jazda konna osób niepełnospawnych.doc

(46 KB) Pobierz
HIPOTERAPIA --> Publikacje --> "Hipoterapia - jazda konna(

HIPOTERAPIA --> Publikacje --> "Hipoterapia - jazda konna(...)"

Alicja Kamińska
Wydział Rehabilitacji Ruchowej
AWF Warszawa
Poniższa praca została przygotowana na ogólnopolską konferencję naukowo-metodyczną zorganizowaną 17-18 września 1997 r. w Białej Podlaskiej.

HIPOTERAPIA - JAZDA KONNA REKREACYJNA I SPORTOWA DLA OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH

Od kilkunastu lat, w Polsce wzrasta zainteresowanie hipoterapią. Biorąc pod uwagę czasy nowożytne, jest to dziedzina młoda, jednak używanie konia w celach terapeutycznych ma swój rodowód w Grecji, w V w.pne., zaś w celach sportowych już w VII w.pne. O ile sporty konne od czasów starożytnych ulegały ciągłemu rozwojowi oraz wzbogacaniu się ich form i rodzajów o tyle o zaletach terapeutycznych konia zapomniano lub wykorzystywano je w niewielkim stopniu. Dopiero w końcu XI w. w Szkocji i Anglii zaczęto stosować jazdę konną jako formę terapii. Jednak narodziny hipoterapii datuje się na rok 1952, kiedy to na Olimpiadzie w Helsinkach srebrny medal w konkurencji ujeżdżania zdobyła duńska amazonka Liz Hartel. Dotknięta chorobą Heinego-Medina zawodniczka nie przerwała treningów i dzięki uprawianiu jeździectwa jej stan zdrowia uległ poprawie na tyle by mogła wystartować na Olimpiadzie i zdobyć jedną z najwyższych lokat w swojej konkurencji. Korzystne warunki do rozwoju znalazła hipoterapią w Niemczech, Francji i w Stanach Zjednoczo­nych. W każdym z tych państw powstały odrębne, często znacznie różniące się w teoretycznych podstawach, szkoły hipoterapii. W Polsce jest to dziedzina młoda, ale prężnie rozwijająca się, również dzięki temu, że oprócz własnych, wykorzystuje też doświadczenia szkół zagranicznych, szczególnie francuskich i niemieckich. Najczęściej kojarzy się ona (być może z powodu swej nazwy , w której zawiera się słowo „terapia") przede wszystkim z rehabilitacją, leczeniem, kuracją zaleconą przez lekarza. Nie należy jednak zapominać, że istnieją inne, równie ważne formy kontaktu osoby niepełnosprawnej z koniem takie jak jazda konna rekreacyjna i sportowa. Ostatnia z wymienionych form jest niestety najmniej rozpowszechniona, dlatego mówiąc o kulturze fizycznej dzieci i młodzieży chciałabym zwrócić na nią szczególną uwagę.

O dobrodziejstwach uprawiania sportu przez osoby niepełnosprawne nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Należy tylko zaznaczyć, że oprócz korzyści natury medycznej daje on osobom niepełnosprawnym korzyści identyczne z tymi jakie czerpią ze sportu ludzie w pełni zdrowi. Znaczy to, że oprócz usprawniania równowagi, poprawy koordynacji, normalizacji odruchów i napięcia mięśniowego, umożliwiania prawidłowego rozwoju poprzez bodźcowanie wielozmysłowe, zapobiegania urazom wtórnym powodowanym przez akinezję i wielu innych korzyści w zależności od jednostki chorobowej jazda konna daje osobom niepełnosprawnym: zaspokojenie naturalnej potrzeby aktywności ruchowej, zadowolenie z osiąganych wyników i emocje związane ze współzawodnictwem, możliwością kontaktów towarzyskich, podnosi ich samoocenę, wyzwala inicjatywę i aktywny stosunek do otoczenia, daje umiejętności potrzebne też w innych dziedzinach życia, podnosi wyniki w pracy i w nauce, pozwala wreszcie na wypoczynek i odprężenie.

Sport (lub rekreacja) i rehabilitacja to aspekty aktywności ruchowej niepełnosprawnych nierozerwalne, równorzędne i uzupełniające się.

Kto może uprawiać jazdę konną ?

Podobnie jak w innych dyscyplinach sportu dla niepełnosprawnych o możliwości uprawiania danej dyscypliny decyduje lekarz lub zespół specjalistów zajmujący się pacjentem.

Jednym z najważniejszych warunków uprawiania sportu jeździeckiego jest możliwość nawiązania przez pacjenta-zawodnika partnerskiego kontaktu z koniem. Przyjazdach rekreacyjnych warunek ten nie jest rygorystycznie przestrzegany. Biorąc pod uwagę jednostki chorobowe, zarówno niesprawności fizyczne jak i upośledzenia umysłowe nie dyskwalifikują osób chętnych do uprawiania jeździectwa. Najczęściej spotykanymi wśród niepełnosprawnych jeźdźców jednostkami chorobowymi są;

mózgowe porażenie dziecięce, uszkodzenia układu nerwowego, wrodzone lub nabyte zniekształcenia i utraty kończyn, wady narządów zmysłów (czyli wady wzroku i ślepota, uszkodzenia słuchu i głuchota), upośledzenia umysłowe, autyzm.

Podstawę jeździectwa dla osób niepełnosprawnych stanowi jazda konna klasyczna z pewnymi modyfikacjami. Generalnie chodzi o to by osoby niepełno­sprawne mogły uprawiać wszystkie sporty jeździeckie bez konieczności tworzenia dla nich odrębnej dyscypliny. Podobnie jest w rekreacji gdzie jednym z głównych celów zarówno dla zdrowych jak i dla niesprawnych jeźdźców jest osiągnięcie jak największej samodzielności oraz czerpanie przyjemności z kontaktów z koniem.

Kontakt z tak dużym i niezbyt często już w miastach spotykanym zwierzęciem jest dla dziecka ogromnym przeżyciem, na ogół połączonym z pewną obawą. Dlatego zajęć z jazdy nie rozpoczyna się od wsadzenia dziecka na konia. Często kilka pierwszych zajęć, to tzw. „terapia obok konia" czyli zapoznanie się, oswojenie ze zwierzęciem, dokładne obejrzenie go, pierwsze dotknięcia, głaskanie, prowadzenie za wodze, pomoc przy czyszczeniu i karmieniu. Poznanie konia i zrozumienie jego potrzeb pomaga dziecku pozbyć się niepewności w kontaktach z tym dużym , ale łagodnym zwierzęciem.

Najbardziej stosownym momentem by dosiąść konia jest czas kiedy dziecko samo wyraża na to ochotę (choć trzeba przyznać, że terapeuci nie zawsze na ten moment czekają). Sposób wsiadania oraz sposób wykonywania wszystkich innych czynności związanych z jazdą konną, łącznie ze zsiadaniem i oporządzaniem konia po jeździe jest zależny od możliwości jeźdźca. Najwyższy stopień trudności przy wsiadaniu, dość rzadko osiągany przez początkujących, to wsiadanie samodzielne. Najczęściej młodzi jeźdźcy korzystają z pomocy. Może to być pomoc udzielana przez jedną, dwie lub więcej osób oraz pomoc polegająca na użyciu sprzętu (schodków, stołeczków, rampy). Gdy ta niełatwa czynność zostanie już wykonana, rozpoczyna się nowy etap nauki.

Znalezienie się na koniu daje dziecku zupełnie nowe perspektywy, dostarcza wielu emocji, ale wymaga też zwiększonej uwagi, gdyż umiejętność utrzymania się na końskim grzbiecie wbrew pozorom wcale nie jest prosta. Pierwsze jazdy są dla dziecka niezwykle ważne, od nich zależy czy zaakceptuje ono tę formę terapii czy też zniechęci się do niej zupełnie. Kilka następnych zajęć to tzw. „hipoterapia bierna", polegająca najeździe na koniu idącym w stępie (bez dodatkowych ćwiczeń), oprócz dziecka bierze w niej udział co najmniej dwie osoby: osoba prowadząca konia i osoba asekurująca. Również na pierwsze jazdy przypada nauka zsiadania i podobnie jak przy wsiadaniu dzieci najczęściej korzystają z pomocy podczas wykonywania tej czynności.

Opisując sposoby wsiadania, wspomniałam o sprzęcie pomocniczym. Chciała­bym powiedzieć o nim nieco więcej gdyż jest on niezbędny od pierwszych zajęć.

Dzieci niepełnosprawne oprócz podstawowego wyposażenia do jazdy konnej (ogłowie, siodło) korzystają z bardzo różnorodnego wyposażenia specjalnego. Należą do niego: wodze do prowadzenia, lejce z napierśnikiem, pas woltyżerski, zmodyfiko­wane wodze i strzemiona, zmodyfikowane siodło (używane jest w dalszych etapach nauki ponieważ pierwsze jazdy odbywają się na ogół na oklep, czasami z użyciem derki). Modyfikacje wodzy, strzemion i siodła polegają na zamontowaniu dodatkowych uchwytów i wyściółek, wydłużaniu lub skracaniu poszczególnych części osprzętu, stosowaniu nakładek i ograniczników (np. zabezpieczenie stóp przed wypadaniem ze strzemion), umieszczaniu znaków orientacyjnych, montowaniu zabezpieczeń, które uwalniają jeźdźca w sytuacjach niebezpiecznych (np. gdy wodze zaczepione są wokół ramion).

Specjalny sprzęt jest stosowany od pierwszej jazdy i przybywa go wraz z nabywaniem przez dziecko nowych umiejętności, jest też coraz bardziej indywidualnie przystosowywany do potrzeb, możliwości i ograniczeń wynikających z choroby.

Pojazdach biernych , kiedy dziecko jest już oswojone z ruchem konia, można wprowadzić pierwsze ćwiczenia. Oczywiście muszą one być dopasowane do możliwości ruchowych i intelektualnych młodego jeźdźca, ale też cel jakiemu mają służyć będzie decydował o ich doborze. Jeśli mają to być ćwiczenia czysto rehabilitacyjne, będą one skupiały się przede wszystkim na wadach, które należy skorygować lub brakach, które trzeba skompensować, zarówno w sferze fizycznej jak i intelektualnej, emocjonalnej i zachowań społecznych. Tylko dla urozmaicenia wprowadza się ćwiczenia specjalistyczne z zakresu jeździectwa. Jeśli będą to ćwiczenia przygotowujące dojazdy konnej, która jest następnym etapem w zdobywaniu umiejętności jeździeckich, nie można rezygnować z uzupełniania ich ćwiczeniami rehabilitacyjnymi.

Sportowa jazda konna to najwyższy stopień umiejętności jaki mogą osiągnąć nasi podopieczni. Zależnie od możliwości mają oni szansę startować w zawodach specjalnych, których uwieńczeniem są Olimpiady Specjalne lub stanąć do współzawod­nictwa z osobami zdrowymi, gdzie ich zwycięstwa liczą się podwójnie i cieszą się ogromnym uznaniem środowiska.

Niestety takie wyniki osiągają na razie jedynie zawodnicy w innych krajach, szczególnie w Niemczech. Polski sport jeździecki osób niepełnosprawnych jest tak mało rozwinięty, iż nie spotyka się tego rodzaju zawodników na żadnych „normal­nych" zawodach.

Są jednak organizowane różnego rodzaju zawody specjalne i o najważniejszych z nich czyli o Olimpiadzie Specjalnej chciałabym powiedzieć nieco więcej. Udział w olimpiadzie może wziąć każdy niepełnosprawny zawodnik, który czuje się na siłach. Grupowanie zawodników w klasy odbywa się nie według jednostek chorobowych lecz według poziomu umiejętności a właściwie poziomu samodzielności.

Istnieje pięć klas (o symbolach C-2 , C-1 , B-2 , B-1 , A), do których zawodnicy przydzielani są w zależności od tego czy wymagają osoby prowadzącej konia oraz osób towarzyszących.

W dwóch klasach najwyższych (B-1 i A) zawodnicy nie mogą korzystać z pomocy osób towarzyszących , różnią się one stopniem wymaganych umiejętności. Umiejętności wymagane w najniższej klasie (C-2) dadzą pewien obraz mówiący o koniecznym przygotowaniu zawodników. Jeździec w klasie C-2 musi umieć :objechać ujeżdżalnię w grupie, indywidualnie, w obu kierunkach, w stępie, w kłusie anglezowanym (w wyższych klasach anglezowanie musi być wykonane na właściwą nogę), zatrzymać się, wykonać woltę, zmienić kierunek.

Osiągnięcie tych umiejętności pozwala zawodnikowi wziąć udział w wybranych przez siebie i dozwolonych w danej klasie konkurencjach olimpijskich, do których należą: ujeżdżanie, jazda w stylu angielskim, jazda w stylu western, bieg z przeszkodami, konkurencje Rodeo (jazda pomiędzy tyczkami, wyścig dookoła beczek), jazda parami lub w czwórkach pokaz w klasach Halter/Bridle, sztafety drużynowe.

Zarówno podczas przygotowywania jeźdźca do startów jak i podczas pracy na wszystkich etapach hipoterapii obowiązują ogólnie stosowane zasady nauczania. Na przestrzeganie niektórych z nich należy położyć szczególny nacisk np. zasada stopniowania trudności. Jest ona niezwykle ważna, należy o niej stale pamiętać, u dzieci niepełnosprawnych postępy często są niewielkie i rozłożone w czasie. Nowe wymagania i zadania należy stawiać rozsądnie i z wyczuciem, tak by nie zniechęcić dziecka. Wiąże się z nią zasada aktywnego i świadomego uczestnictwa dziecka w zajęciach tzn. wytworzenia w nim pozytywnych motywów, sprawienia aby chętnie, z własnej woli i z przyjemnością korzystało zjazdy konnej.

Inną ważną, jeśli nie najważniejszą, jest zasada indywidualizacji. Ograniczenia i komplikacje jakie stwarza choroba obligują do poświęcania szczególnej uwagi każdemu pojawiającemu się problemowi oraz indywidualnego dopasowania programu zajęć i poszczególnych ćwiczeń. To, czy zasady te zostaną zachowane a także, czy zajęcia będą odbywać się bezpiecznie zależy od fachowości instruktora oraz jego wiedzy z zakresu psychologii i pedagogiki.

Na koniec chciałabym jeszcze powiedzieć kilka stów o samym koniu, bez którego przecież, hipoterapia nie miałaby racji bytu. Zanim jakikolwiek koń zostanie przeznaczony do zajęć terapeutycznych lub uczestnictwa w treningu osoby niepełnosprawnej musi spełnić kilka warunków. Dotyczą one zarówno jego charakteru jak i budowy ciała. Koń - terapeuta powinien być chętny do wysiłku i współpracy z jeźdźcem, łatwo nawiązywać kontakt z człowiekiem, być uważny, mieć zrównoważony temperament, nie być płochliwy. Jeśli chodzi o budowę ciała, najlepsze są konie średniej wielkości, dobrze umięśnione, o elastycznym grzbiecie, charakteryzujące się rytmicznym, płynnym, kołyszącym chodem. Koń o takich cechach jest doskonałym towarzyszem pracy i dla terapeuty i dla dziecka, dlatego należy go traktować jak swego rodzaju partnera nie jako specyficzny przyrząd rehabilitacyjny. .

Najwięcej radości i przyjemności , jaką czerpią dzieci w czasie hipoterapii, płynie właśnie z kontaktu z żywą istotą, łagodną, przyjazną i w pełni ich akceptującą. Możliwość nawiązania swoistego dialogu oraz kierowania tak dużym a jednak posłusznym zwierzęciem przysparza niezapomnianych przeżyć, również konieczność sprawowania opieki i pielęgnowanie nie jest uciążliwe gdyż pozwala czuć się potrzebnym i odpowiedzialnym.

Literatura

1. Dziedzic J. (1988), Wychowanie fizyczne w procesie rewalidacji (W;) Pedagogika .rewalidacyjna red. A. Hulek PWN Warszawa.

2. Grochmal S. (1992), Narodziny hipoterapii, „Hipoterapia" nr. 4/92

3. Heipertz-Hengst Ch. (1997), Jazda konna dla osób niepełnosprawnych PWRiL Warszawa.

4. Maciaszek J. (1995), Hipoterapia, „Tu jesteśmy" nr. 7

5. Straus I. (1996), Hipoterapia - nurofizjologiczna gimnastyka na koniu, Kraków.

6. Special Ołympics Oficjalne Przepisy Sportowe, Zarząd Główny Polskiego Stowarzyszenia Sportowego dla Osób Upośledzonych Umysłowo „Olimpiady Specjalne Polska"


 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin