Niepewny dźwięk_550731.pdf
(
125 KB
)
Pobierz
SOUND.QXD
NIEPEWNY DWI£K
William Marrion Branham
m ó w i o n e s o w o j e s t o r y g i n a l n y m n a s i e n i e m
NIEPEWNY DWI£K
(The Uncertain Sound)
:
N i e p e w n y d w i k
(The Uncertain Sound)
31. lipca 1955
Kaplica Branhama
Jeffersonville, Indiana, USA
Poselstwo, wygoszone przez brata Williama Marriona Branhama w niedziel do
poudnia, dnia 31. lipca 1955, w Kaplicy Branhama w Jeffersonville, Indiana, USA.
Podjto wszelkie wysiki, by dokadnie przenieø mówione Poselstwo z nagrania na
tamie magnetofonowej do postaci drukowanej. Podczas korekty korzystano równie
z nagra§ na tamach w oryginalnym jzyku oraz z najnowszej wersji
The Message
,
wydanej przez Eagle Computing w 1996. Niniejszym zostao opublikowane w penym
brzmieniu i jest rozpowszechniane bezpatnie.
Wydrukowanie tej broszury zostao umoliwione dziki dobrowolnym wkadom
wierzcych, którzy umiowali Jego Sawne Przyjcie i to Poselstwo. Przetumaczono
i opublikowano w 1997. Wszelkie zamówienia naley kierowaø na adres:
William Marrion Branham
MÓWIONE S~OWO
GUTY 74, 739 55 Smilovice
Broszura nie jest przeznaczona na sprzeda.
NIEPEWNY DWI£K
2
Niepewny dwik
nieprawda? Tak szybko! Lecz przypadkowo, z aski Boej, dostalimy
dobr, bezporedni lini _ DC-9 std do Nowego Jorku, a stamtd dalej
lini Pan American. Ona nas zabierze prosto do Frankfurtu.
6
Bdziemy tam potem kilka dni, a nastpnie udamy si stamtd do
Berlina. I u sawnego Hala Hermana _ mam byø u niego dwa wieczory w
Berlinie, w Niemczech. Ten synny nawrócony reyser filmowy z
Hollywoodu, który si nawróci na jednym ze zgromadze§
ewangelizacyjnych. A on jest z urodzenia Niemcem. I on jest z powrotem
w Niemczech i gosi Ewangeli pod wielkim namiotem w Berlinie. A
przychodzi tam wiele tysicy spoza elaznej kurtyny. To jest^
7
Jest to naprawd wzruszajce. Pewnego poranka siedziaem w
Zürychu, w Szwajcarii, a wówczas byo tam tak duo ludzi. Mielimy
tam na zgromadzeniu sto dwadziecia szeø tysicy ludzi, wic nie
moglimy si niemal wydostaø z tego miejsca. A zatem kady, wiecie _
to wzruszajce _ i bagali, bym si za nich modli, i chcieli wiedzieø, co
Pan ma im do powiedzenia.
8
A Pan powiedzia mi: Wyjd i id w kierunku brzegu morza,
wzgldnie brzegu jeziora. Szwajcaria jest takim piknym krajem.
A ja powiedziaem: Billy, chod razem ze mn.
9
On powiedzia: Nue, tato, ty si tam wpltasz w kaba i bdziesz
musia zawezwaø policj, by ci stamtd wydostali.
10
A ja powiedziaem: Trudno, Pan mi mówi, ebym szed w kierunku
brzegu. Zszedem wic nad brzeg i spacerowaem dugo wzdu niego, a
nikt^ Niemcy, Szwajcarzy, Belgowie, Francuzi i Wosi _ na
zgromadzeniu. Nikt mnie nie pozna _ w ogóle. Szedem tu koo
wybrzea. I mam pewien sposób, jak si zamaskowaø troch. Wtpi, czy
by mnie pozna mój wasny brat _ gdyby si ze mn spotka. Wic^ A
on by^
11
Szedem tu koo brzegu _ wyszlimy tam i usiedlimy. A Billy
powiedzia: Patrz, ty wiesz, e oni mnie znaj, tato.
12
Ja powiedziaem: No có _ powiedziaem _ moe ci znaj. Lecz
powiedziaem: Pan mi powiedzia, abym wyszed.
13
Powiedzia: Lecz co Pan chce, eby uczyni? Niecierpliwoø
dziecka, wiecie.
Ja odrzekem: On si o to zatroszczy. Rozumiecie?
14
Zaczlimy wic spacerowaø z powrotem wzdu wybrzea.
Zobaczyem starego czowieka, który tam siedzia, paka, czyta, ot tak.
Powiedziaem: Tam on jest. O niego chodzi.
On rzek: Czy nie podejdziesz do tego czowieka, by z nim
rozmawiaø?
15
Ja rzekem: Nie, on podejdzie do mnie i bdzie rozmawia ze mn.
Rzekem: On^ Powiedziaem: Otó, on jest z dalekich stron. I
rzekem: On tutaj przyszed; jest to naglca sprawa. Obserwuj a
` Cieszyem si bardzo, e bylimy tutaj dzisiaj do poudnia i ufamy, e
dobre bogosawie§stwa Pana odpoczy na kadym z was. Nie
wiedziaem, e tutaj bd _ byo to dla mnie poniekd zaskoczeniem.
Lecz oni odoyli o tydzie§ naboe§stwo w Niemczech, poniewa tam
bya jaka impreza, musieli wic skorzystaø z tego stadionu. Wic nie
odjedamy _ dopiero za tydzie§ od nastpnej niedzieli.
2
W nastpn niedziel bdziemy w^ nastpn sobot i niedziel na
zgromadzeniu metodystycznym pod goym niebem w Campbellsville,
Kentucky, na kampanii uzdrowieniowej. W sobot wieczorem bdzie
naboe§stwo uzdrowieniowe w Campbellsville, na zgromadzeniu
metodystycznym pod goym niebem. W nastpn niedziel po poudniu,
jeeli Pan pozwoli, pragn wygosiø Poselstwo Ewangelii. A potem, w
niedziel wieczorem, bdzie znowu naboe§stwo uzdrowieniowe dla
ludzi tam w^ Jest to blisko mego rodzimego miasta, gdzie si
urodziem i wyrosem, wzgldnie urodziem si. A wyrosem tutaj w
Indianie. Zatem wy, którzy macie przyjació, którzy by chcieli przyjø na
uzdrowieniowe zgromadzenie, otó, jeeli Pan pozwoli, bdziemy tam w
nastpn niedziel po poudniu, wzgldnie wieczorem raczej. Myl, e
rozpoczniemy okoo 7.30. Nasz umiowany pastor pojedzie razem z nami,
by si zatroszczyø o piewanie, i tak dalej.
3
A w tej kaplicy tutaj bd naboe§stwa w nastpn niedziel do
poudnia i w niedziel wieczorem. Bdzie tutaj znakomity kaznodzieja,
by do was przemawiaø _ niespodzianka. Wic, ja to po prostu na razie
zostawi, poniewa bdziemy si staraø zaprosiø kogo, kto bdzie dla
was niespodziank w nastpn niedziel. A wic teraz, wy którzy nie
moecie byø tam w Campbellsville, by byø razem z nami na tym
zgromadzeniu, patrzcie, przyjdcie wprost do tej maej kaplicy, a
naboe§stwa bd kontynuowane jak zwykle _ w nastpn niedziel
rano i w niedziel wieczorem.
4
Odwoalibymy to, gdyby tutaj przypadkowo by kto z poblia
Campbellsville _ zawsze staramy si je odwoaø z powodu innych
naboe§stw, ale tam^ lecz mamy ludzi, którzy po prostu nie mog w
tym czasie wyjechaø na tamte zgromadzenia. I bdziemy mieø
naboe§stwa specjalnie dla nich i dla modych ludzi. Wic kady jest
serdecznie zaproszony na te wspaniae naboe§stwa.
5
Zatem, przypadkowo dostaniemy^ Mówmy teraz po prostu o czasie
_ jak on si naprawd przypiesza. Pomylcie tylko. Ja odlec std o
jedenastej do poudnia _ z Louisville, a nastpnego popoudnia, zaraz po
obiedzie, bd przemawia w Luksemburgu i w Frankfurcie w
Niemczech. Pomylcie tylko, od jedenastej godziny tutaj w^ Odlatuj
z Louisville o jedenastej godzinie, a nastpnego popoudnia bd gosi w
Frankfurcie, w Niemczech; majc ponad to minus piø godzin czasowej
rónicy. Pomylcie tylko o tym! Moi drodzy! Trudno w to uwierzyø,
3
MÓWIONE S~OWO
NIEPEWNY DWI£K
4
zobaczysz, czy ten czowiek nie ma czego dla mnie. A dotyczy to
ramienia kobiety. Rozumiesz? Powiedziaem^
Powiedzia: Jak wiesz?
16
Ja powiedziaem: Wanie przysza wizja, a to jest ten sam czowiek,
to jest on _ siedzi wprost tam. I powiedziaem: Patrz si po prostu w
innym kierunku teraz i przejdmy koo niego.
17
Przespacerowalimy koo niego. Za kilka chwil on powiedzia: Tato,
ten czowiek idzie za nami.
18
Ja rzekem: Ja to wiem. I bdziemy przechodziø wzdu zakrtu,
bdziemy przechodziø przez may mostek, a on pójdzie przede mnie _
wanie na tym mostku wyprzedzi mnie. Zobaczysz, czy tak nie bdzie.
On rzek: W porzdku.
19
Poszlimy wic dalej. A on si tam zatrzyma _ przeszed przede
mnie i wyprzedzi mnie wprost na tym maym mostku. On rzek: Bracie
Branham?
20
I wycign swoj ma^ mia ma teczk, tak jak nosz
kobiety, wycign z niej torebk damsk i swój paszport. A by z Rosji.
I on tam mia chusteczk, a chcia, ebym si nad ni modli, i rozerwa
j na szeø pasków _ dla kobiety, która miaa powanie chor rk,
która zostaa poraniona, a nie wyzdrowiaa i kurczya si. A ona bya
matk piciu dzieci. Szeø pasków, rozumiecie, po prostu doskonae.
21
A ja spojrzaem na jego paszport. On by z Rosji _ spoza elaznej
kurtyny. I pomylcie tylko, jak Pan Jezus widzia tego biednego
Rosjanina! Zapytaem si go, ilu ich tam jest. On odrzek: Jest nas kilka
setek, przeszlimy przez granic i przybylimy na twoje zgromadzenie.
Ja rzekem: Jak si dowiedzielicie, e tutaj bd?
On rzek: Otó, syszelimy to nadawane przez szwajcarskie radio.
A ja powiedziaem: Czy syszelicie tam u was kiedykolwiek o mych
zgromadzeniach?
22
On odrzek: Kiedy ten chopczyk zosta wskrzeszony w Finlandii,
rozeszo si to po caej Rosji. Poprzez ca Rosj _ e ten chopczyk
zosta wzbudzony z martwych. Wic to po prostu wskazuje na to, e Bóg
ma Swoje dzieci wszdzie. Czy On nie ma?
23
A Hal Herman powiedzia mi _ rzek: Billy, my tam bylimy^
Wiecie, jest to blisko tej granicy _ tam w Berlinie. On rzek: Bdzie tam
staø moe piø tysicy ludzi albo dziesiø tysicy ludzi. Kiedy rozpucisz
zgromadzenie, za dziesiø minut nie zobaczysz nikogo (podziemne
przejcia). Oni znowu wróc za elazn kurtyn. Oni podejd jak krety.
24
To prostu wskazuje na to, e pomimo caego ateizmu, wszelkiej
bezbonoci, caego nazizmu, hitleryzmu i faszyzmu, i komunizmu
wiatoø Ewangelii nie zostanie przydeptana. Ona jest cigle w sercach
ludzi. I ona bdzie przypywaø cigle dalej i dalej, dalej i dalej, i dalej.
Nigdy si nie zako§czy.
25
Bo Jezus powiedzia: Na tej Skale Ja zbuduj Mój Koció, a bramy
pieka nie przemog Go.
26
Czy to nie jest cudowne, wiedzieø, e to jest wanie powodem,
dlaczego siedzicie w tym maym, starym, gorcym budynku dzisiaj do
poudnia, owiewajc si wachlarzami. Jest to co wewntrz czowieka, co
woa _ ukryta Moc, o której ten wiat niczego nie wie. Tylko ci, którzy
si stali Jej uczestnikami, wiedz, czym Ona jest.
27
Czy te mae goniki dziaaj tam teraz? Przed chwil nie mogem
niemal usyszeø mojego umiowanego brata tam w tyle, wentylatory s w
ruchu i nie bardzo mogem zrozumieø, co on mówi.
28
Otó, cieszymy si dzisiaj rano, e was tutaj widzimy, i to w taki
gorcy dzie§. Nie zapomnijcie o naboe§stwie w rod wieczorem w
kaplicy. I sdz, e usyszycie brata Neville w nastpn sobot do
poudnia o tej samej porze, a potem on prawdopodobnie uda si stamtd
wprost do Campbellsville, wzgldnie tego wieczora raczej, na
zgromadzenia.
29
Ciesz si, e widz ma Edith i rodzin Wright znowu dzisiaj do
poudnia; siostr Lawton i wielu z was pozostaych tutaj. I chciabym
suchaø siostr Angie i jej grup, jak piewaj: On prowadzi ora po
bezdronych przestworzach czy jak to brzmiao, kiedy tutaj
wchodzilimy. Ja si cieszyem z tego.
30
Chciaem ucisnø do§ z bratem Fleemanem tam w tyle i rozmawiaø
z nim przez chwil. I w ten wanie sposób^ Nie zrozumiaem
dokadnie, o co chodzio. Zobaczmy. [Brat Branham czyta po cichu
prob o modlitw _ wyd.] Kto tutaj chce^ Jest to modlitwa o
ko§czyn czowieka.
31
Otó, ubiegej niedzieli wieczorem mielimy cudowne zgromadzenie
tam w Kociele Otwartych Drzwi, Pan dokona tam wielkiego cudu. I ten
dom tam by niemal cay zapeniony ludmi w tym tygodniu. Wic by to
wspaniay czas, bya bardzo gorca pogoda. Pomimo tego jednak dziki
Bogu, e moemy byø tutaj w domu Pa§skim dzisiaj do poudnia i byø
gotowi do suby Panu.
Czy si pomodlimy?
32
Nasz Niebia§ski Ojcze, dzikujemy Ci w tej chwili w Imieniu Jezusa,
Twego umiowanego Syna, za to wszystko, co On uczyni dla nas.
Przebacza nam nasze grzechy i zaprasza nas do tej wspaniaej, cudownej
spoecznoci Jego cierpie§, i do tej spoecznoci Jego chway, która
przysza po zmartwychwstaniu, ebymy wiedzieli z ca pewnoci, e
Jezus wsta z martwych i yje midzy nami dzisiaj. Jak my Go miujemy
za to, co On uczyni! Widzimy Go, jak On uzdrawia chorych, sprawi, e
si otwary oczy tej maej, lepej dziewczynki (czytajcej Braillea)
onegdaj wieczorem, i przechadza si przez budynek udowadniajc
ludziom, e On wsta z martwych.
33
A teraz modlimy si do Ciebie, o, wielki, zmartwychwstay Boe,
który jeste Bogiem wszystkich bogów, Najwyszym Autorytetem ponad
5
MÓWIONE S~OWO
NIEPEWNY DWI£K
6
wszystkim, co jest w niebiesiech i na ziemi, Wadc i Stwórc. Modlimy
si, eby Twoja wielka, majestatyczna Istota pobogosawia nas dzisiaj,
a Twój wielki Majestat wszed do kadego serca dzisiaj do poudnia,
Ojcze, i wzi pod swoje kierownictwo wszystko. Prosimy o chwa Bo.
Modlimy si w Imieniu Jezusa. Amen.
34
W Ksidze Pierwszego listu do Koryntian _ nawiasem mówic jest to
temat, gdybym to tak nazwa, na kilka chwil. Chcielibymy tutaj
przeczytaø werset lub dwa, co by nam dao to i krótkie wiadectwo,
które wam pragn powiedzieø, zanim zaczn gosiø.
35
Mam tutaj zanotowanych kilka notatek o rónych sprawach, które
wam chc powiedzieø odnonie naboe§stw i o czym, co si stao
onegdaj. Wic mam nadziej, e o tym nie zapomn.
36
Teraz w 1. do Koryntian. Sowo Boe ma zawsze pierwsze§stwo. Ono
jest najpierw. Przestrzegajcie Jego Sowa. A zatem, w 14. rozdziale,
poczwszy od 6. wersetu _ przeczytam to.
Tak tedy, bracia, jeeli przyjd do was i bd mówi jzykami,
jaki poytek z tego mieø bdziecie, jeli mowa moja nie bdzie
zawieraa czy to objawienia, czy wiedzy, czy proroctwa, czy
nauki?
Wszak nawet przedmioty martwe, które dwik wydaj, jak
piszczaka czy cytra, gdyby nie wydaway tonów rozmaitych, to
jak mona by rozpoznaø, co graj na flecie, a co na cytrze?
A gdyby trba wydaa gos niewyrany, któ by si gotowa do
boju?
(Pawe mówi.)
37
A potem w Psalmach _ 1. Psalm, czytamy tam tak: Bogosawiony
m, któremu Bóg nie zaliczy niesprawiedliwoci _ czyli grzechu. A
bogosawiony czowiek jest innym czowiekiem. Dawid powiedzia, jak
bogosawionym on by _ bowiem: Bogosawiony m, który jest jako
drzewo wsadzone nad strumieniem wód _ w l. Psalmie, i jak on bdzie
przynosi swój owoc w swoim czasie. Bezbony taki nie bdzie, lecz on
bdzie _ on zginie, i tak dalej. Lecz tym bogosawionym mem jest
m Boy.
38
A teraz pragn, skoro dzisiaj nie mamy tutaj wielu ludzi i mam
nadziej, e wam nie jest zbyt gorco, kiedy tam siedzicie przez kilka
chwil, wzgldnie co najmniej czterdzieci piø minut. Chciabym po
prostu przemówiø do was ze serca dzisiaj.
39
W tej kaplicy nie mam zbyt czsto takiej okazji _ raczej na
naboe§stwach na zewntrz, by nauczaø nauki albo powiedzieø sprawy,
które pragn powiedzieø. Lecz tam _ poza zborem _ jest to zawsze na
tematy Boskiego uzdrowienia. A tam na zewntrz w innych zborach,
gdzie s pomieszane ich rónice pogldów _ w pewnych denominacjach,
które nauczaj innej teologii, otó, wtedy tego nie mog powiedzieø,
poniewa to rani uczucia i tak dalej. Mianowicie czasem jest goszone
Sowo, prosto i jasno, a to rani uczucia. I najlepsz rzecz jest po prostu
pozostaø na fundamentalnych zasadach Jezusa Chrystusa, kiedy
jestemy poza zborem, i o Jego mierci, pogrzebie i zmartwychwstaniu, i
o Jego _ o Jego mocy i mioci dla ludzi. A ten sposób nie przynosi
adnego zamieszania.
40
Bowiem ja, dla mnie _ nie ma dla mnie znaczenia, do jakiego
kocioa ludzie nale. Najwaniejsz rzecz jest, czy oni s
chrzecijanami. Jeeli jeste katolikiem, jeeli jeste protestantem, jeeli
jeste metodyst, baptyst, wzgldnie kimkolwiek moe jeste; skoro
jeste chrzecijaninem, to jest najwaniejsze. Chrystus nie patrzy na twój
koció, do którego naleysz. Bowiem one wszystkie zanikn, przepadn
pewnego dnia, i rozprosz si, i nikt ju o nich wicej nie pomyli. Lecz
podstawow zasad chrzecija§stwa jest stan serca w stosunku do Boga.
I to jest sprawa, na któr si pragniemy skoncentrowaø _ znaø brata nie
wedug tego, do jakiego kocioa on naley, albo jakie odzienie on nosi,
lecz jakim on jest w swoim sercu.
41
Zatem, moim tematem dzi do poudnia jest oczywicie: Niepewny
dwik.
42
Obecnie jest wiele rzeczy, które wydaj dwiki. A jest wiele
niepewnych dwików dzisiaj. Niepewnoø jest po kadej stronie.
Gdziekolwiek czowiek spojrzy w sprawach pa§stwowych, jest to
tam
jest niepewnoø.
43
Zgromadzenia wielkiej czwórki _ to znaczy oni obraduj razem. Oni
ogaszaj deklaracje, lecz nie jest pewne, czy ta druga strona bdzie
dotrzymywaø ich lubowania, czy nie. Nie jest pewn rzecz, czy jutro
nie bdzie pada deszcz albo bdzie pikna pogoda. Niepewnoø jest we
wszystkim, na co czowiek patrzy _ prócz jednej rzeczy, to znaczy w
Chrystusie. Rozumiecie? To jest jedna rzecz, której moecie byø pewni, to
jest pewne.
44
A istnieje jedna rzecz, która jest absolutnie pewna dla kadego
czowieka tutaj. Pragn wam zostawiø t myl na pocztku. Nie jest
pewne, czy bdziecie yø, by wyjø z tego kocioa, czy nie. Nie jest
pewne, czy tutaj znowu w ogóle bdziecie, czy nie. Nie jest pewne, czy
bdziecie jeszcze yø w przyszym roku. Lecz jest jedna rzecz, która jest
oczywist prawd; mianowicie mierø, a potem Sd. Spotkacie si z tym
z tak pewnoci, jak Bóg jest w Niebiesiech.
45
Moe si umówisz ze swoj on i powiesz: Kochanie, ja ci zabior
na pewne miejsce. Co moe powstaø i nie moesz tego uczyniø. Moe
nie jeste w stanie dotrzymaø tej umowy.
46
Moe powiesz swemu najlepszemu przyjacielowi: Bracie, ja si z
tob spotkam. Uczyni pewn rzecz. Dam ci do dyspozycji pienidze
albo dam ci do dyspozycji mój samochód. Powstaje wszelkiego rodzaju
niepewnoø odnonie tego.
47
Lecz jest jedna rzecz, która jest pewna, mianowicie: Czowiek
umrze, a potem spotka go Sd. Miejcie to wic na uwadze, podczas gdy
mówimy o niepewnoci.
Plik z chomika:
eagle77
Inne pliki z tego folderu:
Zupełne wyzwolenie_590712.pdf
(95 KB)
Znak_640308.pdf
(125 KB)
Znak_640208.pdf
(110 KB)
Znak, który jest przeoczany_611112.pdf
(176 KB)
Znak tego czasu_631113.pdf
(130 KB)
Inne foldery tego chomika:
Audycje radiowe Boży głos w czasach ostatecznych
Biblia mp3
Biblia Warszawska - mp3
Biblia Warszawska- Przeglądarka
Filmy
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin