O bajkach.docx

(11 KB) Pobierz

O bajkach

Czerwony Kapturek idzie przes las, widzi świnię i mówi:
A idź stąd pobrudzisz mi buciki!! Świnia poszła i czerwony kapturek widzi
krowę i mówi: idż stąd pobrudzisz mi Sukienkę!!
krowa poszła i czerwony kapturek widzi wilka a wilk
mówi: oddaj mi swój koszyczek! czerwony kapturek
zgodził sie i oddał mu koszyk kapturek oddalił
się a wilk krzyczy: Gdzie kiełbasa, wędliny, boczek
Kapturek krzyczy do wilka: od dziś babcia jest
na diecie

//////////////////////////////

Idzie czerwony kapturek przez las. Nagle wyskakuje wilk i gwałci ją. Czerwonemu kapturkowi to się spodobało, więc i on zgwałcił wilka raz... i jeszcze raz... i jeszcze raz. Nagle wilk wrzasnął:
-Aaa! Zostaw mnie wreszcie.
-Myślałam, że ci się to podoba.
-A ja myślałem, że tego nie lubisz i oddasz mi koszyk po dobroci.

///////////////////////

Dawno, dawno temu Mikołaj szykował się do odlotu. Już od początku jednak coś mu nie wychodziło... Najpierw okazało się, że najlepsze elfy są na zwolnieniu, a zastępcy nie radzą sobie z robieniem zabawek. Mikołaj, obawiając się że nie zdąży, poszedł do stajni. Okazało się, że 3 najlepsze renifery są w ciąży, a Rudolf i Dzwoneczek przeskoczyły płot i uciekły Bóg wie gdzie. Zdenerwowany poszedł się napić brandy i filiżanki kawy. Okazało się, że nie ma alkoholu, bo chore elfy go wypiły (dlatego były chore). Postanowił, że zrobi sobie kawę. Jednak do kuchni weszła pani Mikołajowa i oznajmiła, że jej mama przyjeżdża za dwa dni. Mikołaj z szoku wypuścił puszkę z kawą i filiżankę. Kawa i odłamki zasypały podłogę. Poszedł po szczotkę, ale włosie zjadły myszy. I wtedy, gdy Mikołaj był już maksymalnie wkurzony, zadzwonił dzwonek do drzwi. Otwiera, a tam stoi uśmiechnięty aniołek trzymający choinkę. Mówi wesolutkim głosem:
-Wesołych Świąt, Mikołaju! Mam dla ciebie choinkę, prawda, że jest piękna? Gdzie mam ją wsadzić
...
I stąd się wzięła tradycja aniołka na czubku choinki.

/////////////////////////////

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin