Szkolnictwo w czasach reformacji.doc

(103 KB) Pobierz
Szkolnictwo w czasach reformacji

Szkolnictwo w czasach reformacji

Ruch reformacyjny, który przetoczył się przez całą Europę w ciągu XVI wieku, był konsekwencją renesansowej kultury, jej ogromnego zainteresowania potrzebami i sprawami życia codziennego, ostrej oceny twierdzeń sprzecznych z rozumem i autorytetów, a także sprzeczności i rozdźwięku pomiędzy głoszonymi przez duchowieństwo zasadami moralnymi a jego życiem. Kierując się własnymi interesami politycznymi i ekonomicznymi, a nie tylko postulatami kultury odrodzeniowej, w stronę reformacji pod koniec XIV wieku zmierzały bardzo różne grupy i warstwy społeczne Rzeszy. W społeczeństwie niemieckim szczególnie mocno wyróżniali się książęta oraz zamożniejsza szlachta, mieszczanie oraz plebejusze miejscy, czyli ludzie nie posiadający żadnego konkretnego zawodu czy czeladnicy, lecz największe nadzieje i oczekiwania w reformacji pokładało chłopstwo. Chłopi spodziewali się, że reformacja doprowadzi do zniesienia wszelkich powinności feudalnych, nierówności społecznych, krzywd i wyzysku, a jednocześnie mieli nadzieję, że każdemu zapewni wygodne, dostatnie życie w warunkach sprawiedliwości społecznej.

R E K L A M A

czytaj dalej ↓

Za początek reformacji uznaje się wystąpienie niemieckiego mnicha Marcina Lutra (1483-1546) w 1517 roku w Wittenberdze. Ogłosił on tam swych 95 tez, w których postulował konieczność przeprowadzenia w Kościele katolickim zmian i reform. Luter głosił pogląd, że każdy człowiek ma prawo do osobistej i jednostkowej niezależności, przez co pogłębił jeszcze przekonanie społeczeństwa o słuszności postulatów reformacyjnych oraz utwierdził wiarę

w reformację, jednak głównie w warstwach najuboższych. Potem jednak doktor Marcin uzmysłowił sobie, że dalszy rozrost ruchów religijnych, a także jego wolność

i bezpieczeństwo, zależą w głównej mierze od siły książąt, którzy popierają jego naukę,

a w coraz większym stopniu lekceważą oczekiwania i potrzeby niższych warstw społeczeństwa. Już w okresie wojny chłopskiej (1524-1525) Luter całkowicie opowiedział się po stronie książąt Rzeszy i bogatego niemieckiego mieszczaństwa. Wysunął teorię, że to nie hierarchia kościelną, ale władcy świeccy są przedstawicielami Boga na ziemi, więc to oni odpowiadają za porządek i utrzymanie bezpieczeństwa wiernych oraz przyzwoitego poziomu życia, oni tez mają pełne prawo o decydowaniu za swoich poddanych o ich wierze

i religijności. Ideologia luterańska bliższa była feudalnej zasadzie wymiany dóbr i towarów, niż zasady wczesnego kapitalizmu, gospodarki rynkowej czy ówczesnej wymianie handlowej, przykładowo Luter negował zyski z wymiany handlowej czy z pożyczek na wysoki procent.

Zapóźniona społecznie ideologią Lutra była również widoczna w stosunku reformatora do oświaty. Zniszczenie modelu średniowiecznej niemieckiej szkoły było dla Lutra tak samo ważne, jak zniesienie zwierzchnictwa papieża nad życiem religijnym w Rzeszy. Potępił on programowo wszystkie podręczniki, przedmioty szkolne oraz metody nauczania. Taka propaganda luterańska wyraźnie ułatwiła możnym, szlachcie, a nawet mieszczanom i miasto odbieranie majątków szkolnych wraz z majątkami kościelnymi. Ponadto zraziło to ogromnie rodziców, którzy wywnioskowali, że posyłanie dzieci do szkół na naukę jest bezużyteczne, ponieważ wykształcenie nie zapewni szlachcie utrzymania w instytucji, która pozbawiona została zysków i dochodów.

Luter, przez przełożenie Pisma Świętego na język niemiecki, chciał przekonać wiernych, że nauka starożytnych języków Biblii, jak łacina czy greka, jest tylko marnotrawieniem czasu.

W rezultacie takich opinii nauczanie w szkołach i na uniwersytetach zawieszona, a niektóre nawet zamknięto. Wieści o całkowitym upadku w krajach luterańskich oświaty i edukacji,

w kręgach naukowych Europy wywołały bardzo złe wrażenie. Po kontynencie zaczęła krążyć opinia, że tam, gdzie pojawia się doktor Marcin, tam upada nauka. Od całkowitego upadku

i zaniku oświaty niemieckiej uratowała ją polityka książąt protestanckich, którzy w reformacji widzieli czynnik wzmacniający zasięg władzy możnych. Książęta niemieccy podporządkowali sobie całkowicie życie kulturalne i religijne, jednocześnie naciskali na Lutra, by ten odnowił zniszczony system szkolny. Pod naciskiem książąt Luter zmienił diametralnie swój stosunek do szkół i nauczania. Teraz zaczął twierdzić, że chwała i potęga religii, a tym samym państwa, zależy jedynie od dobrze wychowanych i wykształconych obywateli. Nawoływał do zakładania jak największej liczby szkół, zarówno dla chłopców, jak i dla dziewczyn, ponieważ wykształceni i obyci ludzie są w stanie lepiej spełniać obowiązki sędziów, urzędników, pastorów czy lekarzy. Zdając sobie sprawę z niechęci, jaką wywołał

u społeczeństwa w stosunku do szkół, reformator przekazał szkoły pod zarząd książąt,

a wszystkim wiernym narzucił obowiązek edukacji dzieci - obowiązek szkolny obejmował oczywiście najbogatszych synów szlacheckich.

Luter zaproponował w szkołach swój własny program nauczania, który obejmował naukę języka greckiego, łacińskiego i hebrajskiego, czytanie dzieł autorów chrześcijańskich oraz pisma historyczne. Mimo że propagował swój język ojczysty, to jednak w programach szkolnych nie zawarł nauki języka niemieckiego. Wiedzę religijną ograniczył do opanowania przez uczniów małego katechizmu, autorstwa samego Lutra. Jako zalety polecił wpajać swym uczniom takie cechy charakteru, jak: posłuszeństwo, pokorę, życzliwość i wierność, co miało związek ze stosunkami feudalnymi w państwie. Powszechne nauczanie pisania i czytania dzieci rzemieślników i chłopów rozpowszechniło się na większą skalę już po śmierci Lutra,

w drugiej połowie XVI wieku.

Do restauracji szkolnictwa średniego w Rzeszy Niemieckiej znacznie przyczynił się Filip Melanchton (1497-1560), wybitny uczony i jeden z najbliższych współpracowników Marcina Lutra. Melanchton był żywo przywiązany do klasycznej kultury i sztuki antyku, którą chciał zaszczepić i rozwinąć na terenie Niemiec. Podstawowym środkiem do osiągnięcia tego celu był system edukacyjny i szkolnictwo. Uważał on, że wiedza uzyskana w szkole miała dostarczyć znajomości słów i rzeczy oraz umiejętności prezentowania swoich myśli, by natomiast biegle opanować i posługiwać się gramatyką, potrzebna jest lektura antycznych dzieł starożytnych. W ten sposób wiadomości i umiejętności uczeń powinien być w stanie przedstawić ustnie oraz pisemnie, natomiast jako niedościgniony wzór doskonałego retora stawał Cycerona. Tak więc nauka wymowy, oparta ściśle na ideałach cycerońskich, powinna być ostatecznym celem kształcenia. Program nauczania stworzony przez Melanchtona, łączący doskonale nauki i poglądy Lutra z wiedzą antyczną, stał się odpowiednim wyjściem

z tej konfliktowej sytuacji. By zapobiec nieuctwu i ciemnocie, jakie groziły całym Niemcom, Melanchton napisał dla Saksonii w 1528 roku ordynację szkolną, która stała się wzorem dla innych miast niemieckich i państw Rzeszy, gdzie zwyciężyła reformacja.

Według Melanchtona, naczelnym zadaniem szkoły było przygotowanie i wykształcenie chłopców do obejmowania różnorodnych urzędów i stanowisk w państwie oraz do pełnienia służby kapłańskiej, dlatego też całkowity ciężar utrzymania systemu szkolnego miał spoczywać na władzach świeckich, które jednocześnie szkolnictwo kontrolowały

i nadzorowały. Melanchton negował znaczenie języka niemieckiego, zabroniono nauki języka ojczystego w szkołach wszystkich szczebli, jednym z najważniejszych obowiązków rektorów szkół był nadzór nad uczniami, by nie używali niemieckiego, ale uczyli się łaciny. Ordynacja szkolna przewidywała rozdzielenie szkoły średniej na trzy klasy. Do pierwszej klasy chodzili uczniowie, którzy poznawali tajniki języka łacińskiego. Po opanowaniu alfabetu uczyli zapoznawali się gramatyką, a przez lekturę Katona zwiększali swój zasób słownictwa oraz poznawali wskazówki moralne i odpowiednie postawy obywatelskie. Na podstawie katechizmu Lutra prowadzona była nauka religii, ćwiczono też uczniów w śpiewach kościelnych. W drugiej klasie gruntowano znajomość i biegłość w gramatyce przez czytanie "Rozmówek" Erazma z Rotterdamu, Planta, Terencjusza oraz bajek Ezopa. Do trzeciej klasy przechodzili chłopcy, którzy dokładnie już znali łacinę, poza lekturami Cycerona, Owidiusza

i Wergiliusza uczniowie studiowali logikę oraz retorykę, która była według Melanchtona "królową nauk". Aby ułatwić edukację, Melanchton opracował wiele podręczników do szkoły średniej. Działalności Melanchtona zawdzięczany również reformę szkolnictwa wyższego, dla którego wzorem stała się odnowiona w 1536 roku akademia w Wittenberdze. Z prośbą

o radę i pomoc w sprawie programów szkół i organizacji szkolnictwa, zwracały się do niego wszystkie niemal ważniejsze miasta niemieckie oraz państwa Rzeszy Niemieckiej. Dzięki swej działalności pedagogicznej i organizacyjnej Melanchton uzyskał przydomek "nauczyciel Niemiec".

Najwybitniejszym pedagogiem czasów reformacji był, zdaniem większości historyków oświaty, Jan Sturm (1507-1589). Był on założycielem i głównym organizatorem gimnazjum w Strasburgu, którego kierownikiem był czterdzieści pięć lat. Przed jego działalnością władze tego miasta utrzymywały na swój koszt trzy oddzielne szkoły łacińskie, położone w różnych dzielnicach miasta. Dzięki niemu te trzy szkoły połączono i utworzono jedno dziesięcioletnie gimnazjum. Według Sturma celem wykształcenia powinno być przyswojenie sobie zasad

i doktryn religijnych oraz umiejętność przekazywania swoich myśli i refleksji w języku łacińskim. Zakładał, że łaciny powinno uczyć się wszystkie dzieci już od najmłodszych lat. Uczniowie gimnazjum założonego przez Sturma podzieleni zostali na dziesięć klas.

W klasach pierwszej i drugiej uczono dzieci czytania i pisania po łacinie oraz podstawowych form gramatycznych. W klasach trzeciej i czwartej poznawano przepisy i formy gramatyczne, co łączono z klasycznymi lekturami starożytności. Naukę w ostatnich czterech klasach przeznaczono na retorykę. Każda klasa podzielona była na sekcje, które liczyły po dziesięciu uczniów, a kierowane były przez najzdolniejszych, zwanych dekurionami. Każda z klas miała swój indywidualny tok nauczania i odrębny program. Sturm opracował również warunki przechodzenia uczniów z niższych do wyższych klas, które odbywało się na uroczystej promocji pod koniec roku. Choć nauka trwała dziesięć lat, to program obejmował bardzo wąski i monotematyczny zakres. Nauczano: języka łacińskiego i greckiego, religii, logiki oraz wyselekcjonowane dzieła literatury antycznej. Po niemiecku nauczano jedynie katechizmu dzieci najmłodsze w pierwszej i drugiej klasie. W klasach wyższych wprowadzano katechizm po łacinie. Używanie języka niemieckiego było zabronione tak na lekcjach, jak i na przerwach, a także poza szkołą. Uczniowie w szkole uczestniczyli też w życiu religijnym,

w ciągu tygodnia uczyli się śpiewać psalmy, natomiast w sobotę i w niedzielę pobierali lekcje religii. Zgodnie z przyjętą przez Sturma zasadą nauczano głównie retoryki, pomijając zupełnie inne przedmioty, choć sam podkreślał często duże znaczenie w życiu matematyki, geografii, historii czy astronomii. Przedmiotów tych nauczano dopiero na kursach wyższych, które trwały pięć lat i były przeznaczone dla absolwentów gimnazjum. Największy nacisk

w gimnazjum Sturma kładziono na nauczanie literatury starożytnej, jako źródła styku

i wymowy. Uwagę zwracano na formę, styl i wymowę, jaką prezentował uczeń, a nie na treść jego wystąpienia. Niedoścignionym wzorem dla uczniów miał być Cyceron, który ustalił klasyczny ideał mówcy. By przyzwyczaić swych wychowanków do publicznych wystąpień, Sturm wprowadził w swej szkole zwyczaj organizowania szkolnych przedstawień. Czasami organizował też uczniowskie procesy sądowe, podczas których chłopcy wygłaszali przed publicznością mowy oskarżycielskie lub obronne, cytowane zazwyczaj z pism Cycerona. Przedstawienia te były dostępne dla szerokiej publiczności, stały się one niezwykle popularne w całym mieście i przyczyniły się do rozpowszechnienia wychowawczych metod Sturma. Sukces, jaki odniosła jego szkoła, był olbrzymi. W jej progi cisnęły się setki uczniów, często spoza granic kraju, np. z Polski. Sturm stał się popularny, często spotykał się ze szczerymi wyrazami uznania ze strony szlachty, książąt i królów. Mimo że jego wychowankowie

w teorii byli bogobojnymi chrześcijanami, doskonałymi mówcami i znawcami łaciny oraz wspaniałymi retorami, którzy mogą pięknie przemawiać na każdy temat, to jednak w praktyce życia codziennego zabrakło im ścisłego wykształcenia i umiejętności oraz przygotowania do odnalezienia się w szarej rzeczywistości.

Pomimo to pedagogika opracowana przez Sturma realizowana był w wielu szkołach Europy. Program nauczania Sturma wywarł ogromny wpływ i wrażenie na Jana Kalwina (1509-1564) oraz utworzoną przez niego Genewie w 1559 roku szkołę. Była to szkoła ściśle humanistyczna, odpowiadająca na potrzeby życia społecznego i ekonomicznego. Choć Kalwin uważał, że rodzina, państwo i Kościół to całkowicie odrębne instytucje, to jednak połączone stanowią jednolity organizm, którego celem jest dyscyplina, wychowanie i kontrola życia etycznego i moralnego całej społeczności. W oparciu o swe nauki i poglądy reformator zorganizował w Genewie gminę o ustroju teokratycznym, opartym o zasady zawarte

w Starym Testamencie. Podstawowym zadaniem ustroju kalwińskiego miało być nauczanie

i wychowanie dzieci i młodzieży według nauk oraz zasad religijnych. Aby kontrolować postępy w wychowaniu dzieci przez rodziców oraz treści i nauk, raz do roku członkowie konsystorza wizytowali każdy dom w Genewie i sprawdzali wiadomości religijne oraz poglądy moralne najmłodszych członków gminy.

Według poglądów Kalwina system szkolnictwa powinien być finansowany przez władze państwowe, ale szkolny program nauczania, metody wychowawcze oraz praca nauczycieli powinien znajdować się pod kontrolą władz kościelnych. Kalwin nie podnosił kwestii nauczania w językach narodowych, ani nie zajmował się szkołami elementarnymi. Wręcz wniósł do Rady Miejskiej Genewy, by ta zredukowała liczbę małych szkół, co też uczyniono. W rezultacie jego działań w mieście pozostały cztery szkoły. Do szkoły mogli uczęszczać tylko ci chłopcy, którzy wykazywali szczególne zdolności w nauce języka łacińskiego. Kalwin nie domagał się równouprawnienia i stworzenia szkół dla dziewcząt, nie żądał również nigdy wprowadzenia obowiązku szkolnego. Sądził, że dla większości młodzieży wystarczające są wiadomości zawarte w katechizmie.

W przeciwieństwie do Lutra, Kalwin popierał rodzącą się właśnie gospodarkę kapitalistyczną, zawód kupca cenił na równi z pracą rzemieślnika. Popierał zaciąganie pożyczek, nawet wysokoprocentowych, kredyty natomiast uważał za zjawisko konieczne i pożyteczne, a nawet moralne zjawisko. Kalwinizm był ruchem przede wszystkim miejskim, który popierali mieszczanie i bogaci kupcy. Od początku swej działalności Kalwin religię stawiał na pierwszym miejscu, choć nie potępiał nigdy nauk świeckich, nie pogardzał nimi,

a wychowaniu nadawał kluczową rolę. Dla Kalwina wiedza i nauki świeckie były niezbędne w życiu prywatnym, jak i w sferze społecznej, politycznej i religijnej. Ze względu na nieporozumienia i spory z radą miejską Genewy w 1538 roku Kalwin musiał ją opuścić i udał się właśnie do Strasburga. W mieście tym dokładnie poznał metody nauczanie i organizację szkolnictwa wprowadzoną przez Sturma. Opierając się na jego wskazówkach

i doświadczeniach, Kalwin opracował własne zasady organizacji szkolnictwa, które miało kształcić i przygotowywać chłopców do obejmowania stanowisk świeckich i duchownych.

W celu podniesienia autorytetu nauczyciela reformator żądał, by prawa pedagogów zrównano z prawami, jakie posiadali pastorzy. Nauczyciele mieli też podlegać kontroli i dyscyplinie kościelnej. Podczas drugiego swego pobytu w Genewie w 1559 roku, Kalwin dopracował program nauczania i założył gimnazjum, a także wyższe kursy, które nazywano akademią.

W strukturze gimnazjum dobrze widoczny był podział, na klasy, tych na dziesięcioosobowe sekcje na czele z dekurionami, co znamy z gimnazjum strasburskiego. W szkole kalwińskiej, tak samo jak w szkole Struma, uczniowie otrzymywali uroczyste promocje. Różnica polegała na tym, że Kalwin zamiast dziesięciu klas, stworzył siedem. Klasy od jeden do cztery

w gimnazjum kalwińskim miały tylko charakter przygotowawczy, wstępny. Równolegle

z językiem łacińskim, uczono w nich też języka francuskiego. Kalwin nie nadawał znaczącej roli dziełom Cycerona, co wiązało się z małym zainteresowaniem retoryką. Gimnazjum było w systemie edukacyjnym Kalwina jedynie szkołą przygotowawczą do akademickich wyższych kursów, które zasadniczo miały kształcić przede wszystkim kandydatów na urzędników państwowych i pastorów. Kursy te miały niejako charakter ściśle ukierunkowany, zawodowy. Program genewskiego gimnazjum, jego organizacja oraz kursy wyższe, stały się w krótkim czasie ogromnie popularne. Świadczyć może o tym fakt niezwykle szybkiego przyrostu liczby uczniów, bo już po pięciu latach działania gimnazjum uczyło się tam tysiąc dwieście osób z różnych państw. Wkrótce potem podobne szkoły kalwińskie zaczęły powstawać w innych państwach, np. Holandii, Francji, Szkocji czy Anglii, natomiast w XVII stuleciu także w Ameryce.

Szkolnictwo katolickie

Skutki pedagogiki protestanckiej, szczególnie luterańskiej, były tak owocne, że za ich przykładem Kościół katolicki postanowił także przeprowadzić reformy w dziedzinie szkolnictwa i edukacji. Realizowaniem zmian w systemie kształcenia zajął się nowo założony, bo dopiero w 1540 roku przez Hiszpana Ignacego Loyolę (1491-1556), zakon jezuitów. Towarzystwo Jezusowe powołane zostało głównie dla celów nauczania i zwalczania reformacji, głównym celem zakonu stało się wychowanie i kształcenie młodzieży w duchu potrzeb i interesów Kościoła.

Podstawowym celem zakonu była walka o umocnienie autorytetu papiestwa, utrzymanie prawowierności mas wiernych oraz utrzymanie status quo w dotychczasowych stosunkach politycznych i społecznych, by nie dopuścić do zmian czy jakichkolwiek reform. Na czele zakonu stał mianowany dożywotnio generał, który podlegał bezpośrednio papieżowi i nad wszystkimi zakonnikami sprawował władzę bezwzględną. Każdy jezuita wiernie wypełniać musiał zlecenia swych zwierzchników, nawet kiedy wydawało mu się to nierozsądne czy niemoralne. O zadaniach i czynnościach zakonników decydowali przełożeni mnicha, których mianował sam generał. Jedynym organem, który w jakimś stopniu ograniczał absolutną władzę generała, była kongregacja, która składała się z generała, asystentów, prowincjałów

i delegatów.

Całkowite podporządkowanie jednostki swym przełożonym było też naczelną ideą jezuickiego wychowania. Szkoły jezuickie obejmowały jedynie młodzież męską w wieku szkoły gimnazjalnej i wyższej. Bujny rozwój kolegiów jezuickich w różnych państwach europejskich w drugiej połowie XVI stulecia wymagał unifikacji programu nauczania i zasad organizacyjnych. W 1584 roku generał jezuicki Klaudiusz Aquaviva założył komisję składającą się z sześciu najwybitniejszych zakonnych pedagogów i powierzył im opracowanie dokładnego programu nauczania, metod wychowawczych oraz planów organizacyjnych szkolnictwa. Ostatecznie komisja w 1599 roku wydała swój projekt zawierający ustawy wychowawcze, które obowiązywały w kolegiach jezuickich aż do rozwiązania zakonu w 1773 roku. Dokument "Ratio studiorum" odpowiadał ściśle potrzebom realnego życia, podawał w najdrobniejszych szczegółach wskazówki dla nauczycieli, jak mają rozpoczynać i kończyć lekcje, jak mają wyjaśniać przerabiany na lekcji tekst antyczny, jak mają czuwać nad uczniowskimi notatkami, jak przeprowadzać egzaminy, jak i kiedy robić powtórki materiału, jak organizować rozrywki uczniów oraz dbać o ich zdrowie. Wskazania te były tak drobiazgowe, że odbierały nauczycielom inicjatywę i wszelką swobodę. Ogólnie cele

i metody nauczania w gimnazjum jezuickim przypominały ściśle działalność Sturma. Różnica tkwiła jednak w liczbie klas. W kolegium jezuickim ustalił się system pięciu klas, natomiast okres nauki zmniejszono do sześciu lub siedmiu lat. Idąc za przykładem Kalwina jezuici wprowadzili także ścisły nadzór nad lekcjami przez częste kontrole i wizytacje. Ograniczyli poznawanie kultury i sztuki klasycznej, chociaż nadal Cyceron był stawiany za wzór idealnego wykształcenia. Z programu szkół dworskich jezuici przejęli troskę o ciało

i wychowanie fizyczne, odpowiednie odżywianie oraz zdobywanie umiejętności wojskowych. Jezuici ulepszyli system podziału na klasy, dostosowali do możliwości uczniów program, nagrody i promocje, co było nowością i przyczyniło się znacznie do upowszechnienia się tego systemu. Równocześnie nie przemęczali uczniów, starali się im ułatwić naukę i umilić czas

w szkole. Jezuickie kolegia były obszernymi budynkami, pełnymi świeżego powietrza

i światła, przy szkołach znajdowały się boiska i ogrody. Jezuici kładli szczególny nacisk na ćwiczenia gimnastyczne, naukę pływania, jazdę konną i szermierkę, a czasami nawet na tańce i muzykę oraz wycieczki. W czasie wolnym pedagodzy obserwowali chłopców, ich sposób chodzenia, gesty, zachowanie schludności i elegancji. W przeciwieństwie do innych szkół,

w kolegiach jezuickich starano się unikać kar cielesnych, a uciekano się do nich jedynie

w ostateczności. Od wymierzania kar cielesnych był utrzymywany w kolegium osobny pracownik, człowiek świecki, tzw. korektor. Najistotniejszym osiągnięciem jezuickiego szkolnictwa było utworzenie stanu nauczycielskiego. Zakonnicy uznali nauczanie za podstawowy obowiązek, od niego bowiem miało zależeć przyszłe oblicze świata katolickiego. Kandydaci do zakonu byli dobierani starannie i ostrożnie, a po wielu egzaminach po 18 latach kształcenia gotowi byli do piastowania stanowiska pedagoga. Kandydat na jezuitę musiał najpierw przejść dwuletni nowicjat, potem skończyć trzyletni kurs filozoficzny, następnie odbyć trzyletnią praktykę pedagogiczną, na zakończenie zaś był wysyłany na czteroletnie studia teologiczne. Po zakończeniu tego trybu jezuita mógł podjąć stanowisko pedagoga. Idąc z duchem czasu i podporządkowując się modzie jezuici wprowadzili do swych programów nauczania klasyczną literaturę antyku, jednak w taki sposób, że stała się ona narzędziem Kościoła w walce z reformacją. Głównym bowiem celem Towarzystwa Jezusowego było wykształcenie żołnierzy Chrystusa w obronie interesów papieża i całego Kościoła, a nie edukacja humanistyczna. Typowym kolegium jezuickim był pięcio- lub sześcioletni kurs nauczania. W początkowych trzech klasach nauczano gramatyki łacińskiej na pamięć.

W klasie piątej uczniowie zapoznawali się z dziełami poetów, przede wszystkim łacińskich. Natomiast dwuletnia klasa piąta przeznaczona była na naukę wymowy. Najwięcej czasu

i wysiłku przeznaczano na przyswojenie wiedzy retoryczno-gramatycznej łacińskiego. Program "Ratio studiorum" podkreślał, że podstawowym celem nauczania starożytnej literatury jest ugruntowanie i pogłębienie wrażliwości religijnej oraz doskonalsze poznanie samego Boga. Poezję i prozę antyczną przedstawiano w bardzo okrojonych fragmentach.

Z wszechstronnej i bogatej kultury antyku jezuici chcieli wpoić młodzieży jedynie jej retoryczną formę. Wprowadzili w tym celu stosowne metody dydaktyczne przestrzegając zasady: "repetitio est mater studiorum", do samego powtarzania przywiązywali wielką wagę. Nauczyciele powtarzali z uczniami całość materiału po przyswojeniu każdego jego fragmentu. W ostatniej klasie nauczano wymowy przez wygłaszanie przemówień na różne tematy, których treścią były fragmenty z dzieł autorów starożytnych, szczególnie Cycerona. Program nauczania opierał się na nauce dwóch klasycznych języków: greki i łaciny. Językiem ojczystym mogli się uczniowie posługiwać jedynie w niedzielę i święta, w czasie zabaw

i wakacji. Jednakże nauczanie retoryczno-gramatyczne pochłaniało większość czasu kształcenia, tak że nie było już miejsca na inne przedmioty. Brak przedmiotów starożytnego quadrivium był głównym brakiem kolegiów jezuickich, atakowanym już od XVII stulecia.

Uczniów w klasie dzielono na dwie konkurujące ze sobą grupy: kartagińską i rzymską. Ciągła walka i współzawodnictwo miało nie dopuścić do opuszczenia się uczniów. Konkurujące ze sobą grupki siedziały w klasie oddzielnie, naprzeciwko siebie, po przeciwnych stronach nauczycielskiej katedry. Każdy uczeń z grupy kartagińskiej miał swego przeciwnika w grupie rzymskiej, który uzupełniał lub poprawia jego odpowiedzi oraz zadawał przewrotne pytania. Najlepsi chłopcy otrzymywali różne nagrody, tytuły, przywileje czy wyróżnienia.

W rezultacie jednak ta konkurencja działała na młodzież demobilizująco i demoralizująco, gdyż walka nie zawsze była uczciwa. Aby utrzymać dyscyplinę wśród uczniów jezuici ciągle ich kontrolowali, sprawdzali, a nawet szpiegowali. W każdym kącie klasy siedział zaufany chłopiec, który obserwował i notował najdrobniejsze nawet błędy i uchybienia uczniów,

a potem swe notatki oddawał nauczycielowi. Osobni szpiedzy byli na czas zabawy, nauki czy rozrywek.

Największą jednak wadą kolegiów jezuickich była niechęć ich władz do samodzielności nauczycieli i uczniów oraz lęk przed nowinkami, co spowodowało, że po 50 latach od ustalenia programu nauczania szkoły jezuickie stały się zacofane. Choć pedagogika jezuitów spowodowała szybki rozwój szkolnictwa europejskiego w XVI i XVII stuleciu, to jednak jednostronność programu oraz zacofanie naukowe spowodowało opóźnienia w postępie społeczeństw katolickich w wiekach późniejszych.

Szkolnictwo w Polsce

Reformacja rozwinęła się w Polsce na tym samym gruncie, co w innych państwach Europy. Główną przyczyną niepopularności Kościoła katolickiego było jego bogactwo, liczne przywileje, które pozwalały na wywieranie wpływu na politykę oraz wielkie majątki kościelne. Dlatego też ruch reformacyjny w dużej mierze miał charakter walki ekonomiczno-społecznej, zmierzającej do zlikwidowania szczególnych uprawnień Kościoła.

Rzeczpospolita zawdzięcza reformacji i odrodzeniu nowe tradycje pedagogiczne, jak traktat Szymona Mariciusa z Pilzna "O szkołach czyli akademiach", słynną rozprawę Andrzeja Frycza Modrzewskiego "O poprawie Rzeczypospolitej" czy pisma Erazma Glicznera

"O wychowaniu dzieci"- była to pierwsza pedagogiczna książka w języku polskim wydana w 1558 roku. Autorzy ci podkreślali wartość wykształcenia w życiu publicznym, choć najśmielsze poglądy głosił Modrzewski. Postulował on reformę Kościoła oraz zmianę stosunków społecznych. Chciał ograniczyć władzę szlachty i możnych, żądał zrównania

w prawach mieszczan i chłopów. Dążył do wzmocnienia władzy monarchy kosztem możnowładztwa, domagał się emancypacji chłopów spod sądownictwa pana, żądał wprowadzenia przymusu pracy dla obywateli. W swych pracach zajmował się również sprawami szkolnictwa i wychowania. Podkreślał fundamentalną rolę edukacji

w społeczeństwie oraz znaczenie nauczycieli. System edukacji był dla Modrzewskiego podstawą do odpowiedniego funkcjonowania państwa. Chociaż sam był dworzaninem

i sekretarzem królewskim, ganił wychowanie dworskie, a za wzór stawiał nauczycieli

i szkoły. O sprawach edukacji i wychowania pisał nie jako pedagog, ale jako polityk. Postulował udostępnienie edukacji dla wszystkich, poszerzenie działalności szkolnej przez finansowanie jej ze środków kościelnych. Jego poglądy znalazły swe odbicie w XVIII wieku, kiedy po kasacie jezuitów ich majątki i dobra asygnowano na fundusz oświatowy, co pozwoliło na sfinansowanie działalności Komisji Edukacji Narodowej. Modrzewski jako jedyny pisarz polityczny Europy zrównywał szkolnictwo z innymi dziedzinami działalności państwa.

Do połowy XVI wieku szkolnictwo w Rzeczpospolitej było organizowane i finansowane tylko przez Kościół katolicki. Wkład społeczeństwa w system edukacyjny nastąpił dopiero

w momencie wykształcenia się szkolnictwa protestanckiego. W Polsce znalazły schronienie wszystkie ważniejsze nurty reformacji: luteranizm, kalwinizm, bracia czescy oraz arianie. Protestanci przyczynili się do rozkwitu szkolnictwa przez zakładanie szkół średnich, które były wzorowane na gimnazjach zachodnich, a każda gmina religijna chciała mieć własną szkołę.

Rozwinięcie szkolnictwa różnowierczego było możliwe przez uchwalenie w 1573 roku konfederacji warszawskiej, która gwarantowała tolerancję i wolność religijną. Szkoły luterańskie zakładano głównie w Prusach Królewskich i Wielkopolsce- Toruń, Elbląg, Gdańsk. Gimnazja kalwińskie powstawały przede wszystkim w Małopolsce i na Litwie,

a szkoły ariańskie na Wołyniu i Litwie oraz w Małopolsce. Gimnazja braci czeskich powstały tylko w Wielkopolsce, najlepsze z nich znajdowało się w Lesznie, gdzie w XVII wieku wykładał Jan Amos Komensky. Wiele szkół protestanckich osiągnęło bardzo wysoki poziom dorównując gimnazjom akademickim, opracowało własne ustawy i statusy, wprowadziło do programu nauczania język polski.

Pierwszą szkołą protestancką powstałą w Polsce było gimnazjum w Pińczowie założone

w 1551 roku. Statut szkoły i jej zasady organizacyjne opracował w 1558 roku Piotr Statorius. Z pochodzenia był Francuzem a w Pińczowie uczono po polsku, Statorius nauczył się polskiego tak perfekcyjnie, że w 1568 roku wydał pierwszą "Gramatykę języka polskiego".

Gimnazja polskie wzorowały się głównie na gimnazjach zachodnioeuropejskich. Ośrodki polskie stały się popularne także za granicami kraju. Przykładem może tu być akademia ariańska w Rakowie, która miała własną drukarnię i bibliotekę, a jej kadra składała się

z nauczycieli zagranicznych. Nauczano w niej ekonomii, etyki, retoryki, historii, języków nowożytnych, łaciny, geografii, arytmetyki, geometrii oraz wiadomości przyrodniczych.

W szkole w Lenartowie nauczano zaś łączyć wiedzę teoretyczną z życiem publicznym, głownie za sprawą Wojciecha z Kalisza. Według niego bowiem edukacja jest potrzebna

w zarządzaniu państwem.

Reformacja wpłynęła pozytywnie na kulturę polską przyczyniając się do jej rozkwitu, rozwoju piśmiennictwa oraz upowszechnieniu się postawy tolerancji. Nauki reformatorów upowszechniły niechęć do wojny oraz żądanie praw i wolności dla ludu.

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin