Wracam czasem do szczenięcych lat,
Do tych paru zdartych płyt,
Gdzieś tam stoi McCartney'a grat,
Stary, że aż wstyd.
Choć cholerny ziąb,
Sierżant Pepper śpi,
Gitarzyści tłuką szkło,
Muzyczka w nich się tli...
Beatlemaniastory, ile to już lat?
Gryfy gitar jeszcze lśnią, choć ekran zbladł.
Beatlemaniastory, wspomnień anioł stróż,
Zmarszczki czasu liczy srebrny kurz...
I ta łódź podwodna w porcie już,
Wolno usiadł jumbo jet,
I fantasmagorii miękki plusz,
Rozmył się, jak deszcz...
Tylko głupiec wie,
W czyje wierzyć łzy,
Komu dobrze, komu źle,
Muzyczka w nim się tli...
dariusz.marcinkowski