czlowiek niepełnosprawnr.doc

(123 KB) Pobierz
Człowiek Niepełnosprawny I Jego Los W Różnych Epokach Historycznych

z





 

 



 

 

 

 

 

 

 

WSTĘP.

 

 

          Niepełnosprawność  w  rodzinie  dotyczy  bezpośrednio  lub  pośrednio  wszystkich  jej  członków. Upośledzenie  jednej  osoby  niesie  cierpienie  samemu  poszkodowanemu  jak  i  wszystkim  pozostałym, czyli  rodzicom  i  rodzeństwu. Cierpienie  spotyka  człowieka  wbrew  jego  woli  i  zawsze  jest  przykre. Nikt  przecież  dobrowolnie  cierpienia  nie  przyjmuje  i  jest  ono  zawsze  przez  człowieka  odrzucane. W  rodzinie  wychowującej  dziecko  niepełnosprawne  niemal  wszystko  skupia  się  wokół  niego. Często  na  dalszy  plan  schodzą; współmałżonek, dzieci  zdrowe, inni  członkowie  rodziny. Rodzice  nieustannie  borykają  się  z  różnymi  problemami  dotyczącymi  niepełnosprawności, kłopotami  dnia  codziennego. Z  czasem  uświadamiają  sobie, że  nie  radzą  sobie  z  własnymi  emocjami, mają  trudności  z  porozumiewaniem  się  w  rodzinie, że  piętrzą  się  kłopoty, z  którymi  nie  bardzo  potrafią  sobie  poradzić. Powinni  liczyć  wtedy  na  pomoc  profesjonalistów: psychologów, pedagogów, lekarzy, wychowawców, by  znaleźć  dla  siebie  i  swoich  ułomnych  dzieci  miejsce  w  zdrowym  społeczeństwie. Ci  wymienieni  specjaliści  winni  zrobić  wszystko, by  pomóc  zrozumieć  rodzicom  z  dzieckiem  specjalnej  troski, że  „ osoby  niepełnosprawne  w  pełni  są  podmiotami  ludzkimi  z  należnymi  im  wrodzonymi, świętymi  i  nienaruszalnymi  prawami, które  mimo  ograniczeń  i  cierpień  wpisanych  w  ich  ciało i władze, stanowią  jednak  o  szczególnym  znaczeniu  godności  i  wielkości  człowieka.”1

          Dzięki  pomocy  udzielanej  przez  w/w  specjalistów  zarówno  rodziny  osób  niepełnosprawnych, jak  inni  ludzie  zdrowi  zrozumieją, że  w  tych  czasach, gdy  ludzie  muszą  zapamiętale  pracować, aby  powiększać  swoje  bogactwa  i  w  których  walory  serca  nie  są  respektowane  i  zostają  zastąpione  rosnącą  falą  wydajności, upośledzeni  odgrywają  szczególną  rolę.  „Oni, którzy  mają  czas, aby  patrzeć  kontemplować, zachwycać  się, kochać, są  jakby  stałym  przypomnieniem  jedności. Przez  samo  istnienie  stanowią  znak, że  pokój, radość, w  sumie  szczęście, nie  są  osiągalne  tylko  przez  pracę  i  bogactwo. Są  przypomnieniem  ubóstwa  i  wrażliwości  wymaganej  przez  miłość, przypomnieniem  radości, zachwytu  i  promieniejącego  pokoju, wołaniem  serca, które  umie  przyjmować  i  ofiarowywać.”2                

 

 

CZŁOWIEK  NIEPEŁNOSPRAWNY  I  JEGO  LOS  W  RÓŻNYCH  EPOKACH   HISTORYCZNYCH.

 

        Zanim  zostanie  rozważony  problem  stosunku  zdrowego  społeczeństwa  do  niepełnosprawnych  w  różnych  okresach  rozwoju  cywilizacji  należy  odpowiedzieć  na  pytanie, kto  jest  osobą  niepełnosprawną. Otóż, jest  to „człowiek  odbiegający  od  normy  w  zakresie  fizycznej  lub  psychicznej  sprawności”3. Niepełnosprawni, to  ludzie, urodzeni  z  defektami  fizycznymi  lub  w  wyniku  zdarzenia  losowego  nabyli  niepełnosprawność  fizyczną. Są  to  też  ludzie  z  upośledzeniem  umysłowym, wzroku, słuchu  lub  mowy.

        Stosunek  do  niepełnosprawnych  zmieniał  się  wraz  z  rozwojem  cywilizacji. Wyznaczyły  go  dominujące  na  danym  etapie  rozwoju  historycznego  poglądy  filozoficzne  i  społeczne, wierzenia  religijne, systemy  wartości  oraz  zwyczaje  i  obyczaje. Na  przestrzeni  dziejów  naszej  cywilizacji, można  wyróżnić  do  niepełnosprawnych  postawę  dyskryminacji  i  wyniszczenia, postawę  izolacji, postawę  segregacji  i  integracji.

        W  okresie  starożytności  dominowała  postawa  dyskryminacji  i  wyniszczenia. „Niepełnosprawność  traktowano  jako  przejaw  działania  sił  nadprzyrodzonych  i  dotknięte  niepełnosprawnością  osoby  skazywano  na  śmierć”4. W  starożytnej  Sparcie  obowiązywał  bezwzględny  nakaz  uśmiercania  niemowląt, które  po  urodzeniu  były  słabe  lub  upośledzone. Starożytni  Grecy, którzy  wielbili  piękno  i  siłę  fizyczną, zrzucali  kalekie  noworodki  ze  skały. Starożytni  Żydzi  „uznawali  niepełnosprawność  za  karę  bożą  i  dotkniętych  nią  ludzi  skazywali  na  wygnanie  lub  śmierć”5. W  czasach  nam  współczesnych  niektóre  ludy  pierwotne  uśmiercają  dzieci  niepełnosprawne. Wśród  Masajów, przykładowo, dzieci  fizycznie  uszkodzone  lub  bardzo  słabe  są  zabijane  bezpośrednio  po  urodzeniu. W  Nowej  Gwinei  w  plemieniu  Woego  dzieci  takie  grzebie  się  żywcem, a  u  Junków  w  Sudanie  jeszcze  do  niedawna  dzieci  niepełnosprawne  porzucano  w  gąszczach  lub  leśnych  jaskiniach. Wyniszczanie  lub  uśmiercanie  niepełnosprawnych  było  też  prawie  usankcjonowane  i  stosowane  w  hitlerowskich  Niemczech.

        W  okresie  Średniowiecza  „została  zapoczątkowana  opieka  społeczna  nad  osobami  niepełnosprawnymi  i  powstały  pierwsze  przytułki. W  relacjach  między  społeczeństwem  a  niepełnosprawnymi  zaczęła  dominować  postawa  izolacji  i  opieki”6. W  okresie  Odrodzenia  i  Oświecenia  również  budowano  przytułki  dla  niepełnosprawnych  i  przytułki  te  umieszczano  w  oddaleniu  od  miast  i  osiedli. Uważano  wtedy, że  „niepełnosprawność  jest  dopustem  bożym  za  popełnione  grzechy  w  rodzinie  z  niepełnosprawnym, a  także  samemu  niepełnosprawnemu  należy  się  potępienie  i  pogarda”7.

        W  wieku  XIX  i  połowie  XX  w  społeczeństwie  dominowała  postawa  segregacji  w  stosunku  do  niepełnosprawnych. „Postawa  ta  ukształtowała  się  w  wyniku  wyodrębnienia  wielu  typów  niepełnosprawności, ustalenia  specyfiki  utrudnień  rozwojowych  dzieci  z  tymi  niepełnosprawnościami  oraz  dostrzeżenia  społecznej  potrzeby  organizowania  dla  nich  odpowiednich  warunków  wychowania  i  nauczania. Osobom  niepełnosprawnym  przyznano  prawo  do  rozwoju, nauki  i  pracy”8. Konieczna  była  według  ówczesnego  społeczeństwa  rehabilitacja, ale  winna  ona  być  prowadzona  w  specjalnych  instytucjach, gdzie  można  było  zapewnić  najwłaściwsze  metody  i  środki  oddziaływań  wychowawczych, dydaktycznych  oraz  odpowiednią  kadrę. Nie  można  było  pozostawić  niepełnosprawnych  w  zdrowym  społeczeństwie, bo  byłoby  to  dla  nich  skazanie  na  niepowodzenie. Dlatego  też  w  niektórych  krajach  powstały  luksusowe  doskonale  wyposażone  ośrodki  dla  upośledzonych. Dzięki  temu, zgodnie  z  koncepcją  segregacji, osoby  niepełnosprawne  były  chronione  przed  trudnościami  życia  w  społeczeństwie  otwartym  i  chroniono  społeczeństwo  przed  życiem  z  niepełnosprawnymi.

         Ogromny  wpływ  na  zmianę  stosunku  zdrowych  ludzi  do  ludzi  niepełnosprawnych  miało  chrześcijaństwo. Przyjmując  słowa  Jezusa: „Wszystko, co  uczyniliście  jednemu  z  tych  moich  braci  najmniejszych, Mnieście  uczynili” ( Mt 25, 36 – 40 )  za  zasadę  swego  życia  zawodowego    chrześcijańscy  lekarze, pielęgniarki, siostry  zakonne  pochylają się  w  ośrodkach  leczniczych  i  domach  opieki  społecznej  nad  wszystkimi  ułomnymi  i  będącymi  w  najgłębszym  upośledzeniu  umysłowym. Z  miłością  i  troską  opiekują  się  też  nimi  wolontariusze. Niepełnosprawni  ubogacają  ich  życie, bo  tak  jak  powiedział  papież  Jan  Paweł  II : „Ci, którzy  nie  cieszą  się  tym, co  nazywamy  normalnym  sposobem  życia, bądź  to  poprzez  upośledzenie  fizyczne, bądź  to  poprzez  upośledzenie  psychiczne, są  po  części  nierzadko  wynagradzani  zaletami, których  ludzie  pod  wpływem  materialistycznego  społeczeństwa  często  nie  dostrzegają  lub  zniekształcają; są  to  takie  zalety, jak  promienna  miłość, przejrzysta, niewinna, tęskniąca...”9

         Zasada  pełnej  integracji  osób  niepełnosprawnych  z  otoczeniem  społecznym  upowszechniła  się  w  ostatnich  latach. Dąży  się  do  maksymalnego  powiązania  niepełnosprawnych  z  otwartym  środowiskiem  społecznym. Rehabilitacja  tej  poszkodowanej  grupy  ludzi  przebiega  w  ośrodkach  ogólnie  dostępnych. Jedynie  osoby  z  głębokim  upośledzeniem  umieszczane  są  w  specjalnych  ośrodkach  rehabilitacyjnych. Obecnie  „postawa  integracji  opiera  się  na  założeniu, że  osoby  niepełnosprawne  i  pełnosprawne  mają  więcej  cech  wspólnych  niż  odrębnych  oraz, że  nie  można  przygotować  dziecka  do  życia  w  otwartym  społeczeństwie  w  izolacji  od  tego  społeczeństwa”10. We  współczesnym  społeczeństwie  jedynie  15%  ludzi  prezentuje  postawę  negatywną  i  izolacyjną  w  stosunku  do  upośledzonych. Uważają  oni, że  niepełnosprawni  fizycznie  i  umysłowo  są  ciężarem  dla  innych, bo  są  nieproduktywni, niesamodzielni  i  nieprzydatni. Tak  uważają  ludzie, dla  których  priorytetową  sprawą   jest  tężyzna  fizyczna, zdrowie  i  sprawność. „Dla  nich  najważniejsza  jest  apoteoza  modelu  człowieka  sukcesu  zdobywającego  kolejne  szczeble  kariery  własnymi  siłami  w  ostrej  walce  z  konkurentami”11. Ci  ludzie  nie  podejmują  kontaktów  z  rodzinami  wychowującymi  dziecko  niepełnosprawne, demonstracyjnie  wyrażają  litość  i  współczucie  wobec  upośledzonego  dziecka, co  dla  rodziców  jest  to  przykre  i  bolesne. Większość  społeczeństwa  wyraża  postawę  integracyjną. Widzą  oni  w  niepełnosprawności  pewien  fakt  społeczny  i  psychiczny. W  opinii  tych  badanych  osoba  niepełnosprawna  może  być, w  miarę  możliwości, pożyteczna  dla  rodziny  i  otoczenia, ma  też  szanse  na  ułożenie  sobie  życia  osobistego, zawodowego  i  uczestniczenia  w  życiu  społecznym. W  stosunku  do  upośledzonych  dzieci  i  ich  rodzin  nie  mają  żadnych  uprzedzeń  i  traktują  ich  naturalnie.

 

 

OSOBY  NIEPEŁNOSPRAWNE  I  RODZINY  Z  DZIECKIEM  NIEPEŁNOSPRAWNYM  WOBEC  FAKTU  UŁOMNOŚCI  FIZYCZNEJ  LUB  UMYSŁOWEJ.

 

 

        Zarówno  dla  rodziców, jak  i dla  całych  rodzin  pojawienie  się  w  domu  nowego  członka  rodziny – niepełnosprawnego  połączone  jest  z  cierpieniem. O  swojej  reakcji  na  wiadomość, że  jej  nowonarodzone  dziecko  jest  upośledzone, autorka  książki  „Błogosławieństwa”  Mary  Craig  napisała  „Cała  rzeczywistość  zamykała  się  w  tym  jednym  morderczym  zdaniu, które  przed  chwilą  wypowiedział  obcy  człowiek...Nie  jest  normalny, nie  jest  normalny. Mój  umysł  walczył  z  tym  pojęciem...Czułam  się  porażona  tymi  słowami...”12.  Jej  rozpacz  i  rozpacz  jej  męża  nie  miały  granic. Pisała  ona  dalej  tak: „Przeżycie  musiało  być  dla  niego  straszliwe, ale  i  ja  byłam  zmiażdżona  własną  niedolą...”13.  Podobnie  opisany  został  ból  matki, która  w  warszawskim  szpitalu  urodziła  córeczkę  z  zespołem  Downa: „Czarno – biała  posadzka  zawirowała  mi  w  oczach...Dziecko  ma  prawdopodobnie  zespół  Downa”14.

         Rodzicom  z  nienormalnym  dzieckiem  towarzyszy  również  strach  przed  odrzuceniem  przez  otoczenie, środowisko. Wspomniana  już  Mary  Craig  w  „Błogosławieństwach”  pisała: „Z  początku  najwięcej  cierpień  zadawali  nam  ludzie...”Rybi  pysk „  krzyczały  za  nami  dzieci  na  ulicy...Niekiedy  dzieci  na  nasz  widok  po  prostu  uciekały  i  musiałam  zdobyć  się  na  odwagę: udawać, że  nie  zauważyłam, iż  ulica  pustoszeje”15. Podczas  jazdy  autobusem  słyszała  bolesne  słowa: „Takim  dzieciom  powinien  być  wzbroniony  wstęp  do  środków  komunikacji  publicznej”16.

         O  swojej  obawie  przed  zetknięciem  z  ludźmi  ze  swego  otoczenia  matka  z  córką  Downem  z  Warszawy  pisała: „Inaczej  wyglądają  narodziny  dziecka  upośledzonego. Zamiast  radosnego  świętowania  panuje  wokół  smutek  i  rezygnacja. Gratulacje  gości  przypominają  kondolencje. W  istocie  jest  to  czas  żałoby  po  cudownym  wymarzonym  dziecku, które  miało  się  narodzić”17.

         Ból  spowodowany  nieszczęściem  niepełnosprawności  jest  niekiedy  tak  wielki, że  doprowadza  do  zachwiania  wiary  i  buntu  przeciwko  Bogu. Tak  było  w  wypadku  autorki  „Błogosławieństw”  „nie  krzyczałam  więc, lecz  wymruczałam  coś  mętnie  wyzywającego: „Psiakrew, nie  istniejesz, ale  i  tak  Cię  nienawidzę”.  I  wybuchnęłam  płaczem...No  więc, jeśli  jesteś, pokaż  mi  drogę  wyjścia”18.

         Rozpaczliwe  są  również  chwile  dla  młodych  ludzi, którzy  po  doznaniu  urazów  ciała  pozostają  niepełnosprawnymi. Dla  nich  „niepełnosprawność  jest  zawsze  nieproszona, czasem  przychodzi  nagle  i  niespodziewanie...”19.  Jeden z  młodych  mieszkańców  Warszawy  po  niefortunnym  skoku  do  wody  przyznał: „Po  wypadku, oczywiście, były  łzy, ale  później  udało  mi  się  poukładać  wiele  rzeczy  w  głowie.”19.

           Zwykle  tak  się  zdarza, że  po  wielkiej  rozpaczy  ci, których  bezpośrednio  lub  pośrednio  dotknęła  niepełnosprawność  godzą  się  z  tym  faktem  i  próbują  pogodzić  się  z  nieszczęściem. Autorka  wspomnianych  już „Błogosławieństw”  wyznała: „albo  będę  dalej  nurzać  się  w  rozpaczy, chronić  się  nieustannie  przed  bólem  i  gorzknieć  coraz  bardziej...albo  stawię  czoła  faktowi, że  co  się  stało, to  się  nie  odstanie  i  że  tak, czy  inaczej  muszę  się  z  tym  pogodzić...Pojęłam  bez  wątpienia, że  muszę  zmienić  kurs.”20  Po  okresie  buntu  i  rozpaczy  przyszedł  dla  niej  czas, że  przestała  litować  się  nad  sobą, a  zaczęła  rozmyślać  nad  problemem  smutku  i  cierpienia  w  życiu  człowieka. Rozpoczęła  działalność  charytatywną , niosąc  pomoc  innym  poszkodowanym  przez  niepełnosprawność  rodzinom.

            Pożytkiem  z  bycia  z  dzieckiem  niepełnosprawnym  uczył  się  ojciec  w  jednym  z  artykułów  „Wysokich  obcasów”  i  pisał  tak: „Najciekawsze, że  bycie  z  Danielkiem ( z  zespołem  Downa )  okazało  się  nie  tyle  ciężarem, ile  głębokim, ubogacającym  doświadczeniem. Ja  uczę  się  od  niego  ciągle. Naturalności  w  okazywaniu  uczuć, wrażliwości  na  drugiego  człowieka, optymizmu, intuicji.”21

            Zwykle  po  etapie  rozpaczy  spowodowanej  ciężarem  niepełnosprawności  następuje  pogodzenie  się  z  sytuacją, szukanie  w  niej  pozytywnych  stron, przychodzi  czas  aktywności, działania  dla  siebie  i  dla  innych. Student , o  którym  była  mowa, po  rekonwalescencji  postanowił  kontynuować  studia, ukończył  pedagogikę, etykę  i  filozofię.

             W  Polsce  niepełnosprawnych  aktywnych  zawodowo  w  wieku  18 – 19  lat  jest  16 % , w  wieku  20 – 24  lat  33 % , a  w  wieku  25 – 29 lat – 35%.

Oni  wygrali  żmudną  walkę  ze  swoim  kalectwem, z  życiem  i  samym  sobą  i  pragną  żyć  w  miarę  normalnie. Są  wśród  nich  pracownicy  fizyczni, umysłowi  i  są  też  artyści. Wielu  z  nich  tworzy  swoje  dzieła  posługując  się  ustami  lub  nogami. O  tym  23 - letnia  niepełnosprawna  Monika  pisała: „Ustami  i  lewą  stopą  przekazuję  na  płótno  lub  papier  to, co  kocham: zachody  słońca, zwierzęta, przyrodę. Swoje  życie  związałam  z  malarstwem. One  pozwala  mi  pokazywać  to, co  chciałabym  powiedzieć  ludziom.”22

         Niepełnosprawność  w  rodzinie  jest  zawsze  niepożądana  i  spada  jak  grom  z  nieba. „Potem  trzeba  z  tym  żyć. Lepiej  lub  gorzej. Dużo  zależy  od  tego, co  postanawiają  zrobić  z  życiem  sami  niepełnosprawni.”23 Dodajmy, i  rodzice  dzieci  upośledzonych. Każdy, bezpośrednio  dotknięty  niepełnosprawnością  lub  przeżywający  upośledzenie  najbliższych  dochodzi  w  końcu  do  wniosku, że  to  nieprawda, by „ jakiekolwiek  cierpienie  było  absurdalne  lub  bezcelowe, lecz  częstokroć  trwanie  w  tym  przekonaniu  bywa  trudne.”24 Dochodzą  też  do  wniosku, „ iż  zło, które  widzimy, może  przynieść  dobro  i  że  może  mieć  zbawczą  moc, której  na  razie  nie  pojmujemy.”25 Po  cierpieniu, rozpaczy  zawsze  przychodzi  czas  ulgi, nadziei, a  często  następuje  etap  aktywnego  życia.

 

 

DZIAŁANIA PODEJMOWANE W POLSCE NA RZECZ  NIEPEŁNOSPRAWNYCH I RODZIN Z DZIEĆMI  NIEPEŁNOSPRAWNYMI. 

 

 

        Sami  niepełnosprawni, jak  i  rodziny  z  dziećmi  niepełnosprawnymi  w  sposób  szczególny  odczuwają  potrzebę  bliskości  innych, ich  życzliwości, wsparcia  i  pomocy. Może  to  być  wsparcie  psychiczne, a  także  konkretna  pomoc, bez  której  nie  mogliby  żyć. W  Polsce  obecnie  żyje  około  5  mln  500  osób  niepełnosprawnych. Około  200  tyś  z  nich  to  osoby  między  12  a  29  rokiem  życia.

        „Żyją  oni  w  społeczeństwie, a  raczej  obok. Czasami  widać  ich  na  ulicy, rzadziej  w  sklepach, a  w  kinach  czy  pubach – nigdy.”26 Przyczyniają  się  do  tego  warunki  zewnętrzne. W  artykule  „Życie  w  ukryciu”  czytamy:  „ze  względu  na  bariery  architektoniczne  większość  urzędów, sklepów  czy  innych  instytucji  kulturalnych  jest  dla  osób  poruszających  się  na  wózkach  niedostępna. Zupełnym  absurdem  są  nowopowstałe  super – i  hipermarkety, przy  budowie  których  pomyślano  o  wszystkim, tylko  nie  o  podjeździe  czy  windzie.”27

         Najwięcej  trudności  niepełnosprawnym  sprawia  załatwianie  następujących  potrzeb: załatwianie  spraw  w  urzędach, poruszania  się  poza  domem, proste  prace  domowe, uzyskanie  pomocy  finansowej, rehabilitacja  medyczna, zdobycie  leków  oraz  pielęgnacja  i  opieka.

         Wiele  w  zakresie  ułatwienia  życia  niepełnosprawnym  i  rodzinom  z  osobą  niepełnosprawną  zrobiono  w  naszym  kraju  w  latach  1998 – 2002, o  czym  może  dowiedzieć  się  ze  „Sprawozdania  dotyczącego  realizacji  w  RP  Konwencji  o  Prawach  Dziecka.”  Czytamy  w  nim, że  „W  dziedzinie  pomocy  materialnej  rodziny  wychowujące  dzieci  niepełnosprawne  od  1  marca  1995 r  otrzymują  zasiłki  rodzinne  i  pielęgnacyjne  i  stały  się  one  świadczeniami  o  charakterze  społecznym, w  całości  finansowanymi  przez  budżet  Państwa...”28  Zasiłki  otrzymują  rodziny  aż  dziecko  uczące  się  ukończy  24  lata, jeżeli  stan  zdrowia  nadal  uzasadnia  przyznanie  tego  zasiłku. Osobie  sprawującej  opiekę  nad  dzieckiem  niepełnosprawnym  przyznaje  się  emeryturę.

           Wiele  zrobiono  też  w  dziedzinie  rehabilitacji  środowiskowej. Na  program  tej  rehabilitacji  składają  się:

  „ – bieżąca  rejestracja  dzieci  niepełnosprawnych  z  wadami  wrodzonymi  lub  nabytymi, opuszczającymi  szpitale  czy  inne  placówki  stacjonarne  służby  zdrowia, a  wymagających  dalszej  rehabilitacji;

-         tworzenie  dziennych  placówek  rehabilitacyjnych  dla  niepełnosprawnych  dzieci;

-         tworzenie  innych  dziennych  placówek  łączących  rehabilitację  leczniczą  z  programem  edukacyjnym;

-         tworzenie  grup wzajemnego  wsparcia;

-         wpływanie  na  zmianę  postaw  społecznych  do  niepełnosprawnych;

-         stymulowanie  i  ułatwianie  szkolenia  profesjonalistów...”29

     Organizacje  pozarządowe  popierane  przez  MZ i OS  zajęły  się  rehabilitacją  trzech  najliczniejszych  grup  niepełnosprawnych  dzieci: głuchych  i  niedosłyszących, upośledzonych  umysłowo  oraz  niewidomych  i  słabo  widzących.

      W  pracy  z  dziećmi  głuchymi  i  niedosłyszącymi  znaczącym  był  1998, gdy  rozpoczęła  się  realizacja  opieki  nad  osobami  z  uszkodzeniem  słuchu. Nastąpiło  „ wczesne  wykrywanie  wad  słuchu  u  niemowląt, a  następnie  ustawiczna  i  wyspecjalizowana  rehabilitacja  wad  słuchu  u  dziecka.”30  Rehabilitacja  jest  prowadzona  w  Ośrodkach  Rehabilitacji  Wad  Słuchu  Polskiego  Związku  Głuchych  w  Ośrodku  Wczesnego  Wykrywania  i  Rehabilitacji  Wad  Słuchu  prowadzone  przez  stowarzyszenie  „Człowiek – Człowiekowi.”  Zajęto  się  również  dziećmi  z  upośledzeniem  umysłowym. Opieką  nad  tego  typu  upośledzonymi  dziećmi  prowadzi  Polskie  Stowarzyszenie  na  Rzecz  Osób  z  Upośledzeniem  Umysłowym  i  objęto  opieką  blisko  15  tyś  osób, w  tym  około  6  tysięcy  dzieci  i  młodzieży. Metodą  komputerową  usprawniany  jest  intelekt  „ w  obszarach  rehabilitacji  leczniczej, nauki, rozwoju  osobowego, twórczości, rehabilitacji  zawodowej  i  szeroko  pojętej  komunikacji.”31

       Stowarzyszenia  przy  PZN  zajmują  się  udzielaniem  pomocy  z  zakresu  terapii  wzroku  i  pomocy  edukacyjnej  w  domu  niewidomego. Codzienną  opieką  objęto  35 tyś  niewidomych  dzieci.

       Rehabilitacja  dzieci  i  młodzieży  w  latach  1996 – 2002  była  wspierana  ze  środków  finansowych  PFRON. Środki  przeznaczano  też  na  zakup  sprzętu  i  urządzeń  zmniejszających  skutki  niepełnosprawności, na  szkolenie  rodziców, opiekunów  i  wolontariuszy  w  zakresie  specjalistycznej  opieki  nad  dziećmi  i  młodzieżą.

       W  zakresie  poprawy  sytuacji  osób  niepełnosprawnych, w  tym  także  dzieci, podjęte  były  działania  w  ramach  Rządowego  Programu  Działań  na  Rzecz  Osób  Niepełnosprawnych  i  Ich  Integracji  ze  Społeczeństwem. Dzięki  tym  działaniom  nastąpiło  „ przystosowanie  publicznej  komunikacji  pasażerskiej  do  potrzeb  osób  niepełnosprawnych, dzieciom  niepełnosprawnym  przysługują  uprawnienia  do  bezpłatnych  przejazdów  środkami  publicznego  transportu  zbiorowego  kolejowego  lub  autobusowego.”32 Z  przedszkoli  integracyjnych  zlikwidowano  bariery  architektoniczne, modernizowano  szkoły  specjalne, kupiono  urządzenia  elektroniczne  do  bezprzewodowego  komunikowania  się  uczniów  niedosłyszących  z  nauczycielem.

        Kształcenie  dzieci  i  młodzieży  niepełnosprawnej  reguluje  ustawa  o  systemie  oświaty  z  7  września  1991 r. Według  niej  istnieje  „ możliwość  pobierania  nauki  przez  dzieci  i  młodzież  niepełnosprawną  we  wszystkich  typach  szkół  zgodnie  z  indywidualnymi  potrzebami  rozwojowymi  i  edukacyjnymi  oraz  predyspozycjami.”33  Dzieci  według  tej  ustawy  mogą  uczęszczać  do  przedszkoli  ogólnodostępnych, integracyjnych  i  specjalnych. Obowiązek  szkolny  objął  również  dzieci  i  młodzież  niepełnosprawną  od  7  do  17  lat. Dzieciom  i  młodzieży  z  upośledzeniem  umysłowym  w  stopniu  głębokim  zapewnione  były  i  są  zajęcia  rewalidacyjno – wychowawcze  od  3  do  25  roku  życia.

        Dzieciom  i  młodzieży  przewlekle  chorym, z  dysfunkcją  narządów  ruchu  lub  okresowo  niezdolnym  do  nauki  zabezpieczono  nauczanie  indywidualne. Dzieci  i  młodzież  uczą  się  w  domu  rodzinnym, rodzinie  zastępczej, placówce  opiekuńczo – wychowawczej, zakładzie  opieki  zdrowotnej  i  domu  pomocy  społecznej.

        Niepełnosprawne  dzieci  i  młodzież  uczą  się  w  ogólnodostępnych  i  integracyjnych  szkołach  i  przedszkolach. W  tym  celu  zatrudniani  są  specjalnie  przygotowani  nauczyciele, stosujący  odpowiednie  metody  i  formy  pracy  z  niepełnosprawnymi. Liczba  dzieci  w  oddziałach  szkół  ogólnodostępnych  wynosiła  od  6  do  16  uczniów, a  w  oddziałach  integracyjnych  od  15  do  20  uczniów – w  tym  od  3  do  5  uczniów  niepełnosprawnych.

        Zorganizowano  też  kształcenie  specjalne  zawodowe  i  do  tych  szkół  skierowano  uczniów  zgodnie  ze  stanem  zdrowia, niepełnosprawności  i  możliwością  kształcenia  w  zawodach  występujących  w  szkołach  zawodowych  w  miejscu  zamieszkania  uczniów.

        Wiele  nadal  robi  się  w  naszym  kraju, by  nieść  pomoc  niepełnosprawnym  i  rodzinom  z  osobami  niepełnosprawnymi. Dnia  3  listopada  1999  roku  został  przyjęty  przez  Radę  Ministrów  „Program  Polityki  Prorodzinnej  Państwa.”  Rozdział  VI  tego  „Programu”  został  zatytułowany  „Pomoc  rodzinom  z  osobami  niepełnosprawnymi.” Czytamy  w  nim, że  w  rodzinach  z  dzieckiem  niepełnosprawnym  „ jest  wiele  niekorzystnych  zjawisk, które  utrudniają  samodzielne  życie  i  rozwiązywanie  podstawowych  problemów  ekonomicznych, bytowych, wychowawczych  i  opiekuńczych. Działania  na  rzecz  rodzin  uwzględniają  potrzeby  samotnych  osób  niepełnosprawnych  i  potrzeby  rodzin  opiekujących  się  niepełnosprawnymi  członkami  rodziny.”34

       Pomoc  rodzinom  z  osobą  niepełnosprawną  jest  obecnie  i  będzie  w  przyszłości  realizowana  między  innymi  poprzez:  „ wspieranie  dochodów  tych  rodzin, pomoc  w  wypełnianiu  zadań  opiekuńczych, świadczenia  rehabilitacyjne, system  opieki  w  środowisku  szkolnym  i  kształcenie  dzieci  niepełnosprawnych, a  także  działania  na  rzecz  aktywizacji  zawodowej  i  ekonomicznego  usamodzielniania  niepełnosprawnych  oraz  specjalistyczną  opieką  medyczną.”35

        Koniecznym  w  tym  celu  stało  się  uruchomienie  doradztwa, poradnictwa, wsparcia  w  lokalnych  grupach  i  prowadzenia  wszechstronnej  pracy  socjalnej  z  rodzinami  osób  niepełnosprawnych.

        W  wypadku  niepełnosprawnych  dzieci  będą  podjęte  dążenia, by  pozostawić  je  w  rodzinie  i  zapewnić  rodzinom  odpowiednią  pomoc  w  wychowaniu  i  edukacji. Dążyć  się  będzie  do  umożliwienia  dzieciom  niepełnosprawnym  kształcenie  i  to  w  integracji  ze  zdrowymi  dziećmi. Według  „Programu  Polityki  Prorodzinnej”  będzie  rozwinięta  opieka  medyczna  szczególnie  w  zakresie  diagnozy  niepełnosprawności  i  podniesienia  poziomu  i  dostępności  usług  rehabilitacyjnych. Sprawą  najwyższej  wagi  jest  zapobieganie  izolacji  osób  niepełnosprawnych  i  ich  rodzin. Będzie  to  realizowanie  poprzez  stwarzanie  warunków  integracji  w  kręgach  sąsiedzkich, instytucjach  lokalnych  i  rodzinach.

       Podsumowując  należy  podkreślić, że  wiele  zrobiono  dla  niepełnosprawnych  w  latach  dziewięćdziesiątych  i  ambitny  jest  program  polityki  prorodzinnej  na  lata  następne, bo  i  konieczność  pomocy  niepełnosprawnym  jest  ciągle  duża.

        Rodziny  z  niepełnosprawnymi  dziećmi  mają  duże  trudności  związane  z  organizacją  życia  domowego  i  zadaniami  opiekuńczo – wychowawczymi. Matka, która  najczęściej  sprawuje  opiekę  nad  dzieckiem   specjalnej  troski  musi  zrezygnować  z  pracy  zawodowej.  Dlatego  też  takie  rodziny  często  poszukują  pomocy  materialnej  w  instytucjach  pomocy  społecznej. Niepełnosprawność  obok  ubóstwa  i  bezrobocia  należy  do  najczęstszych  przyczyn  korzystania  z  pomocy  materialnej. Prawie  trzy  czwarte  badanych  niepełnosprawnych  wydaje  najwięcej  pieniędzy  na  leki  i  artykuły  higieniczne. Niepełnosprawni  i  ich  rodziny  uważają, że  najpilniejsze  ich  potrzeby  wymagające  załatwienia, to  zakup  odpowiednich  leków, rehabilitacja  medyczna, konieczność  poprawy  warunków  mieszkalnych.

       Osoby  niepełnosprawne  odczuwają  brak  kontaktu  ze  światem. Łączność  ze  światem  umożliwiłoby  usunięcie  barier  architektonicznych, komunikacyjnych, usunięcie  barier  w  psychice  osób  niepełnosprawnych  i  sprawnych, z  którymi  niepełnosprawni  będą  mieć  kontakt.

 

RODZINY  Z  DZIECKIEM  SPECJALNEJ  TROSKI  WŚRÓD  ZDROWYCH  MIESZKAŃCÓW  ŁOMŻY.

 

                           

       Na  terenie  Łomży  władze  miejskie, organizacje  i  stowarzyszenia  oraz  szkoły  i  przedszkola  niosą  pomoc  dzieciom  i  młodzieży   specjalnej  troski  oraz  ich  rodzinom. Podejmują  one  różne  działania, żeby  ich  życie  uczynić  łatwiejszym.

        Miejski  Ośrodek  Pomocy  Społecznej  na  podstawie  Umowy  o  Pomocy  Niepełnosprawnym  świadczy  pomoc  pieniężną  i  rzeczową  rodzinom  z  dzieckiem  niepełnosprawnym, będącym  w  trudnej  sytuacji  materialnej. Pomoc  finansowa  to  zasiłki  stałe  lub  pomoc  doraźna  np. dofinansowanie  pobytu  w  szpitalu, w  zorganizowaniu  wypoczynku  wakacyjnego, zakup  witamin, niektórych  produktów  spożywczych  szczególnie  dietetycznych.

        Wolontariusze  MOPS – u   świadczą  różne  usługi  i  niosą  pomoc  w  opiece  nad  dzieckiem  niepełnosprawnym. Na  terenie  miasta  pomocą  objęte  są  92  osoby. Osoby  są  zatrudnione  na  pełnych  etatach  lub  w  zależności  od  potrzeb  3 – 4  godz.  Dziennie  robią  niepełnosprawnym  lub  ich  rodzinom  zakupy, wyprowadzają  na  spacer, odprowadzają  do  lekarza, piorą  itd. Zatrudnione  są  również  pielęgniarki, które  bezpłatnie  udzielają  specjalistycznej  pomocy. Dzieciom  i  młodzieży  niepełnosprawnym  wolontariusze  z  III  LO  pomagają  w  odrabianiu  lekcji, organizują  zabawy, sprawują  opiekę  na  czas  nieobecności  rodziców.

         Ze  stałej  pomocy  finansowej  i  rzeczowej  nad  dzieckiem  niepełnosprawnym  korzysta  80  osób  ( szczególnie  matek ).

          MOPS  sprawuje  opiekę  nad  Dziennym  Ośrodkiem  Stymulacji  Dzieci  Specjalnej  Troski  na  ul. Polowej  i  Środowiskowym  Domem  Samopomocy  na  ul. Wojska  Polskiego, gdzie  przebywają  dzieci  z  zaburzeniami  psychicznymi.

          Pracownicy  Miejskiego  Ośrodka  PS  codziennie  niosą  pomoc  poszkodowanym  przez  los. Uczcili  również  rok  2003  jako  Rok  Ludzi  Niepełnosprawnych  organizując  na  Dzień  Dziecka  wyjazd  integracyjny, gdzie  nad  dziećmi  i  młodzieżą  niepełnosprawną  opiekę  sprawowali  harcerze. Odbyły  się  również  II  Podlaskie  Dni  Rodziny  31  maja  2003 r , na  których  dzieci  od  8  do  13  lat  spędzały  czas  pod  opieką  wolontariuszy  i  pracowników  ośrodka. Były  konkursy  piosenki, jazda  konna, rozgrywki  sportowe, zabawy  i  liczne  upominki. Obie  imprezy  były  bardzo  udane  i  przyniosły  dzieciom  niepełnosprawnym  wiele  radości.

      Środowiskowy  Dom  Samopomocy, o  którym  wspomniano  wyżej  opiekował  się  w  ubiegłym  roku  kalendarzowym  dwudziestoma  czterema  osobami. Wielu  z  nim  udzielano  pomocy  rzeczowej  w  postaci  zakupu  sprzętu  gospodarstwa  domowego, leków , wielu  bezpłatnie  korzystało  z  posiłków  w  Klubie  Seniora. Niesprawni  podopieczni  uczestniczyli  w  zajęciach  komputerowych, w  rehabilitacji  ruchowej  indywidualnej  i  grupowej, w  zajęciach  kulinarnych, w  zajęciach  z  wikliniarstwa, w  zajęciach  rękodzielniczych. Prowadzono  też  szereg  zajęć  integracyjnych. Były  to  zabawy  grupowe, gry  stolikowe, zabawy  sprawnościowe. W  zajęciach  pracowni  plastycznej  od  stycznia  do  maja  2003 r  przygotowano  się  do  wystawy  prac  plastycznych  dla  uczczenia  Europejskiego  Roku  Niepełnosprawnych  w  Galerii  „N”.  W  styczniu  były  wystawione  „Jasełka  Bożonarodzeniowe”  dla  dzieci  specjalnej  troski  w  przedszkolu  im  Aniołów  Stróżów , dla  podopiecznych  Domu  Pomocy  Społecznej, Klubu  Seniora. Wielu  podopiecznych  korzystało  z  wyjazdów  plenerowych: do  Ośrodka  Hipoterapii  w  Kisielnicy, na  ognisko  do  Krzewa. Istnieje  stała  współpraca  z  Domem  Pomocy  Społecznej, Klubem  Seniora, Przedszkolem  im  Aniołów  Stróżów  dla  dzieci  specjalnej  troski. Organizowano  wspólne  zabawy  taneczne, karnawałowe  i  walentynkowe. 

        Ogromną  pomoc  dzieciom  niepełnosprawnym  i  ich  rodzinom  niesie  Towarzystwo  Przyjaciół  Dzieci  w  Łomży. Organizowane  są  turnusy  rehabilitacyjne  dla  niepełnosprawnych  dzieci. Systematycznie  prowadzone  są  zajęcia, na  których  korygowane  są  wady  postawy. Organizacja  TPD  prowadzi  koło  specjalistyczne  dla  dzieci  z  porażeniem  mózgowym, dla  dzieci  niepełnosprawnych  ruchowo, dla  dzieci  chorych  na  cukrzycę  oraz  dla  dzieci  z  rozczepem  wargi.

         TPD  stale  współpracuje  z  Samorządem  w  Urzędzie  Miejskim  i  Powiatowym  w  Łomży  w  zakresie  tworzenia  planów  oddziału  dla  dzieci  niepełnosprawnych. Plany  dotyczą  ustalenia  kierunków  działalności, ustalenia  środków  na  dofinansowanie  dla  realizacji  zadań  co  do  tworzenia  stanowisk  pracy, opracowania  planów  szkoleń  na  rzecz  osób  niepełnosprawnych, likwidacji  barier  architektonicznych. Dla  uczczenia  Roku  Osób  Niepełnosprawnych  łomżyńskie  organizacje  pozarządowe  pod  patronatem  Urzędu  Miasta  i  osoby  wiodącej  Prezydenta  miasta  Łomży  były  obecne  na  licznych  imprezach  kulturalno – sportowych  dla  osób  niepełnosprawnych.

          TPD  sprawuje  opiekę  nad  dziećmi  specjalnej  troski  i  prowadzi  poradnictwo  dla  rodziców  dzieci  niepełnosprawnych.

          Zarząd  Rejonowy  PCK  świadczy  rodzinom  z  dziećmi  niepełnosprawnymi   pomoc  w  formie  założenia  kont, na  które  odprowadzone  są  pieniądze  pochodzące  ze  zbiórek  od  społeczeństwa. Wypożyczany  jest  sprzęt, a  najczęściej  chodziki  dla  dzieci  fizycznie  niepełnosprawnych, ale  ze  sprawnymi  rękami. Łomżyńskie  „Caritas”, podobnie  jak  PCK, udziela  pomocy  rzeczowej  w  postaci  odzieży, zabawek, książek, leków.

          W  Centrum  Rehabilitacji „Caritas”  Diecezji  Łomżyńskiej  pw  św. Rocha  dzieci  niepełnosprawne  również  znajdują  pomoc. Organizowane  są  turnusy  rehabilitacyjne  dla  dzieci  i  młodzieży  z  upośledzeniem  umysłowym, z  mózgowym  porażeniem  dziecięcym, ze  schorzeniami  neurologicznymi  z  wyłączeniem epilepsji, z  chorobami  układu  krążenia  i  układu  oddechowego. W  Centrum  pracuje  profesjonalny  zespół  lekarzy  rehabilitacji, neurolog, psycholog, pedagog – logopeda  i  fachowy  personel  medyczny. Szczególne  osiągnięcia  ma  Centrum  w  zakresie  pracy  z  dziećmi  z  zaburzeniami  i  zespołami  autystycznymi  oraz  w  zakresie  zajęć  gimnastyki  korekcyjnej  dla .

         Na  terenie  Łomży  dzieci  i  młodzież  ze  średnim  i  małym  upośledzeniem  umysłowym  i  fizycznym  uc...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin