Simpsons 06x09 - Homer Badman [rl].txt

(16 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:01:Episode 2F06|Homer: Bad Man|Homer: Zły Człowiek
00:00:06:NIE BĘDĘ RZEBIŁ|PRZEPUSTEK Z MYDŁA
00:00:31:Niech drzwi cisnš Administrację Żywieniowš!|Czemu wszystkie nie mogš być cukierkami lazowymi?
00:00:36:Bart, nie wkładaj nie-lazowych|z powrotem do pudełka.
00:00:39:Powinne pójć do mieci!
00:00:41:Lubicie słodycze, dzieci?
00:00:43:Znam miejsce słodsze|niż sam cukier.
00:00:45:W tym słodkim miejscu, doczesne|pšczki sš tak kwane jak trucizna...
00:00:49:wyplulibycie je!
00:00:52:Mówię o...|Targach Przemysłu Cukierniczego!
00:00:57:Skšd wzišłe bilety?
00:00:58:Ukryli je w co milionowym Batoniku Krusty'ego|i w Batoniku Migdałowym Krusty'ego.
00:01:07:Hej. Hej! Hej!
00:01:09:Już prosiłem pana uprzejmie o nie|niszczenie moich towarów.
00:01:11:Nie pozostawia mi pan wyboru by...|ładnie poprosić jeszcze raz.
00:01:16:Mogę ić na cukierkowe przedstawienie?|Mogę, mogę?
00:01:18:Nie, ja! We mnie, mnie, mnie,|mnie, mnie, mnie! We mnie!
00:01:20:Przykro mi, dzieciaki, ale w tym jednym|przypadku chciałbym wzišć mojš drogš żonę.
00:01:25:Dziękuję ci, Homer,|jednak we jedno z dzieci.
00:01:28:Marge, one nie będš|w stanie unieć tyle słodyczy!
00:01:30:Majš małe, mizerne mięnie,|nie tak wielkie i lepkie jak ty.
00:01:35:Id mamo, dla większego dobra.
00:01:37:Dla większego dobra.
00:01:40:Homer, czy naprawdę musi być|tyle dodatkowych kieszeni?
00:01:42:Nie musiałoby być, gdyby się|zgodziła na wózek inwalidzki!
00:01:46:To opiekunka dla dzieci. Nikt w tym miecie|już nie chce wami się opiekować.
00:01:49:Musiałam wybierać pomiędzy absolwentem|uniwersytetu, a strasznie wyglšdajšcym włóczęgš.
00:01:53:Proszę niech to będzie włóczęga,|proszę niech to będzie włóczęga...
00:01:56:Czeć, jestem Ashley Grant.
00:01:59:Ashley Grant! Miała przemówienie w mojej szkole na|temat, że nie musimy być obywatelami drugiej kategorii.
00:02:06:Mamo! Jak możesz nas|zostawiać z tš maniaczkš?
00:02:09:Szybko, Marge! Jak się pospieszymy to będziemy mogli|zrobić sobie zdjęcia z dwoma żyjšcymi muszkieterami!
00:02:13:Gdzie na piętrze jest|jeszcze jedno dziecko...
00:02:17:Więc... jeste jednš z tych lasek typu|"nie nazywaj mnie laskš", co?
00:02:22:Przepraszam za mojego|nieowieconego brata.
00:02:24:Najbliższe kilka godzin|będzie przez niego piekłem.
00:02:27:No nie wiem.|Widzisz to, Bart?
00:02:31:"Skręcacz kiszek IV": gra, w której skazańcy|- kryminalici szturchajš się zardzewiałymi hakami.
00:02:37:Wykonaj trochę prac domowych|i możesz sobie pograć przez 5 minut.
00:02:41:Mowy nie ma.
00:02:45:- Tak, jest.|- Widzisz, Lisa?
00:02:47:Facetów łatwo poskromić.|Wszyscy pójdš za swoimi...
00:02:49:kartridżami z grami video.
00:02:52:WITAMY NA KONWENCIE CUKIERNICZYM
00:03:00:/Pan Goodbar proszony jest do rejestracji.|Rejestracja poszukuje pana Goodbara./
00:03:05:Czuję się niczym dziecko|w jakim tam sklepie.
00:03:12:Wspaniałe...
00:03:14:Delikatne...
00:03:16:Będzie dobrze...
00:03:17:Dajcie mi te!
00:03:18:Jak widzicie, stworzyłem cytrynę tak kwanš, że może|być jedynie przechowywana w polu magnetycznym.
00:03:25:Cukierek, znany jako 77X42, jest...
00:03:28:Hej!
00:03:29:Gdzie, do diabła, się|podział cukierek?
00:03:31:Ja nie wiem...
00:03:38:Będzie pani musiała dodać trochę cukru|na ten seler albo proszę wyjć.
00:03:46:Gumisie! Małe główki...|łamacze szczęk!
00:03:56:A co to?
00:03:58:To najrzadsza odmiana gumisiów, gumisiowa Wenus|z Milo, wykrojona przez gumisiowych artystów,
00:04:03:którzy eksluzywnie pracowali|w rodkach żelatynowych.
00:04:06:Przestaniecie tak często|powtarzać słowo "gumi"?
00:04:12:Muszę mieć tego rzadkiego gumisia...|Zajmij czym sprzedawcę.
00:04:14:Nie!|Nie będę więcej odstawiać szopki.
00:04:21:Skšd one się|tam wzięły?
00:04:27:To będzie wymagać wszystkich|moich umiejętnoci...
00:04:33:- Halt, halt!|- Uciekaj, Marge!
00:04:35:- Ratuj łupy!|- Gońcie go!
00:04:51:Do zobaczenia w piekle,|cukierkowcy!
00:05:07:Hej Lis, znalazłem dużš iloć|karmelu w tylnej małej kieszonce!
00:05:10:Idę!
00:05:17:Chwileczkę, chwileczkę!|Gdzie jest moja Gumi z Milo?
00:05:20:Dobra, spokojnie, bez paniki|nie mogła zajć aż tak daleko.
00:05:22:Nie miała ršk.
00:05:24:Na pewno się znajdzie!|Odwie teraz opiekunkę do domu.
00:05:26:Siedzi już w samochodzie od 20 minut.
00:05:28:Spokojnie, Marge, ma tam do|zrobienia mnóstwo rzeczy.
00:05:32:Widzisz? Spędza tam najlepsze|chwile swojego życia.
00:05:36:Więc, absolwentka, tak?
00:05:38:Jakim cudem moglicie polecieć na księżyc, a nie|potraficie sprawić, by moje buty ładnie pachniały?
00:05:41:- Przepraszam?|- Nikt ciebie nie wini.
00:05:44:Hej, możesz na chwilę przytrzymać kierownicę? Muszę|się jednoczenie podrapać w dwóch miejscach naraz.
00:05:47:Wysad mnie tutaj.
00:05:54:Szlachetna Wenus...
00:06:01:Dziękuję!
00:06:12:Hej, dzieciaki!|Zostało mnóstwo cukierków na niadanie.
00:06:17:No to może rozdajmy je|potrzebujšcym dzieciom?
00:06:25:O nie! Ludzie z konwentu|cukierkowego nas wytropili.
00:06:30:Tam jest! Ten człowiek mnie|seksualnie napastował!
00:06:34:Przez moment mylałem,|że mam potężne kłopoty.
00:06:36:Na szczęcie to tylko...
00:06:38:2! 4! 6! 8!|Zbrodnia Homera była ogromna!
00:06:41:"Ogromna" znaczy "wielka" albo "duża",|używamy tego w pejoratywnym znaczeniu!
00:06:45:Marge, przysięgam, że jej nie tknšłem.|Wiesz, jaki jestem wstydliwy...
00:06:49:Nie mogę nawet powiedzieć słowa "sikora"|bez chichotania niczym uczennica.
00:06:55:Przy tym tempie, wierzę ci i uważam, że|powiniene wyjć na zewnštrz i to wyprostować.
00:06:59:Niektóre z ich haseł sš bardzo|chwytliwe i godne zapamiętania.
00:07:04:Złapałe mnie w samochodzie!
00:07:06:Ach, o to chodzi. Nie, wtedy łapałem gumisiowš|Wenus z Milo, która przykleiła ci się do spodni.
00:07:10:Tak, jasne.|To najstarsza z wymówek.
00:07:15:Dajcie spokój.|Jestem przyzwoitym facetem.
00:07:23:Po co kto miałby dotykać|babskiego tyłka?
00:07:25:Stamtšd biorš się wszy!
00:07:27:Tato, nie rozumiem.|Co ona ci wmawia?
00:07:30:Lisa, pamiętasz tę pocztówkę, którš dziadek nam|przysłał z Florydy, na której aligator gryzł kobiecy tyłek?
00:07:35:Tak, to było piękne!
00:07:38:Zgadza się, wszystkim nam się|wydawało, że to mieszne.
00:07:40:Ale jak się okazuje: mylilimy się.|Ten aligator seksualnie napastował tę kobietę.
00:07:45:A pies w reklamie Coppertone'a?|To to samo, tato?
00:07:48:Cóż, to tak zwana szara strefa.
00:07:50:My wiemy, że jeste|niewinny, tato.
00:07:52:Dzięki, dzieciaki.
00:07:54:Oni tutaj rozbijajš namioty.
00:08:03:Róbcie jak chcecie, protestujšcy!|Mimo wszystko będę wiódł normalne życie!
00:08:07:Brak respektu dla kobiet - brak pokoju!
00:08:09:Spróbuj teraz nacisnšć|odpowiednie guziki!
00:08:10:Nie mamy też wira na|punkcie energii atomowej!
00:08:13:Nie wolno wam tutaj wchodzić.
00:08:15:W porzšdku, oni sš ze mnš.
00:08:25:Rujnujš mi całe życie.|Marge, proszę, tutaj najbardziej cię potrzebuję.
00:08:29:Liczę na ciebie, by co|zrobiła albo powiedziała.
00:08:32:No dobra... teraz!
00:08:35:Homer...
00:08:36:...dzisiaj już rozmawiałam na trawniku|z koordynatorkš tego oburzenia.
00:08:39:Powiedziałam jej, że jeste przyzwoitym|człowiekiem, ale ona wcale nie słuchała.
00:08:42:Poza tym stojšc przy twoim boku i wspierajšc|cię, to wszystko co mogę zrobić.
00:08:45:To znaczy... że jestem zdany na własne siły?|Ale ja nigdy nie byłem zdany na własne siły!
00:08:48:O nie... na własne siły...|własne siły!
00:08:51:Potrzebuję pomocy...|O Boże, pomóż mi.
00:08:53:Pomóż mi, Boże!
00:09:00:Halo?
00:09:02:/Halo, Homer. Mówi Bog... umił Jones|z programu telewizyjnego "Rock Bottom"./
00:09:08:Doszły nas słuchy o twoich problemach,|i panie Simpson...
00:09:10:Chcemy panu pomóc.
00:09:12:Widziałem wasz reportaż|o Wielkiej Stopie.
00:09:15:Był uczciwy i sprawiedliwy.|Zgadzam się!
00:09:19:Kto musiał odwieć|opiekunkę do domu.
00:09:21:Wtedy zauważyłem, że siedziała na żelkowej|Wenus, więc odkleiłem to od niej.
00:09:25:Wystarczy, że pomylę o tej|słodkiej, słodkiej słodyczy...
00:09:32:Szkoda, że nie mam|drugiej w tej chwili.
00:09:36:Ale najważniejsze|jest to, że...
00:09:37:To było naprawdę wspaniałe, panie Simpson.|Mamy już wszystko, czego potrzeba.
00:09:40:Fajnie. Może moglibycie mnie|przedstawić tej Wielkiej Stopie?
00:09:43:Podoba mi się jej styl.
00:09:48:Nadlatuje skaczšca|piłka sprawiedliwoci!
00:09:51:/Dzi w "Rock Bottom", po tajniaku|rozpracujemy seksualnš farmę./
00:09:57:/Cišgle wam powtarzam,|ja tu tylko uprawiam proso./
00:10:00:/A gdzie sš dziwki?
00:10:02:/Z tyłu.
00:10:04:/Ale wpierw:
00:10:05:/Absolwentka uniwersytetu, która powięciła swe|życie dzieciom, aż do momentu gdy jednej nocy.../
00:10:09:/obrzydliwy zboczeniec z nadwagš o imieniu|Homer Simpson zafundował jej kurs deprawoci./
00:10:14:/"Opiekunka dla dzieci i Bestia!"
00:10:16:O kurde.
00:10:18:/Kto musiał odwieć opiekunkę do domu.|[Candy - Cukierek; Can - Zadek]
00:10:20:/Wtedy zauważyłem, że siedziała|na słodkim zadeczku.../
00:10:23:/więc złapałem jej|słodki zadeczek.../
00:10:25:/Wystarczy, że pomylę o jej zadku, szkoda, że nie|mam drugiego słodkiego, słodkiego zadeczka./
00:10:30:/Więc, panie Simpson przyznaje pan,|że złapał jš pan za zadek./
00:10:33:/Co pan ma na swojš obronę?
00:10:37:/Panie Simpson, to milczenie|tylko pogłębia pana winę./
00:10:40:/Nie, panie Simpson, proszę|się nie wyżywać na mnie./
00:10:42:/Proszę się cofnšć!|Proszę się cofnšć!/
00:10:44:/Panie... panie Simpson... nie!/
00:10:45:/Dramatyzacja... mogła nie mieć miejsca./
00:10:49:Marge? Dzieciaki?|Wszystko będzie dobrze.
00:10:53:A teraz idcie na górę i spakujcie się...|rozpoczniemy nowe życie...
00:10:57:na dnie morza.
00:11:11:# Na ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin