David Servant - Rozwód i ponowne małżeństwo.pdf
(
227 KB
)
Pobierz
185724939 UNPDF
www.shepherdserve.org
Mile widziane jest drukowanie, kopiowanie, dystrybucja lub
rozsyłanie tego dokumentu w jakikolwiek sposób.
Warunkiem jest zachowanie integralności i niezmienionej
treści oraz nie czerpanie z tego zysków.
(c) 2007 David Servant
Pozyskujący uczniów sługa Boży
Biblijne zasady przynoszenia owocu oraz pomnażania Bożego Królestwa
David Servant
Rozdział trzynasty
Rozwód i ponowne małżeństwo
Rozwód i ponowne małżeństwo jest często tematem dyskusji wśród chrześcijan. Podstawą tego
sporu są dwa pytania: (1) Kiedy, i czy w ogóle, Bóg dopuszcza rozwód? Oraz: (2) Kiedy, i czy w
ogóle, Bóg dopuszcza ponowne małżeństwo? Większość denominacji oraz kościołów niezależnych
zajmuje w tym względzie określone oficjalne stanowisko doktrynalne, w oparciu o ich własną
interpretację Biblii. Należy wszystkich ich szanować za ich przekonania, o ile są one motywowane
miłością do Boga. Na pewno byłoby najlepiej, gdybyśmy wszyscy posiadali przekonania
stuprocentowo biblijne. Pozyskujący uczniów Boży sługa nie chce nauczać czegoś, co nie jest
zgodne z Bożymi zamiarami, ani nakładać na ludzi brzemion, jakich Bóg dla nich nie przewidział.
Mając to na uwadze postaram się jak najrzetelniej zinterpretować stanowisko Biblii na ten
kontrowersyjny temat i pozostawić czytelnikowi decyzję, czy się z nim zgadza.
Na początku chcę powiedzieć, że podobnie jak wy, jestem zasmucony taką powszechnością
rozwodów na świecie, zwłaszcza boli mnie fakt, iż rozwodzi się tak wiele osób uznających się za
chrześcijan, ze sługami ewangelii włącznie. To ogromna tragedia. Starajmy się ze wszystkich sił
zapobiegać wzrostowi tej tendencji, a najlepszym rozwiązaniem problemu rozwodów jest głoszenie
ewangelii i wzywanie ludzi do opamiętania. Kiedy dwoje małżonków prawdziwie rodzi się na nowo
i oboje podążają za Chrystusem, nigdy się nie rozwiodą. Boży sługa, który pozyskuje uczniów, robi
wszystko, co w jego mocy, aby wzmacniać własne małżeństwo wiedząc, iż przykład jest
najskuteczniejszą metodą nauczania.
Pozwolę sobie dodać, że od ponad 25 lat żyję w szczęśliwym małżeństwie i wcześniej nie
byłem żonaty. Nie mogę sobie wyobrazić własnego rozwodu. Nie muszę więc ze względów
osobistych „rozwadniać” trudnych tekstów dotyczących rozwodu. Mam jednak dużo serca dla ludzi
rozwiedzionych wiedząc, że sam jako młodzieniec mogłem dokonać błędnego wyboru, żeniąc się z
kimś, z kim później, niestety, chciałbym się rozwieść, na przykład z osobą mniej wyrozumiałą
wobec mnie niż ta cudowna kobieta, która została moją żoną. Innymi słowy mogłem się rozwieść,
ale dzięki łasce Bożej tak się nie stało. Sądzę, że większość osób będących w związkach potrafi się
z tym utożsamić, a zatem powstrzymajmy się przed obrzucaniem rozwiedzionych kamieniami.
Kimże jesteśmy, żyjąc we w miarę zgodnych małżeństwach, by potępiać rozwiedzionych, nie mając
pojęcia, przez co przeszli? Może Bóg ich uważa za bardziej sprawiedliwych od nas, bo wie, że my
w podobnych okolicznościach rozwiedlibyśmy się jeszcze wcześniej.
Nikt, kto się pobiera, nie zakłada rozwodu i sądzę, że najbardziej nienawidzą go ci, którzy to
przeżyli. Starajmy się zatem wspierać małżeństwa, zaś rozwiedzionym pomagajmy znaleźć łaskę,
jaką Bóg może im zaoferować. I w takim duchu o tym piszę.
Postaram się jak najlepiej zinterpretować Biblię Biblią. Zauważyłem, że teksty na ten temat są
często interpretowane tak, że stoją w sprzeczności z innymi wersetami, co wskazuje, że co najmniej
częściowo zostały źle zrozumiane.
Fundament
Zacznijmy od fundamentalnej prawdy, co do której wszyscy możemy się zgodzić.
Bezsprzecznie Pismo potwierdza, iż w zasadzie Bóg wyraźnie sprzeciwia się rozwodom. W
czasach, kiedy Izraelici rozwodzili się z żonami, ogłosił ustami proroka Malachiasza:
Bo on ma w nienawiści opuszczenie żony… przeto że taki okrywa okrucieństwo płaszczem
jego… a tak strzeżcie ducha waszego, a nie obchodźcie się zdradliwie (Ml 2,16).
To nie powinno dziwić kogoś, kto cokolwiek wie o pełnym miłości i sprawiedliwym
charakterze Boga, albo tego, kto wie, jak rozwód niszczy mężów, żony i dzieci. Należałoby
zakwestionować moralność każdego, kto z zasady popiera rozwody. Bóg jest miłością (zob. 1J 4,8),
dlatego nienawidzi rozwodów.
Faryzeusze zapytali kiedyś Jezusa o prawomocność rozwodu „z byle przyczyny”. Jego
odpowiedź ujawnia całkowitą dezaprobatę dla rozwodów. W rzeczywistości w swoich zamiarach
wobec człowieka nigdy nie przewidywał rozwodu:
Wtedy przyszli do Niego faryzeusze i chcąc wystawić Go na próbę, pytali: Czy wolno
mężczyźnie rozwieść się z żoną z jakiegokolwiek powodu? On odpowiedział: Czy nie
czytaliście, że Stwórca od początku uczynił ich jako mężczyznę i kobietę? I oznajmił: Dlatego
mężczyzna opuści ojca i matkę i połączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. Tak
więc już nie są dwoje, lecz stanowią jedno. Co zatem Bóg złączył, człowiek niech nie
rozdziela (Mt 19,3-6).
Z perspektywy historycznej wiemy, iż za czasów Jezusa wśród żydowskich liderów religijnych
istniały dwie szkoły. Później zbadamy obie bardziej szczegółowo, na razie powiemy, że jedna była
konserwatywna, a druga liberalna. Konserwatyści uważali, że mężczyźnie wolno opuścić żonę tylko
z bardzo poważnych powodów natury moralnej, liberałowie zaś, że można się rozwieść z byle
powodu, jak chociażby poznanie bardziej atrakcyjnej kobiety. Te sprzeczne przekonania stanowiły
podstawę pytania faryzeuszy.
Jezus odwołał się do tekstów Pisma z pierwszych kart księgi Rodzaju, które ukazują, iż Boży
plan przewidywał
permanentne
a nie tymczasowe złączenie się mężczyzny z kobietą. Mojżesz
stwierdził, iż Bóg stworzył osobników obojga płci, mając na myśli małżeństwo i więź małżeńska
jest dla człowieka pierwszorzędną. Kiedy zaistnieje, staje się ważniejsza od więzi z rodzicami.
Mężczyzna
opuszcza
rodziców, aby
połączyć się
ze swoją żoną.
Ponadto więź seksualna pomiędzy mężem i żoną wskazuje na ich jedność ustanowioną przez
Boga. Oczywiście, ta więź, której owocem były dzieci, miała być zgodnie z planem Boga nie
tymczasowa, lecz trwała. Podejrzewam, iż ton wypowiedzi Jezusa wskazywał na Jego głębokie
rozczarowanie tym, że takie pytanie w ogóle padło. Bóg
z pewnością
nie chciał, by mężczyźni
opuszczali swoje żony „z byle powodu”.
Nie chciał, aby ktoś grzeszył w taki czy inny sposób, niemniej wszyscy jesteśmy winni. Na
szczęście Bóg znalazł wyjście, by wyratować nas z niewoli grzechu. Jednakże
po tym
, jak staliśmy
się Mu nieposłuszni, ma nam coś do powiedzenia. Podobnie Jego zamiarem nie było, aby
ktokolwiek się rozwodził. Jednak wśród ludzi nieposłusznych Bogu rozwód stał się czymś
nieuniknionym. Boga nie zaskoczył ani pierwszy rozwód ani miliony następnych. Zatem On nie
tylko deklaruje, że rozwodów nienawidzi, ale ma coś w tym względzie do powiedzenia ludziom
rozwiedzionym.
Na początku
Teraz zastanówmy się bardziej szczegółowo, co Bóg powiedział odnośnie do rozwodu i
ponownego małżeństwa. Ponieważ najbardziej kontrowersyjne opinie na ten temat wyraził Jezus
zwracając się do swoich ziomków, przestudiujmy, co Bóg mówił na ten temat do Izraelitów
żyjących setki lat wcześniej. Jeśli stwierdzimy, że Jego przesłanie przekazane przez Mojżesza jest
sprzeczne ze słowami Jezusa, to możemy być pewni, że albo zmieniło się Boże Prawo albo źle
zinterpretowaliśmy wypowiedzi Mojżesza bądź Jezusa. Zacznijmy więc od Bożego objawienia co
do rozwodu i ponownego małżeństwa.
Wspomniałem już o urywku z Księgi Rodzaju 2, który według Jezusa odnosi się do tematu
rozwodów. Tym razem przeczytajmy jego zapis starotestamentowy:
Po czym Pan Bóg z żebra, które wyjął z mężczyzny, zbudował niewiastę. A gdy ją
przyprowadził do mężczyzny, mężczyzna powiedział: Ta dopiero jest kością z kości moich i
ciałem z mego ciała! Ta będzie się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta. Dlatego
mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się
jednym ciałem (Rdz 2,22-24).
Jest tu mowa o początkach małżeństwa. Bóg uczynił pierwszą kobietę
z
pierwszego mężczyzny i
dla
pierwszego mężczyzny, i
osobiście
przyprowadził ją do niego. Jezus to wyraził: „
Bóg
… ich
złączył” (Mt 19,6). Pierwsze powołane przez Boga małżeństwo wyznacza wzorzec dla wszystkich
kolejnych. Bóg powołuje do życia mniej więcej taką samą liczbę kobiet co mężczyzn, i stwarza ich
w taki sposób, że pociąga ich płeć przeciwna. Można więc powiedzieć, że Bóg nadal „działa w tym
biznesie”, na wielką skalę aranżując małżeństwa (chociaż teraz dla każdego jest o wiele więcej
potencjalnych partnerów niż w przypadku Adama i Ewy). Dlatego, jak wskazał Jezus, żaden
człowiek
nie powinien rozdzielać tego, co łączy
Bóg
. On nie chciał, aby pierwsza para żyła
oddzielnie. Mieli znaleźć szczęście we wspólnym życiu, opartym na współzależności. Złamanie
wyraźnie objawionej Bożej woli jest grzechem. A zatem już drugi rozdział Biblii ustala fakt, iż
rozwód nie był Bożym zamiarem dla żadnego małżeństwa.
Boże prawo zapisane w sercach
Chcę powiedzieć, że nawet ci, którzy nie czytali przywołanego wyżej tekstu, instynktownie
wiedzą, iż rozwód jest czymś złym, jako że przymierze dozgonnego małżeństwa jest praktykowane
w wielu kulturach pogańskich, gdzie ludzie nie posiadają żadnej wiedzy biblijnej. Jak napisał Paweł
do Rzymian:
Jeśli bowiem poganie nie mając Prawa, z natury czynią to, co Prawo nakazuje, to chociaż go
nie mają, sami dla siebie są Prawem. Wykazują, że czyn zgodny z Prawem jest wpisany w ich
serca, bo ich sumienie jawi się równocześnie jako świadek, między jednymi a drugimi
myślami, które oskarżają lub bronią (Rz 2,14-15).
Boży kodeks etyczny jest zapisany w sercu każdego człowieka. W istocie ów kodeks wyrażający
się głosem sumienia jest jedynym prawem, jakie Bóg dał
człowiekowi
od czasów Adama aż do
Jezusa, z wyjątkiem ludu izraelskiego.
Każdy
, kto choćby rozważa ewentualność rozwodu, musi się
zmierzyć ze swoim sumieniem, a jedynym sposobem, by je uspokoić, to znaleźć solidne
uzasadnienie dla rozwodu. Jeśli się rozwiedzie bez takiego uzasadnienia, sumienie będzie go
oskarżać, dopóki nie zostanie stłumione.
O ile wiemy, przez 27 generacji od Adama aż do czasu nadania Izraelowi Prawa przez Mojżesza
około 1440 roku przed Chrystusem, prawo sumienia, również w kwestii rozwodu i ponownego
małżeństwa, było jedynym objawieniem danym ludziom przez Boga, także Izraelitom. Bóg uznał to
za wystarczające. (Pamiętajmy, że Mojżesz zapisał relację o stworzeniu człowieka dopiero w
czasach wyjścia Izraelitów z Egiptu.) Należy sądzić, że zanim zostało nadane Prawo Mojżeszowe,
w okresie życia tych 27 pokoleń, który obejmował też potop za Noego, niektóre małżeństwa na
przestrzeni owych setek lat kończyły się rozwodem. Chyba rozsądnym będzie wnioskować, iż
niezmienny Bóg gotów był przebaczać tym, którzy ściągnęli na siebie winę z powodu rozwodu,
jeśli tylko swój grzech wyznali i się opamiętali. Jestem pewien, że ludzie mogli dostąpić
usprawiedliwienia, nawet przed nadaniem Prawa Mojżeszowego, jak tego dostąpił Abraham dzięki
swej wierze (zob. Rz 4,1-12). Jeśli od Adama do Mojżesza ludzie mogli być usprawiedliwiani na
podstawie swej wiary, to mogli uzyskiwać przebaczenie za wszystko, także za grzech rozwodu.
Kiedy zaczynamy się wgłębiać w temat rozwodu i ponownego małżeństwa, zastanawiam się:
Czy
ludzi, którzy przed nadaniem Prawa Mojżeszowego ściągnęli na siebie grzech z powodu rozwodu, a
następnie uzyskali od Boga przebaczenie, mogło oskarżać sumienie (ponieważ nie było żadnego
prawa spisanego), że ściągną na siebie grzech żeniąc się ponownie?
Tylko stawiam takie pytanie.
A co z
ofiarami
rozwodów, które nie zgrzeszyły, a rozwód spotkał je nie z własnej winy, ale z
powodu egoistycznych żądań współmałżonka? Czy ich sumienie nie zezwalałoby im na ponowne
małżeństwo? Raczej wydaje się to nieprawdopodobne. Skoro mężczyzna zostawiał żonę dla innej,
co skłaniałoby porzuconą do wniosku, że nie ma prawa ponownie wyjść za mąż? Została wszakże
rozwódką nie z własnej winy.
Prawo Mojżeszowe
Dopiero trzecia księga Biblii mówi konkretnie o rozwodzie i ponownym małżeństwie. Prawo
Mojżeszowe zabraniało kapłanom żenić się z rozwiedzionymi kobietami:
Nie wezmą za żonę nierządnicy lub kobiety pohańbionej. Nie wezmą kobiety wypędzonej
przez męża, bo kapłan jest poświęcony Bogu (Kpł 21,7).
Nigdzie w Prawie Mojżeszowym taki zakaz nie dotyczy izraelskich mężczyzn w ogólności. Co
więcej, powyższy werset sugeruje, że (1) w Izraelu były rozwiedzione kobiety oraz (2) nie było
niczym niewłaściwym, aby Izraelita, który nie był kapłanem, ożenił się z kobietą wcześniej
zamężną. Cytowany wyżej wymóg dotyczy tylko kapłanów oraz rozwiedzionych kobiet
zamierzających wyjść za mąż za kapłanów. Zgodnie z Prawem Mojżeszowym każda rozwiedziona
kobieta mogła wyjść ponownie za mąż, byle nie za kapłana. Każdy mężczyzna, z wyjątkiem
kapłanów, mógł się ożenić z rozwiedziona kobietą.
Najwyższy kapłan (pewnie jako najdoskonalszy typ Chrystusa) musiał żyć według jeszcze
surowszych standardów niż zwykli kapłani. Jemu nie wolno było nawet ożenić się z
wdową
. Kilka
wersetów poniżej w księdze Kapłańskiej czytamy:
Nie weźmie za żonę ani wdowy ani rozwódki, ani pohańbionej, ani nierządnicy: żadnej z
takich nie weźmie, ale weźmie dziewicę spośród swych krewnych (Kpł 21,14).
Czy ten werset dowodzi, iż dla
przeciętnego
Izraelity było czymś grzesznym ponownie się
ożenić albo ożenić się z wdową? Stanowczo nie. Sugeruje wyraźnie, że dla wdowy nie byłoby
grzechem wyjść za mąż za
kogokolwiek
oprócz najwyższego kapłana, zaś dla każdego innego
mężczyzny ożenić się z wdową. Inne teksty potwierdzają całkowitą legalność zawierania
ponownego małżeństwa przez wdowy (zob. Rz 7,2-3; 1Tm 5,14).
Werset ten, wraz z rozważanym poprzednio (Kpł 21,7) sugeruje też, że nie było zabronione, by
Izraelita (oprócz najwyższego kapłana) ożenił się z rozwódką, a nawet kobietą, która nie była
dziewicą, „pohańbioną przez nierząd”. Zatem, zgodnie z Prawem Mojżeszowym, kobieta
rozwiedziona mogła ponownie wyjść za mąż, a także „pohańbiona przez nierząd” mogła wstąpić w
związek małżeński, byle nie z kapłanem. Bóg w swojej łaskawości dał i rozwódkom i nierządnicom
kolejną szansę, chociaż był wyraźnie przeciwny zarówno nierządowi jak i rozwodom.
Drugi konkretny zakaz ponownego ożenku
Ile
„
kolejnych szans” dał Bóg kobietom rozwiedzionym? Czy należałoby wyciągnąć wniosek,
że zgodnie z Prawem Mojżeszowym Bóg dał rozwódkom tylko
jedną
nową szansę, zezwalając na
jeden ponowny związek? Byłby to wniosek błędny. Dalej w Prawie Mojżeszowym czytamy:
Jeśli mężczyzna poślubi kobietę i zostanie jej mężem, lecz nie będzie jej darzył życzliwością, gdyż
znalazł u niej coś odrażającego, napisze jej list rozwodowy, wręczy go jej, potem odeśle ją od
siebie. Jeśli ona wyszedłszy z jego domu, pójdzie i zostanie żoną innego, a ten drugi też ją
znienawidzi, wręczy jej list rozwodowy i usunie ją z domu, albo jeśli ten drugi mąż, który ją
poślubił, umrze, nie będzie mógł pierwszy jej mąż, który ją odesłał, wziąć jej powtórnie za żonę
jako splugawionej. To bowiem budzi odrazę u Pana, a ty nie możesz dopuścić do takiej nieprawości
w kraju, który ci daje w posiadanie Pan (Pwt 24,1-4).
Zauważmy, że powyższe wersety zabraniają powrotu do pierwszego męża jedynie kobiecie
dwukrotnie rozwiedzionej (lub raz rozwiedzionej i owdowiałej). Nie ma mowy o obwinianiu jej za
wyjście za mąż po raz drugi, natomiast po drugim rozwodzie (lub po śmierci drugiego męża) nie
wolno jej było
wracać
do pierwszego męża. Wynika z tego wyraźnie, że mogła ponownie wyjść za
mąż
za każdego innego
mężczyznę
(który chciałby zaryzykować). Gdyby wyjście za mąż za
kogokolwiek innego było grzechem, Bóg by nie podał tego rodzaju szczegółowych wskazówek.
Wystarczyłoby, aby powiedział: – Osobom rozwiedzionym nie wolno ponownie wchodzić w
związki małżeńskie.
Ponadto, jeśli Bóg pozwalał takiej kobiecie wyjść za mąż po raz drugi, to mężczyznę, który ją
poślubiał po jej pierwszym rozwodzie nie można było obwiniać. A jeśli wolno było jej wyjść za
mąż po raz trzeci, to żaden mężczyzna, poślubiający ją po jej dwóch rozwodach, nie grzeszył
(chyba że był jej pierwszym mężem). A zatem Bóg nienawidzący rozwodów kochał ludzi
rozwiedzionych i łaskawie dawał im ponowną szansę.
Podsumowanie
Chciałbym podsumować to, co dotychczas odkryliśmy:
Chociaż Bóg ogłosił, że nienawidzi
rozwodów, nie podał żadnej wskazówki, że ponowne małżeństwo jest grzechem, z dwoma
wyjątkami: (1) powrotu kobiety dwukrotnie rozwiedzionej lub rozwiedzionej, a następnie
owdowiałej, do pierwszego męża oraz (2) małżeństwa kobiety rozwiedzionej z kapłanem. Ponadto
nic nie wskazuje na to, by małżeństwo z osobą rozwiedzioną było grzechem, pominąwszy oczywiście
kapłanów.
Stoi to w wyraźnej sprzeczności ze stwierdzeniem Jezusa co do ponownego małżeństwa ludzi
rozwiedzionych lub wiązania się z osobami rozwiedzionymi. Według Niego tacy popełniają
cudzołóstwo (zob. Mt 5,32). A zatem, albo źle rozumiemy Jezusa albo Mojżesza, albo też Bóg
zmienił swoje prawo. Podejrzewam, że pewnie niewłaściwie interpretujemy naukę Jezusa,
ponieważ byłoby dziwnym, gdyby Bóg nagle uznał za grzeszne coś, co przez 1500 lat było
moralnie do przyjęcia i zgodne z Prawem, jakie
On sam
dał Izraelowi.
Zanim zajmiemy się szerzej tą sprzecznością, pozwolę sobie zauważyć, iż Boże zezwolenie na
ponowne małżeństwo, w ramach starego przymierza, nie było uwarunkowane ani przyczyną
rozwodu ani stopniem winy danej osoby za rozwód. Bóg nigdzie nie powiedział, iż niektórzy
rozwiedzeni nie są uprawnieni do ponownego małżeństwa, ponieważ powody ich rozwodu były
nieuzasadnione. Nie powiedział też, że niektórzy zasłużyli na prawo do zawarcia ponownego
związku z powodu uzasadnionego rozwodu. A jednak takie opinie są często wydawane przez
współczesnych duchownych w oparciu o jednostronne świadectwo którejś ze stron. Na przykład
rozwiedziona kobieta próbuje przekonać pastora, że powinna uzyskać zgodę na ponowne
małżeństwo, bo jest ofiarą rozwodu, ponieważ to nie ona odeszła, ale były mąż ją opuścił. Jednak
Plik z chomika:
Zakaz_narzekania
Inne pliki z tego folderu:
Robert Kałamański - Kult maryjny w Kościele rzymskokatolickim.pdf
(469 KB)
regulamin-wolnosci.pdf
(177 KB)
Alexander Campbell - The Christian System.pdf
(2357 KB)
Andew Wommack - Moc uwielbienia.pdf
(9737 KB)
Morneau Roger - Podróż w świat nadprzyrodzony.pdf
(904 KB)
Inne foldery tego chomika:
Pliki dostępne do 27.02.2021
365 imion Boga (mp3)
Andrew Wommack
Biblia (Pismo Święte) do czytania
Biblia audio (mp3)
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin