Róża Luksemburg - Angielskie okulary.pdf
(
477 KB
)
Pobierz
Angielskie okulary
Róża Luksemburg
Angielskie okulary
Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (Uniwersytet Warszawski)
WARSZAWA 2007
Róża Luksemburg – Angielskie okulary (1899 rok)
Artykuł Róży Luksemburg „Angielskie okulary”
ukazał się w piśmie „Leipziger Volkszeitung” z 9 i
10 maja 1899 r.
Podstawa niniejszego wydania: Róża Luksemburg,
„Wybór pism”, tom 1, wyd. Książka i Wiedza,
Warszawa 1959.
– 2 –
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)
www.skfmuw.w.pl
Róża Luksemburg – Angielskie okulary (1899 rok)
I
Zanim dokonamy ogólnego przeglądu dyskusji, która toczyła się w prasie partyjnej o książce
Bernstein
a
1
,
pragniemy zająć się kilkoma oddzielnymi kwestiami, które w dyskusji tej szczególnie
podnoszono. Tym razem omówimy a n g i e l s k i r u c h z w iąz k o w y . U zwolenników Bernsteina
wielką rolę odgrywa slogan o „potędze gospodarczej”, o „organizacji gospodarczej” klasy robotniczej.
„Zadaniem klasy robotniczej jest uzyskanie potęgi gospodarczej” – pisze dr Woltman (elberfeldzka „Freie
Presse”, nr 93). Podobnie kończy E. David swą serię artykułów o książce Bernsteina hasłem:
„Wyzwolenie przez organizację gospodarczą!” (moguncka „Volkszeitung”, nr 99). Według tego poglądu –
zgodnie z teorią Bernsteina – ruch związkowy w połączeniu ze spółdzielczością spożywców winien
stopniowo przekształcić kapitalistyczny system produkcji w system socjalistyczny. Zwróciliśmy już na to
uwagę (patrz „Reforma socjalna czy rewolucja?”), że pogląd taki opiera się na całkowitym
niezrozumieniu istoty gospodarczej i funkcji gospodarczych zarówno związków zawodowych, jak i
spółdzielczości. Można tego jednak dowieść w mniej abstrakcyjnej formie – na podstawie namacalnego
przykładu.
Gdziekolwiek mówi się o wielkiej roli, jaką mają odegrać związki zawodowe w przyszłości ruchu
robotniczego, tam też oczywiście przytacza się natychmiast angielskie związki zawodowe zarówno jako
przykład możliwej do osiągnięcia „potęgi gospodarczej”, jak i jako zachęcający wzór, do którego winna
dążyć niemiecka klasa robotnicza. Jeżeli jednak istnieje w historii ruchu robotniczego rozdział nadający
się do tego, by zniszczyć doszczętnie wiarę w socjalizujące oddziaływanie i ogólny rozkwit związków
zawodowych w przyszłości, to jest nim historia angielskiego tradeunionizmu.
W partii utarło się już powiedzenie, że Bernstein zbudował swą teorię na podstawie stosunków
angielskich, że widzi świat przez „angielskie okulary”. Jeżeli przez to chce się powiedzieć tylko tyle, że
teoretyczny zwrot u Bernsteina należy przypisać jego pobytowi na wygnaniu i jego osobistym wrażeniom
z Anglii, to tego rodzaju indywidualnopsychologiczne wyjaśnienie może być wprawdzie bardzo słuszne,
jednakże dla partii i dla dyskusji nie ma ono większego znaczenia. Jeżeli jednak przez „angielskie
okulary” chce się powiedzieć, że teoria Bernsteina może odpowiadać Anglii, że jest w odniesieniu do
Anglii słuszna, to takie zdanie jest fałszywe i przeczy zarówno poprzednim dziejom, jak i obecnemu
stanowi ruchu robotniczego w Anglii.
Na czym bowiem polega tak często podkreślana specyfika angielskiego życia społecznego i czym
da się wytłumaczyć? Zazwyczaj mówi się: specyfika Anglii polega na tym, że jest to państwo
kapitalistyczne bez militaryzmu, bez biurokracji i bez stanu chłopskiego, używające przy tym swego
kapitału po większej części do eksploatacji innych krajów, i że to wszystko umożliwia zarówno swobodę
polityczną, w której rozwinął się ruch robotniczy, jak i przychylny dla tego ruchu stosunek opinii
publicznej.
Gdyby twierdzenie to było słuszne, angielski ruch robotniczy musiałby od chwili swego
powstania, tzn. od początku bieżącego stulecia, zażywać tej samej – co dzisiaj – swobody politycznej i
cieszyć się tą samą przychylnością opinii publicznej, ponieważ wszystkie wymienione właściwości
1
„Przesłanki socjalizmu”. – Tego rodzaju artykuł Róży Luksemburg nie ukazał się.
– Red.
– 3 –
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)
www.skfmuw.w.pl
Róża Luksemburg – Angielskie okulary (1899 rok)
angielskiego życia społecznego istnieją już z górą sto lat. Ale historia tradeunionizmu wykazuje nam
właśnie coś wręcz przeciwnego.
Cały pierwszy okres tego ruchu, od początku stulecia do lat czterdziestych, przedstawia równie
zaciętą walkę zrzeszeń robotniczych o prawo do istnienia, jak ta, którą toczył i po części jeszcze toczy
proletariat kontynentu. „Kraj reformy socjalnej” odmawiał robotnikom przez dziesiątki lat najdrobniejszej
ustawy, która byłaby dla nich korzystna. W „kraju pokoju socjalnego” uciekali się robotnicy w swej walce
o egzystencję do najbardziej gwałtownych środków – do demonstracji, burzliwych strajków, zabójstw, a
na to rząd odpowiadał wszystkimi owymi wypróbowanymi środkami, które do dnia dzisiejszego
stosowane są jeszcze na kontynencie. Aresztowania, procesy z drakońskimi wyrokami, deportacje,
masowe nasyłanie szpiclów, interwencje policji i wojska podczas demonstracji robotniczych, sądy
klasowe, samowola policyjna, jednym słowem, wszystkie formy brutalnego tłumienia powstającej do
walki klasy robotniczej i jej najskromniejszych żądań reform socjalnych – oto co odsłania przed nami
pierwsze półwiecze angielskiego ruchu robotniczeg
o
2
.
To samo państwo, które już wówczas – podobnie
jak dzisiaj – nie miało militaryzmu, biurokracji i stanu chłopskiego, znalazło jednak w pełni środki, by
gwałtownie tłumić ruch robotniczy. Jeżeli zatem od połowy stulecia widzimy w Anglii inne metody
traktowania klasy robotniczej, to fakt ten nie wiąże się z owymi właściwościami angielskiego życia
politycznego, lecz z innymi okolicznościami, które wystąpiły dopiero z biegiem czasu.
W stosunkach angielskich zaszły istotnie w latach pięćdziesiątych poważne zmiany, i to w dwóch
kierunkach. Przede wszystkim w tym mniej więcej czasie przemysł angielski zdobył niepodzielne
panowanie na rynku światowym. Aż do końca lat czterdziestych angielska produkcja przechodziła bardzo
częste i ostre zahamowania, od lat pięćdziesiątych natomiast zaczyna się jej stały i burzliwy rozwój. To
stworzyło dla całej klasy angielskich przedsiębiorców sytuację, w której w czasie pomyślnego rozwoju
interesów znajduje się każdy poszczególny przedsiębiorca: spory z robotnikami, permanentna do tego
czasu wojna przemysłowa stały się dla niej w najwyższym stopniu niedogodne, a unormowanie
stosunków, stabilizacja i „pokój socjalny” – niezwykle pożądane.
Zgodnie z tym widzimy u przedsiębiorców natychmiastową zmianę w metodach prowadzenia
wojny: spory z robotnikami przestają być kwestią siły i stają się przedmiotem rokowań, układów,
koncesji. Złota era przemysłu czyni ustępstwa na rzecz robotników równie koniecznymi dla dobra
niezakłóconego rozwoju interesów, jak i materialnie nieodczuwalnymi. Jeżeli w pierwszym okresie
przedstawicielami angielskiej burżuazji byli najbardziej niepohamowani brutale à la Stumm, to w
obecnym okresie prawdziwym jej rzecznikiem jest ów przedsiębiorca, który w 1860 r. powiedział: „W
strajkach widzę zarówno środek działania, jak i nieunikniony rezultat pertraktacji handlowych w sprawie
kupna pracy”
3
.
Z drugiej strony i niewątpliwie w najściślejszym związku z powyższym następuje poważny zwrot
również w samym ruchu robotniczym. W latach dwudziestych, trzydziestych i z początkiem lat
czterdziestych widzimy, jak entuzjazmuje się on reformami politycznymi i socjalnymi, szerokimi planami,
ideami socjalistycznymi. „W radzie są oni (robotnicy) idealistami marzącymi o nowym niebie i nowej
2
S. Webb,
Geschichte der englischen Gewerkvereine
, str. 50130.
– Uwaga autorki.
3
S. i B. Webb,
Theorie und Praxis der englischen Gewerkvereine
, t. I, str. 196.
– Uwaga autorki.
– 4 –
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)
www.skfmuw.w.pl
Róża Luksemburg – Angielskie okulary (1899 rok)
ziemi, zwolennikami humanitaryzmu, miłośnikami oświaty, socjalistami, moralistami”
4
.
Pod wpływem
nauk Owena, pisze Francis Place, tradeunioniści zaczęli wierzyć, że można przy pomocy ogólnego
niepolitycznego związku wszystkich robotników najemnych uzyskać podwyżkę płac i skrócić czas pracy
„do tego stopnia, że w niedalekim czasie będzie do nich należał cały wytwór ich pracy”
5
.
Konkretny
wyraz znalazł ówczesny ruch klasowy w Anglii w organizacji p o w s z e c h n e g o z w iąz k u
r o b o t n i c z e g o (Grand National Consolidated Trades Union), który w walce związkowej okazał się
dość nieporadną organizacją i niebawem się też rozpadł, ale dobitnie odzwierciedlał ideę klasy i jej
dążenie do ogólnego zjednoczenia dla wspólnego celu. W r u c h u c z a r t y s tów widzimy również
proletariat angielski dążący – w tym wypadku poprzez akcję polityczną – ku celom socjalistycznym.
Wszystko to ulega zmianie z początkiem lat pięćdziesiątych. Po upadku ruchu czartystów i ruchu
owenowskiego klasa robotnicza odwraca się od celów socjalistycznych i wysuwa wyłącznie żądania
doraźne. Zjednoczona, choć w bardzo niedoskonały sposób, w „Grand Trades Union” Owena klasa
robotnicza rozpada się całkowicie na poszczególne związki zawodowe, z których każdy prowadzi akcję na
własną rękę. W miejsce wyzwolenia klasy robotniczej występuje jako gwiazda przewodnia możliwie
korzystne ukształtowanie „umowy o najmie”, w miejsce walki z istniejącym ustrojem – dążenie do
wygodnego urządzenia się w ramach tego ustroju, jednym słowem, w miejsce socjalistycznej walki klas –
burżuazyjna walka o burżuazyjny byt.
Tradeuniony osiągnęły swe sukcesy w dwojaki sposób: przez bezpośrednią walkę z
przedsiębiorcami i przez nacisk na ustawodawstwo. W obu wypadkach zawdzięczają jednak swe sukcesy
właśnie tej okoliczności, że stanęły na g r u n c i e b u rżu a z y j n y m . Jeśli chodzi o walkę z
przedsiębiorcami, to już w 1845 r. ogólna konferencja związków zawodowych proklamowała „nową
metodę działalności związkowej – p o l i t y kę p o r o z u m i eń i o r z e c z eń
r o z j e m c z y c h ”
6
.
Ale porozumienia i orzeczenia rozjemcze są możliwe tylko wtedy, gdy zakładamy,
że istnieje wspólny grunt. A grunt ten znalazł niebawem konkretny wyraz w bardzo rozpowszechnionym
systemie ruchomej skali płac, którego podstawą gospodarczą jest harmonia interesów przedsiębiorców i
robotników. Tylko dlatego, że zarówno przedsiębiorcy, jak i robotnicy stali na tym wspólnym gruncie,
możliwe było tak wielkie rozpowszechnienie umów zbiorowych, urzędów pojednawczych, sądów
rozjemczych, jakie widzimy aż do lat osiemdziesiątych. W ten sposób jednak konflikty i tarcia między
pracą a kapitałem przekształciły się z walki klas w spory między kupującym a sprzedawcą, jakie mają
miejsce również przy kupnie i sprzedaży każdego towaru. Jeżeli z jednej strony przedsiębiorcy doszli do
przekonania, że strajki są „nieuniknione przy pertraktacjach handlowych w sprawie kupna pracy”, to z
drugiej strony praca zadowoliła się tym, by uważać się za zwykły przedmiot „pertraktacji handlowych”.
Za podstawę całej walki związkowej przyjęły tradeuniony naukę burżuazyjnej ekonomii
politycznej o podaży i popycie jako jedynym regulatorze płac i „wydało się samo przez się zrozumiałą
4
S. i B. Webb,
Geschichte des britischen Trade Unionismus
, str. 121.
– Uwaga autorki.
5
Tamże, str. 125.
– Uwaga autorki.
6
Tamże, str. 151.
– Uwaga autorki.
– 5 –
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)
www.skfmuw.w.pl
Plik z chomika:
mqpz
Inne pliki z tego folderu:
Róża Luksemburg - Akumulacja kapitału.djvu
(113329 KB)
Róża Luksemburg - Strajk masowy, partia i związki zawodowe.djvu
(2357 KB)
Róża Luksemburg - Wstęp do ekonomii politycznej.pdf
(17707 KB)
Róża Luksemburg - Reforma socjalna czy rewolucja.pdf
(335 KB)
RóżA LUKSEMBURG Listy.zip
(1225 KB)
Inne foldery tego chomika:
Abimael Guzman - Presidente Gonzalo
Abram Deborin
Adam Buick
Adam Shaff
Adolf Warski
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin