I faza rozwojowa.Konflikt.docx

(21 KB) Pobierz

Konflikt

Wpływ rozwodu rodziców na kształtowanie ufności i nieufności

(I faza rozwojowa wg E.H. Eriksona).

Konflikt

v       (łac. conflictus – zderzenie): 1) równoczesne wystąpienie dwu sprzecznych dążeń między jednostkami lub zbiorowościami ludzi (grupami, klasami społecznymi), którego przyczyną jest zagrożenie lub rzeczywiste zmniejszenie szans życiowych jednej strony przez drugą. 2) pojawienie się u jednostki dwu potrzeb, które równocześnie nie mogą być zaspokojone, lub dwu sprzecznych motywów.[1]

 

v       Bardzo szeroki termin używany na określenie każdej sytuacji, w której istnieją wzajemne sprzeczne motywy, cele, zachowania impulsy itp.[2]

 

v       Stan sprzeczności analizowany w psychologii, socjologii i pedagogice na różnych poziomach oraz w rozmaitych kontekstach znaczeniowych. Konflikty występują w sytuacji współzawodnictwa i / lub rywalizacji, odznaczającej się tym, że zdobycie określonej wartości przez jedną osobę bądź grupę osób wyklucza jej osiągnięcie przez rywalizującą osobę bądź grupę.[3]

 

Rozwód

v       jest to rozwiązanie ważnego związku małżeńskiego przez sąd, na żądanie jednego z małżonków lub obojga; według prawa polskiego przesłanką rozwodu jest trwały i zupełny rozkład małżeństwa.[4]

 

Rodzina

v       to mała grupa społeczna, składająca się z rodziców, ich dzieci, krewnych; rodziców łączy więź rodzicielska, stanowiąca podstawę wychowania rodzinnego, jak również więź formalna, określająca obowiązki rodziców i dzieci względem siebie.[5]

 

Rodzina, jednostka społeczeństwa, która powinna zapewniać spokój i równowagę  wszystkim jej członkom. Niestety nie zawsze jest tak, że spokój jest podstawą funkcjonowania rodziny. W każdej rodzinie zdarzają się różnego rodzaju konflikty. Dopóki umiemy sobie z nimi konstruktywnie radzić i dochodzić do kompromisu, to nie będzie zaburzać jej funkcjonowania. Najczęstszą forma konfliktu są kłótnie małżeńskie. Jeżeli nie będą one wyjaśniane za każdym razem, stopniowo będą działały destrukcyjnie na strukturę rodziny. Ostatecznie prowadząc do rozstania czy rozwodu rodziców. Jak mówi Brzezińska: „Jeżeli rodzice podejmują decyzję o rozejściu się, to zwykle najpierw myślą o jak najszybszym uregulowaniu stosunków między sobą, o uregulowaniu spraw majątkowych i finansowych, dopiero potem o dziecku[6]. Dziecko, które nie jest samodzielne, nie może wyrazić własnego zdania, które potrzebuje ogromnej ilości uczucia obojga rodziców, aby prawidłowo rozwinąć poczucie ufności, nagle zostaje oddalone na „drugi plan”. „Najważniejszą rolę w tym okresie pełni matka – świat i jej sposoby uznawania: obecność, dotyk, uśmiech, karmienie, wymawiane imię oznaczające afirmację, potwierdzenia samego siebie i związku z matką”[7] Lecz matka, która ma problem z poradzeniem sobie z nową sytuacją życiową, automatycznie staje się „dysfunkcyjną matką”. Pozbawiona wsparcia i miłości partnera, często stara się przelać wszystkie uczucia (zarówno pozytywne jak i negatywne) na dziecko. Natomiast ojciec, który (jak to najczęściej bywa) wyprowadza się z domu, przez długi okres nie widzi się z dzieckiem, staję się mniej znaczący dla dziecka. „Słabość pierwszej wzajemnej regulacji więzi dziecka z otoczeniem, może lec u korzeni zakłócenia jego stosunku wobec świata w ogólności, a zwłaszcza wobec osób znaczących”[8].

Erikson podkreśla, że pomimo tego, że ufność i nieufność pozostają w opozycji do siebie, to wspólnie odgrywają pozytywną rolę rozwojową[9]. Lecz nie możemy zapominać, że wszystko musi być dawkowane z umiarem. Nadmiar ufności, może spowodować nieukształtowanie uczucia nieufności. Tak samo nadmiar nieufności, może prowadzić do strachu przed światem i życiem.

 

W pewnym małżeństwie urodziła się dziewczynka, Kasia. Rodzice przez pierwsze trzy miesiące życia Kasi byli normalnie funkcjonującym małżeństwem, które sporadycznie się kłóciło. Kasia na początku swojego życia otrzymywała miłość, poczucie bezpieczeństwa, ciepło zarówno matczyne jak i ojcowskie. Wszystko pozornie wyglądało dobrze. Prawda była jednak taka, że ojciec i matka z dnia na dzień coraz bardziej się od siebie oddalali. Skutkiem tego była częsta nieobecność ojca oraz nadopiekuńczość matki, która przelewała swój smutek i brak czułości na Kasię. Dziecko, niczemu winne otrzymywało sprzeczne sygnały od obojga rodziców. Niczego nieświadoma dziewczynka miała kochającą matkę i ojca, który nie miał czasu okazywać miłość swojemu dziecku. Rodzice rozstali się. Matka została sama z córeczką. Zagubiona w nowej rzeczywistości, nie umiała poradzić sobie ze swoimi emocjami. Zamiast troszczyć się o swoje maleńkie dziecko, które teraz właśnie najbardziej potrzebuje jej bliskości, zamartwiała się nad swoim losem. Kasia, która codziennie widziała swoją mamę, była zadbana pod względem fizycznym (karmiona, przewijana, myta), tworzyła w swoim wnętrzu pewnego rodzaju przestrzeń, której nikt nie wypełnił emocjami.

Dzisiaj Kasia ma 4 lata, a jej mama nadal jest sama i zagubiona. Proces kształtowania ufności –nieufności, drastycznie przerwany rozwodem rodziców odcisnął swoje piętno. Na pierwszy rzut oka Kasia to normalna dziewczynka. Dopiero kiedy spędzi się w jej towarzystwie więcej czasu widać jak bardzo smutnym jest dzieckiem. Zdaje się zagubionaPoszukuje czułości i poczucia bezpieczeństwa u innych osób. Wyraźnie widać jak bardzo brakuje jej bliskości ojca, jak z zazdrością patrzy na swoje koleżanki, które wciąż opowiadają o tym jak się bawią z mama i tatą. Stale próbuje nadrobić straty jakich doznała w okresie niemowlęctwa.

 

 

 

I faza (stadium, wiek) – niemowlęctwo (do końca pierwszego roku życia); (centralny konflikt)- Ufność/nieufność; (głównie implikacje dla optymalnego rozwoju). Rozwój ogólnego poczucia bezpieczeństwa, optymizmu i zaufania do innych ( na podstawie spójnych doświadczeń, związanych z zaspokajaniem podstawowych potrzeb). Ufność ta oznacza zdolność ufania innym jak i podstawowe poczucie, iż można ufać sobie. Rozmiary ufności zależą od jakości więzi macierzyńskiej, gdyż to matka tworzy poczucie ufności. Brak właściwej równowagi na linii napięcia ufność-nieufność z dzieciństwa może rzutować na dalsze życie. Dla dziecka stopień ufności w obliczu nieznanego i zaskakującego tworzy troska rodziców. Rodzice natomiast mogą znaleźć własne poczucie bezpieczeństwa pomimo swoich niepewności i nieufności, dzięki religijnemu lub filozoficznemu poglądowi na świat dlatego  formuła Eriksona brzmi: „ jestem nadzieją, jaką mam i daję”[10]

 


[1] Wincenty Okoń, Nowy słownik pedagogiczny, wyd. Akademickie „Żak”, wydanie X, Warszawa 2007, str. 189

[2] Arthur S. Reber, Słownik psychologii, wyd. Naukowe SCHOLAR Sp. z o. o., Warszawa 2002, str. 310

[3] Encyklopedia pedagogiczna XXI wieku, tom V R – St, wyd. Akademickie „Żak”, str. 750

[4] Encyklopedia Popularna PWN. W- wa 1982, s. 672

[5] W. Okoń, Nowy Słownik Pedagogiczny. W- wa 1996, s. 242

[6] A. Brzezińska, Dziecko w konflikcie dorosłych. „Edukacja i Dialog” 1995, 2, s. 36

[7] Ewa Bilińska – Suchanek „Opór wobec szkoły. Dorastanie w perspektywie paradygmatu oporu”, wyd.”IMPULS”, Kraków 2003, str. 108

[8] L. Witkowski, Rozwój i tożsamość w cyklu życia. Studium koncepcji Erica H. Eriksona, Kraków 2004, s.125

[9] Tamże, s. 127

[10] Lech Witkowski „Rozwój i tożsamość w cyklu życia. Stadium koncepcji Erika H. Eriksona”, wyd. WAREX, wyd. III, Kraków 2004, str. 127.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin