tłumaczenie tekstów na egzamin (samo).doc

(32 KB) Pobierz

O Dedalu i Ikarze

Żona Minosa, (tamtego) syna Europy, zaniedbała boginię Wenerę. Zagniewana bogini rzekła: „Nie rozumiem. Dlaczegóż ta oto królowa była tak bardzo wyniosła, dlaczego nigdy mnie nie czciła. (nie oddawała czci, hołdu). Udowodnię jej, jak wielka jest siła zlekceważonej bogini”. Przeto uczyniła gorzką pokutę: urodzony przez królową syn, (dosł. Syn królowej urodził się) jako postać pół byka, pół człowieka (dosł. Który był i byka i człowieka postacią). Przez to królowa została dotknięta ogromnym bólem. Minos zaś, gdy tylko zobaczył tamtego potwora, przeraził się. Zaprosił gościa imieniem Dedal, który to wykonywał już wiele dzieł sztuki; z powodu jego rozsławionej wiedzy (ponieważ tamten człowiek posiadał rozsławioną wiedzę). „Pytasz”, rzekł, „Po cóż cię zaprosiłem? Dlaczego nęka mnie zmartwienie (dosł. Jestem dotknięty)? Zobacz Minotaura, mego syna!”

Później opowiedział Dedalowi, jakie to nieszczęścia spadły na niego. Następnie rzekł (powiadomił go), aby podjął się (Dedal) zbudowania takiego dzieła, dzięki któremu (dosł. Aby nigdy) tamten potwór nigdy nie został odnaleziony (dosł. Nie stał się widoczny). Bał się bowiem (Minos), że lud stanie przeciw niemu jeśli Minotaur będzie wolny.

 

Mianowicie bojąc się (bał się – król), czy ukończy swe dzieło (Dedal), zabronił (jemu) pływać okrętem (żeglować). Dedal jednak wiedział, w jaki sposób może uciec. Przygotował bowiem skrzydła dla siebie i syna- z piór złączonych woskiem. Założył (je- skrzydła) Ikarowi, aby to wykonać (plan). „Zważ, mój synu, nie wolno nam przepływać przez morze. Bez wątpienia wiedz, że droga jest dla nas niedostępna (zamknięta dosł.). Lecz my odbędziemy podróż powietrzną (dosł. Po niebie). Upominam cię, abyś nie zbliżał się zbytnio ani do słońca ani do morza”. W trosce upomniał syna aby ciągle trzymał się go (aby go nie odstępował). Najpierw chłopiec przygotował podróż, pod kierownictwem ojca, po czym pozostawił ojca i jako drugi odleciał (podążył). Oto jest bliższy słońca. Wosk, który łączył pióra, stopił się pod wpływem promieni słonecznych (energii słońca dosł.) Ojciec już nie widzi syna i ogarnięty drogą woła „Ikarze, Ikarze, gdzie jesteś?”. Później ojciec zauważył widoczne w wodzie skrzydła, które spadły synowi.

 

 

 

O urzędach rzymskich

Marek Julisz Silanus mówi z pozdrowieniami swemu Korneliuszowi.

Otrzymałem twoje listy, w których to wiele zadałeś mi pytań- (dosł. Licznie wypytywałeś). „kto naszą republiką zarządza całkowicie (z dokładnością) ? Kto do republiki przystępuje, czy mnie także nie wolno starać się o zaszczytne stanowisko? „wyjaśnię Ci to w kilku zaledwie słowach: przeto prawa ustawy wraz z władzą (urzędami) kierują republiką. Mianowicie, zgodnie z prawdą, możesz sądzić, że wskazuje się prawnie urzędy. Nie wszystko na temat władzy (ci/tobie) wyjaśnię, lecz rzeczy najważniejsze.

Po obaleniu władców w miastach, republiką zarządzali dwaj konsulowie. Liczba innych stanowisk była zmienna, skoro czasy tego wymagały (w zależności od czasu). Obowiązki ich były takie same przez wiele pokoleń. (Obowiązki niezmienne były przez wiele pokoleń): zarządzać republiką, ustanawiać prawo, kierować wojskiem. Prawie wszystkie urzędy mianują się (dosł. Są mianowane) do tego czasu (do dziś dnia).

Każdy z konsulów oddaje głos na czyjąś kandydaturę, w celu powołania senatu (rady państwa), naradza się w sprawie wojny i pokoju. Następnie sporządza uchwały senatu. My Rzymianie, jak wiesz, mamy w zwyczaju (jako naród) obierać obu konsulów na czas roku. Ilekroć cała republika znajduje się w niebezpieczeństwie, stosownie do uchwały senatu, można powołać dyktatora na okres sześciu miesięcy. Różne są urzędy państwowe, pretorzy, którzy wymierzają sprawiedliwość i podczas wojny, jeśli trzeba, dowodzą wojskiem; edyl jest odpowiedzialny (musi dbać o) za drogi, wodę i ludzi. Kwestorzy zarządzają skarbem (majątkiem) publicznym. Widzisz, że obowiązki urzędników rzymskich są różnorakie, a przy tym jasno określone. (trwałe dosł.)

Jeżeli więc pragniesz dotrzymać (osiągnąć) plan (cel), koniecznym jest także wymienić (przyjrzeć) urzędom kwestora, edyla, lub trybuna plebejskiego, pretora. Nie tylko ze sławnych mężów wybierani są pretorzy czy konsulowie, lecz także (wśród) dorobkiewiczów jak niejaki Ventidiusz Bassus, o którym kiedyś napisano podobne słowa. NIEZWYKŁY JEST KTO OSŁY SPRZEDAWAŁ- KONSULEM STAŁ SIĘ.

Tamten Ventidiusz z trudem zarabiał na życie i nierzadko sprzedawał osły urzędnikom. Dzięki temu oto zajęciu starał się o zaufanie i przyjaźń Cezara, ażeby wkrótce potem zyskać na znaczeniu (być poszanowanym). Wtedy trybun ludowy i pretor wybrany przez senat uznali za wroga (republiki) Marka Antoniusza. Następnie (później) wybrano (go- Bassusa) arcykapłanem a także konsulem. Wielu rzymian, pamiętając jednak bassusa jak to osły sprzedawał, szydziło z niego tymi słowy. Jeśli teraz pragniesz zbliżyć się do republiki, odradzam Ci to (tę rzecz dosł), gdyż czasy są trudne, mniemam że opisałem (Tobie) wyczerpująco. Żegnaj!

 

O Aleksandrze wielkim i jego lekarzu

Był wśród znanych lekarzy Aleksandra filip, który zawsze posiadał zaufanie króla. Przyrzekł on: „wnet uzdrowię cię zbawiennym lekarstwem”. Aleksander z wielką nadzieją oczekiwał leku. Tymczasem Parmeniusz, wierny przyjaciel króla napisał do niego (do Aleksandra): „ten oto lekarz przez Dariusza, króla persów, został przekupiony. Lekarstwo od tegoż (człowieka), dla Ciebie, przyjacielu, to trucizna”.

Aleksander, podczas czytania listu (skoro czytał list), zamyślił się: ”czy nie zabiję jeden z przyjaciół króla samego? Całe me zdrowie (życie) powierzyć temu lekarzowi? Albo trucizną zostanę zabity w obozach albo zabije mnie moja trwoga (dosł moją trwogę)!” Wreszcie przybył ów lekarz z naczyniem, w którym rozpuścił lekarstwo. Aleksaner, dzierżąc w ręce list, posłany od parmniusza, odebrał i wypił lekarstwo. Następnie kazał przeczytać list filipowi. Lekarz zaś powiedział: „zarzut morderstwa odpiera właśnie twoje zdrowie”. Potem Aleksander podał rękę filipowi i złożył mu podziękowania.

 

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin