Egzorcyści kontra moderniści.txt

(11 KB) Pobierz
Miros�aw Salwowski

Egzorcy�ci kontra moderni�ci

Od prawie 40 lat Ko�ci� Katolicki prze�ywa g��boki (by� mo�e najg��bszy) kryzys. Jest to fakt, kt�ry potwierdza wielu wsp�czesnych hierarch�w ko�cielnych. Do historii przesz�y ju� dramatyczne wypowiedzi Paw�a VI w tym temacie, typu: "Dym Szatana przenikn�� w jaki� spos�b do Bo�ej �wi�tyni" ( 30 czerwca 1972 r.), "Ko�ci� przechodzi przez niespokojny czas samokrytyki, czy te�, dok�adniej m�wi�c - samozniszczenia. Przypomina to gwa�towny zakr�t, czego nikt si� po tym soborze nie spodziewa�. Wygl�da to tak, jakby Ko�ci� cierpia� od ran zadawanych samemu sobie". ( 7 grudnia 1968 r. ).

Tradycyjna nauka katolicka zawsze podkre�la�a, i� ziemski �ywot cz�owieka jest tward� i bezwzgl�dn� walk�, kt�r� musi on stoczy� z grzechem, szatanem oraz �wiatem a kt�rej fina�em b�dzie wieczna szcz�liwo�� w Niebie albo niesko�czone m�ki w ogniu piekielnym. Sw�d w �wi�tyni 

By� mo�e, jednym z najtragiczniejszych aspekt�w obecnego kryzysu w Ko�ciele jest fakt, �e wielu teolog�w a nierzadko te� hierarch�w ignoruje lub, czasami, wr�cz jawnie pogardza t� odwieczn� doktryn� Ko�cio�a. Najbardziej radykalnym przejawem owej ignorancji i wzgardy jest otwarte kwestionowanie prawd Wiary katolickiej nauczaj�cych o istnieniu wiecznego piek�a oraz szatana jako realnie istniej�cej osoby. Niestety nawet tak jawne herezje s� od wielu lat, praktycznie bez przeszk�d, rozpowszechniane we wsp�czesnym ko�ciele. Dowodem na to jest fakt, i� teologowie g�osz�cy takie opinie cz�sto zajmuj� eksponowane stanowiska w seminariach duchownych i katolickich uniwersytetach a zamiast sankcji spotykaj� ich kolejne awanse - na polskim gruncie dobitnym tego przyk�adem jest o. Wac�aw Hryniewicz. Mimo, �e wiele herezji jest dzi� swobodnie propagowanych w Ko�ciele, du�a cz�� katolickich teolog�w wci�� ma moralne opory przed akceptacj� tez, kt�rych tre�� otwarcie sprzeciwia si� dogmatom Wiary.

Zapewne z tego powodu du�� karier� robi, w ostatnich latach, teologiczna teza autorstwa ks. Hansa Unsa von Balthazara, m�wi�ca, i� wieczne piek�o wprawdzie istnieje, jednak najprawdopodobniej �aden z ludzi do niego nie trafia. Warto wiedzie�, �e wspomniany ks. Hans Uns von Balthazar dzi� jest powszechnie uwa�any za wybitnego, konserwatywnego teologa a on sam na �o�u �mierci zosta� mianowany kardyna�em. Inna z "gwiazd" posoborowej teologii - ks. Karl Rahner uwa�a�, i� ka�dy cz�owiek jest w��czony w orbit� Bo�ego zbawienia, niezale�nie od tego czy pozytywnie lub negatywnie odnosi si� do daru Bo�ej �aski, co faktycznie oznacza, �e wszyscy b�d� zbawieni. Podobne opinie odno�nie katolickiej doktryny nt. piek�a prezentowali te�: Henri de Lubac oraz Yves Congar, r�wnie� mianowani kardyna�ami, a kt�rych ksi��ki s� dzi� g��wnymi podr�cznikami teologii w seminariach duchownych i na wydzia�ach teologicznych. Dogmat o istnieniu szatana - wiecznego wroga Boga b�d�cego realnie istniej�c� osob� r�wnie�, przez cz�� teolog�w, przyjmowany jest z pewnym krytycyzmem. Przyk�adowo, wspomniany ju� ks. Hryniewicz dywaguje o mo�liwo�ci zbawienia diab�a a dzisiejszy przewodnicz�cy Papieskiej Rady ds. Jedno�ci Chrze�cijan - kard. Walter Kaspar przed laty napisa� ksi��k�, kt�ra w bardzo niejasny i dwuznaczny spos�b przedstawia�a natur� szatana, tak, �e po jej lekturze mo�na by�o mie� w�tpliwo�ci czy Ksi��� ciemno�ci jest rzeczywi�cie istniej�c� osob� czy zaledwie mitem obrazuj�cym dzia�anie z�a w historii? Niestety tego typu b��dy i herezje nie ograniczaj� si� tylko do nad�tych rozwa�a� grupy spragnionych nowinek teolog�w, lecz wywar�y one trwa�y wp�yw na oblicze dzisiejszego Ko�cio�a. Kwestia wiecznego pot�pienia zatwardzia�ych grzesznik�w, od wielu ju� lat, jest starannie pomijana w kazaniach a nawet je�li wyj�tkowo zdarzy si�, i� kt�ry� z ksi�y napomknie o istnieniu piek�a, to zazwyczaj czyni to pomijaj�c jego wa�ne aspekty jak np. prawd� o nieko�cz�cych si� m�kach w najstraszliwszym ogniu piekielnym.

Obecnie, niejeden katolicki ksi�dz, a�eby o�mieszy� tradycyjne nauczanie katolickie o piekle, grzechu �miertelnym, szatanie, Bogu jako wiekuistym S�dzi, przedstawia je w spos�b karykaturalny m�wi�c np., �e: "B�g by� przedstawiany przed soborem jako m�ciwy policjant, kt�ry z pa�k� tylko czeka na ka�dy upadek cz�owieka" albo: "Przedsoborowa teologia w swym ci�g�ym przedstawianiu szatana jako lwa rycz�cego i patrz�cego kogo by tu po�re� zbli�a�a si� do manicheizmu"...

Niestety, ten popularny obecnie w Ko�ciele trend do bagatelizowania katolickiej doktryny w tych kwestiach znalaz� te� odbicie w oficjalnych posoborowych reformach. Og�oszony w 1969 r. nowy ryt Mszy �w. nie zawiera ju� wielu modlitw podkre�laj�cych niebezpiecze�stwo wiecznego zatracenia, kt�re obecne by�y w Mszale �w. Piusa V. Przyk�adowo z ceremonia�u pogrzebowego oraz liturgii za zmar�ych usuni�to sekwencj� "Dies irae" (Dzie� gniewu), kt�ra opisuje zgroz� i okropno�ci S�du Ostatecznego, a tak�e modlitwy prosz�ce o zwolnienie od ognia wiecznego, gniewu Bo�ego, od wydania si� na pastw� diabelskiego lwa i piek�a. W wielu krajowych edycjach nowego msza�u, niezgodnie z jego �aci�sk� wersj�, wprowadzono fa�szyw� formu�� Przeistoczenia, gdzie s�owa modlitwy "Za was i za wielu b�dzie wylana" przet�umaczono jako "Za was i za wszystkich b�dzie wylana". Ta z pozoru drobna zmiana jest jednak pogwa�ceniem objawionego i natchnionego tekstu Pisma �w. oraz sprzeciwia si� katolickiemu rozumieniu Odkupienia. Albowiem Chrystus chocia� umar� na krzy�u dla zbawienia wszystkich, to jednak nie wszyscy ludzie korzystaj� z zas�ug Zbawiciela, gdy� dobrowolnie odwracaj� si� od Bo�ej �aski. 

Rzymski egzorcysta kontratakuje. By� mo�e niekt�rych Czytelnik�w interesuje nast�puj�ce zagadnienie: 

"Jak� postaw� wobec tych wszystkich b��d�w, herezji i dwuznaczno�ci, przyjmuj� ci, kt�rzy stoj� w pierwszym szeregu walki z zast�pami piekielnymi i dzi�ki temu jak najbardziej realnie odczuwaj� oni istnienie szatana oraz piek�a - to znaczy egzorcy�ci?" S�dz�c po postawie zajmowanej przez egzorcyst� diecezji rzymskiej, za�o�yciela i honorowego przewodnicz�cego Mi�dzynarodowego Stowarzyszenia Egzorcyst�w - ks. Gabriele Amorth, dalecy s� oni od apoteozy posoborowych zmian w Ko�ciele Katolickim. Ksi�dz Amorth od wielu lat z upowa�nienia w�adz ko�cielnych zajmuje si� wyp�dzaniem demon�w z cia� op�tanych, przez wielu jest uwa�any za najwybitniejszego egzorcyst� czas�w obecnych. Lektura jego wypowiedzi pozwala stwierdzi�, �e krytycznie podchodzi on do dzia�alno�ci wielu teolog�w i ko�cielnych hierarch�w a nawet nie waha si� krytykowa� niekt�rych reform liturgicznych pochodz�cych z samego Watykanu, tym samym podzielaj�c cz�� krytyki jaka pod adresem posoborowych zmian wysuwaj� �rodowiska tradycjonalistyczne.

W przedmiotowym temacie, szczeg�lnie interesuj�ce s� dwa wywiady, jakich egzorcysta ten udzieli� pismu "30 GIORNI" w numerach 7-8 z 2000 r. i 6 z 2001 r. Ot� w 1999 roku Stolica Apostolska og�osi�a nowy rytua� egzorcyzm�w, kt�ry zast�pi� stary formularz stworzony w 1614 r. Niejeden czytelnik mo�e by� wr�cz zaszokowany sposobem w jaki ks. Amorth poddaje krytyce t� ostatni� reform� liturgiczn�. Tak te� stwierdza on: "Wystarczy zobaczy� nowy rytua� egzorcyzm�w przygotowany przez Stolic� Apostolsk�. Zosta� on opracowany przez osoby zupe�nie niekompetentne, kt�re boj� si� egzorcyzm�w "Je�eli nie ma pewno�ci co do obecno�ci Szatana, egzorcyzm�w si� nie odprawia" - m�wi nowy rytua�. Ale to absurd. Szatan si� chowa i kamufluje za wszelk� cen�. Stary rytua� nakazywa� ostro�no��, aby nie pomyli� chor�b psychicznych z op�taniem diabelskim, ale obja�nia� te� spos�b, jakich u�ywa diabe�, aby zakamuflowa� sw� obecno��. Nowy rytua� zakazuje za� odprawiania egzorcyzm�w w przypadku urok�w. Dlatego te�, praktycznie, wed�ug nowego rytua�u nie mo�na by by�o nigdy odprawia� egzorcyzm�w. Wydaje si� to niemo�liwe, ale nowy rytua� jest wprost zaprzeczeniem starego. Zosta�y z niego wymazane rzeczy bardzo cenne, kt�re by�y w rytuale rzymskim... Wprost nieprawdopodobne s� te reformy liturgiczne, kt�re wychodz� z za�o�enia, �e Ko�ci� przez wieki si� myli�. Tak, Szatan jest wsz�dzie. I mo�e pracowa� bez zak��ce�, poniewa�, ci, kt�rzy mu najmniej przeszkadzaj� - to ksi꿹". (cytat za: "Christianitas" nr 7, 2001 r., s.189 ). 

Ksi�dz Amorth nie kryje r�wnie� swego krytycyzmu wzgl�dem niekt�rych aspekt�w reformy liturgicznej z 1969 r.: "Ryt Chrztu dzieci zosta� tak�e zniszczony. Zosta� on wywr�cony do tego stopnia, �e zosta�y prawie wyeliminowane egzorcyzmy przeciw Szatanowi, kt�re by�y zawsze bardzo wa�ne dla Ko�cio�a". (cytat za: jw. s.176). Ksi�dz Amorth nie waha si� te� otwarcie formu�owa� swych zastrze�e� co do dzia�alno�ci wielu hierarch�w: "Jeste�my [egzorcy�ci - przypomnienie moje MS] bardzo �le traktowani. Nasi wsp�bracia ksi�a, odpowiedzialni za to delikatne zadanie, uchodz� za wariat�w i zapale�c�w. Na og� s� nawet z trudem tolerowani przez biskup�w, kt�rzy ich mianowali... Mamy ksi�y i biskup�w, kt�rzy nie wierz� w diab�a, egzorcyzmy,, nadzwyczajne z�o, kt�re mo�e powodowa� diabe�, ani te� w moc Jezusa, dan�, aby wyp�dza� demony... Mamy ca�e episkopaty wrogo nastawione do egzorcyzm�w. S� kraje, w kt�rych nie ma ani jednego egzorcysty, jak np., Niemcy, Szwajcaria, Hiszpania, Portugalia. Ten brak jest przera�aj�cy... Jest ksi��ka napisana prze Isodore Froc, najbardziej znanego egzorcyst� francuskiego, zatytu�owana "Egzorcy�ci. Kim s� i co robi�?" Ta praca... zosta�a napisana na pro�b� Konferencji Episkopatu Francji. Nie ma w niej mowy, w �adnym fragmencie, o tym, �e egzorcy�ci w pewnych przypadkach odprawiaj� egzorcyzmy... W�r�d pewnej liczby egzorcyst�w francuskich jest tylko pi�ciu wierz�cych w diab�a i odprawiaj�cych egzorcyzmy, pozostali odsy�aj� osoby zg�aszaj�ce si� do nich do psychiatry. Biskupi staj� si� pierwszymi ofiarami tej sytuacji w Ko�ciele Katolickim, kt�ra polega na tym, �e wiara w istnienie demona coraz bardziej zanika". (cytat za: jw., s. 174-175).

Przewodnicz�cy Mi�dzynarodowego Stowarzyszenia Egzorcys...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin