0:00:01:movie info: MKV 704x480 25.0fps 231.8 MB|/SubEdit b.4072 (http://subedit.com.pl)/ 0:00:01:Napisy konwertowane za pomocš: ASS subs Converter. 0:00:05:Proszę... Ocal nasze towarzyszki... 0:00:09:One wcišż... Żyjš... 0:00:17:Przebud się w końcu, Numer Dziewięć - Jeane. 0:00:22:Ty mała... 0:00:26:Skoro Mieszkaniec Czeluci nie jest skory do walki, 0:00:29:mamy jeszcze jakie szanse. 0:00:37:Ale żeby to zrobić potrzebujemy wsparcia. 0:00:41:Id dalej i uwolnij Jeane. 0:00:44:Lecz jeli przybędziesz za póno, 0:00:47:skróć jej męki. 0:01:17:Cholera! 0:01:18:Spóniłam się?! 0:01:23:Zabij mnie... 0:01:27:Proszę... 0:01:29:Popiesz się... 0:01:32:Jej ciało się przebudziło, 0:01:36:a jej umysł nie? 0:01:48:Ja nie... Nie wytrzymam już dłużej... 0:02:14:Dobrze... 0:02:18:Mogę przynajmniej... Umrzeć jako człowiek... 0:02:36:Walcz z tym! 0:02:38:Dasz radę! 0:02:41:O czym ty... Mówisz... 0:02:46:Kiedy raz... Przekroczysz granicę... 0:02:50:Nie ma już... Odwrotu... 0:02:53:Nie martw się! 0:02:54:Uda ci się!!! 0:02:58:Cofnięcie zmian wywołanych przebudzeniem wcale nie jest niemożliwe! 0:03:02:Niemożliwe. 0:03:05:Szybko... Zabij mnie... 0:03:09:Nie poddawaj się! 0:03:11:Dasz radę!!! 0:03:12:Cofnij to!!! 0:03:14:Zwalcz to!!! 0:03:16:Proszę... 0:03:18:Pozwól mi... 0:03:20:Umrzeć jako człowiek... 0:03:44:Tłumaczenie : Narwany Grzybiarz|Korekta, Timing & ASS: BK201 0:03:48:Ach... Podšżajšc poród wielu nocy, 0:03:56:skutych lodem snów i blednšcych łez. 0:04:01:Znienawid mnie, nienawid mnie, pokochaj mnie! 0:04:04:Nie jest mi dane kogokolwiek pokochać, 0:04:09:lecz nienawidzę również siebie. 0:04:12:Pomimo długiej wędrówki,| wcišż nie mogę ujrzeć końca tej drogi, 0:04:16:pocišgajšc za sobš wspomnienia z przeszłoci. 0:04:19:Jakim kolorem zostanie splugawione to ciało? 0:04:24:Wcišż poszukuję odpowiedzi. 0:04:39:Odcinek 17 0:04:39:Paszcza Wiedmy - III 0:04:48:Moje palce... 0:04:57:Jeste obecnie na wpół przebudzona. 0:04:59:Nie wiem o tym zbyt wiele, 0:05:01:ale jak na razie, wcišż jeste człowiekiem. 0:05:05:Czułam, jakby co mnie przycišgało. 0:05:09:Starałam się zrobić z tobš to samo, co wczeniej zrobiła ze mnš Galatea. 0:05:13:To cud, że mi się udało. 0:05:17:Potrzebuję twojej pomocy. 0:05:20:To dlatego tu przyszłam. 0:05:23:Mojej pomocy? 0:05:28:Nie jest dobrze. 0:05:29:Galatea już dłużej nie wytrzyma. 0:05:34:Mam na imię Jeane. 0:05:36:Z przyjemnociš ci pomogę. 0:05:52:Mylę, że spisała się bardzo dobrze. 0:05:59:Dała się ponieć, kiedy wyzwalała swojš moc. 0:06:05:Prawie przekroczyła granicę. 0:06:10:Dokładnie tego spodziewałam się po jednej z najsilniejszych Claymore. 0:06:14:Twoja moc była naprawdę imponujšca, podobnie jak twoje panowanie nad niš. 0:06:19:A więc, czy mogę cię prosić, żeby się przebudziła? 0:06:24:Liczę na ciebie, Duff. 0:06:30:Boże... 0:06:32:Ale wy jestecie powolne... 0:06:34:Co? 0:06:45:Przepraszam, że tak póno. 0:06:48:Nic ci nie jest? 0:06:49:Tego bym nie powiedziała. 0:06:52:Ale zrobię, co w mojej mocy. 0:06:55:Jš też udało wam się uratować? 0:06:58:Robicie doprawdy zadziwiajšce rzeczy. 0:07:05:Jeli chcecie, abym ich tu zatrzymała, dajšc wam czas na ucieczkę, 0:07:09:to z chęciš się tego podejmę. 0:07:11:Zawdzięczam wam życie. 0:07:14:Oddaje się w wasze ręce. Jestem na wasze rozkazy. 0:07:21:Nasz przeciwnik nie jest kim, z kim dałaby sobie radę w pojedynkę. 0:07:27:Ja i Numer Czterdzieci Siedem, spowolnimy trochę tego gocia. 0:07:32:A ty w tym czasie postaraj się wbić mu w gardło swój miecz. 0:07:36:To zadanie jest wprost stworzone dla ciebie, jako że twoje ataki sš najszybsze i najsilniejsze sporód wszystkich Claymore. 0:07:44:Nie jeste nam nic dłużna. 0:07:50:A więc... 0:07:53:Naprzód! 0:08:16:Już rozumiem. 0:08:18:Wy małe... 0:08:23:Co? 0:08:26:Kiedy atakuje go dwóch przeciwników, 0:08:27:nie potrafi się skoncentrować, 0:08:29:a ona znów może korzystać ze swojej umiejętnoci. 0:08:34:Trzynacie... 0:08:37:Czternacie... 0:08:40:Piętnacie... 0:08:43:Szesnacie... 0:08:47:Siedemnacie... 0:08:50:Osiemnacie... 0:08:54:Dziewiętnacie... 0:08:58:Dwadziecia... 0:09:02:Dwadziecia jeden... 0:09:06:Maksymalna iloć skrętów osišgnięta. 0:09:10:Zaatakuję go przy użyciu całej swojej siły! 0:09:19:Teraz! 0:09:20:Twoja kolej, Jeane! 0:09:30:Co?! 0:10:02:Niebezpieczne... 0:10:04:To było naprawdę niebezpieczne! 0:10:19:No to po walce... 0:10:25:To było takie dynamiczne... Podobało mi się! 0:10:28:Moja... Moja dłoń... 0:10:31:Towarzysze sš jednak bardzo ważni... 0:10:35:Byłabym zachwycona, gdybycie zechciały i mnie obdarzyć swojš przyjaniš. 0:10:39:Cholera, ale boli! 0:10:40:Moja dłoń... Moja dłoń... 0:10:43:Doć tego! 0:10:44:Zamknij się wreszcie. 0:10:46:Staram się w pełni wczuć w sytuację. 0:10:50:Ale popatrz! 0:10:52:Moja dłoń... Moje dłonie... 0:10:57:Przy twojej wielkiej masie, 0:11:01:regeneracja z pewnociš zajmie ci bardzo dużo czasu. 0:11:06:Cóż... 0:11:07:Przynajmniej wszystko stało się już jasne. 0:11:10:Jedyne, co pozostało jeszcze do zrobienia, to zmusić je do przebudzenia. 0:11:18:Co z wami? 0:11:22:Proszę, nie róbcie tego. 0:11:24:To oczywiste, że wygralimy. 0:11:27:Moim celem nie jest zabicie was... 0:11:32:Chcę tylko sprawić wam tyle bólu,| żebycie mogły się przebudzić. 0:11:36:Proszę, zrozumcie mnie. 0:11:38:Naprawdę nie chcę was zabić. 0:11:41:Jeane, żyjesz? 0:11:45:Tak jakby. 0:11:50:Mogłaby zrobić to raz jeszcze? 0:11:57:To nie jest czym, co mogę robić wielokrotnie, 0:12:00:ale postaram się... Zrobić to jeszcze raz... 0:12:05:Wybacz, ale biorę cię za słowo. 0:12:11:Powierz mi swoje życie. 0:12:16:To włanie chciałam zrobić od samego poczštku. 0:12:21:Wybacz mi. 0:12:24:Niczego się nie nauczyłycie, nieprawdaż? 0:12:27:Duff. 0:12:29:Zajmij się nimi, ale ich nie zabijaj, dobrze? 0:12:37:Zrobię ci przejcie. 0:12:38:A ty, Jeane, wbijesz swój miecz w jego gardło. 0:12:50:Nadchodzę! 0:13:07:Ty suko! 0:13:09:Cóż, jak na pożyczonš rękę, 0:13:12:całkiem niele niš włada. 0:13:14:A masz! 0:13:18:Ty mała... 0:13:20:Ale jednoczenie 0:13:21:jest to zwykłe marnotrawstwo mocy... 0:13:26:Wyglšda na to, że jej w pełni przebudzone ramię przejmowało kontrolę nad całym jej ciałem. 0:13:35:A w dodatku wykonuje zbyt wiele niepotrzebnych ruchów. 0:13:39:Jeszcze nie skończyła? 0:13:44:Jeste już gotowa, Jeane? 0:13:49:Dwadziecia jeden... 0:13:51:Maksymalna iloć skrętów osišgnięta! 0:13:54:Tak, jeste gotowa? 0:14:02:Clare! 0:14:04:A niech mnie! 0:14:06:Ale ma poskręcane ramiona! 0:14:11:Cholera! 0:14:12:Jeste irytujšca! 0:14:15:Id do diabła! 0:14:22:Clare! 0:14:26:Zaufaj mi. 0:14:28:Zrobię ci przejcie bez względu na wszystko. 0:14:31:Powiedziałam już, 0:14:32:że moje życie należy do ciebie... 0:14:36:Będę stosować się do twoich rozkazów, bez względu na to, jak lekkomylne one będš. 0:14:41:Znowu wstała. 0:14:44:Nie sšdzę jednak, że ma jeszcze jakiego asa w rękawie. 0:14:48:A więc nie chcesz umrzeć, co? 0:14:54:Teraz, Jeane! 0:14:55:Zaatakuj go! 0:14:59:Co za głupota! 0:15:00:Zaraz się z wami rozprawię! 0:15:03:Skup się... 0:15:09:Odczytaj przepływ jego Yoki 0:15:11:i skieruj swój miecz tylko w odpowiednie miejsca! 0:15:15:Co? 0:15:29:Niewiarygodne! 0:15:32:Udało jej się zapanować nad swoim przebudzonym ramieniem 0:15:34:i zaatakować Duffa, jednoczenie omijajšc swojš towarzyszkę. 0:15:39:Niech cię szlag! 0:15:44:Wybaczcie mi. 0:15:46:W tej sytuacji tylko tyle mogę dla was zrobić. 0:15:48:Teraz, Jeane!!! 0:16:08:Zaraz całkiem obetnę ci ten łeb! 0:16:23:Przykro mi. 0:16:25:Chciałabym pozwolić wam nacieszyć się zwycięstwem, 0:16:29:ale nie mogę do tego dopucić. 0:16:34:W końcu to mój mężczyzna... 0:16:48:Potraktuję to jako to zranienie, o którym wczeniej mówiłymy. 0:16:56:Co?! 0:17:13:Chciałam zakończyć to zanim do tego dojdzie. 0:17:23:Och, Duff. 0:17:24:Wybacz mi, że do tego dopuciłam. 0:17:26:Ale nie mogłam pozwolić, żeby umarł. 0:17:30:Jeste jedynš osobš która potrafi mnie takš zaakceptować i wcišż ze mnš być. 0:17:39:A tak... Wróćmy do mojej obietnicy. 0:17:42:"Jeli uda ci się mnie zranić chociaż raz, 0:17:45:powiem ci, jak nazywa się ten mężczyzna z Północy." 0:17:52:W porzšdku. 0:17:53:Powiem ci. 0:17:54:Włożyła dużo wysiłku w zdobycie tej informacji. 0:18:01:Jeli chodzi o jego imię... 0:18:06:Północne, skute lodem tereny... Kraina Alphonse... 0:18:11:To ich Srebrny Król, Easley. 0:18:17:Easley z Północnych Krain Alphonse... 0:18:22:Jeli chcesz go pokonać, przyłšcz się do mnie. 0:18:27:To jedyne wyjcie. 0:18:31:Będę na ciebie czekać. 0:18:34:Do zobaczenia wkrótce. 0:18:42:Co tak wielkiego, 0:18:45:po prostu zniknęło? 0:18:49:Niech to szlag! 0:18:51:Czy to jest moc tych, których nazywajš Mieszkańcami Czeluci? 0:18:57:To zbyt wiele... 0:18:59:To stanowczo zbyt wiele... 0:19:08:A więc... 0:19:10:Pozwól, że wykonam moje pierwotne zadanie. 0:19:16:Numer Czterdzieci Siedem. 0:19:18:Rozkazano mi, abym zabrała cię z powrotem do Organizacji. 0:19:23:Będę wdzięczna, jeli podšżysz ze mnš bez sprzeciwu. 0:19:26:Jeli nie... Sama rozumiesz, prawda? 0:19:31:Nie mam zamiaru wracać teraz do Organizacji, 0:19:35:aktualnie mam do wykonania inne, ważniejsze zadanie. 0:19:38:Innymi słowy,... 0:19:40:...mam rozumieć, że chcesz,| abym dostarczyła Organizacji twoje ciało? 0:19:53:Jeane, co to ma znaczyć? 0:19:55:Wybacz, lecz zawdzięczam jej życie. 0:20:00:Postanowiłam więc powięcić je jej. 0:20:06:To oznacza, że ty również przeciwstawiasz się Organizacji. 0:20:09:Raz już straciłam życie. 0:20:12:Nie boję się więc utracić go ponownie. 0:20:36:Tak słabe wojowniczki jak wy, 0:20:38:prawdopodobnie nie sš w stanie przeciwstawić się Mieszkańcom Czeluci. 0:20:45:A ja nie mam ochoty ...
WielkiBozo