Małgorzata, córka Łazarza (Marketa Lazarová, 1967) František Vláčil [napisy PL].txt

(54 KB) Pobierz
{1}{1}25.000
{56}{145}Wydarzenia te spisane zostały chyba na próżno
{148}{258}i z trudem zasługujš na chwałę.
{261}{309}Cóż czynić?
{310}{379}Różdżkarze zatrzymujš się w tych miejscach,
{382}{486}wskazujšc na niezwykłe moce|obecnych tu sił natury.
{556}{628}W grudniu owego roku,|w którym wydarzyła się ta historia,
{631}{782}mrozy skuły wiat tak silnie,|jak potężne było ówczesne chrzecijaństwo.
{785}{868}Wówczas zapewne lepiej było|grzać się przy ognisku
{870}{951}i snuć opowieci z minionych czasów.
{954}{1062}Szerzył się wszak obłęd.
{1065}{1147}Czemu wspominamy tak stare dzieje?|Czy ma to jaki sens?
{1150}{1227}Po co zostały spisane?
{1230}{1328}Czyżby na próżno, albo przypadkowo?
{1331}{1470}A może z potrzeby wprost z serca płynšcej,|sš efektem zbłškanego echa.
{1473}{1568}Prawdopodobnie również dlatego,|że najstarsze historie
{1570}{1640}zaplatane sš w sieci dzisiejszych zdarzeń.
{1690}{1800}MAŁGORZATA, CÓRKA ŁAZARZA
{1820}{1900}Na motywach powieci Vladislava Vancury
{1920}{2000}Napisy przygotował: Quohog
{4175}{4250}Reżyseria
{4396}{4483}Częć 1 - Straba
{4514}{4633}O tym jak dwaj bracia z rodu Kozlików|polowali we włociach cesarza,
{4636}{4791}i jak wykorzystał to sšsiad,|któremu wiara uratowała życie.
{6348}{6407}Zapytaj go jak daleko do Bolesławia.
{6504}{6658}Hej, jednoręki!|Jak daleko do Bolesławia?
{6695}{6853}Słyszysz?|Jak daleko?
{6949}{7033}Wasza Miłoć, on jest głuchy jak pień.|Nic nie rozumie.
{7082}{7177}No we biedaku. Spójrzcie - nie bierze.
{7231}{7311}Chyba głupi,|pewnie nie wie, co to pienišdze.
{7314}{7373}Kompletny dureń. Nic nie rozumie.
{8347}{8380}Stój!
{8381}{8466}- Czemu stoimy?|- To jednoręki!
{8469}{8525}- Pytałem, co się stało?|- Ukradł konia!
{8528}{8589}- Gdzie jest giermek?|- Został zaatakowany. Heinrich!
{8716}{8773}- Zwalił go z konia.|- Uważaj na księcia.
{8848}{8901}Czekaj!
{8915}{9008}- Co z nim? Żyje?|- To pewnie ten włóczęga.
{9012}{9090}Przecież wyglšdał na głupka.|Zostań, nie id za ojcem.
{9158}{9249}Christian, co się dzieje? Christian, wracaj!
{9375}{9425}Uważaj!
{12750}{12796}Mylał, że mu się uda.
{12798}{12890}Stracilimy cały dzień|dla tak marnej zdobyczy, i to z Niemiec.
{12893}{12990}Spójrz na tę klacz. Niezła.
{13168}{13310}To chyba jaki ksišżę z Saksonii.|Ten zna czeski.
{13313}{13371}To podkomorzy tego starego.
{13402}{13519}Jeli szybko się stšd nie zabierzemy,|możemy się spodziewać pogoni.
{13682}{13737}Zwišż go!
{14485}{14560}Stój, bestio! Parszywe zwierzę!
{14563}{14629}Witajcie, Panie Łazarzu!
{14754}{14899}Bšd pozdrowiony, synu.|Niezła bestia.
{15180}{15241}Pozbierałem trochę uprzęży.|Zawsze jej brakuje.
{15244}{15343}Znasz moich pachołków.
{15424}{15550}Przejeżdżalimy obok, a oni:|Cóż tu się wydarzyło?
{15553}{15642}Pewnie jakie nieszczęcie?
{15667}{15768}Wszystko muszš wiedzieć.
{15771}{15883}Od razu im powiedziałem, że lepiej jechać dalej,|ale bo to człowieka posłuchajš?
{15886}{15930}Stul gębę!
{15965}{16009}Módl się!
{16049}{16191}Boże Wszechmogšcy...
{16299}{16468}...bšd pochwalony na wieki wieków,|dajesz nam nadzieję w tym całym nieszczęciu.
{16505}{16619}Zamieniasz w proch nasze ciała,|by potem wskrzesić nasze dusze.
{16622}{16704}Albowiem za twym gniewem kryje się zmiłowanie.
{16736}{16795}Dopuciłe bym zawinił,
{16823}{16956}ale nie pozwól by twój sługa Mikolasz|dopucił się grzechu miertelnego.
{17074}{17223}Wspomnij mš córkę, Małgorzatę,|i zbaw mnie ode złego.
{17307}{17468}Bo beze mnie zawładnęły by niš|nieczyste moce tego wiata.
{19542}{19622}O Kozliku,|Panu na Rohaczku,
{19625}{19723}który miał omiu synów|i dziewięć córek
{19726}{19787}oraz o tym,|co się stało z jeńcem,
{19790}{19864}który miał być wymieniony|na biskupa z Hannawy.
{22735}{22784}Jan!
{22818}{22895}Klacz do stajni,|rebaka nie potrzebuję.
{22898}{22982}Owies się kończy.|Zarżnšć!
{23025}{23074}Mikolasz!
{23243}{23294}Wynocha!
{23388}{23437}Aleksandro!
{23591}{23666}Adamie, oddaj mi ten łańcuch.
{24469}{24582}Któż to taki?|Mów kim jest Pan Łazarz!
{24622}{24742}cierwojad! Parszywa winia...|Złodziejskie nasienie...
{24757}{24850}Panie Boże, gdzie masz rozum?
{24895}{24995}Bydlę... Dać się obrabować|takiemu łajdakowi.
{24998}{25119}Nikt mnie nie okradł.|Jak przyjechał, tak odjechał.
{25122}{25215}Odjechał? A dlaczego odjechał?
{25280}{25355}Dlaczego nie zamordowałe|tej złodziejskiej wini?
{25358}{25441}Od razu, bez modlitwy!
{25444}{25499}Nie miał broni.
{25502}{25599}A ci dwaj,|też nie mieli?
{25704}{25767}Zażšdamy okupu.
{25883}{25961}Głupcze! I co?|Sam po niego pojedziesz?
{25964}{26091}Czy zaprosisz Saksończyków|do nas na Rohaczek?
{26125}{26255}Muszš zniknšć... Obaj!|Natychmiast!
{26529}{26692}Widzisz braciszku, gdyby jego tata nie umknšł,|mogłe ich wszystkich od razu załatwić.
{26736}{26809}Co takiego? Kto uciekł?
{26879}{26958}Chod tutaj. No chod!
{27024}{27078}A ty się wyno.
{27409}{27469}Czemu się nie przyznałe?
{27657}{27771}Ano uciekli.|Tobie nikt nigdy nie uciekł?
{27774}{27866}Ty durniu!
{27967}{28023}Wiesz co narobił?
{28090}{28186}Spójrz! Widzisz?
{28253}{28341}No co? Sam powiedziałe, że majš zniknšć.
{28400}{28456}Zmarzlimy na amen.
{28503}{28626}Strasznie.|Jeli komu przyjdzie ochota...
{28945}{29068}...to wejdzie...|choćby oknem.
{29207}{29274}Adamie! Stój...
{29892}{29969}- Ale na podwórzu powiedziałe...|- Rób, co ci kazałem!
{34815}{34875}O tym, co przydarzyło się Kozlikowi|w Bolesławiu
{34878}{34977}u hetmana królewskiego regimentu.
{34980}{35106}(Był on kupcem,|który dawniej ważył chmiel.
{35109}{35183}Stšd jego przydomek "Piwo").
{36599}{36778}Chryste, Panie...
{39003}{39148}- Niele cię pogoniły te bestie, co?|- Synku...
{39151}{39231}Janie, spójrz na tego płowego.
{39338}{39427}Widzisz go?
{39460}{39521}Wszyscy będziemy uciekać|gdzie pieprz ronie.
{39577}{39659}Niby dlaczego?
{39689}{39881}Zbierz parobków i idcie po ladach.|Zostawiłem tam topór... i czapkę!
{40169}{40277}Gdzie ty miał rozum dziadku?
{40318}{40420}- Zmarznięty na sopel.|- Napiłbym się...
{40423}{40493}A nie mógł Jan pojechać do Bolesławia?
{40605}{40668}Zachowujesz się jakby miał 50 lat.
{40705}{40798}Mikolasz... niech go obudzš.
{40836}{40897}Gdzie twój koń? Zabrali ci go?
{41112}{41208}- Hetman...|- Gdzie wasz hetman?
{41260}{41366}Gdzie macie tego poczciwca?
{41369}{41433}- Czego chcesz od niego?|- Panie szlachcic Sowiczko...
{41436}{41536}To szlachcic, choć szlachcic,|który kradnie.
{41539}{41664}- Hetmanie, przybywam w dobrych zamiarach.|- Doprawdy? Mordujesz, przelewasz krew.
{41681}{41818}- I jeszcze masz czelnoć drwić. Marnie skończysz.|- Nie strasz mnie.
{41905}{42034}- Masz, napij się.|- Przyszedłem pogadać.
{42055}{42162}Za póno.|Królewska cierpliwoć się kończy.
{42248}{42307}Od kiedy to król troszczy się|o ubogich ziemian?
{42310}{42366}Nie ma innych problemów?
{42369}{42504}Nawet król, choć potężny,|musi oganiać się od much.
{42579}{42649}A ty chcesz je łapać, hetmanku?
{42756}{42903}Jestem rad, że nie muszę cigać cię|po lasach z całym regimentem.
{42959}{43012}Straż!
{43121}{43236}Próżno się chełpisz... kupczyku!
{43305}{43354}Boże więty...
{43417}{43466}Stara wiedmo...
{43693}{43774}Cišgle zadzierasz z hetmanem.
{43904}{44042}Nie zdołałem znaleć...
{44067}{44133}...żadnej szczeliny w jego zbroi.
{44196}{44316}Bóg mnie opucił.
{44383}{44513}O wizycie u sšsiada w Zwierzyńcu
{44516}{44622}i o tym, jak na oczy|przejrzała córka Łazarza.
{45582}{45698}A gdzież to się podziewa wasz gospodarz...|roztropni ludzie?
{45984}{46101}Wychod, Łazarzu, już.|Powitaj gocia.
{46104}{46216}A może mam ci pomóc, szczwany lisie?
{46253}{46341}Witam cię w Zwierzyńcu, witam synku.
{46377}{46432}Popiesz się, le się dzieje.
{46481}{46539}Z Bolesławia nadcišga hetman królewski.
{46620}{46697}Ale pomożemy wam.|Rohaczek nie nadaje się do obrony, mój rycerzu.
{46700}{46766}Jeli wspólnie, jak radzi mój ojciec...
{46769}{46839}- ...zaczaimy się na hetmana na zakręcie, w pobliżu...|- Ale czemu ja?
{46842}{46916}...w pobliżu miejsca,|gdzie darowałem ci życie, Łazarzu...
{46919}{47044}Mam czyste sumienie wobec króla.|Nie rabuję, nie morduję.
{47047}{47107}Przecież tego nie odziedziczyłe?
{47143}{47232}Król wie, że grabisz podróżnych.
{47267}{47332}- Jeli jego rycerze cię dopadnš...|- Wykupię się!
{47363}{47528}Chyba na Sšdzie Bożym!|Na królewskš łaskę lepiej nie licz, głupcze!
{47531}{47575}Król jest sprawiedliwy.
{47578}{47682}Ale tych, którzy zatrzymujš jego wojska|każe wieszać przy drodze.
{47744}{47829}Dobry Boże, Mario i Jezusie!
{47847}{47940}Skoro jeste wszechmogšcy,|zatrzę Zwierzyńcem.
{47998}{48104}I spraw, by mój ojciec się nawrócił.|Uczyń to! Uczyń...
{48143}{48235}- Ty łajdaku!|- Złodziejskie cierwo!
{48395}{48483}Trzymajcie go, zabijcie!
{48568}{48618}Wystarczy, pucić go!
{48658}{48708}Słyszycie, zostawcie go!
{48711}{48808}Popełniacie błšd, łajdaki!
{48967}{49059}Nie wiecie, że Pan Kozlik|ma więcej synów niż owiec?
{49210}{49280}Boże więty, Małgorzata!
{50069}{50119}To gbur...
{50179}{50257}Nic bym nie zyskał,|gdybym go zgładził.
{50260}{50345}Zostawcie go. Niech idzie i zdechnie.
{50430}{50526}Będzie jak Bóg zechce.
{50657}{50776}Na króla podnosi rękę, poganin.|A słowa uczciwego od niego nie usłyszysz.
{50921}{50979}Z drogi ole, bo oberwiesz!
{51001}{51139}Małgorzato! Słyszysz mnie?
{51746}{51895}Małgorzato, nie wierz mu.|W życiu nie przelałem kropli krwi.
{51949}{52009}Chyba, że w obronie własnej.
{52045}{52107}Zdarza się, że podniosę to,|co zgubi bardziej zamożny...
{52110}{52173}Któż z nas nie zaznał słaboci?
{52259}{52403}Bóg wie, czemu pozwala, by sprawiedliwy|grzeszył siedem razy dziennie.
{52406}{52469}Tak to już zostało spisane w niebie.
{52531}{52575}A tu, na ziemi,
{52647}{52721}czego nie ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin