Halloween.txt

(30 KB) Pobierz
00:00:21:Donald Pleasence|w filmie:
00:00:42:po raz pierwszy na ekranie:
00:00:49:ponadto występujš:
00:01:13:scenariusz:
00:01:20:zdjęcia:
00:01:32:muzyka:
00:02:01:reżyseria:
00:02:07:Haddonfield w stanie Illinois|/Jest kot czarny, wiedma, jest goblin, jest duch,
00:02:11:więto Halloween, rok 1963|/Co daj mi, bym dynię wydršżyć dzi mógł.
00:02:14:więto Halloween, rok 1963|/Mówisz: przestraszš cie. Może rację masz.
00:02:15:/Kot czarny i goblin, na Halloween czas.
00:02:19:/Psikus albo fant!
00:02:44:-Rodzice wrócš o dziesištej.|-Jeste pewna?
00:02:58:-A więc jestemy sami?|-Michael gdzie się tu kręci.
00:03:03:Zdejmij to!
00:03:08:-Chodmy na górę.|-Dobrze.
00:04:32:Póno już. Muszę lecieć.
00:04:35:-Zadzwonisz do mnie jutro?|-Tak.
00:04:38:-Obiecujesz?|-Tak.
00:05:47:Michael?!
00:06:26:Michael?
00:06:54:Smith's Grove w stanie Illinois| 1 maja 1964
00:07:00:Według decyzji sędziego Waltona Warda,
00:07:05:Nie pozostaje nic innego, jak tylko zalecić
00:07:08:Odesłanie Michaela Audrey Myersa do sanatorium w Smith's Grove
00:07:12:Gdzie będzie przebywał pod okiem tamtejszego psychiatry,
00:07:17:Którego zobowišzuje do składania pisemnego raportu| dla sšdu, nie rzadziej niż dwa razy do roku.
00:07:24:Ponadto, w dniu swoich 21-wszych urodzin|Michael Audrey Myers zostanie postawiony przed sšdem dla dorosłych
00:07:29:Gdzie będzie odpowiadał za zabójstwo swojej siostry,
00:07:33:Judith Margaret Myers.
00:07:38:Doktorze Loomis?
00:07:44:Michael Myers musi natychmiast zostać zabrany| z tego sanatorium.
00:07:49:Sugeruje umieszczenie go w zakładzie zamkniętym.
00:07:53:Doktorze Loomis, decyzja została podjęta.
00:07:58:Ten instytut dysponuje ochronę podstawowš.
00:08:00:Personel nie jest odpowiednio przygotowany.
00:08:03:Przygotowany na co?| Chłopiec jest katatonikiem.
00:08:07:Nie wykazuje żadnych oznak życia.
00:08:11:Żadnej reakcji na jakiekolwiek bodce zewnętrzne.
00:08:15:Czytalicie moje spostrzeżenia?
00:08:20:Tak, czytalimy, doktorze.
00:08:23:Dlaczego nie zostały przedstawione sšdowi?
00:08:26:Sšd korzystał z analizy doktora Fostera.
00:08:29:Spędziłem z tym chłopcem cztery godziny dziennie!
00:08:35:Cztery godziny dziennie z tym chłopcem.
00:08:38:Każdego dnia!
00:08:42:Przez szeć miesięcy!
00:08:46:Znacznie dłużej niż jakikolwiek inny sšdowy psychiatra!
00:08:49:Doktorze Loomis...
00:08:50:Michael Myers to najniebezpieczniejszy pacjent| jakiego kiedykolwiek miałem.
00:08:55:Doktorze, inne opinie| nie potwierdzajš pańskiego stwierdzenia.
00:09:00:On udaje! Jego stan katatonii jest wiadomy!
00:09:09:On znajduje się pod działaniem| wewnętrznej siły. Czeka.
00:09:15:Na co?
00:09:23:Nie wiem.
00:09:41:Możemy sšdowi wydawać specjane zalecenia,
00:09:48:gdy zauważamy, że istnieje koniecznoć| zmiany sposobu leczenia.
00:09:50:W tym wypadku nie dostrzegam najmniejszej| przyczyny, dla której mielibymy to robić.
00:09:53:Mamy wszystko, by zapewnić mu prawidłowš opiekę.
00:09:58:Nie posiadacie tu odpowiedniej ochrony.
00:10:03:Proszę! Błagam was o ponowne rozpatrzenie| waszej decyzji.
00:10:10:Doktorze Loomis, może to pan powinien|ponownie rozpatrzyć swojš diagnozę?
00:10:15:Możemy znaleć kogo innego do opieki nad nim.
00:10:21:Zostanę z nim.
00:10:26:Chciałby pan powiedzieć co jeszcze,| Doktorze Loomis?
00:12:20:Niele ich ogłupił, prawda Michael?
00:12:28:Ale nie mnie.
00:12:40:Smith's Grove w stanie Illinois
00:12:46:30 pażdziernika 1978 roku
00:13:22:Robiła to pani już kiedy?
00:13:26:Tylko ochrona podstawowa.
00:13:29:Rozumiem.
00:13:31:Główna brama jest 200 metrów stšd,| po prawej stronie.
00:13:37:Jedyna rzecz, jakiej nie znoszę,| to ich ględzenie.
00:13:42:Gadajš w kółko to samo.
00:13:44:Tym razem nie mas się pani| o co martwić.
00:13:47:On nie powiedział słowa od pietnastu lat.
00:13:51:Jakie specjalne istrukcje?
00:13:54:Musi pani tylko zrozumieć, z czym| mamy tu do czynienia.
00:13:57:I nie bagatelizować tego.
00:13:59:Czy zamiast "to" nie powinnimy mówić "on"?
00:14:03:Jak pani chce.
00:14:05:Pańskie wspólczucie jest wzruszajšce, doktorze.
00:14:15:Co mam mu podać, gdy już| będziemy w sšdzie?
00:14:18:Torazynę.
00:14:21:Nie będzie nawet w stanie usišć.
00:14:23:I o to chodzi.
00:14:27:ZAJĽC W CZERWIENI
00:14:35:To mi wyglšda na co poważnego.
00:14:39:Tak.
00:14:40:Zatem chce pan, aby on nigdy nie wyszedł?
00:14:42:Nigdy. Nigdy, przenigdy.
00:14:45:To dlaczego zabieramy go| aż do hrabstwa Harding?
00:14:50:Bo takie jest prawo.
00:14:52:Jestemy na miejscu.
00:15:01:Od kiedy pozwalajš im tak chodzić?
00:15:04:-Gazem do głównej bramy.| -Czy nie powinnimy...
00:15:07:Szybciej, niech pani rusza!
00:15:18:Niech się pani tu zatrzyma.
00:15:22:-Czy nie powinnimy ić do szpitala i...| -Proszę tu zaczekać.
00:16:24:-Nic się pani nie stało?| -Nie, nic.
00:16:27:Uciekł! Uciekł stšd! Zło uciekło!
00:16:36:Dostanę go!
00:17:36:Nie zapomnij zostawić kluczy w domu Myersów.
00:17:40:Nie zapomnę.
00:17:41:Przyjdš zobaczyć dom o 10:30.| Zostaw klucze pod wycieraczkš.
00:17:45:Obiecuję.
00:18:19:Laurie!
00:18:22:Czeć, Tommy.
00:18:27:-Przyjdziesz dzi wieczorem?| -To samo miejsce, ta sama godzina.
00:18:31:Wydršżymi dynię? Obejrzymy film o potworach?| -Dobrze.
00:18:33:Poczytasz mi?| Zrobimy popcorn?
00:18:37:Dobrze, dobrze.
00:18:42:-Lepiej się popieszmy.| -Dlaczego idziesz tędy?
00:18:46:-Bo tata mnie o to poprosił.| -Dlaczego?
00:18:48:-Dlaczego?| -Bo chce sprzedać dom.
00:18:52:-Dlaczego?| -Bo to jego praca.
00:18:54:-Który dom?| -Myersów.
00:18:56:Myersów?
00:19:07:-Nie wolno ci tam ić!| -Wolno.
00:19:12:W tym domu straszy.
00:19:14:No to patrz.
00:19:25:Lonnie Elamb powiedział, że nigdy| by tu nie wszedł.
00:19:28:Lonnie Elamb powiedział,| że to nawiedzony dom.
00:19:30:Lonnie Elamb powiedział, że co strasznego| się tu stało.
00:19:32:Lonnie Elamb zapewne nie przejdzie| do szóstej klasy.
00:19:36:Muszę lecieć. Do zobaczenia wieczorem.
00:19:38:-To częć!| -Czeć.
00:20:07:Pacjenci się wystraszyli| i zbili się w gromadkę.
00:20:11:Jednego znaleziono przy szosie,| kilka przecznic stšd.
00:20:15:-Kto go pilnował?| -Nie wiem.
00:20:18:"Nie wiem"? Co ma znaczyć: "Nie wiem"?
00:20:20:-Doktor Wynn miał tu być o ósmej.| -Miał?
00:20:25:Nie pojawił się aż do dziesištej.| Nie wiem, co się stało.
00:20:28:-Gdzie był?| -No...
00:20:30:Nieważne.
00:20:36:Wyglšda na to, że wybił szyby| gołymi rękami.
00:20:40:Wybiegł, wyważajšc wszyskie drzwi| i wyganiajšc pacjentów na dwór.
00:20:44:Proszę zamknšć ten bajzel.
00:20:50:SIOSTRA
00:20:54:Doktorze Loomis...czy już go znaleli?
00:20:57:Nie. Ale już wiem, dokšd się wybiera.
00:21:03:Doktor Wynn na pana czeka!
00:21:09:Nie jestem za to odpowiedzialny, Sam.
00:21:11:No jasne!
00:21:13:-Mówiłem, że jest niebezpieczny| -Dwie blokady drogowe nie zatrzymałyby szeciolatka.
00:21:16:To był twój pacjent. Skoro był niebezpieczny,| powiniene był komu o tym powiedzieć.
00:21:20:-Mówiłem wszystkim, tylko nikt nie słuchał!
00:21:23:-Już nic nie mogę zrobić.| -Możesz.
00:21:24:Wracaj do rodka i powiadom kogo trzeba,| kto stšd uciekł ostatniej nocy
00:21:27:-i gdzie teraz jedzie| -Prawdopodobnie jedzie.
00:21:30:-Nie marnuj mojego czasu!| -Haddonfield jest 240 kilometrów stšd, a on
00:21:32:nie potrafi prowadzić, na miłoć boskš!
00:21:35:Wczoraj w nocy prowadził całkiem niele.| Może kto stšd dawał mu lekcję.
00:21:44:/Doktor Wynn proszony na oddział C.| /Powtarzam: Doktor Wynn proszony na oddział C.
00:21:52:/...i tak się ksišżka kończy.
00:21:54:/Ale to, o czym naprawdę Samuels tu mówi,| to przeznaczenie.
00:22:04:/Włanie o przeznaczenie tu chodzi.
00:22:07:/Nieważne, co robił Collins.| /Przeznaczenie podšżało jego szlakiem.
00:22:16:/Dzień zapłaty nadszedł.
00:22:20:/Tak rozumiane przeznaczenie jest bardzo prawdziwe...
00:22:32:/W czym punkt widzenia Samuelsa| /różni się od poglšdów Constaine'a? Laurie?
00:22:38:-Tak, proszę pani?| /Odpowiedz.
00:22:41:Constaine wišże przeznaczenie jedynie z religiš,
00:22:44:za Samuels uważa, że los to co| naturalnego, tak jak
00:22:49:ziemia i powietrze czy ogień i woda.
00:22:51:/Zgadza się.| /Samuels wyranie personifikuje przeznaczenie.
00:22:54:/Przeznaczenie staje na drodze ludzkiego|/losu, jak nieruchoma skała.
00:22:58:/Trwa, gdy człowiek przemija.
00:23:00:/Przeznaczenie nigdy się nie zmieni.
00:23:25:Jak tam twoje jędzowate narzeczone? A dynia?
00:23:27:Zostawcie mnie w spokoju!
00:23:29:On cie złapie, on cię złapie, on cię złapie!
00:23:32:On cie złapie, on cię złapie, on cię złapie!
00:23:35:-Pan Strszydło przyjdzie po ciebie.| -Zostawcie mnie w spokoju!
00:23:36:On w niego nie wierzy.
00:23:39:-Wiesz, co się dzieje w Halloween?| -Tak. Dostajemy cukierki.
00:23:44:Przychodzi Pan Straszydło, Pan Straszydło, Pan Straszydło!
00:24:25:TYLKO DO OFICJALNEGO UŻYTKU
00:25:14:HADDONFIELD 150 KILOMETRÓW
00:25:23:Jest już w drodze.
00:25:27:Musi mi pan uwierzyć!| On wraca do Haddonfield.
00:25:31:Bo go znam!
00:25:33:Jestem jego lekarzem!
00:25:35:Musicie się przygotować.
00:25:38:Zróbcie to, albo szykujcie sobie pogrzeb.
00:26:00:NAPRAWY SAMOCHODOWE "PHELPS GARAGE"
00:26:18:ZAJĽC W CZERWIENI
00:26:41:Ile ty masz ksišżek?|Potrzebujesz wózka.
00:26:51:To totalnie okropne.
00:26:53:Rano mam lekcję baletu.
00:26:55:Potem idę do fryzjera i na przymiarkę|Wieczorem idę na zabawę.
00:26:59:Będę totalnie wykończona.
00:27:01:-Będziesz miała urwanie głowy.| -Totalnie.
00:27:06:A ja jak zwykle nigdzie nie idę.
00:27:11:Sama jeste sobie winna.| Wcale mi cię nie nie żal.
00:27:14:Lynda! Laurie!
00:27:18:-Dlaczego nie czekałycie na mnie?| -Czekałymy pietnacie minut,
00:27:20:ale cię totalnie nie było.
00:27:23:Nieprawda, już jestem.
00:27:27:-Gdzie twój umiech, Annie?| -Już nigdy się nie ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin