Counts Wilma - Daj Sercu Szanse.pdf
(
1466 KB
)
Pobierz
Microsoft Word - Counts Wilma.doc
WilmaCounts
Dajsercu
szansę
ZangielskiegoprzełoŜyła
DorotaStrukowska
POLNORDICA
Otwock
Prolog
PółnocnaAnglia,1808
Czyty,RachelAlisonCameron,bierzeszsobieEdwina
MichaelaBrady'egozaswegoprawowiciecipoślubionego
małŜonka...?
Pastorwypowiedziałśpiewnieformułędokońca,podczas
gdyRachelukradkiemzerkałanaprzystojnego,ciemnowłose
gomęŜczyznę,stojącegoobokniej.PanBradyEdwinbył
takitroskliwy,takiczarujący.JednakwciąŜprzeszywałjąlęk.
CzywszystkodobrzesięułoŜy?Czydanejejbędziebłogosła
wieństwomałŜeństwatakdobrego,jakzwiązekjejrodziców?
Rzuciłaokiemnakrępąsylwetkęswegowuja,stojącegoza
Edwinem,ipoczułaobecnośćciotkiuwłasnegoboku.
PaństwoBrocktonstanowilijedynąrodzinę,jakąmiała,ioni
chcielitegomałŜeństwa.CzyŜciotkaJessieniewychwalała
podniebiosapanaBrady'egosierŜantaBrady'egojuŜod
tygodni?Takiprzystojny,takiczarujący,takimiły,Racheljest
wczepkuurodzona.Itakdalej,wkółko.
Tak,zpewnościąposiadałonwszystkietecechy,Rachel
jednakŜałowała,Ŝeniemieliczasupoznaćsięnawzajemnie
colepiej.AleEdwinwyjeŜdŜał,bypodjąćsłuŜbęwnowym
miejscu,iciotkaJessienalegała,Ŝebyślubodbyłsięnie
zwłocznie.Rachelbardzodobrzewiedziała,Ŝejejciotkaiwuj
będąaŜnadtoszczęśliwi,pozbywającsięcięŜaru,którego
nigdyniechcieli.
PannoCameron?zapytałzachęcającopastor,aciotka
bezpardonowoszturchnęłająłokciemwbok.
Rachelznówskupiłasięnasłowachkapłana.
7
Och.Ja...ja...tak,biorę.
Awięcjednak.Zrobiłato.Tylkoczychciałatego
naprawdę?
PrzygotowaniamidoweselazajęłasięciotkaJessie.Nale
gałaprzytymnauzyskaniespecjalnegozezwolenia,byślub
mógłsięodbyćwgospodziezamiastwkościele,itobezwy
maganegotrzytygodniowegookresunazapowiedzi.ItakRa
cheliEdwinstanęliterazwnajlepszejsaliw„CzarnymŁa
będziu",ŜebyzłoŜyćprzysięgęmałŜeńską.
Jakwiększośćdziewcząt,Racheloddawnamarzyła,by
wyjśćzamąŜimiećwłasnąrodzinękiedyśwprzyszłości,
gdybędziedorosła.Marzeniezawszebyłomgliste„kiedy
będędorosła,chcęzostać..."Ateraz,wwiekusiedemnastulat,
wydawałojejsię,Ŝejestdorosła.Dlaczegowięcnieczułasię
szczęśliwa?Dlaczegoztakąnieufnościąpatrzyław
przyszłość?
Pastormonotonniewypowiedziałostatniesłowa,obrączka
znalazłasięnapalcuRachel,aodpowiedniedokumenty
zostałypodpisane.
NocóŜ!JejwujklepnąłEdwinaporamieniu.Gratu
lacje,mójchłopcze.
CiotkaJessiepochyliłasię,bypocałowaćRachelw
policzek.
Mamnadzieję,Ŝebędzieszszczęśliwa,dziecko.
Nigdywcześniejpannamłodaniedoznałatyleciepłaod
przyrodniejsiostryswegoojca.
Dziewczynaniemiałazłudzeńjejszczęścieniebyłonaj
waŜniejsząrzeczą,ojakątroszczyłabysięciotka.Wciągu
ostatnichtrzechlatciotkaJessiejawnieokazywała,jakimcię
Ŝaremjestdlaniejsprawowanieopiekinadosieroconącórką
przyrodniegobrata.Apozatym,czyŜniemiaławłasnejcórki
prawiewtymsamymwieku?
Nawetmowyniema,Ŝebytawielka,grubaLeahmogła
zabłysnąćprzypannieRachel
Rachelbyłazakłopotana,kiedyniechcącyusłyszała,coje
denzchłopcówstajennychzgospodymówidopokojówki.
Jasne!AlelepiejniechpaniBrocktonowaniesłyszy,co
tywygadujesz!odparłapokojówka.Onaświataniewidzi
pozatymswoim„aniołkiem".
8
Nopewnie.ImprędzejpozbędziesięstądpannyRachel,
tymprędzejjakiśdŜentelmenrzuciłaskawymokiemnate
gojej„aniołka".
Pokojówkazaczęłasięśmiaćipochwiliobojeodeszli.Ra
chelodgarnęłazpoliczkapasemkowłosówispojrzałanako
bietęwśrednimwieku,któraprzychodziłaturazwtygodniu,
Ŝebypomagaćprzypraniu.Obiepracowaływspólniew
mroźnylutowyporanek.
Joeymarację,wieszotymstwierdziłapaniNorthrze
czowymtonem.
Rachelpoczuła,Ŝesięrumieni.Uniosłaręce,czerwoneod
wykręcaniaprześcieradełzzimnejwodywnieogrzewanej
szopiepralni,iwskazaładłoniąnaswojąwyblakłąiznoszoną
sukienkęizdartebuty.
Nawetgdybymiałrację,towątpię,czyktośtakimoŜe
przyciągnąćmęŜczyznęgodnegouwagi.Rachelszczerzewie
rzyławto,comówi.LeahjesttęŜszaodemnie,alemaślicz
nąceręiblondwłosy.Jestcałkiemładna,jakmisięzdaje.
PaniNorthzmarszczyłanos.
Ikompletnierozpuszczonaprzezswojąmamusię.Po
czekaj.Jeszczecisięposzczęściztymitwoimiciemnymiwło
samiiwielkimioczyma.
Rachelniewiedziaładlaczego,alewkrótcepotejrozmowie
ciotkazdecydowała,ŜebratanicaniebędziesięjuŜzajmować
praniem,kuchniąidomem.Terazmiałaobsługiwaćgościw
gospodzie.Cowięcej,ciotkauznałatakŜe,ŜeRachelpowinna
lepiejsięubierać,ipewnegodniasamapokazałajejnowy
przyodziewek.
Czytoniejest...ehm...zabardzogłębokowyciętezprzo
du?zapytałaniepewnieRachel,czując,Ŝezadawaniepytań
ciotcetoniemalzuchwałośćzjejstrony.
PrzestańbyćtakąświętoszkąpowiedziałaciotkaJessie,
energiczniepoprawiającdekoltsukienki,byukazywałwięcej,
iściągająctasiemkiwtalii,ŜebypodnieśćwyŜejpiersi
dziewczyny.MęŜczyźnilubiąwiedzieć,cokobietamado
zaoferowania.
Alejanie...zaczęłaRachel.
9
Plik z chomika:
paula261625
Inne pliki z tego folderu:
Wilks Eileen - Samotnik i panna.pdf
(567 KB)
Wilks Eileen - Rok trudnej miłości 03 - Taniec na pustyni.pdf
(546 KB)
Wilks Eileen - Rodzinne sekrety 13 - Wiosenny bal - Pamiętny taniec.pdf
(298 KB)
Wilks Eileen - Oświadczyny.pdf
(468 KB)
Wilks Eileen - Niewłaściwa żona.pdf
(569 KB)
Inne foldery tego chomika:
●●● AUDIOBOOKI
♥ Polskie mp3 ♥
AUDIOBOOKI
EBOOK NOWOSCI
E-booki CAŁE KSIĄŻKI
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin