00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:01:Episode 2F18|Two Dozen and One Greyhounds|25 Chartów 00:00:05:TYLKO W STOSUNKU DO CZŁOWIEKA Z DOBRYM|HUMOREM MOŻNA SIĘ TAK DALEKO POSUNĽĆ 00:00:30:/Witam, wiadomoci o 18.|wprost z nowego studia./ 00:00:34:/Wyglšda wietnie, Springfield! 00:00:39:/Dzi w wiadomociach, dwu tonowy|nosorożec uciekł z zoo,/ 00:00:42:/jednak władze zoo zareagowały szybko i Petunia,|bo tak się nazywa, rychło wróciła za kratki./ 00:00:50:/Pozostałe wiadomoci, trzy tonowy nosorożec,|który uciekł w zeszłym tygodniu z zoo.../ 00:00:53:nadal pozostaje na wolnoci./ 00:00:56:No dobra, kto rozbił wazę? 00:00:58:Kto zdjšł i podarł moje|testy z lodówki? 00:01:00:Kto rozwalił całe mieci na podwórku Flandersów,|zanim ja miałem szansę to zrobić? 00:01:04:Proszę was. To jest bezsensowna destrukcja|niepodobna do moich zwykłych wybryków. 00:01:11:Skoro to nie byłe|ty, to kto? 00:01:15:Jestem pewna, że te rzeczy same|się nie niszczš, prawda? 00:01:18:Prawda? 00:01:24:Chyba Barta nie|można obwiniać. 00:01:26:Co jest dla niego korzystne, bo jest sezon|na lanie po tyłku, a ja tęsknię do tego! 00:01:33:Nie wiem, czemu piesku jeste dzisiaj taki|energiczny, ale przygotuj się na zmęczenie! 00:01:42:Co się dzieje, piesku,|męczysz się? 00:01:59:Co chyba jest naprawdę nie|tak z naszym psem. 00:02:02:Nie spał i szczekał całš noc i przekopał nasze|podwórko jeszcze bardziej niż zazwyczaj. 00:02:06:Moje bębny bongo! 00:02:08:/Moje wiatło stroboskopowe! 00:02:10:/Moja płyta "Best of Ray Stevens|z udziałem 'The Streak'"!/ 00:02:13:A więc to pies pogrzebał|nasze rzeczy. 00:02:15:Tak, pies. 00:02:19:O mój Boże!|On ma cenny kabel z telewizji kablowej! 00:02:27:/Zawsze używajcie|wieżego makaronu./ 00:02:29:/Jeli pudełko grzechocze,|wyrzućcie je./ 00:02:32:PROBLEMY|TECHNICZNE 00:02:35:/Telewizja kablowa|ma pewne trudnoci./ 00:02:38:/Proszę nie panikować. 00:02:40:/Powstrzymajcie się przed pokusš czytania|lub rozmawiania ze swymi ukochanymi./ 00:02:43:/Nie próbujcie uprawiać stosunków płciowych,|ponieważ wieloletnie promieniowanie telewizora,/ 00:02:46:/spowodowały, że wasze genitalia uschły|i stały się bezużyteczne./ 00:02:49:Niech mnie diabli. 00:02:51:SKLEP ZE ZWIERZĘTAMI|"NASZE WSZYSTKIE ZWIERZAKI|MOŻNA SPUCIĆ W TOALECIE" 00:02:56:Przepraszam, mamy problem|z naszym psem. 00:02:59:Proszę pani, powiem to|co mówię reszcie: 00:03:02:przykro mi, że pies olepł, ale wasza skarga winna|być skierowana do Hartz Mountain, nie do mnie. 00:03:06:Nie, nie!|Nasz pies oszalał: 00:03:08:jest dziki, niszczy wszystko i ma mały|szacunek albo w ogóle, przed władzami. 00:03:13:Pozwólcie, że spróbuję wymianę myli|między psem, a człowiekiem. 00:03:16:To niewiarygodnie rzadka zdolnoć, którš posiadam|tylko ja i trzech innych sprzedawców w tym sklepie. 00:03:22:No dobra... 00:03:28:Nudzę się...|Jestem niespokojny... 00:03:32:Potrzebuję co zmienić w życiu... 00:03:35:...na przykład importowana|skórzana smycz... 00:03:38:...niebieskie soczewki|kontaktowe... 00:03:40:...obroża treningowa|z napięciem 200-wolt... 00:03:43:No i problem załatwiony. 00:03:47:Homer!|Trzymaj się kierownicy. 00:03:49:Jasne. 00:03:56:Nie martw się, złapiemy go|albo przejedziemy! 00:04:00:Patrzcie! Zawrócił do toru wycigowego|dla chartów, tam gdzie go znalelimy. 00:04:03:Nie martw się synu, jak tylko odkryjš,|że nie ma żadnych pieniędzy, to go wyrzucš. 00:04:06:Uwierz mi, ja to wiem. 00:04:08:PSI TOR WYCIGOWY|"MYLCIE O NICH JAK O MAŁYCH KONIKACH" 00:04:15:Ależ to miejsce|jest wielkie, 00:04:17:Może powinnimy się|rozdzielić, Homey? 00:04:19:Homey? 00:04:21:2 dolce na numer ósmy. 00:04:23:Widzielicie mojego|ukochanego pieska? 00:04:26:Dawaj kwit. 00:04:29:Nie możemy przegrać!|Spójrz na imię psa, na którego postawiłem. 00:04:32:"Jest Najszybsza"...|Homer, to wcale nie musi oznaczać... 00:04:36:/Wystartowały!|Jest Najszybsza wyskakuje na przód./ 00:04:40:Masz szczęcie, że ładnie|wyglšdasz, Marge. 00:04:42:/Robiš zwrot, na pierwszym miejscu jest Jest Najszybsza,|za niš Zawsze Przybiega Drugi oraz Jestem Numer Trzy./ 00:04:47:Tak!|No dalej, mały koniku! 00:04:49:/Już sš na ostatniej prostej.|Już... chwileczkę!/ 00:04:52:/Jaki inny pies|wbiegł na trasę./ 00:04:53:To Pomocnik więtego Mikołaja. 00:04:55:/Tajemniczy pies szybko|dogania z zewnętrznej./ 00:04:56:/Oczywicie nie miałby szansy|wygrać tego wycigu... a może?/ 00:05:08:Co nasz pies robi|temu drugiemu? 00:05:12:Wyglšda, jakby chciał na niš wyskoczyć,|ale nie całkiem mu się udaje. 00:05:15:Dalej piesku,|uda ci się! 00:05:17:/Panie i panowie, to już koniec:|koniec psich wycigów./ 00:05:23:Chyba się zakochały. 00:05:31:A więc o to chodziło naszemu małemu koledze:|brakuje mu zwykłego seksu. 00:05:37:Możemy zatrzymać dziewczynę|więtego, mamo? 00:05:39:- Proszę?|- Ale ona nie jest naszym psem. 00:05:41:Teraz jest już wasza. Jak tylko się|zakochujš, tracš swego ducha wycigu. 00:05:46:Nie będzie pan tęsknił do jej|lojalnoci i towarzystwa? 00:05:52:Psze pani, jest|pani w porzšdku. 00:05:58:No dobrze, możecie ić się pobawić, ale nie|będziecie robić wiecie-czego przed domem, jasne? 00:06:04:Hej!|Co ja dopiero powiedziałam? 00:06:09:SKLEP RZENICZY 00:06:39:Bierzcie, spadło na podłogę. 00:06:56:Hej, piesku, chcesz|poaportować? 00:07:01:Ja i Pomocnik więtego Mikołaja|kiedy stanowilimy drużynę, 00:07:03:ale już się nie chce ze mnš bawić,|odkšd ta suka się wprowadziła. 00:07:05:Bart, nie wypowiadaj|więcej tego słowa! 00:07:07:Ale przecież tak się nazywa.|Sprawdziłem w słowniku. 00:07:10:Napiszę do autorów słownika|i każę im to sprawdzić. 00:07:13:To mi wyglšda na pomyłkę... 00:07:16:Hej, spójrzcie! Naprawdę mały piesek|wypadł z dziewczyny więtego. 00:07:20:O mój Boże!|Ona ma dzieci. 00:07:23:Tak mi przykro, dziewczynko,|mylałam, że po prostu przytyła. 00:07:26:Patrzcie!|Bliniaki. 00:07:28:- Nie, dwa zestawy bliniaków!|- Dwa zestawy bliniaków i trojaczki! 00:07:31:Homer, znajd miejsce|na te małe cuda! 00:07:46:HERBATA, KAWA, CUKIER 00:07:49:O mój Boże, nigdy czego|podobnego nie widziałam! 00:07:52:Ile ich jeszcze może być? 00:07:54:22... 00:07:56:23... 00:07:58:24... 00:08:06:25! 00:08:34:SZCZENIAK WCZENIEJ|ZNANY JAKO KSIĽŻĘ 00:08:36:Homey, czy nie sš słodkie? 00:08:39:Tak. Tyle lat czekalimy i w końcu Bóg|nas obdarzył prawdziwš rodzinš. 00:08:57:Patrzcie na Branforda II! 00:09:00:Czy to nie słodkie? Myli,|że jest w serialu Modelki! 00:09:06:Wecie stšd tego kota! 00:09:14:Moje skarpetki! 00:09:24:Mamo, dlaczego muszę nosić|obrożę przeciw pchłom? 00:09:26:Tak jest po prostu|łatwiej. 00:09:43:Tym razem... 00:09:49:Jejku, ale ten dom mierdzi! 00:09:51:Chyba nie wkładacie nowych|gazet na stare, co? 00:09:54:A masz jaki|lepszy pomysł? 00:09:57:Wiem, że bardzo kochamy te szczeniaczki,|ale moim zdaniem zaczynajš sprawiać problemy. 00:10:02:Tak, zjadły wszystkie moje skarpetki.|Musiałem dzisiaj ubrać skarpetki Lisy. 00:10:06:A jak wytłumaczysz|spódniczkę, chłopcze? 00:10:08:- Muszę harmonizować, prawda?|- Mylelimy z matkš o oddaniu szczeniaków. 00:10:12:- Nie!|- Głównie wasza matka. 00:10:14:To włanie robimy|w naszej rodzinie? 00:10:16:Kiedy kto staje się niewygodny,|to się po prostu go pozbywamy? 00:10:23:Halo? 00:10:25:Czy kto tam jest? 00:10:31:No dobra, damy psom|jeszcze jednš szansę. 00:10:34:Dopóki pieski nie zrobiš|czego złego, mogš zostać. 00:10:38:A teraz zupełnie z innej beczki, dzisiaj|urzšdzam bardzo, bardzo ważne przyjęcie. 00:10:43:Cudownie!|Kto przychodzi? 00:10:45:Wielebny Lovejoy, twój były sierżant z wojska|i regionalny dyrektor Izby Skarbowej. 00:10:53:Po prostu wspaniałe, Marge. 00:10:55:Całe miasto usłyszy o tym,|jak piękny był to wieczór... 00:10:57:o tym jak nic się|zupełnie nie popsuło. 00:10:59:Simpson! 00:11:00:Ten wieczór minšł tak idealnie, że chyba zapomnę o tym,|że pomyłkowo opuciłe wojsko miesišc przed terminem. 00:11:06:A ja jestem pod takim ogromnym wrażeniem,|że chyba nie będzie potrzebne to przesłuchanie. 00:11:10:Toast... za Simpsonów! 00:11:13:I za tego smaczniutkiego indyka...|który chodzi wokół stołu?! 00:11:17:Drogi Boże, to ptasi demon! 00:11:26:Simpson! 00:11:28:Widzimy się na pobudce,|jutro pišta rano. 00:11:30:Widzimy się w Izbie Skarbowej! 00:11:32:Zobaczymy się w piekle! 00:11:34:Z nieba. 00:11:36:SZCZENIAKI ZA DARMO|ALBO LEPSZA OFERTA 00:11:42:Z pewnociš przydałby się psiak do|pilnowania stada we Flanderosie. 00:11:45:Miłoby było mieć jakiego towarzysza,|kiedy matka wychodzi na randki. 00:11:49:Przydałby się u nas nowy zwierzak, po tym jak|przypadkowo zabilimy tego wygadanego ptaka. 00:12:00:One nie lubiš być|rozdzielone. 00:12:02:Musimy patrzeć realnie, dzieci. 00:12:04:Kto będzie miał wystarczajšco wielkie serce,|by zaopiekować się 25 szczeniakami? 00:12:08:A ja wiem, że ci mali koledzy polubiš|zabawę na moich wielkich akrach, 00:12:13:cigajšc moje samochody,|pijšc z moich toalet... 00:12:16:Kto by nie polubił? 00:12:18:Mamo, nie dawaj mu szczeništ,|on będzie dla nich niedobry. 00:12:21:Ona ma rację, Homer.|Co jest nieufnego w jego twarzy. 00:12:30:Przykro mi, panie|Burns, ale... 00:12:33:nie może pan wzišć|tych psów. 00:12:36:Jestem zwolniony? 00:12:37:Oczywicie, że nie. 00:12:39:To wasze zwierzaki, możecie|robić z nimi co chcecie. 00:12:41:Miłego dnia. 00:12:45:O rany, niele to przyjšł. 00:12:47:Trochę zbyt za dobrze,|jeli o mnie chodzi. 00:12:49:Jestem pewien, że już knuje jaki|genialny plan, by dostać te psiaki. 00:12:54:Proszę bardzo...|proszę bardzo... ty też. 00:12:58:Szczerze mówišc, Sir, kiedy pan bardziej|się starał w wymylaniu planów. 00:13:12:Bez obawy, ludziska,|znajdziemy wasz portfel. 00:13:14:Psy! 00:13:16:Szeryfie, zasypu...
gomsqo87