Ataki demon�w Jako osoba ludzka, ka�dy z nas jest przedmiotem niesko�czonej mi�o�ci Boga, zbawiaj�cej �aski Jezusa, modlitw Maryi Panny i �wi�tych ochraniaj�cej obecno�ci anio��w, ale r�wnie� si� szata�skich (Ef 6,16). Czasami kto� m�wi, �e wydaje mu si�, i� on sama albo kto� inny jest n�kany przez szatana. Pami�tajmy, �e on atakuje ka�dego. Wtedy nale�y rozpozna� szczeg�y, na ile powa�ny jest to napad i w jaki spos�b diabe� atakuje. W danym przypadku istot� problemu mo�e by� (i tak najcz�ciej bywa) g��wnie wyobra�nia i k�opoty psychiczne, jednak nie mo�na od razu wykluczy� udzia�u szatana. Zapytajmy jednak czy ka�da pokusa wynika z ataku szata�skiego? Niew�tpliwie wiele pokus ma �r�d�o w naszej s�abo�ci i grzeszno�ci. Jak rozpozna� czy istnieje w pokusie element bezpo�redniego szturmu diab�a? Kiedy pokusa jest nadmiernie silna i nieust�pliwa, wyj�tkowo trudna do pozbycia si�, mo�emy my�le�, �e s�abo�� i grzeszno�� naszej natury nie stanowi jedynego aspektu, ale �e pojawi�y si� "roz�arzone pociski" z�a, graj�c na naszej ograniczonej naturze. Zatem, je�li kto� do�wiadcza silnych pr�b czy pokus, na przyk�ad gniewu, pychy, po��dliwo�ci, strachu, zniech�cenia zw�aszcza gdy nie ma widocznego uzasadnienia ich nat�enia, to nale�y podejrzewa� pewien stopie� ataku szatana. Zazwyczaj diabe� nie marnuje swych "roz�arzonych pocisk�w" na obszary �ycia, w kt�rych nie mamy �adnych problem�w. Je�li kto� nie ma sk�onno�ci do cudzo��stwa albo alkoholizmu , to bez w�tpienia szatan uzna za bardziej korzystne, by zaatakowa� inne obszary, gdzie dana osoba przejawia s�abo�� i istnieje mo�liwo�� wy�omu. Diabe� mo�e trzyma� w swoich szponach jedn� lub kilka dziedzin naszego �ycia. Zwykle mamy do czynienia z cz�ciowym zaw�adni�ciem szatana nad cz�owiekiem, kiedy pojawiaj� si� nast�puj�ce okoliczno�ci: kto� ma powa�ne problemu z narkotykami, alkoholem, nie potrafi nad sob� panowa�, jest zniewolony przez pornografi�, czci pieni�dze, ma my�li samob�jcze, cierpi na pych� duchow�, g��boko oddaje si� praktykom okultyzmu i r�nego rodzaju sekty. To nie oznacza, �e ta osoba jest pozbawiona stanu �aski, lub jest op�tana przez diab�a - kto� mo�e by� w jednej dziedzinie �ycia kalek�, pozostaj�c zdrowym w innych. Warto pami�ta�, �e "mi�o�� zakrywa wiele grzech�w" (1 P 4,8). " Gdy ty wejdziesz do kraju, kt�ry ci daje Pan, B�g tw�j, nie ucz si� pope�niania tych samych obrzydliwo�ci jak tamte narody. Nie znajdzie si� po�r�d ciebie nikt, kto by przeprowadza� przez ogie� syna lub c�rk�, uprawia� wr�by, gus�a, przepowiednie i czary; nikt kto by uprawia� zakl�cia, pyta� duch�w i widma, zwraca� si� do umar�ych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana ka�dy kto to czyni" (Pwt 18,9-12). S�owa, kt�re czytamy w ksi�dze Powt�rzonego Prawa s� nadal aktualne. To przestroga dla ka�dego, kto pragnie pozna� przysz�o�� za pomoc� wr�b, horoskop�w, czar�w, lub przez kontakt z medium. Praktyki te nios� ogromne niebezpiecze�stwo, gdy� to dzi�ki nim dajemy �atwy przyst�p si�om demonicznym. My�l�, �e w naszych czasach B�g niezwykle szczodrze udziela duchowych dar�w i prze�y�. Wielu ludzi nie potrafi jednak otworzy� si� na przyj�cie duchowego pokrzepienia i uniesienia, kt�re wyp�ywa ze �r�de� chrze�cija�stwa. Kiedy staramy si� dojrzewa� w wierze, nadziei, mi�o�ci i pokorze, wzrasta� w �wi�to�ci, to post�puj�c w ten spos�b, bronimy si� przed napadami si� piekielnych. W walce duchowej ogromne znaczenie ma rozwijanie g��bokiego �ycia modlitwy. Chrze�cijanin o s�abym �yciu modlitewnym nie mo�e si� spodziewa�, �e poradzi sobie z "pociskami z�ego" (Ef 6,11). Cz�ste korzystanie z sakrament�w, szczeg�lnie Eucharystii stanowi najlepsz� ochron� przed atakami demon�w. Tak wi�c widzimy, �e Ten, kt�ry jest MI�O�CI� (1 J 4, 8) przychodzi nam z pomoc�, aby zniszczy� dzie�o Z�ego. A zatem: " B�d�cie trze�wi i czuwajcie, bo wasz przeciwnik, diabe�, kr��y jak lew rycz�cy, szukaj�c kogo by po�ar�. Wy za� sprzeciwiajcie mu si� mocni w wierze" (1 P 5, 8 - 9). kl. Dawid Wasilewski Tekst pochodzi z pisma Alumn�w WSD w Toruniu "S�UGA" nr 27
UWOLNIENIE_OD_ZLYCH_DUCHOW