywę, a termin apostoł otrzyma w rozdz. 3 nowe cechy. Adresatów określa tu Apostoł nie tylko stałym w NT tytułem święci, ale dorzuca nadto wierni, tak iż pierwszy przymiotnik wskazuje na uprzedni wybór Boży – powołanie do świętości, a drugi – na odpowiedź ludzi na tę łaskę – wierność. O słowach <w Efezie> – zob. Wstęp.
MISTERIUM CHRYSTUSA W KOŚCIELE
TAJEMNICZY PLAN ZBAWIENIA (1,3–14)
Zamiast zwyczajowego u Pawła dziękczynienia za adresatów, które tu, w liście okrężnym skierowanym do wielu różnych kościołów lokalnych (zob. Wstęp) nie ma zastosowania, następuje od razu po adresie hymn dziękczynny na cześć zbawczego planu Boga. W hymnie tym zawiera się zapowiedź głównego tematu listu, jakim będzie misterium Kościoła na tle dziejów zbawienia.
3 Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa;
On napełnił nas wszelkim błogosławieństwem duchowym na wyżynach niebieskich – w Chrystusie.
4 W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata,
abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem.
Z miłości 5 przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów poprzez Jezusa Chrystusa,
według postanowienia swej woli,
6 ku chwale majestatu swej łaski,
którą obdarzył nas w Umiłowanym.
7 W Nim mamy odkupienie przez Jego krew –
odpuszczenie występków,
według bogactwa Jego łaski.
8 Szczodrze ją na nas wylał
w postaci wszelkiej mądrości i zrozumienia,
9 przez to, że nam oznajmił tajemnicę swej woli
według swego postanowienia, które przedtem w Nim powziął
10 dla dokonania pełni czasów,
aby wszystko na nowo zjednoczyć w Chrystusie jako Głowie: to, co w niebiosach, i to, co na ziemi.
11 W Nim dostąpiliśmy udziału my również,
z góry przeznaczeni zamiarem Tego,
który dokonuje wszystkiego zgodnie z zamysłem swej woli, 12 byśmy istnieli ku chwale Jego majestatu – my, którzyśmy już przedtem nadzieję złożyli w Chrystusie.
13 W Nim także i wy, usłyszeliście słowo prawdy,
Dobrą Nowinę o waszym zbawieniu,
w Nim również – uwierzyliście, zostaliście naznaczeni pieczęcią, Duchem Świętym, który był obiecany.
14 On jest zadatkiem naszego dziedzictwa w oczekiwaniu na odkupienie, które nas uczyni własnością [Boga], ku chwale Jego majestatu.
3. Hymn wprost wielbi Boga Ojca, Inicjatora zbawczego planu, a pośrednio – Jego Syna, Jezusa Chrystusa, jako pośrednika, co podkreśla wielokrotnie powtarzany okolicznik w Nim. Za punkt wyjścia Apostoł obiera naszą sytuację jako chrześcijan: wszelkie błogosławieństwo duchowe spływa na nas teraz z wyżyn niebieskich, na których zasiada zmartwychwstały Chrystus (por. 1,20) i dla nas je otwiera (2,6). Zwrot na wyżynach niebieskich zachodzi pięciokrotnie tylko w tym liście. Jest to biblijne, obrazowe określenie świata nadzmysłowego, duchowej strefy bytowania (3,10). Do niej aspiruje człowiek, a chcą mu ją odebrać demoniczne „Potęgi” wyliczone w 6,12 (por. Rz 8,38n; 1 Kor 15,24; Kol 2,15).
4–6. Po nakreśleniu obecnej sytuacji wiernych, myśl Pawła cofa się do prapoczątku zbawczego planu. Zaczyna się on nie od naprawy rajskiego upadku, jak to często upraszczały katechezy, lecz jeszcze przed założeniem świata, w wieczności Trójjedynego Boga. Jedyne i niepowtarzalne synostwo Boże Chrystusa w sposób tajemniczy rozszerza się na wiernych jako wybranych przez Boga Ojca właśnie w Nim: Bóg nas rodzi w Synu. Jesteśmy więc „synami w Synu” (E. Mersch), synami przybranymi dzięki jedynie i w pełni Umiłowanemu, którym jest Syn. Świętość przeznaczona dla nas odwiecznym postanowieniem Bożym jest obiektywna i rzeczywista, na co wskazuje określający ją okolicznik przed Jego obliczem. Znaczy on tyle, co „zasługujący na Jego uznanie”. Wszystko to jest nienależnym darem łaski, a zmierza do ostatecznego celu wszechrzeczy – do chwały Boga.
7–8. Apostoł przechodzi do dzieła Odkupienia. Pośrednich etapów zbawczego planu wprawdzie wyraźnie nie wymienia, skoro mówi wprost o odkupieniu jako odpuszczeniu występków, ale je suponuje. A więc liczy się z faktem rajskiej odpowiedzi człowieka na uprzedni wybór Boży, liczy się z następstwami grzechu prarodziców. Krew Chrystusa jako środek odkupienia tutaj ma doniosłość wyraźnie ekspiacyjną – oczyszczenia z brudu grzechowego (por. Rz 3,25; 5,8n; Kol 1,20; Hbr 9,14.22; 1 P 1,2; Ap 1,5; 7,14). Tym samym pośrednio ukazuje się tu złość grzechu, który wymaga aż takiej ekspiacji. Nie zatrzymując się dłużej nad negatywną stroną Odkupienia, hymn szerzej opiewa bogactwo łaski, szczodrze wylanej na wiernych.
9. Trzymając się głównego tematu listu hymn wymienia najpierw łaskę szczególnego objawienia, a mianowicie poznanie tajemnicy planu zbawienia dokonanego w Chrystusie. Takie wtajemniczenie jest dowodem niesłychanego zbliżenia Boga do człowieka – kryterium przyjaźni (por. J 15,15). Pośrednikiem tego dzieła i jego urzeczywistnieniem, postanowionym z góry, będzie Chrystus (por. Mt 11,27).
10. Odkupienie nastąpiło z nastaniem pełni czasów (o tym pojęciu zob. kom. Ga 4,4), a następstwem tej pełni jest nowy, na wskroś pozytywny aspekt owego dzieła Odkupienia – szczególna odnowa wszechrzeczy. Wyraża ją jeden złożony czasownik, który z konieczności po polsku wymaga kilku wyrazów: na nowo zjednoczyć w Chrystusie jako Głowie. Jest to idea szczególnie droga św. Pawłowi: Chrystus jest zasadą wszechrzeczy i zarazem pośrednikiem pojednania (Kol 1,15–20). Harmonia wszechświata naruszona przez grzech doznaje naprawy dzięki Chrystusowi, który staje się Głową, co bliżej wyjaśni jeszcze 1,22nn (por. Kol 1,18). Chrystus króluje nad całym światem tak materialnym, jak duchowym.
11–12. Mimo rozmiarów kosmicznych, dzieło zbawienia dotyczy przede wszystkim ludzi. Chrystusowa pełnia czasów – to etap niezawodnego i suwerennego planu Bożego, który zmierza do najściślejszego połączenia ludzkości z Bogiem. To połączenie na nowej zasadzie jest dobrodziejstwem przede wszystkim dla Żydów, wówczas powołanych do Kościoła. Oni bowiem dzięki głosom prorockim – mogli już przedtem nadzieję złożyć w Mesjaszu, którego właśnie doczekali się w osobie Jezusa. Apostoł zalicza i siebie do Żydów, o czym świadczy w tekście forma my.
13–14. Odpowiednio do tego wy w w. 13 oznacza powołanych do Kościoła pogan. Weszli oni do niego dzięki wierze w głoszoną im Dobrą Nowinę, w prawdę o zbawieniu, a włączeni zostali do tej wspólnoty przez chrzest. Aluzję do trwałych skutków tego sakramentu stanowi użyta tu nazwa opisowa pieczęć. Pieczęcią jest zapowiedziany przez proroków (Jl 3,1–5; Ez 36,26n), a obiecany przez Jezusa (Mt 10,20; J 14,15nn. 26; 15,26n; 16,5–15) Duch Święty. Jak bowiem pieczęć wskazuje na autentyczność dokumentu czy przynależność rzeczy do właściciela, a także chroni własność czy tajemnicę – tak Duch Święty przez swą działalność w wiernych od chwili ich chrztu jest zadatkiem dziedzictwa na odkupienie, rękojmią powodzenia zbawczego planu, którego faza końcowa ukaże nowy aspekt, na wskroś pozytywny – nabycie wyłącznej własności przez Boga. Chodzi tu o nieutracalną przynależność człowieka do Boga w wieczności. To wiekuiste szczęście zbawionych zmierza ku chwale majestatu Boga, Inicjatora planu, a więc Boga Ojca. Patrocentryzm u św. Pawła jest zawsze konsekwentny.
DZIĘKCZYNIENIE I MODLITWA O POZNANIE CHRYSTUSA JAKO GŁOWY KOŚCIOŁA (1,15–23)
15 Przeto i ja, usłyszawszy o waszej wierze w Pana Jezusa i o miłości względem wszystkich świętych, 16 nie zaprzestaję dziękczynienia, wspominając was w moich modlitwach. 17 [Proszę w nich], aby Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia w głębszym poznawaniu Jego samego. 18 [Niech da] wam światłe oczy serca, byście wiedzieli, czym jest nadzieja, do której On wzywa, czym bogactwo chwały Jego dziedzictwa wśród świętych 19 i czym przeogromna Jego moc względem nas wierzących – na podstawie działania Jego potęgi i siły. 20 Wykazał On je,
gdy wskrzesił Go z martwych
i posadził po swojej prawicy na wyżynach niebieskich,
21 ponad wszelką Zwierzchnością i Władzą, i Mocą, i Panowaniem (Ps 110[109],1)
i ponad wszelkim innym imieniem,
wzywanym nie tylko w tym wieku, ale i w przyszłym.
22 I wszystko poddał pod Jego stopy (Ps 8,7)
a Jego samego ustanowił nade wszystko
Głową dla Kościoła,
23 który jest Jego Ciałem,
Pełnią Tego, który napełnia wszystko wszelkimi sposobami.
15–16. Swoim zwyczajem Apostoł dziękuje Bogu za łaski udzielone adresatom i zapewnia ich o pamięci w modlitwach (zob. Wstęp). Przedmiotem jego uznania jest ich wiara w Pana Jezusa (inaczej w Kol 1,4) i czynna miłość względem współwyznawców, określonych stałym w NT appellativum święci.
17. Modląc się za adresatów, Apostoł prosi dla nich o charyzmaty mądrości i objawienia (zob. 1 Kor 12,8; 14,6.26), których zadaniem jest wprowadzić wiernych w głębszą znajomość tego, kim jest Bóg. (Bóg Pana naszego… – zob. J 20,17. Ojciec chwały – zob. Dz 7,2, tu wiąże się z objawieniem).
18. Od istoty Bożej zaraz przechodzi Apostoł, zgodnie z głównym tematem listu, do następnego przedmiotu poznania, którym jest nadzieja powołania. Skrótowe to wyrażenie oznacza przedmiot nadziei – chwałę wieczną, do której powołuje Bóg. Bogactwo chwały – to uczestnictwo w chwale zmartwychwstałego Chrystusa, którą On obdarzy swoich współdziedziców (Rz 8,17; Ga 4,7). Dziedzictwo wśród świętych – to zapewne echo słów z Mdr 5,5, które mówią o szczęściu pozagrobowym sprawiedliwego. Wyrażenie to zachodzi jeszcze w mowach Pawłowych (Dz 20,32; 26,18), a oznacza wiekuiste posiadanie wraz z aniołami i zbawionymi tej prawdziwej Ziemi Obiecanej, jaką jest niebo.
19–20. Najwyższy szczebel duchowego poznania, o które się modli Apostoł dla adresatów listu, dotyczy zbawczej wszechmocy Boga. Okazała się ona zwłaszcza w wywyższeniu ponad wszystko Chrystusa jako Odkupiciela, tzn. w Jego zmartwychwstaniu wraz z następstwami owego faktu dla nas, mających przez wiarę i chrzest osobisty udział w tej tajemnicy Chrystusa. Należy zwrócić uwagę na to, że u św. Pawła – z wyjątkiem 1 Tes 4,14 – stale Bóg Ojciec jako inicjator zbawienia wskrzesza Syna. Wyrazistość, z jaką pisze Paweł te słowa, jest refleksem jego własnych przeżyć pod Damaszkiem, kiedy oko w oko spotkał się ze zmartwychwstałym Chrystusem i uznał Go za Mesjasza (Dz 9,1–19). Dalszy etap wywyższenia Chrystusa – Jego wniebowstąpienie – otrzymuje tu sformułowanie znamienne dla najstarszej katechezy (por. Mt 22,44; 26,64; Mk 14,62; Łk 22,69; Dz 2,33n; 5,31). Chętnie posługiwała się ona mesjańskim tekstem Ps 110[109],1, tekstem ST najczęściej stosowanym w Nowym Testamencie, jako argumentem za tym, że wywyższenie Chrystusa jest spełnieniem Pism. Tutaj zasiadanie Chrystusa po prawicy Bożej na wyżynach niebieskich jest równoznaczne z Jego suwerennym władaniem całym kosmosem w jego biblijnym ujęciu, tzn. włącznie ze światem wyliczonych w następnym wierszu „Potęg” duchowych, światem dla człowieka transcendentnym.
21. W Ef i w bliźniaczym Kol szczególnie często mówi Apostoł o różnych kategoriach bytów duchowych, anielskich czy demonicznych. Fakt ten pozostaje w związku z przesadnym kultem aniołów, który fascynował nowo nawróconych Frygijczyków (zob. Wstęp do Kol). Paweł stwierdza tu wyraźnie bezwzględną wyższość Chrystusa, uwielbionego ponad wszystkie byty duchowe, jakie tylko istnieją lub nawet mogłyby istnieć w przyszłym świecie. Mocne to stwierdzenie Apostoła ma również i dla nas dziś życiowe zastosowanie: bezwzględny prymat Chrystusa żąda od nas bezkompromisowego odsuwania od siebie wszystkich wartości, które by mogły Go nam przesłonić lub wpływ Jego na nas osłabić.
22–23. Chrystus, Głowa całego biblijnego kosmosu, jest też na tej ziemi Głową Kościoła nade wszystko – to znaczy suwerennym jego Władcą i zarazem źródłem całego życia łaski. Odpowiednio do tego sformułowania, które jest wśród autorów NT własnością wyłącznie św. Pawła, Kościół jest Ciałem Chrystusa (zob. Wstęp). Zastosowanie przy tym słów Psalmu o człowieku, o Adamie jako typie Mesjasza (por. 1 Kor 15,26n; Hbr 2,8), akcentuje wywyższenie Chrystusa jako człowieka do suwerennych Bożych rządów nad światem. Tutaj jednak obok określenia Ciało pojawia się drugie, niemniej znamienne –Pełnia. Kościół jest Pełnią Chrystusa, ponieważ Chrystus go po Bożemu „napełnia”, tzn. włada nim i czyni go zdrojem swoich zbawczych łask, które tą drogą rozchodzą się na wszystkich i na wszystko, tzn. na cały wszechświat.
POWOŁANIE GRZESZNEJ LUDZKOŚCI DO ŻYCIA W CHRYSTUSIE (2,1–10)
2 1 I wy byliście umarłymi na skutek waszych występków i grzechów, 2 w których żyliście niegdyś według doczesnego sposobu tego świata, według sposobu Władcy mocarstwa powietrza, to jest ducha, który działa teraz w synach buntu. 3 Pośród nich także my wszyscy niegdyś postępowaliśmy według żądz naszego ciała, spełniając zachcianki ciała i myśli zdrożnych. I byliśmy potomstwem z natury zasługującym na gniew, jak i wszyscy inni. 4 A Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował,
5 i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia – łaską [bowiem] jesteście zbawieni –
6 razem też wskrzesił i razem posadził na wyżynach niebieskich – w Chrystusie Jezusie,
7 aby w nadchodzących wiekach przeogromne bogactwo swej łaski okazać przez dobroć względem nas, w Chrystusie Jezusie. 8 Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: 9 nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił. 10...
DuchowyCzlowiek