Róża Luksemburg Rewolucja Rosyjska.pdf

(187 KB) Pobierz
Rewolucja rosyjska
Róża Luksemburg
Rewolucja rosyjska
Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (Uniwersytet Warszawski)
WARSZAWA 2005
Róża Luksemburg – Rewolucja rosyjska (1918 rok)
Tekst „Rewolucja rosyjska” napisała Róża
Luksemburg w 1918 roku przebywając we
wrocławskim więzieniu. Choć pozostał on
niedokończony, pełen myśli do rozwinięcia, został
opublikowany w 1922 roku, po śmierci autorki,
przez Paula Leviego.
Podstawa niniejszego wydania: antologia tekstów
„Marksizm XX wieku”, red. Janusz Dobieszewski i
Marek J. Siemek, tom 1, Warszawa 1990.
Podstawa tłumaczenia: Rosa Luxemburg, „Die
russische Revolution”, w: „Rosa Luxemburg und
die Oktoberrevolution 1917”, Hamburg, 1970. Z
języka niemieckiego tekst przetłumaczył
Aleksander Ochocki.
- 2 -
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)
www.skfm-uw.w.pl
 
Róża Luksemburg – Rewolucja rosyjska (1918 rok)
I
Rewolucja rosyjska jest największym wydarzeniem wojny światowej. Jej wybuch, jej bezprzykładny
radykalizm, jej trwałe oddziaływanie najlepiej dowodzą kłamliwości frazesu, za pomocą którego oficjalna
socjaldemokracja niemiecka początkowo usłużnie upiększała ideologicznie zaborczą wyprawę
niemieckiego imperializmu: frazesu o misji niemieckich bagnetów, powołanych do obalenia caratu i
wyzwolenia uciśnionych przez niego ludów. Olbrzymi zasięg rewolucji rosyjskiej, głębokie oddziaływanie,
wstrząsające wszystkimi stosunkami klasowymi, rozciągające się na całość problemów społecznych i
gospodarczych, postępujące konsekwentnie naprzód z fatalizmem wewnętrznej logiki od pierwszego
stadium republiki burżuazyjnej do coraz dalszych faz – przy czym obalenie caratu okazało się tylko mało
znaczącym epizodem, nieomal drobnostką –wszystko to pokazuje jak na dłoni, że wyzwolenie Rosji nie jest
dziełem wojny i klęski militarnej caratu ani zasługą „niemieckich bagnetów w niemieckich garściach”, jak
zapewniała „Neue Zeit” pod redakcją Kautsky'ego w artykule wstępnym, lecz było głęboko zakorzenione
we własnym kraju i całkowicie dojrzałe wewnętrznie. Awantura wojenna niemieckiego imperializmu pod
ideologicznym szyldem socjaldemokracji niemieckiej nie spowodowała rewolucji w Rosji, lecz początkowo
– po jej pierwszym wzbierającym przypływie w latach 1911-1913 – przerwała ją tylko na pewien czas, a
następnie – po jej wybuchu – stworzyła jej jak najcięższe, jak najbardziej nienormalne warunki.
Ten proces jest jednak dla każdego myślącego obserwatora rozstrzygającym argumentem przeciwko
doktrynerskiej teorii – podzielanej przez Kautsky'ego z partią rządowych socjaldemokratów – zgodnie z
którą Rosja, jako kraj zacofany gospodarczo, głównie rolniczy, nie dojrzała jeszcze jakoby do rewolucji
społecznej i dyktatury proletariatu. Teoria ta, wedle której w Rosji możliwa jest tylko rewolucja
burżuazyjna – skąd bierze się w Rosji taktyka koalicji socjalistów z burżuazyjnym skrzydłem liberalizmu –
jest zarazem doktryną oportunistycznego ugrupowania rosyjskiego ruchu robotniczego, tak zwanych
mienszewików, pod wytrawnym kierownictwem Akselroda i Dana. I jedni, i drudzy, zarówno rosyjscy jak i
niemieccy oportuniści, zgadzają się całkowicie co do tej zasadniczej koncepcji rewolucji rosyjskiej, z której
przyjęcia wynikają same przez się konkretne kwestie taktyczne, z rządowymi socjalistami niemieckimi i w
opinii tych trzech stanowisk rewolucja rosyjska powinna była zatrzymać się w tym stadium, które zgodnie z
mitologią niemieckiej socjaldemokracji stanowiło szlachetny cel prowadzenia wojny przez imperializm
niemiecki – w stadium obalenia caratu. Jeśli wyszła poza tę granicę, jeśli postawiła sobie za zadanie
dyktaturę proletariatu, był to wedle owej doktryny ewidentny błąd radykalnego skrzydła rosyjskiego ruchu
robotniczego – bolszewików, a zatem wszystkie wypaczenia, które nastąpiły w dalszym przebiegu
rewolucji, cały zamęt, w który popadła, był właśnie wynikiem tego zgubnego błędu. Doktryna ta,
okrzyczana zarówno przez stampferowski Vorwärts, jak i przez Kautsky'ego jako owoc „marksistowskiego
myślenia”, prowadzi pod względem teoretycznym do oryginalnego „marksistowskiego” odkrycia, że
przewrót socjalistyczny jest narodową, domową, by tak rzec, sprawą każdego nowoczesnego państwa. W
mgławicy abstrakcyjnego schematu potrafi Kautsky, rzecz jasna, odmalować nader szczegółowo
powiązania światowego kapitału, które czynią ze współczesnych krajów jeden zwarty organizm, ale
rewolucji rosyjskiej – owocu rozwoju międzynarodowego i kwestii agrarnej – nie można wyjaśnić,
pozostając w granicach społeczeństwa burżuazyjnego.
Praktyczną tendencją tej doktryny jest zwolnienie proletariatu międzynarodowego, przede
wszystkim niemieckiego, od odpowiedzialności za wydarzenia rewolucji rosyjskiej i zanegowanie
międzynarodowych powiązań tej rewolucji. Przebieg wojny i rosyjskiej rewolucji dowiódł nie braku
dojrzałości Rosji, lecz niedojrzałości proletariatu niemieckiego do spełnienia misji dziejowej i właśnie
dobitne zaznaczenie tego jest pierwszym zadaniem krytycznej analizy rewolucji rosyjskiej. Losy rewolucji
rosyjskiej zależały bez reszty od wydarzeń międzynarodowych. To, że bolszewicy całkowicie nastawili
swoją politykę na rewolucję światową, jest właśnie najwspanialszym świadectwem ich politycznej
dalekowzroczności i wierności zasadom, śmiałości projektu ich polityki. Widać tu olbrzymi skok, którego
dokonał rozwój kapitalizmu w ostatniej dekadzie. Rewolucja lat 1905-1907 znalazła tylko słaby oddźwięk
w Europie. Dlatego musiała pozostać jedynie początkowym rozdziałem. Kontynuacja i rozwiązanie splatały
- 3 -
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)
www.skfm-uw.w.pl
Róża Luksemburg – Rewolucja rosyjska (1918 rok)
się z rozwojem Europy.
Jasne jest, że nie bezkrytyczna apologetyka, lecz tylko wnikliwa, rozważna krytyka jest w stanie
wydobyć bogactwo doświadczeń i nauk. Doprawdy, nonsensem byłoby sądzić, że w trakcie pierwszego
światowego eksperymentu z dyktaturą proletariatu i to w najtrudniejszych do wyobrażenia warunkach: w
centrum światowego pożaru i chaosu imperialistycznej zagłady ludów w stalowych kleszczach najbardziej
reakcyjnej potęgi militarnej Europy, w warunkach całkowitej absencji międzynarodowego proletariatu, że
więc podczas eksperymentu z doktryną proletariatu w tak nienormalnych warunkach akurat wszystko, co
uczyniono i do czego doszło w Rosji, miałoby być szczytem doskonałości. Wręcz przeciwnie, elementarne
pojęcia polityki socjalistycznej i zrozumienie koniecznych przesłanek historycznych każą nam przyjąć, że w
tak fatalnych warunkach nawet największy idealizm i nieodparta energia rewolucyjna nie były w stanie
urzeczywistnić demokracji i socjalizmu, lecz tylko ich słabowite, zniekształcone pierwociny.
Elementarnym wprost obowiązkiem socjalistów wszystkich krajów jest jasno przedstawić sobie te
głębokie związki i oddziaływania, ponieważ tylko taka gorzka prawda pozwoli zrozumieć cały ogrom
odpowiedzialności międzynarodowego proletariatu za losy rewolucji rosyjskiej. Z drugiej strony tylko w
ten sposób ujawni się rozstrzygające znaczenie zwartego międzynarodowego wystąpienia rewolucji
proletariackiej, jako podstawowego warunku, bez którego największa nawet dzielność i najwyższe
poświęcanie proletariatu w jednym odosobnionym kraju muszą w sposób nieunikniony pogrążyć się w
zamęcie sprzeczności i błędów.
Nie ulega wątpliwości, że mądrzy przywódcy rewolucji rosyjskiej, że Lenin i Trocki na swej
ciernistej drodze, obfitującej w różnego rodzaju pułapki, dokonywali nieomal każdego decydującego kroku,
walcząc z największymi wątpliwościami i z najsilniejszym oporem wewnętrznym, że przeto im samym
musi być obca myśl, iżby ich postępowanie, zrodzone w burzliwym wirze wydarzeń, pod naciskiem
surowej konieczności, miało być uznane przez Międzynarodówkę za niezrównany wzorzec socjalistycznej
polityki, do którego należałoby się odnosić z bezkrytycznym podziwem i który należałoby gorliwie
naśladować.
Równie chybiona byłaby obawa, że krytyczne rozpatrzenie dotychczasowej drogi rewolucji
rosyjskiej mogłoby niebezpiecznie podkopać znaczenie fascynującego przykładu rosyjskich proletariuszy,
który jedynie mógłby przezwyciężyć fatalną ociężałość niemieckich mas. Nie ma nic błędniejszego niż to.
Obudzenie rewolucyjnej zdolności do działania klasy robotniczej w Niemczech nie może przenigdy zostać
wywołane zaklęciem w duchu opiekuńczych metod niemieckiej socjaldemokracji świętej pamięci, przez
jakiś nieskazitelny autorytet, czy to będzie autorytet własnych „instancji” czy też „rosyjskiego przykładu”.
Historyczna zdolność działania niemieckiego proletariatu nie może zrodzić się dzięki wytworzeniu
hurrarewolucyjnych nastrojów, lecz wręcz przeciwnie, tylko dzięki zrozumieniu całej przerażającej powagi,
całego skomplikowanego charakteru zadań, tylko z politycznej dojrzałości i duchowej samodzielności, z
krytycznej zdolności osądu mas, które to cechy przez dziesięciolecia były systematycznie zabijane pod
różnymi pretekstami przez niemiecką socjaldemokrację. Krytyczne rozliczenie się z rewolucją rosyjską w
całokształcie jej historycznych powiązań jest najlepszym szkoleniem zarówno niemieckich, jak i
międzynarodowych robotników do zadań, które wyrastają przed nimi z obecnej sytuacji.
II
Pierwszy okres rewolucji rosyjskiej, od jej wybuchu w marcu aż do przewrotu październikowego,
odpowiada dokładnie w swym ogólnym przebiegu zarówno wielkiej rewolucji angielskiej, jak i wielkiej
rewolucji francuskiej. Jest to typowy przebieg każdej pierwszej, wielkiej, ogólnej rozprawy sił
rewolucyjnych, powstałych w łonie społeczeństwa burżuazyjnego, z okowami starego społeczeństwa.
Jej rozwój odbywa się naturalnie po linii wstępującej: od umiarkowanych początków do coraz
większej radykalizacji celów i paralelnie, od koalicji klas i partii do wyłącznego panowania partii
radykalnej.
W pierwszym momencie, w marcu 1917 roku, na czele rewolucji stali „kadeci”, czyli liberalna
- 4 -
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)
www.skfm-uw.w.pl
Róża Luksemburg – Rewolucja rosyjska (1918 rok)
burżuazja. Pierwsze powszechne wezbranie fali rewolucyjnej porwało wszystko i wszystkich: czwarta
Duma, najbardziej reakcyjny produkt zrodzonego z zamachu stanu najbardziej reakcyjnego,
czteroklasowego prawa wyborczego, przekształciła się raptem w organ rewolucji. Wszystkie partie
burżuazyjne, z nacjonalistyczną prawicą włącznie, utworzyły nagle jedną falangę przeciw absolutyzmowi.
Ten zaś po pierwszym szturmie padł prawie bez walki, jak obumarły organ, którego wystarczyło tylko
dotknąć, aby go usunąć. Także krótkotrwałe usiłowanie liberalnej burżuazji, by przynajmniej uratować tron
i dynastię, rozbiło się w ciągu paru godzin. Rwący rozwój wydarzeń przebywał w ciągu dni i godzin
odległości, do których przebycia Francja potrzebowała niegdyś dziesiątków lat. Okazało się, że Rosja
wykorzystała wyniki europejskiego rozwoju, a przede wszystkim, że rewolucja 1917 roku była
bezpośrednią kontynuacją tej z lat 1905-1907, a nie podarkiem niemieckich „wyzwolicieli”. W marcu 1917
roku ruch nawiązał bezpośrednio do tego punktu, w którym urwała się jego działalność przed dziesięciu
laty. Republika demokratyczna była gotowym, dojrzałym wewnętrznie produktem pierwszego już natarcia
rewolucji.
Ale teraz zaczęło się drugie trudne zadanie. Siłą napędową rewolucji były od pierwszej chwili masy
proletariatu miejskiego. Jego dążenia nie wyczerpywały się bynajmniej w demokracji politycznej, lecz były
skierowane na palący problem polityki międzynarodowej: natychmiastowy pokój. Jednocześnie rewolucja
przerzuciła się na masy żołnierskie, które podniosły ten sam postulat natychmiastowego pokoju oraz na
masy chłopstwa, wysuwającego na plan pierwszy kwestię agrarną, wokół której obracała się rewolucja już
od 1905 roku. Natychmiastowy pokój i ziemia – wraz z tymi dwoma celami pojawiło się wewnętrzne
rozdarcie falangi rewolucyjnej. Żądanie natychmiastowego pokoju znalazło się w najostrzejszej
sprzeczności z imperialistycznymi tendencjami liberalnej burżuazji, której wodzirejem był Milukow;
kwestia ziemi była straszakiem głównie dla innego skrzydła burżuazji: dla właścicieli ziemskich, ale
zarazem, jako zamach na świętą własność prywatną w ogóle, była bolesnym punktem dla wszystkich klas
burżuazyjnych.
Tak więc następnego dnia po pierwszym zwycięstwie rewolucji rozpoczęła się wewnętrzna walka w
jej łonie wokół dwóch palących kwestii: pokoju i ziemi. Liberalna burżuazja uciekła się do taktyki
odwlekania i wykrętów. Masy robotnicze, armia i chłopstwo napierały coraz gwałtowniej. Nie ulega
wątpliwości, że z problemami pokoju i ziemi związane były także losy politycznej demokracji republiki.
Klasy burżuazyjne, porwane przez pierwszą sztormową falę rewolucji, dały się pociągnąć aż do
republikańskiej formy państwa, ale wkrótce zaczęły się cofać w poszukiwaniu punktów oparcia i po
kryjomu organizować kontrrewolucję. Jaskrawym wyrazem tej tendencji była wyprawa Kozaków Kaledina
przeciwko Petersburgowi. Gdyby ten akt został uwieńczony powodzeniem, wtedy nie tylko sprawa pokoju i
kwestia agrarna, lecz także los demokracji, samej republiki, byłby przypieczętowany. Nieuniknioną
konsekwencją byłaby dyktatura wojskowa i terror wymierzony przeciwko proletariatowi, a następnie
powrót do monarchii.
Można tutaj ocenić utopijność i w gruncie rzeczy reakcyjność taktyki, którą kierowali się
mienszewicy, rosyjscy socjaldemokraci kierunku kautskistowskiego. Tkwiąc mocno w fikcji o
burżuazyjnym charakterze rewolucji rosyjskiej – wszak Rosja nie dojrzała jeszcze do rewolucji socjalnej –
chwytali się rozpaczliwie koalicji z burżuazyjnymi liberałami, tzn. próbowali na siłę połączyć te elementy,
które w toku naturalnego, wewnętrznego procesu rozpadły się, popadły w najostrzejszą sprzeczność.
Akselrodowie i Danowie pragnęli za wszelką cenę współpracować z tymi klasami i partiami, ze strony
których rewolucji i jej pierwszej zdobyczy, demokracji, groziły największe niebezpieczeństwa.
Ze zdumieniem można obserwować, jak ten pracowity człowiek (Kautsky) w ciągu czterech lat
wojny swym niestrudzonym pisarstwem spokojnie i metodycznie robi w socjalizmie jedną po drugiej
teoretyczne wyrwy i dzięki tej pracy socjalizm, niczym sito, nie zachowuje ani jednego całego miejsca.
Bezkrytyczny spokój ducha, z jakim jego zwolennicy przyglądają się tej pilnej pracy swego oficjalnego
teoretyka i bez zmrużenia oka łykają coraz to nowe jego odkrycia, znajduje swoją analogię w spokoju
ducha, z jakim stronnicy Scheidemanna i spółki przypatrują się, jak ci ostatni dziurawią socjalizm
praktycznie. W istocie oba rodzaje działalności uzupełniają się doskonale i Kautsky, oficjalny strażnik
- 5 -
© Studenckie Koło Filozofii Marksistowskiej (UW)
www.skfm-uw.w.pl
Zgłoś jeśli naruszono regulamin