Tajemnica_nawiedzonego_domu - o. Michał Adamski OP.txt

(14 KB) Pobierz
Tajemnica nawiedzonego domu
 
 Kilka lat temu przez pewien czas mieszka�em w domu, w kt�rym, jak to dyskretnie opowiadali sobie jego mieszka�cy, straszy. �wiat�o zapala�o si� i gas�o w najmniej oczekiwanym momencie, pod�oga skrzypia�a, chocia� nikt po niej nie chodzi�, w nocy mo�na by�o us�ysze� j�ki i st�umione g�osy. Jedni m�wili: to duchy, drudzy: demon. Inni twierdzili, �e dom jest stary; instalacja elektryczna czasy �wietno�ci ma ju� dawno za sob�, rury te� nie s� pierwszej m�odo�ci
 
Nawiedzony dom
 
Problem pojawia si�, kiedy sam stajesz si� �wiadkiem wydarze�, kt�re do niedawna ogl�da�e� w klasycznych horrorach. Nagle ��ko, na kt�rym �pisz, zaczyna si� trz���, a �wiat woko�o wariuje. Wskaz�wki zegara p�dz� w odwrotnym kierunku, przedmioty, popychane niewidzialn� r�k�, przesuwaj� si� z miejsca na miejsce. Wyczuwasz obecno�� drugiej osoby, chocia� nikogo nie widzisz. Z niewiadomego kierunku dociera do twych uszu ledwo s�yszalny szept, jakby kto� usilnie chcia� przekaza� ci jak�� wiadomo��. Do tego opanowuje ci�, wr�cz powalaj�ce z n�g, uczucie udr�czenia. Nie jestem boja�liwy, ale prze�y�em tam chwile bolesnej walki duchowej.
 
Nie wiedzia�em, co w tej sytuacji robi�. Na szcz�cie pom�g� mi jeden z naszych do�wiadczonych ojc�w, chocia� wys�ucha� mojej opowie�ci z zak�opotaniem. Zdecydowali�my si� odprawi� Msz� �w. w intencji ludzi, kt�rzy tam mieszkali, i dziwne zjawiska usta�y. Zdarza si� jednak, �e ksi�dz, wys�uchawszy takiej opowie�ci, stwierdzi: "To tylko urojenia". Oczywi�cie choroba psychiczna jest powodem wi�kszo�ci domniemanych atak�w demon�w. Gorzej, gdy psycholog i psychiatra wykluczaj� mo�liwo�� zaburze� psychicznych. Wtedy osoba, kt�ra by� mo�e z wielkim trudem prze�ama�a sw�j wstyd, wyjawiaj�c kr�puj�c� spraw� duchownemu, zostaje ze swoim l�kiem sama. Wielokrotnie widzia�em, jak wielk� ulg� mog� przynie�� udr�czonym ludziom s�owa: "Rozumiem ci�. Wiem, o czym m�wisz". Wypowiedzenie ich nie kosztuje zbyt wiele. Pomoc nie musi oznacza� wezwania sztabu egzorcyst�w i demonolog�w. Je�eli po d�u�szej rozmowie stwierdzam, �e mam do czynienia z realnym udr�czeniem, modl� si�, prosz� o wstawiennictwo Matk� Bo��, �w. Micha�a Archanio�a, kropi� wod� �wi�con� tam, gdzie maj� miejsce jakie� niepokoj�ce zjawiska. Takie zupe�nie proste czynno�ci, kt�re mo�e wykona� ka�dy.
 
Zak�adnicy z�ego
 
Opowie�ci takiej jak ta raczej nie us�yszymy z ambony. Kazania o diable s� dzi� raczej rzadko�ci�. W oficjalnych dokumentach Ko�cio�a tak�e nie odnajdziemy zbyt wielu wzmianek o szatanie. Pojawiaj� si� oskar�enia, �e Ko�ci� bagatelizuje problem w obawie przed drwinami �wiata naukowego. Jest w tym troch� racji. Mimo to s�dz�, �e w postawie Ko�cio�a wobec diab�a ukryta jest g��boka m�dro��. Zobrazowa�bym j� tak: ka�de miasto posiada kanalizacj�, ale to nie znaczy, �e kanalizacja jest najistotniejsz� miejsk� struktur�. �cieki i �yj�ce w niej szczury stanowi� zaledwie niewielk�, a do tego niewidoczn�, cz�� ludzkiej aglomeracji. Analogiczne miejsce w nauczaniu Ko�cio�a zajmuje diabe�. Nie jest on g��wnym bohaterem Dobrej Nowiny, co najwy�ej drugoplanow� postaci�. Ko�ci� dba, �eby proporcje te zosta�y zachowane. Nie podwa�a jego istnienia, ale te� nie po�wi�ca mu zbyt wiele uwagi. Kiedy diabe� sam przypomina o swoim istnieniu, reaguje tak, jak ka�dy z nas, kiedy wybije studzienka �ciekowa: wzywa wyspecjalizowane s�u�by, kt�re usuwaj� �mierdz�cy problem. Zajmowanie si� �ciekami nie nale�y do przyjemnych, estetycznych ani tym bardziej zdrowych. Przekonali si� o tym cz�onkowie pewnej wsp�lnoty charyzmatycznej, kt�ra prawie ca�e rekolekcje po�wi�ci�a "kanalizacji i szczurom". W dziewi�ciu na dziesi�� konferencji by�a mowa o piekle i szatanie, pi�� dni przeznaczono na uwalnianie od wp�ywu z�ego ducha. Wyp�dzono diab�a drzwiami, tyle �e ten wr�ci� oknem. Co prawda g�oszono, �e Chrystus zwyci�y�, ale wszyscy w panicznym l�ku ogl�dali si� za siebie, jakby za chwil� mia� zaatakowa� szatan. Po dziesi�ciu dniach rekolekcje opu�cili mimowolni zak�adnicy Z�ego. Takimi zak�adnikami bywaj� najcz�ciej "charyzmatyczni ksi�a", ale i "odnowione" gospodynie domowe, kt�re wpadaj� w obsesj� �ledzenia Z�ego w codzienno�ci. Przeprowadzaj� swoiste pr�by: b�d� to modl�c si� na wszelki wypadek o uwolnienie nad nowym cz�onkiem wsp�lnoty modlitewnej, sugeruj�c przy tym nieco rogat� natur� kandydata, b�d� to dolewaj�c - o zgrozo - wod� �wi�con� do herbaty lub zupy, niezbyt nabo�nego ma��onka. To wszystko godne �artu, ale takiego, z kt�rego pewnie tylko Z�y si� na�miewa.
 
Bezbo�ny l�k
 
L�k przed Z�ym ma w sobie co� bezbo�nego. Trwoga by�aby uzasadniona, gdyby nie dokona�o si� Wcielenie, a Jezus nigdy nie zmartwychwsta�. Tymczasem Chrystus zwyci�y� i oskar�yciel naszych braci zosta� str�cony. Szatan ju� wie, �e przegra�. Przyj�cie Jezusa ostatecznie pozbawi�o go z�udze�, kt�rymi si� karmi�. My�la�, �e jest "Ksi�ciem �wiata", a teraz pali go perspektywa realizuj�cego si� na ziemi Kr�lestwa Bo�ego. Co wi�cej, czuje si� zagro�ony, bo zosta� pokonany nawet tam, gdzie - jak s�dzi� - jego panowanie jest absolutne. Piek�o, jak m�wi� Ojcowie Ko�cio�a, zosta�o wzi�te fortelem. Diabe� da� si� z�apa� jak ryba na haczyk. Rzuci� si� na Jezusa, my�l�c, �e to zwyk�y cz�owiek, co najwy�ej - pomazaniec. Jezus pozwoli�, aby po�kn�a go �mier�, a wtedy nast�pi�a "detonacja". �miertelny cz�owiek okaza� si� Zbawicielem, kt�ry skruszy� bramy piekie� i wyprowadzi� z otch�ani �mierci dusze oczekuj�ce Jego przyj�cia od wiek�w.
 
Szatan pr�buje nam wm�wi�, �e w walce mi�dzy ciemno�ci� a �wiat�o�ci� nic nie zosta�o jeszcze przes�dzone. Chce wykorzysta� czas, jaki pozosta� mu do powt�rnego przyj�cia Chrystusa, aby jak najwi�cej ofiar poci�gn�� za sob� w otch�a� rozpaczy, buntu i zw�tpienia. Realizuj�c sw�j cel, z regu�y si� nie afiszuje. Chowa si� za pokus�, kt�r� niezwykle trudno oddzieli� od naszych pragnie�. Je�eli jeste�my ma�o wra�liwi, bez walki poddajemy si� jego wp�ywowi. Nie zawsze jednak jest taki subtelny, niekiedy decyduje si� podnie�� przy�bic�. �wi�ci - jak podaj� hagiografowie - nie ulegali tanim sztuczkom diab�a i z �atwo�ci� radzili sobie z pokusami. Heroizm ich cn�t, radykalne zwr�cenie si� ku Bogu wywo�ywa�y w diable agresj�. Jan Maria Vianney czy ojciec Pio niejeden raz w swoim �yciu toczyli walk� z si�ami ciemno�ci twarz� w twarz. Z�y chcia� pokona� ich w walce wr�cz, udowodni� jak jest wielki i wszechmocny. Bezskutecznie. Potyczki, cho� czasami krwawe, ko�czy�y si� jego pora�k�.
 
Opowie�ci hagiograf�w, cz�sto naiwne i podkolorowane, pokazuj� nam, �e cho� Z�y mo�e nam w wielu sprawach zagrozi�, to nie mo�e wszystkiego. �wiadcz� o tym nawet przypadki op�ta�. Szatan potrafi zniewoli� cia�o, podporz�dkowa� sobie psychik� i emocje cz�owieka, ale nigdy nie uda mu si� zniszczy� jego duszy. Dusza zachowuje wolno�� nawet nios�c brzemi� op�tania. Jaki� czas temu spowiada�em osob� op�tan�, kt�ra pomimo tego, �e by�a zniewolona, ci�gle opiera�a si� wewn�trznej nawale. Nie dopuszcza�a Z�ego do swego serca, chocia� z wielkim trudem dokonywa�a najprostszych akt�w woli. Pokusa tak�e zatrzymuje si� na barierze, jak� jest nasza wolno��. Od nas zale�y, czy oprzemy si� jej urokowi.
 
Rozpacz i pycha
 
Diabe� nie zwyci�a nawet w�wczas, gdy ulegniemy pokusie. Ju� �w. Pawe� m�wi�: kiedy upadasz, utrzymuj wi� z Jezusem, a wtedy grzech nic nie znaczy. Tam bowiem, gdzie wzm�g� si� grzech, jeszcze obficiej rozlewa si� �aska; gdzie jest s�abo��, tam moc b�dzie si� doskonali�. Ojcowie Pustyni, kt�rzy potrafili wznie�� si� na wy�yny �wi�to�ci, a jednocze�nie cz�sto ulegali pokusom, bardzo dobrze rozumieli s�owa �w. Paw�a. Pewien nowicjusz zada� pytanie swemu nauczycielowi: "Abba, co mam robi�, je�li upad�em?". Starzec odpowiedzia� mu na to: "Powsta�". "A je�li powsta�em i upad�em ponownie?"- pyta� dalej, "Jeszcze raz powsta� - odpowiedzia� spokojnie starzec. "Jak d�ugo ma to trwa�?" - dopytywa� si� niestrudzenie ucze�. "Do sko�czenia �wiata - podsumowa� nauczyciel - a kiedy przyjdzie Mesjasz, zabierze ci� albo w upadku, albo w chwale". Do�wiadczony w walce duchowej starzec wiedzia�, �e grzech nie jest najgorsz� rzecz�, jaka mo�e nas spotka�. Pu�apka kry�a si� w pokusie beznadziei. Bardzo trafnie uj�� to �w. Jan Chryzostom w jednym ze swoich list�w. By� on adresowany do duchownego, kt�ry porzuci� stan kap�a�ski i zamieszka� z kobiet�. Chc�c go zach�ci� do powrotu, u�y� mniej wi�cej takich argument�w: "Wraz z przegran� bitw� nie ko�czy si� walka. Ona trwa nadal, nie poddawaj si� zniech�ceniu. Kres bowiem nie przychodzi wtedy, kiedy upadasz, ale wtedy, gdy tkwisz w upadku. Nie jest gro�nie otrzyma� ran� w walce, lecz za�ama� si� i ran� nieleczon� pozostawi�". Tak bowiem rodzi si� rozpacz.
 
Spotka�em niezwykle zdolnych student�w, kt�rzy wyje�d�ali na r�ne stypendia, ko�czyli wszelkie mo�liwe kursy, ale w pewnym momencie stawali w martwym punkcie, co� w nich p�ka�o. Zapadli si� w pr�ni� zawiedzionych oczekiwa�. Wielu takich niepogodzonych z w�asnych �yciem frustrat�w chodzi dzi� po ulicach. Wype�nia ich gorycz, bo przecie� kariera nie u�o�y�a si� tak, jak powinna, rodzina te� nie przypomina idea�u. Wydaje im si�, �e przegrali swoje �ycie. Ojcowie Pustyni powiedzieliby, �e by�o to do przewidzenia. Rozpacz wed�ug nich jest rewersem pychy. Kiedy samotnie wybierasz si� w drog�, ufny tylko w swoje zdolno�ci i umiej�tno�ci, niejeden raz zaryjesz nosem w ziemi�. Ka�dy nast�pny upadek b�dzie podwa�a� twoj� wiar�. Coraz wi�cej rzeczy b�dziesz kwestionowa�. W ko�cu upadniesz i nie b�dziesz mia� si�y, aby si� podnie��. Ka�da rozpacz ma w sobie co� demonicznego. Nie leczona, prowadzi do duchowej albo rzeczywistej �mierci.
 
Pozna� s�abe punkty
 
Do�wiadczenie w�asnej s�abo�ci by�o wed�ug Ojc�w Pustyni podstawow� i czasami niezb�dn� lekcj� w walce duchowej. Uczy�o pokory, kt�ra jest jedynym lekarstwem na pych�. Zgoda na siebie uwalnia od bezcelowych oskar�e�, od ja�owego grzebania si� w sobie; otwiera na zewn�trz. Mo�esz wreszcie dostrzec, �e kto� chce ci pom�c....
Zgłoś jeśli naruszono regulamin