Moc my�li, moc umys�u (Dzia� Rozw�j Duchowy) Przed wszystkim by�o s�owo... Z niego powsta�o wszystko, co powsta�o... Te s�owa zna ka�dy, kto spotka� si� z Bibli�. Zna i... nic sobie z nich nie robi. Po�r�d be�kotu docieraj�cego do nas zewsz�d za po�rednictwem innych ludzi, a tak�e �rodk�w masowego przekazu, dochodzimy do wniosku, �e s�owa s�u�� tylko wyra�aniu aktualnych nastroj�w, ewentualnie porozumiewaniu si�. Co� takiego, jak moc s�owa, wydaje nam si� coraz mniej prawdopodobna. A jednak... Nawet be�kot p�yn�cy z g�o�nik�w radiowych i telewizyjnych mo�e spowodowa�, �e za s�owami p�jd� czyny. To s�owa sprawi�y, �e najbardziej znienawidzonym cz�owiekiem na �wiecie w ci�gu kilku miesi�cy sta� si� Osama bin Laden. Wyprzedzi� on nawet Hitlera, kt�ry ma na sumieniu znacznie wi�cej trup�w. Hitler te� by� mistrzem s�owa. Jego przem�wienia poci�ga�y t�umy do dzia�a�. W�r�d jego doradc�w znajdowa� si� minister propagandy Goebbels, kt�ry wiedzia�, �e k�amstwo powtarzane tysi�c razy staje si� prawd�. A prawdziwym mistrzem s�owa okaza� si� r�wnie� cz�owiek Hitlera - marsza�ek Rzeszy Goering, kt�rego p�omienne przem�wienia w Norymberdze tak przerazi�y s�dzi�w Trybuna�u Mi�dzynarodowego, �e obawiali si�, i� Niemcy podpuszczani przez Goeringa zorganizuj� powstanie narodowe przeciw okupantom, wi�c utajnili jego proces. Wypowiadane publicznie s�owa mog�y wp�ywa� i zawsze wp�ywa�y na decyzje i dzia�ania ludzi, pomimo �e wi�kszo�� z nich to be�kot bez jakiejkolwiek mocy. S�owa mog�y te� wp�ywa� na innych, gdy zosta�y wypowiedziane niejawnie, jako fragment rytua�u. Wreszcie odkryto, �e nawet s�owa u�ywane do programowania w�asnej pod�wiadomo�ci powoduj� zmiany w otoczeniu! Oczywi�cie, nie przesadzajmy. Nie wszystkie z nich maj� tak� moc! Kiedy czytamy o mocy S�owa w Biblii, zwykle nie kojarzymy fakt�w i mamy na my�li akt wypowiadania si�, i nic wi�cej. �ydzi jednak rozumieli s�owo inaczej. Przypisywali mu moc i rozumieli jako s�owo-czyn. Dlatego bardzo uwa�ali, co m�wi�, a szczeg�lnie wtedy, gdy powo�ywali si� na �wiadectwo Boga. Doskonale rozumieli, �e za s�owami id� czyny. I �e musz� one i��, je�eli s�owo ma mie� moc tw�rcz�. Podobne podej�cie do s�owa opisuj� �wi�te eposy hinduskie Mahabharata i Ramajana. Wed�ug nich, s�owo raz wypowiedziane, nie mog�o zosta� cofni�te! Logiczne to to by�o, owszem, ale powodowa�o wiele tragedii, gdy� je�li co� kto� komu� obieca�, to by� zobowi�zany wywi�za� si� z tego. Dlatego m�drzy ludzie zastanawiali si� wiele razy, zanim czego� si� podj�li, czy do czego� zobowi�zali. I post�powali konsekwentnie. Ludzie honoru p�acili cen� za nieprzemy�lane obietnice i deklaracje. A w stosie rycerskim nie szcz�dzono pogardy tym, kt�rzy okazali si� lud�mi bez honoru. Wiara w to, �e nie wolno w eposach hinduskich przekr�ci� ani jednego s�owa, spowodowa�a, �e dotrwa�y one do naszych czas�w w niezmienionej formie, cho� tysi�ce lat nie by�y przepisywane. To swoisty fenomen, poniewa� nawet Biblia bywa�a przerabiana. Nie wolno by�o tylko dokonywa� zmian w pi�cioksi�gu Moj�esza. I dlatego dzi�ki temu w erze komputer�w uda�o si� odczyta� kod biblii. To, co tam odczytano, jest zastanawiaj�ce nawet dla najwi�kszych sceptyk�w, kt�rzy nie wierz� w przepowiednie na przysz�o��. Wiara w moc wypowiadanych s��w by�a powszechna we wszystkich spo�ecze�stwach. W okresie mi�dzywojennym g�rnicy nie u�ywali przekle�stw wiedz�c, �e przyci�gaj� one niskie, wrogie energie. Dzi� g�rnicy kln� jak szewcy, lub budowla�cy, ale to za spraw� zwerbowania do zawodu ludzi, kt�rzy z g�rnictwem, ani z kultur� osobist�, nigdy nie mieli do czynienia. By� mo�e to nam wyja�ni, dlaczego ten zaw�d z elitarnego, nobilituj�cego, nagle sta� si� niepotrzebny? I dlaczego pada budownictwo? Dzi� ludzie najcz�ciej nie przyk�adaj� wagi do s��w. W domu rodzinnym dzieci wrzeszcz� na rodzic�w wyzywaj�c ich od g�upich p..., c..., ch..., co jest kwitowane jako normalne zachowanie kochanego dziecka. Nie wsz�dzie jednak ludzie zoboj�tnieli na moc s�owa. Na Ba�kanach nadal mo�na zarobi� pi�ci� w ry�o lub no�em w plecy za wyra�enie �yczenia: "Jebiem tve oczi" (nietrudno prze�o�y� to na polski). W ko�cu nikt nie �yczy sobie �lepoty. Przekle�stwa trzymaj� si� tylko pewnych narod�w. Litwini np. kiedy chc� przekl��, czyni� to po polsku, albo (rzadziej) po rosyjsku, poniewa� w ich j�zyku brak odpowiednich s��w. Ciekawe, dlaczego? Nie ka�de s�owo niesie z sob� moc. Ale ka�de wi��e si� z jak�� wibracj�. Wibracje s� albo harmonijne, albo wywo�uj� konflikty b�d� dysharmoni�. Gdyby�my tylko czytali s�owa napisane przez maszyn�, nie wi�za�yby si� z nimi �adne wibracje. Podobnie jest, kiedy czytamy mantry b�d� zakl�cia napisane w j�zyku, kt�rego nie znamy i kt�ry nam si� z niczym nie kojarzy. Aby s�owa mia�y moc, trzeba je rozumie�, albo wypowiada� z odpowiedni� wibracj� i koncentracj�. Dlatego mantra wypowiedziana z w�a�ciw� intonacj�, ma moc, pomimo �e nie rozumiemy, co znaczy. Zdarzaj� si� te� inne wyj�tki. Kiedy patrzymy na s�owa talizman�w, piecz�ci magicznych lub fetyszy, kt�re zosta�y napisane z wielk� koncentracj� uwagi, r�wnie� mo�emy odczu� zawart� w nich moc. Lepiej powiedzie�: powi�zan� z nimi moc, kt�ra charakteryzuje si� w�a�ciw� dla tych talizman�w czy piecz�ci wibracj�. Ka�de wypowiedziane s�owo wi��e si� z wibracj�. Wibracja mo�e by� harmonijna lub wprowadza� dysonans. Mo�e by� silna lub s�aba. To zale�y od koncentracji uwagi i od g�o�no�ci wypowiadanej formy d�wi�kowej. Ludzie znaj�cy si� na magii podzielili s�owa mocy na kilka grup: Zakl�cia Ewokacje Inwokacje Kl�twy Przekle�stwa Przysi�gi Afirmacje Mantry O ich mocy decyduje nie tre��, ale INTENCJA, z jak� zosta�y u�yte i KONCENTRACJA na nich. Jedynie mantry i przekle�stwa mog� dzia�a� niezale�nie od przypisywanych im intencji. Ich dzia�anie wi��e si� bowiem przede wszystkim z wibracjami. Wibracja to cz�stotliwo�� drga�. Ka�da fala ma sw� wibracj�. I podobnie, jak d�wi�ki muzyki, jedne wsp�brzmi� harmonijnie, podczas gdy inne wytwarzaj� zak��cenia samopoczucia. Z�e samopoczucie to najlepszy dow�d, �e zapomnieli�my o harmonii, �e j� zak��cili�my. A d�ugotrwa�e zak��cenia harmonii maj� powa�niejsze konsekwencje w postaci chor�b, niepowodze� w �yciu, w pracy czy w zwi�zkach. Nie da si� r�wnie� rozwija� si� duchowo, gdy utrzymuj� si� zaburzenia harmonii. Umys�, by by� w stanie do�wiadcza� mi�o�ci, szcz�cia, bogactwa, musi powr�ci� do stanu harmonii wewn�trznej. Ale po co ci mi�o�� i szcz�cie, je�eli marzysz tylko o MOCY? Ha! I tu jeste� pogrzebany. Bo prawdziwa i najwy�sza moc ma wiele wsp�lnego z mi�o�ci�, a nic z gniewem, czy nienawi�ci�. Tym niemniej ludziom wydaje si� dok�adnie na odwr�t. Cz�owiek jest z natury dobry, boski. Zas�uguje na mi�o�� i szacunek. To jego naturalne prawo. U�ywanie z�o�liwych, pogardliwych, nieharmonijnych s��w i zwrot�w wybija nasz umys� ze stanu harmonii, czy tego sobie �yczymy, czy nie. Podobnie dzia�a u�ywanie nieharmonijnych pokarm�w, a tak�e narkotyk�w, alkoholu i u�ywek. Wielu u�ywa ich jednak, by poczu� sw� moc! S�owa, kt�rych u�ywamy, doprowadzaj� nas do pewnych skojarze�, a te z kolei wywo�uj� dostrojenie do w�a�ciwych im wibracji. Kiedy my�lisz s�owo B�g, mo�e ci si� ono kojarzy� pozytywnie, oboj�tnie, lub nienawistnie. Podobnie mo�e by� z mi�o�ci�, czy bogactwem. Ale kiedy u�ywasz s�owa zemsta, wtedy te� mo�na mie� pozornie "pozytywne", bo przyjemne skojarzenia, ale trudno przy tym wej�� w harmoni� z Bogiem czy mi�o�ci�. I wtedy traci si� moc, cho� czuje si� si��. To jednak tylko poz�r. Czuje si� bowiem wysi�ek, a ten daje z�udzenie si�y, albo mocy. Wysi�ek jednak pozbawia nas mocy, bo kieruje si�y na walk� wewn�trzn� i na pokonywanie wewn�trznych - urojonych - opor�w. Cz�owiek jest z natury dobry, a to znaczy, �e �atwiej i w spos�b naturalny harmonizuje z mi�o�ci�, szcz�ciem, zadowoleniem, ni� ze �mierci� czy w�ciek�o�ci�. Ale... znacznie wi�cej ludzi do�wiadcza w�ciek�o�ci, chciwo�ci czy depresji. Depresja to w�a�nie dow�d na to, �e zaburzyli�my harmoni� wewn�trzn� i dostroili�my si� do wibracji, kt�re s� dla nas szkodliwe. To znaczy, �e u�ywali�my niekorzystnych dla nas s��w. A przecie� s�owa to nic innego, jak wyraz my�li. My�li te� s� wibracjami. Spr�buj poczu� mi�o�� wyobra�aj�c sobie znienawidzon� osob� i przeklinaj�c j�. Uda�o si�? No w�a�nie - nie mog�o si� uda�, bo s�owa i wyobra�enia, z kt�rymi s� one zwi�zane, maj� moc i nie harmonizuj� z mi�o�ci�. No to spr�buj pomy�le�, �e gryziesz surow� cytryn� i poczu� jednocze�nie s�odycz. Te� si� nie powiod�o? A przecie� mo�na by�o sobie wyobrazi�, �e jest pos�odzona. Podobnie nie da si� pogodzi� z dobrym nastrojem wielu innych s��w, czy wyobra�e�. Kiedy u�ywamy zak��caj�cych dobry nastr�j s��w i wyobra�e�, mamy tego efekty w postaci ba�aganu emocjonalnego (co wielu doprawdy dziwi, no bo jak to, obejrzeli horror i zosta�y im l�ki? Przecie� robili to tylko po to, �eby si� zabawi�!). Kiedy u�ywamy zak��caj�cych wibracj� s��w konsekwentnie i przez d�u�szy czas, ba�agan znika, a pojawia si� nieustannie z�y nastr�j. To r�wnowaga wewn�trzna na zupe�nie innym poziomie wibracji. Mo�emy powiedzie�, �e uzyskali�my wzgl�dn� harmoni�, cho� z mi�o�ci� i szcz�ciem nie ma ona nic wsp�lnego. Kiedy w takim stanie zaczynamy zajmowa� si� pozytywnym my�leniem, odczuwamy bunt, op�r i niemi�e stany, poniewa� CO� zak��ca nam r�wnowag�. Potem w odruchach b�agania o lito�� mo�emy si� najwy�ej pociesza�, �e B�g jednakowo przepe�nia sw� mi�o�ci� ca�y wszech�wiat, wi�c i nas ona nie omija. To prawda. Twego radioodbiornika nie omijaj� �adne z fal radiowych pochodz�cych ze stacji nadawczych. Ale czy odbierasz je wszystkie naraz, czy tylko te, kt�re zosta�y wyselekcjonowane? Selekcj� emocji i my�li zajmuje si� nasz umys�. Dociera do ciebie wszystko, ale do twej �wiadomo�ci dopuszczane jest tylko to, co ci� interesuje. Reszta pozostaje poza zasi�giem twoich z...
wfhobbit