fma_48.txt

(14 KB) Pobierz
00:00:00:by laudemort rmvb
00:00:08:Jak d�ugo jeszcze potrwa ten post�j?|Przecie� mieli�my jecha� na granic�!
00:00:13:�ebym to ja wiedzia�.
00:00:14:Z pewno�ci� wielu �o�nierzy b�dzie si� waha� lub opiera�.
00:00:18:To b�dzie d�uga walka|ale postaram si� by zgin�o jak najmniej ludzi.
00:00:41:Wracamy do Centralnego!
00:00:46:Nasze si�y przypuszcz� szturm na Kwater� G��wn�!
00:00:50:Zamach stanu?!
00:00:52:Chce pan zdradzi� Fuhrera?!
00:00:56:Fuhrer podejmuje b��dne decyzje,|gdy� jego wsp�pracownicy manipuluj� nim!
00:01:01:R�wnocze�nie druga dru�yna zaatakuje Galeri�!
00:01:04:Jakim prawem mo�emy robi� co� takiego|nie maj�c �adnego dowodu?
00:01:06:Dowodu?
00:01:08:Macie tutaj sw�j dow�d!
00:01:10:Nie zmarnowa�em ani chwili upewniaj�c si�,|i� moje mi�nie s� dopracowane do perfekcji!
00:01:15:To niezaprzeczalny dow�d!
00:01:17:Poczuj je i sam si� przekonaj!
00:01:21:No, no, no!
00:01:25:{y:i}Kamie� Filozoficzny.
00:01:27:{Y:i}Ten kto go posiada,|nie podlega prawu r�wnorz�dnej wymiany,
00:01:33:{y:i}nie musi niczego po�wi�ca�, �eby co� otrzyma�.
00:01:39:{y:i}Walczyli�my o niego i w ko�cu go zdobyli�my.
00:01:50:PE�NOMETALOWY ALCHEMIK
00:01:55:{y:i}Chc� wyrzuci� z siebie nagromadzone my�li...
00:02:01:{y:i}gdy� nie ma �adnego innego dowodu mojego istnienia
00:02:06:{y:i}Moja przysz�o��, kt�rej powinienem by� si� trzyma�...
00:02:12:{y:i}stoi pomi�dzy "godno�ci�" a "wolno�ci�"
00:02:22:{y:i}Chc� wymaza� niewyra�ne wspomnienie...
00:02:28:{y:i}gdy� osi�gn� tam szczyt swoich mo�liwo�ci
00:02:33:{y:i}W oknie nadmiernie samo-�wiadomego mnie...
00:02:38:{y:i}nie ma ju� dat w zesz�orocznym kalendarzu
00:02:44:{y:i}Wyma� i cofnij!
00:02:48:{y:i}Nierealne marzenia niech zostan� zrewidowane
00:02:54:{y:i}Niezapomniane uczucie bycia wymazywanym
00:03:00:{y:i}Nierealne wyobra�enia, twoja si�a nap�dowa
00:03:04:{y:i}Oddaj im si� ca�y... dusz� i cia�em...
00:03:23:�egnaj
00:03:28:Mamo?
00:03:30:Zmieni�em jej cia�o w etanol.
00:03:35:Zaraz wyparuje.
00:03:52:Doskona�a robota.
00:04:05:Nie zapomnijcie po sobie posprz�ta�.
00:04:56:Co ty tutaj robisz?
00:04:58:Co� si� sta�o w miasteczku?
00:05:01:Przysz�am, bo si� o was martwi�am.
00:05:03:W ko�cu j� za�atwili�cie!
00:05:06:Ty nie jeste� Winry!
00:05:09:Al, moje uczucia do ciebie s�--
00:05:19:To koniec.
00:05:21:To nie ma sensu. Sta�em si� Kamieniem Filozoficznym.
00:05:23:S�ysza�em.
00:05:26:Mo�e ci� wypr�buj�?
00:05:28:Skoro sta�e� si� Kamieniem...
00:05:30:sprawd�my co si� stanie jak tu przywal�!
00:05:34:Przesta�! Zostaw Ala w spokoju!
00:05:39:Nie masz si� czym martwi�.
00:05:42:Ja go tylko zabior� do mojego w�adcy.
00:05:46:Twojego w�adcy...
00:05:47:Do tego, o kt�rym m�wi�a Lust?
00:05:49:S�ysza�em, �e wasz "w�adca" chce Kamienia,|bo chce si� sta� nie�miertelny.
00:05:56:Kto go tam wie.
00:05:57:Nie mo�na natomiast powiedzie�,|�e ty i on nie jeste�cie spokrewnieni.
00:06:02:Tw�j w�adca po�wi�ci� sporo czasu,|�eby przej�� kontrol� nad nasz� mam�.
00:06:09:Kt� inny m�g�by to zrobi�?
00:06:10:To niemo�liwe. Tata by tego nie zrobi�!
00:06:15:Idziemy.
00:06:19:Ej�e, czekaj no!
00:06:20:Masz nie tego co trzeba! Jego z�ap!
00:06:23:On mo�e wszystko, nie?
00:06:26:Ty ju� nie masz do niego dost�pu.
00:06:28:Je�li go poprosz�, zdo�a o�ywi� mam�!
00:06:32:Prawda?
00:06:33:Zje�d�aj!
00:06:42:To twoja wina.
00:06:45:To przez ciebie nie ma ju� mamy!
00:06:48:Przesta�!
00:06:49:Mama!
00:06:50:Mama! Mama!
00:06:51:To by�a te� twoja mama!
00:07:00:Przesta�!
00:07:05:To si� ciebie nie tyczy!
00:07:08:To mnie powiniene� chcie� zabi�.
00:07:11:Ty nie jeste� moj� mam�!
00:07:15:Mam ci� gdzie�!
00:07:30:Wszystko w porz�dku?
00:07:31:P�aka�.
00:07:34:Ja nie zdo�a�em uroni� ani jednej �zy.
00:07:37:A on p�aka�,
00:07:40:tak jakby robi� to w moim imieniu.
00:07:50:Wystarczy. Teraz musimy i�� znale�� Ala.
00:07:52:W moim stanie mog� si� na niewiele przyda�,|ale chocia� spr�buj�.
00:08:07:Bracie, musimy ju� i��.
00:08:10:Czekaj chwil�!
00:08:11:Wi�c to jest ksi�garnia Centralnego miasta.|W �yciu nie widzia�em tych ksi��ek!
00:08:15:Patrz! Maj� nawet takie pozycje!
00:08:18:Mam nadziej�, �e wkr�tce spotkamy Eda i Ala.
00:08:22:Masz za ma�o pieni�dzy?
00:08:24:{y:i}Cholera. Jak to wydam,|{y:i}nie b�dziemy mieli za co przenocowa�.
00:08:27:{y:i}Ale jak teraz ich nie kupi�,|{y:i}mog� ju� nigdy nie mie� okazji!
00:08:30:Na kredyt?
00:08:31:Nie.
00:08:33:Jeste�my specjalistyczn� ksi�garni�,|bardzo popularn� w�r�d Stanowych Alchemik�w.
00:08:38:Cho�by� nawet przeczyta� te ksi��ki|i tak nic by� z nich nie zrozumia�.
00:08:41:Wi�c prosz� to da� na kredyt Stanowego Alchemika.
00:08:45:Pewnie tego nie wiesz, ale jestem...
00:08:54:Bracie!
00:08:56:To Edward Elric?
00:08:58:Tak. Powiedzia�, �e jest Pe�nometalowym Alchemikiem!
00:09:02:Chwila moment!
00:09:03:Ja tylko �artowa�em! Jestem--
00:09:05:Zeznanie z�o�ysz w Kwaterze G��wnej!
00:09:07:Mamy rozkaz ci� aresztowa�!
00:09:10:Bracie, co si� dzieje?
00:09:11:Uciekaj, Fletcher!
00:09:12:To m�odszy brat!
00:09:13:M�odszy z braci Elric!
00:09:14:St�j!
00:09:16:Nie ruszaj si�!
00:09:17:Bracie!
00:09:18:Moment, m�odszy z braci na pewno by� taki ma�y?
00:09:20:Tak, na pewno!
00:09:23:Co ty zrobi�e�, bracie?
00:09:26:Centralne to jednak okropne miejsce.
00:09:37:Uwi�zi�e� Homunkulusa?
00:09:40:To nie ja zrobi�em.
00:09:42:To musia� by�...
00:09:43:Znaczy, �e zosta�o ich czterech.
00:09:48:Dziecko, ten kt�ry wszystko je, ten kt�ry si� zmienia...
00:09:52:i Fuhrer.
00:09:55:I... ich w�adca, ten kt�ry ich kontroluje.
00:09:59:Kto tam?
00:10:02:Przywitaj si�, Nina.
00:10:05:Co si� sta�o?
00:10:06:Nie wstyd� si�.
00:10:08:Prawda?
00:10:11:Jest pozbawiona duszy.
00:10:14:Nina, chcesz si� pobawi�?
00:10:17:No w�a�nie, gdzie jest Alexander?
00:10:19:Gdzie on si� schowa�?
00:10:21:Niez�y z niego str�, co nie?
00:10:24:Co zrobisz?
00:10:25:Ta bezduszna lalka...
00:10:27:to kara za jego grzechy.
00:10:30:Mo�e jedynie tuli� t� lalk� w swych ramionach.
00:10:40:Doros�e�.
00:10:42:Doros�em?
00:10:45:My�la�em, �e doros�em,|kiedy postanowi�em zosta� Stanowym Alchemikiem.
00:10:55:Co teraz zrobimy?
00:10:56:Zosta� nam tylko jeden homunkulus,|do kt�rego mo�emy dotrze�.
00:11:02:Fuhrer. King Bradley.
00:11:15:Co wy robicie? Pospieszcie si�!
00:11:25:Jeste�my ca�kowicie otoczeni.
00:11:28:Tych, kt�rzy si� przy��czyli|jest mniej ni� przewidywali�my.
00:11:30:To by�o nieuniknione. Autorytet Fuhrera jest pot�ny.
00:11:34:Niewielu jest oficer�w gotowych si� mu przeciwstawi�.
00:11:36:Niemniej, plan nowo-mianowanego genera�a brygady|jest bez zarzutu.
00:11:40:Nie. Plan pana Mustanga ma nam da� czas,
00:11:44:�eby oddzia�y z Centralnego przy��czy�y si� do nas.
00:11:46:Musimy jeszcze troch� wytrzyma�.
00:11:49:Ale podpu�kowniku, czy tak mo�emy?
00:11:51:Jak ja mog� odstawia� taki numer|b�d�c przebranym za genera�a Mustanga?
00:11:55:We� si� w gar��, przyjacielu. Jestem tu dla ciebie.
00:11:58:Uwa�am, �e te przebrania pasuj� do was.
00:12:05:Jest pan jeszcze zbyt os�abiony|�eby chodzi�, poruczniku Havoc.
00:12:13:Mog� ci� prosi� o dyskrecj�?
00:12:15:Oczywi�cie.|Na pewno wykonuje pan jakie� bardzo wa�ne zadanie.
00:12:19:To tajna operacja. Prosz� o tym nikomu nie wspomina�.
00:12:23:Wybacz.
00:12:25:Nie szkodzi.
00:12:27:O co si� tak w�ciekasz?
00:12:28:Nie w�ciekam si�.
00:12:33:Havoc i pozostali wykonali pierwszorz�dn� robot�.
00:12:37:Tak.
00:12:40:Szybciej, nie leni� si�!
00:12:41:Do wieczora musimy dotrze� do si� Mustanga!
00:12:47:Jestem pod wra�eniem, �e uda�o si� panu|tak szybko utworzy� grup� po�cigow�.
00:12:51:Nie zrobi�bym tego bez pa�skich rozkaz�w, sir!
00:12:53:Doskonale pan przewidzia�,|�e dojdzie do takiej sytuacji,
00:12:57:�e Mustang i Armstrong zbuntuj� si�|jak tylko dostan� w swoje r�ce wojska.
00:13:02:Teraz ju� wiemy, �e od pocz�tku co� kombinowali,|jak Basque Grand.
00:13:07:Musia�em sprawia� wra�enie, �e mu ufam,|wi�c awansowa�em go na genera�a brygady.
00:13:12:Pan zapewne nie by� z tego faktu zadowolony.
00:13:15:Oczywi�cie! Wykonam to zadanie b�yskawicznie!
00:13:24:Mog� dzi� wcze�niej wyj�� do domu?
00:13:29:O? Aresztowali�cie dzi� rano|jakie� dzieciaki podaj�ce si� za braci Elric?
00:13:34:Rozumiem, tak...
00:13:35:Straci� ich.
00:13:38:Dlaczego sk�ama�e�, �e jeste� Edwardem Elric?
00:13:41:A co mia�em zrobi�? Nie mamy pieni�dzy.
00:13:44:Musimy da� im ten fragment dziennika taty.
00:13:53:Schowaj to!
00:14:08:Przeszed� pan samego siebie. Dzi�kuj�.
00:14:10:Nie trzeba. Skoro to pro�ba samego Fuhrera|musia�em to zrobi� jak najszybciej.
00:14:16:Czyli wszystko jest zbudowane wed�ug tego planu?
00:14:18:Tak. Trzyma�em si� tego projektu co do joty.
00:14:21:To jednak troch� dziwne. Zazwyczaj winnica powinna by�--
00:14:26:Nie rozumiem tych plan�w,|ale taki dosta�em rozkaz od asystentki Fuhrera.
00:14:30:Zast�puj� j� na czas jej urlopu.
00:14:35:Poniewa� pro�ba by�a tak nag�a,|dorzucili�my ma�y bonus.
00:14:40:Naprawd�? Kwatera G��wna|bardzo liberalnie podchodzi do kwestii wydatk�w.
00:14:50:Wszystko zbudowano zgodnie z planem.
00:14:52:G�owy nie dam, ale dzi� mo�e by� jedyna okazja.
00:14:56:Co jest?
00:14:57:Chodz� s�uchy, �e dzi� rano aresztowano braci Elric.
00:15:09:Mog�e� chocia� sprawdzi� czy Fuhrer tu jest czy nie!
00:15:12:I co jeszcze?!
00:15:13:Sk�d mia�em wiedzie�, �e wyjdzie dzi� wcze�niej|z powodu urodzin swojego syna?
00:15:17:Tutaj s�!
00:15:18:�adnych wym�wek!
00:15:19:Uparta...!
00:15:28:Cholera! Gdzie ich ponios�o?!
00:15:31:N-Nic wam nie jest?
00:15:34:To wy... oszu�ci.
00:15:37:Russel Tringham!
00:15:39:Aresztowano ich, bo podali si� za ciebie i twojego brata.
00:15:41:Zapomnia�em. Przecie� jeste� o wiele mniejszy ode mnie.
00:15:45:Co� ty powiedzia�?!
00:15:46:Czy ty si� w�a�nie skurczy�e�?
00:15:47:Bracie, to przecie� twoja wina!
00:15:50:Fuhrer natychmiast wyda� nakaz ich stracenia.
00:15:55:Uznali�my to za zby...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin