2000
15OO ■
10OO
czątkowe wyładowania jednofazowe przekraczające 200 J dawały lepsze rezultaty. Znaczny odsetek pacjentów, którzy nie reagują na wstępne wyładowanie o tej energii, wykazuje dobrą odpowiedź na drugie wyładowanie o tej samej energii, między innymi dlatego, że wyładowanie pierwsze zmniejsza impedan-cję transtorakalną. Jeśli drugie wyładowanie jednofazowe jest również nieskuteczne, można ustawić aparat na 360 J i stosować tę energię do kolejnych wyładowań przy utrzymującym się migotaniu komór. Gdy próba defibrylacji przynosi zostaje efekt i obserwujemy powrót samoistnego krążenia, lecz potem powraca VF/VT, trzeba ponownie rozpocząć od wyładowań energii 200 J, stosując się do schematu opisanego w rozdziale 10.
Defibrylatory dwufazowe
Do niedawna defibrylatory klasyczne podawały prąd
0 fali jednofazowej, to znaczy o przepływie prądu pomiędzy elektrodami tylko w jednym kierunku. Wyróżnia się dw^ie główne postacie fal jednofazowych: tłumiona fala sinusoidalna stopniowo obniża się do zera, zaś fala wykładnicza o kształcie ściętym spadanatychmiast. Fale dwufazowe podają pretl, który płynie w kierunku dodatnim przez określony czasokres,a następnie zamienia się na kierunek ujemny przezresztę wyładowania (ryc. 7.1). Ta odmiana fali okazała się lepsza niż fale jednofazowe, gdy chodzi o skuteczność defibrylatorów implantowanych; obniżeniuulega wtedy próg defibrylacji, a energia wyładowaniapotrzebna do skutecznej defibrylacji zostaje obniżona. Po podaniu wyładowania dwufazowego występuje długi okres refrakcji, co sprzyja zablokowaniu nawracających fal migotania. Skuteczna defibrylacjadwufazowa wymaga zastosowania mniejszej energii,a zatem urządzenia te mogą mieć mniejsze kondensatory i wymagają mniejszego akumulatora. Kształtem fali można sterować dzięki obwodom scalonymbez potrzeby stosowania cewki indukcyjnej. W rezultacie cały aparat może być mniejszy, lżejszy iłatwiejszy do transportu. Równocześnie zmniejszająsię potencjalne zagrożenia i powikłania towarzyszące defibrylacji. Ponawiane wyładowania o fali dwufazowej z niską energią (poniżej 200 J) dają wyższyodsetek powodzeń przerwania VF/VT niż wyładowania o zwiększającej się energii o fali jednofazowej.Nie stwierdzono jeszcze, czy poprawa wyników krótkoterminowych oznacza lepszy odsetek odległychprzeżyć. Na rynku zwiększa się liczba typów defibrylatorów, które podają falę dwufazową. Nie opracowano też jeszcze optymalnych kształtów fal dwufazowych, gdy chodzi o ich energię, dokładny wzorzec
1 czas trwania.
+ Polarity
Phase I
- Phase II -
-500-
-1000 J 1 i 1 -
-4 .3 -2 -1 0 I 2 .1 4 5 6 7 8 y 10 11 12
Time (rnsec) Ryc. 7.1. Fala dwufazowa o kształcie ściętego ostrosłupa
USTAWIENIE ELEKTROD
Idealne ustawienie elektrod powinno umożliwiać maksymalny przepływ prądu przez mięsień sercowy. Ustawienie standardowe polega na umieszczeniu jednej elektrody na prawo od górnej części mostka poniżej obojczyka, drugiej zaś w piątej lewej przestrzeni międzyżebrowej w linii pachowej przedniej, czyli w okolicy odpowiadającej odprowadzeniom V5-V6 elektrokardiogramu (ryc. 7.2). Mimo że elektrody mają oznaczenia jako dodatnia i ujemna, można je ustawiać w dowolnej pozycji. Jeśli początkowe próby defibrylacji nie odnoszą sukcesu, trzeba spróbować umieszczenia jednej elektrody na lewo od dolnej granicy mostka, a drugiej pod lewą łopatką (jest to pozycja przednio-tylna). Technika ta wymaga jednak ułożenia pacjenta na prawym boku, co przerywa lub utrudnia uciskanie klatki piersiowej, a u osoby o mocnej budowie ciała bywa trudne. Ustawienie prze-dnio-tylne sprawia mniejsze kłopoty techniczne, gdy stosuje się do defibrylacji nie wymagające użycia rąk samoprzylepne elektrody.
Względy bezpieczeństwa
Próby defibrylacji należy przeprowadzać nie narażając na ryzyko członków zespołu resuscytacyjnego. W szczególności trzeba wystrzegać się wilgoci w otoczeniu lub na ubraniu — przed defibrylacją wytrzeć mokrą klatkę piersiową pacjenta. Podstawowe znaczenie ma uniknięcie bezpośredniego lub pośredniego kontaktu z ciałem pacjenta wszystkich osób w otoczeniu. W trakcie wyładowania nie wolno dotykać sprzętu do infuzji dożylnych ani wózka, na którym znajduje się pacjent. Osoba wykonująca defibrylację nie może dotykać żadnej części na powierzchni elektrod, a żel, którym pokryte są elektrody, nie powinien rozprzestrzeniać się na powierzchnię klatki piersiowej. Ryzyko takie jest mniejsze, gdy stosuje się podkładki impregnowane żelem i w miarę możliwo-
76
Ryc. 7.2. Ustawienie łyżek defibrylatora
ści należy ich używać. Osoba wyzwalająca wyładowanie winna głośno zawołać „odsunąć się od pacjenta" i upewnić się, że cały personel się temu podporządkował. W tym momencie ratownik zajmujący się drogami oddechowymi musi upewnić się, że w strefie defibrylacji nie występuje wysoki przepływ tlenu, gdyż f/rzy powstaniu łuku może dojść do zapłonu.
Klasyczny defibrylator należy ładować tylko po przyłożeniu łyżek do klatki piersiowej ratowanego, a nie wówczas, gdy są one trzymane w powietrzu. Po uprzednim umieszczeniu łyżek na klatce piersiowej pacjenta członkom zespołu ratowniczego trzeba oznajmić, kiedy ma się zamiar je ładować, czy też mają służyć tylko do monitorowania rytmu serca. Aby zmniejszyć opóźnienie podania sekwencji trzech wyładowań, elektrody można utrzymywać na klatce piersiowej (pamiętając o rzekomej asystolii, opisanej w rozdziale 6). Energię wyładowania reguluje asystent, albo gdy ratownik działa w pojedynkę, może on sam zwiększyć poziom energii defibrylatora korzystając z regulatora na łyżkach (jeśli go przewidziano) lub odkładając jedną z łyżek na defibrylator zmienia ustawienie energii wolną ręką. Gdy defibrylator jest naładowany, ale nie ma już wskazań do ponownego wyładowania, w nowoczesnych aparatach możliwe jest bezpieczne rozładowanie kondensatora przez zmianę ustawienia regulatora.
Łyżek defibrylatora ani elektrod samoprzylepnych nie wolno umieszczać na plastrach służących do przezskórnego podawania leków. Plaster taki może blokować podanie prądu do serca, a jeśli ma on ponadto metalową podkładkę (choć obecnie należy to do rzadkości), może dojść do niewielkich oparzeń skóry.
Automatyczne defibrylatory zewnętrzne
Automatyczne defibrylatory zewnętrzne (AED) analizują rytm serca i w razie zaistnienia wskazań same przygotowują się do podania wyładowania (ryc. 7.3). Osoba obsługująca urządzenie musi rozpoznać zatrzymanie krążenia (brak krążenia krwi u nie reagującego pacjenta) i wtedy przymocować dwie duże samoprzylepne elektrody do klatki piersiowej w stand-
Ryc. 7.3. Ryc. 7.3. Zewnętrzny defibrylator automatyczny
ardowych pozycjach, jakie opisano powyżej. Urządzenie monitoruje za pośrednictwem elektrod czynność serca i dostarcza energię. Instrukcje ukazują się automatycznie na ekranie, a w wielu modelach są dodatkowo oznajmiane głosem z syntezatora.
Defibrylatory automatyczne rozpoznają migotanie komór (oraz niektóre inne odmiany tachyarytmii komorowej), decydują, czy istnieje potrzeba wyładowania, same ładują się do z góry ustalonego poziomu energii i informują, gdy są gotowe do wyładowania. Czasem aparat jest wyposażony w urządzenie umożliwiające ręczne przejęcie kontroli, dzięki czemu aparatu można używać w podobny sposób, jak defibrylatora klasycznego.
Gdy korzysta się z AED, po potwierdzeniu zatrzymania krążenia i wezwaniu pomocy może zaistnieć konieczność wykonywania przez asystenta BLS w trakcie mocowania elektrod samoprzylepnych do klatki piersiowej. U pacjentów z bogatym owłosieniem czasem trzeba szybko ogolić klatkę piersiową, by zapewnić właściwy kontakt, dlatego wraz z defibrylatorem pakuje się pojedyncze ostrze do golenia.
W trakcie każdej sekwencji wyładowań nie należy kontrolować tętna, gdyż zaburza to wykonywaną przez defibrylator analizę zapisu EKG i opóźnia sekwencję wyładowań. Pomiędzy kolejnymi sekwencjami wyładowań można wykonać intubację i podać konieczne leki. Jeśli AED rozpoznaje rytm jako nie nadający się do defibrylacji, trzeba rozpocząć BLS do
77
chwili, gdy aparat daje sygnał, że ponownie analizuje rytm (następuje to po około 1 minucie).
Niewłaściwe zastosowanie wyładowania przy użyciu AED jest niemal niemożliwe, gdyż dokładność rozpoznawania rytmu nadającego się do defibrylacji sięga 100%. Czułość urządzenia jest nieco mniejsza i nie zawsze wykrywa ono drobnofaliste migotanie komór. W zwykłych warunkach aparat automatycznie eliminuje artefakty związane z ruchami ciała i nie interpretuje ich jako rytm nadający się do defibrylacji. Przeszkolenie dq stosowania tych urządzeń przebiega szybciej i jest łatwiejsze niż w przypadku defibrylatorów klasycznych. Dzięki automatyzacji urządzenia te sprawiły, że na defibrylację można pozwalać znacznie szerszemu kręgowi personelu medycznego, a nawet laikom (np. policji i osobom udzielającym pierwszej pomocy). Defibrylacja wykonana przez osobę, która pierwsza znajdzie się na miejscu zdarzenia może mieć znaczenie kluczowe, gdyż opóźnienie wykonania pierwszego wyładowania stanowi główny element decydujący o przeżyciu osób doznających NZK.
i
Próba defibrylacji stanowi najważniejszy element terapii VF/VT. Głównym czynnikiem decydującym o przeżyciu pacjenta jest upływ czasu pomiędzy początkiem VF/VT a wykonaniem pierwszego wyładowania. Odsetek przeżyć spada o mniej więcej 7-10% na każdą minutę upływającą od chwili zatrzymania krążenia.
Międzynarodowe Wytyczne 2000 Resuscytacji Krąże-niowo-Oddechowej i Doraźnej Opieki Kardiologicznej podkreślają znaczenie wczesnego wykonania defibrylacji:
— Wszystkich fachowych pracowników, których zadaniem jest wykonywanie BLS, należy przeszkolić, wyposażyć i upoważnić do wykonywania defibrylacji.
— W warunkach szpitalnych istotnym celem jestskrócenie upływu czasu między utratą przytomności a wykonaniem defibrylacji do poniżej 3 minutwe wszystkich miejscach szpitala.
— Programy publicznego dostępu do defibrylacji należy wdrażać w następujących przypadkach:
— Gdy nagłe zatrzymania krążenia zdarzają się z taką częstotliwością, że można racjonalnie przewidywać, iż na przestrzeni 5 lat zajdzie konieczność jednorazowego wykorzystania automatycznego defibrylatora zewnętrznego (szacowana częstość nagłego zatrzymania krążenia wynosi 1 na 1000 osobolat).
— Gdy konwencjonalne służby pomocy doraźnej nie są w stanie osiągnąć skrócenia czasu między wezwaniem a wykonaniem defibrylacji do poniżej 5 minut. W wielu środowiskach udaje się uzyskać taki czas dzięki przeszkoleniu i wyposażeniu ratowników przedmedycz-nych, którzy funkcjonują jako udzielający pierwszej pomocy. Mogą to być funkcjonariusze policji, straży pożarnej, pracownicy ochrony, ratownicy, jak również wolontariusze.
Przyjęcie takich wytycznych pociągnie za sobą konieczność zmian praktyki i legislacji w wielu krajach europejskich, gdzie w chwili obecnej stosowanie defibrylatorów jest zastrzeżone dla personelu lekarskiego.
Defibrylacja w wykonaniu służb pomocy doraźnej jest tylko jedną ze składowych „łańcucha przeżycia". Defibrylacja w wykonaniu służb doraźnej pomocy medycznej będzie miała ograniczoną wartość, jeśli nie zyska się wsparcia przez inne ogniwa tego łańcucha jak: wczesna dostępność, wczesne podjęcie BLS przez świadków zdarzenia, wczesne wdrożenie specjalistycznych metod resuscytacyjnych.
ZASTOSOWANIE AUTOMATYCZNYCH DEFIBRYLATORÓW ZEWNĘTRZNYCH
Algorytm postępowania w nagłym zatrzymaniu krążenia z użyciem AED przedstawiono na rycinie 7.4. Algorytm ten można dostosować do wykorzystania przez osoby udzielające pierwszej pomocy, jak i ratowników medycznych, pracujących w pojedynkę lub w zespole, w warunkach szpitalnych, jak i poza szpitalami.
Sekwencja działań
...
piewca