107. Ashley Anne - Podstęp lorda Exmoutha (Tajemnice Opactwa Steepwood 12).pdf

(868 KB) Pobierz
Microsoft Word - Anne Ashley
ANNE ASHLEY
PODST Ħ P LORDA EXMOUNTHA
 
ROZDZIAŁ PIERWSZY
Wyra Ņ ny brak entuzjazmu sprawił, Ň e cz ħĻ ciowo zło Ň ona suknia wy Ļ lizgn ħ ła si ħ
Robinie z dłoni, a ona zapatrzyła si ħ w okno, po ulicy bowiem przeje Ň d Ň ała bardzo elegancka
kolaska zaprz ħŇ ona w dwa pi ħ knie dobrane gniadosze.
Zwa Ň ywszy na to, Ň e sezon oficjalnie zako ı czył si ħ przed tygodniem, Londyn
pozostawał jeszcze zaskakuj Ģ co gwarny, a wielu przyjezdnych nad wyraz opieszale
szykowało si ħ do powrotu na wie Ļ lub przeprowadzki do nadmorskich kurortów, których
odwiedzanie latem weszło ostatnio w mod ħ .
Tak si ħ zło Ň yło, Ň e Robina z wielkim zadowoleniem my Ļ lała o powrocie do domu, do
hrabstwa Northampton, o ponownym odetchni ħ ciu Ļ wie Ň ym, wiejskim powietrzem i
zobaczeniu si ħ z ojcem oraz siostrami. Nie była jednak taka naiwna, by s Ģ dzi ę , Ň e z dnia na
dzie ı przyzwyczai si ħ znowu do zacisza plebanii w Abbot Quincey po sp ħ dzeniu ponad
trzech miesi ħ cy w stolicy i nacieszeniu si ħ rozrywkami dost ħ pnymi podczas sezonu, który
poczytywała sobie za całkiem udany.
Mimo Ň e była córk Ģ wiejskiego pastora i nie miała znacznego posagu, zdołała zwróci ę
na siebie uwag ħ dwóch bardzo zacnych d Ň entelmenów, z których obaj - w co ani przez chwil ħ
nie w Ģ tpiła - byliby bardzo troskliwymi m ħŇ ami. Jednak wskutek namów matki posłusznie
odrzuciła o Ļ wiadczyny obu kandydatów, Ň ywi Ģ c nadziej ħ , Ň e nie nara Ň a tym Ň adnego z nich
na długotrwały smutek. Sama zreszt Ģ te Ň swojej decyzji ani troch ħ nie Ň ałowała.
Ani panu Chardowi, ani wielebnemu Simonowi Sutherlandowi nie udało si ħ rozpali ę
tego złudnego płomienia, który pragn Ģ odkry ę w swoim wn ħ trzu wszystkie młode damy o
romantycznym usposobieniu. Robina zako ı czyła swój pierwszy i zapewne jedyny londy ı ski
sezon odrobin ħ bardziej do Ļ wiadczona i niew Ģ tpliwie wolna od sercowych udr ħ k. My Ļ l Ģ c o
tym, mimowolnie westchn ħ ła. Wcale nie była bowiem pewna, czy b ħ dzie mogła to samo
powtórzy ę z ko ı cem lata.
Zupełnie niespodziewanie doznała kolejnego przypływu paniki. Dlaczego, och,
dlaczego zdecydowanie nie odmówiła, gdy pierwszy raz otrzymała t ħ propozycj ħ ? Dlaczego
pozwoliła si ħ namówi ę na wyjazd do Brighton z lady Exmouth, skoro w gł ħ bi serca od
samego pocz Ģ tku wiedziała, Ň e wdowa w rzeczywisto Ļ ci wcale nie potrzebuje damy do
towarzystwa, lecz szuka potulnej Ň ony dla swojego syna.
Przerwawszy pakowanie na dobre, Robina bezsilnie opadła na łó Ň ko. Nie pierwszy raz
przeklinała swój brak stanowczo Ļ ci.
331952201.002.png
Nie chodziło o to, Ň e syn lady Exmouth budzi w niej niech ħę . Trudno byłoby o
twierdzenie bardziej odległe od prawdy. Lord Exmouth był d Ň entelmenem o bardzo miłej
powierzchowno Ļ ci. Mo Ň e nie typem zuchwałego i zabójczo przystojnego bohatera tanich
powie Ļ ci, ale atrakcyjno Ļ ci nie mo Ň na mu było odmówi ę , los bowiem obdarzył go okazałym
wygl Ģ dem i postur Ģ człowieka szlachetnie urodzonego. To, Ň e sko ı czył ju Ň trzydziesty pi Ģ ty
rok Ň ycia, nie było a Ň tak wielk Ģ wad Ģ , Robina wiedziała bowiem z wiarygodnych Ņ ródeł, Ň e
starszych d Ň entelmenów jest zazwyczaj łatwiej owin Ģę sobie dookoła małego palca.
Na u Ļ miech lord Exmouth pozwalał sobie rzadko, za to cz ħ sto w jego ładnych,
ciemnych oczach pojawiał si ħ cyniczny błysk, cz ħ sto te Ň ich wła Ļ ciciel pogr ĢŇ ał si ħ w
ħ bokim milczeniu. Do tego wszystkiego Robina bez w Ģ tpienia mogłaby si ħ z czasem
przyzwyczai ę , wiedziała jednak, Ň e je Ļ li zdecyduje si ħ na mał Ň e ı stwo, to nigdy nie pogodzi
si ħ z pozycj Ģ drugiej kobiety w Ň yciu wybranego m ħŇ czyzny. A takiego wła Ļ nie losu bardzo
si ħ obawiała, gdyby nierozwa Ň nie zgodziła si ħ zwi Ģ za ę z lordem Danielem Exmouthem.
Smutno westchn ħ ła, przypominaj Ģ c sobie liczne pogłoski kr ĢŇĢ ce na temat
przystojnego wdowca. Gdyby cho ę połowa z nich była prawd Ģ , nieszcz ħ sny baron byłby teraz
tylko cieniem dawnego człowieka.
Wiele osób twierdziło, Ň e po Ļ mierci Ň ony w tragicznym wypadku półtora roku temu
popadł w gł ħ bok Ģ rozpacz. Inni twierdzili, Ň e poniewa Ň baron akurat sam powoził, gdy powóz
si ħ przewrócił, zabijaj Ģ c jego Ň on ħ i kuzyna s Ģ siada, wyrzuty sumienia przemieniły go z
towarzyskiego człowieka w zgorzkniałego sceptyka, który unika rado Ļ ci w Ň yciu. Mimo
smutnego wyrazu oczu i cz ħ stego przebywania w dobrowolnym osamotnieniu lord Exmouth
wci ĢŇ potrafił si ħ czasem zdoby ę na uprzejmo Ļę i okaza ę ujmuj Ģ ce maniery. Niestety, nie
zmieniało to faktu, Ň e panna czy wdowa, która zdecydowałaby si ħ zosta ę jego drug Ģ Ň on Ģ ,
zawsze Ň yłaby w cieniu pi ħ knej Clarissy.
Nagłe pojawienie si ħ matki w sypialni poło Ň yło kres tym melancholijnym
rozwa Ň aniom. Robina machinalnie wstała, by wróci ę do przerwanego pakowania.
- Wielkie nieba, dziecko! Jeszcze nie sko ı czyła Ļ ? Co ty, na Boga, robiła Ļ tyle czasu?
Doskonale wiesz, Ň e słu Ň ba lady Exmouth ma przyjecha ę w południe po twój kufer.
Robina zerkn ħ ła na matk ħ i nie pierwszy raz po Ň ałowała, Ň e nie umie lepiej
rozpoznawa ę jej nastrojów, Ton matki wydawał si ħ lekko karc Ģ cy, ale z jej miny nie mo Ň na
było domy Ļ li ę si ħ rozdra Ň nienia.
Czy ten moment był odpowiedni? Czy mogła liczy ę na zrozumienie matki, osoby nie
zawsze najprzyst ħ pniejszej, je Ļ li zwierzy si ħ ze swoich złych przeczu ę co do pobytu w
Brighton? A mo Ň e nierozs Ģ dnie zwlekała z t Ģ rozmow Ģ i było ju Ň za pó Ņ no?
331952201.003.png
- Mamo, zmieniłam zdanie w sprawie wyjazdu z lady Exmouth - powiedziała szybko,
Ň eby bro ı Bo Ň e si ħ nie rozmy Ļ li ę . - Zdecydowanie wolałabym wróci ę z tob Ģ do Abbot
Quineey.
Sekundy wolno płyn ħ ły naprzód, a Robina wpatrywała si ħ w twarz matki z nadziej Ģ
dostrze Ň enia jakiejkolwiek reakcji na to niewczesne wyznanie, ale lady Elizabeth jak zwykle
nie dała niczego po sobie pozna ę .
Sk Ģ d ta nagła zmiana, dziecko? - Znowu w jej perfekcyjnie opanowanym głosie
zabrzmiała tylko ledwo zauwa Ň alna nuta zniecierpliwienia. - Nie tak dawno skakała Ļ z rado Ļ ci
na my Ļ l o sp ħ dzeniu lata nad morzem. Nikt w najmniejszym stopniu nie wywierał na ciebie
nacisków, kiedy zło Ň ono ci t ħ propozycj ħ . Sama z własnej woli przyj ħ ła Ļ to jak Ň e uprzejme
zaproszenie lady Exmouth.
Temu Robina nie mogła zaprzeczy ę . Nigdy nie ukrywała, Ň e polubiła lady Exmouth
od chwili, gdy j Ģ poznała, a perspektywa przedłu Ň enia okresu beztroskich rozrywek o kilka
tygodni, sp ħ dzonych w go Ļ cinie u tej przemiłej i bardzo towarzyskiej damy, było pokus Ģ nie
do odparcia dla córki wiejskiego pastora, która szybko odkryła u siebie upodobanie do
Ļ wiatowego Ň ycia. Dopiero po wizycie w hrabstwie Hamp, gdzie uczestniczyła w przyj ħ ciu
dla niewielkiego grona osób, wydanego z okazji zar ħ czyn ksi ħ cia Shambrook z lady Sophi Ģ
Cleeve, naszły j Ģ powa Ň ne w Ģ tpliwo Ļ ci.
- A wi ħ c nie zobaczymy si ħ a Ň do jesieni - powiedziała jej dobra przyjaciółka Sophia,
gdy Robina mimochodem wyjawiła jej zamiar sp ħ dzenia lata w Brighton na zaproszenie lady
Exmouth.
Stały wła Ļ nie przed okazał Ģ rezydencj Ģ ksi ħ cia i wymieniały po Ň egnania. Nagle w
oczach Sophii pokazał si ħ błysk przekory, gdy dodała ciszej:
- Czy wobec tego mam pogratulowa ę ci ju Ň teraz, czy poczeka ę na oficjalne
ogłoszenie, ty przebiegła istoto?
Robina dobrze pami ħ tała, z jakim zdumieniem popatrzyła na przyjaciółk ħ .
- Nie bardzo ci ħ rozumiem, Sophio. Przecie Ň to tobie nale Ň y gratulowa ę , a nie mnie.
- W tej chwili tak - przyznała rozbawiona. - Ka Ň dy, kto ma cho ę troch ħ oleju w
głowie, rozumie, Ň e wkrótce i ty wło Ň ysz na palec pi ħ kny zar ħ czynowy pier Ļ cionek.
Robina pami ħ tała równie Ň Ļ miech przyjaciółki, który poprzedził dalszy ci Ģ g
Ň artobliwej przemowy.
- Nie mo Ň na bez wywołania rozgłosu odrzuci ę rozs Ģ dnej propozycji mał Ň e ı stwa, je Ļ li
zach ħ ca si ħ do zalotów pewnego d Ň entelmena i z podzi ħ kowaniem przyjmuje zaproszenie do
sp ħ dzenia lata z matk Ģ tego Ň d Ň entelmena. Nie s Ģ dzisz chyba, Ň e ludzie nie umiej Ģ skojarzy ę
331952201.004.png
prostych faktów. Wszyscy ju Ň wiedz Ģ , Ň e znalazła Ļ obiekt uczu ę . Sama niedawno zakochałam
si ħ jak szalona, umiem wi ħ c dostrzec oznaki tego stanu, moja droga. Je Ļ li wolisz, Ň ebym
jeszcze troch ħ poczekała, zamiast od razu zło Ň y ę ci serdeczne Ň yczenia, to prosz ħ bardzo,
wystarczy, Ň eby Ļ mi to powiedziała.
Robinie z wra Ň enia odebrało mow ħ i nie wyrzekła ani słowa, dlatego od tamtej pory
była ofiar Ģ wyj Ģ tkowo nieprzychylnych aluzji i najokropniejszych domysłów.
Czy Ň by naprawd ħ nasun ħ ła lordowi Exmouthowi przypuszczenie, Ň e jego
o Ļ wiadczyny byłyby miłe widziane? Ostatnimi czasy nieustannie zadawała sobie to samo
pytanie i miała coraz mniej pewno Ļ ci, Ň e zna na nie odpowied Ņ .
Niezaprzeczalnie, zanim jeszcze zło Ň yły z matk Ģ krótk Ģ wizyt ħ w hrabstwie Hamp, ani
razu nie odmówiła lordowi Exmouthowi wspólnego ta ı ca, ilekro ę spotykali si ħ na przyj ħ ciu.
A to, jak nagle zauwa Ň yła, zdarzało si ħ stanowczo zbyt cz ħ sto, by widzie ę w tym jedynie
dzieło przypadku. Mogła tylko si ħ dziwi ę swojej łatwowierno Ļ ci, skoro dot Ģ d uwa Ň ała, Ň e ich
ci Ģ głe spotkania s Ģ zrz Ģ dzeniem losu, a nie - jak teraz była skłonna podejrzewa ę - skutkiem
planów obu matek.
Lady Exmouth musiała s Ģ dzi ę , Ň e cicha, potulna córka wiejskiego pastora b ħ dzie
idealn Ģ osob Ģ do opieki nad dwiema wnuczkami pozbawionymi matki i osłod Ģ Ň ycia jej
załamanego syna, a jednocze Ļ nie nie postawi w zamian zbyt wielkich ŇĢ da ı . Z du ŇĢ doz Ģ
prawdopodobie ı stwa Robina mogła zało Ň y ę , Ň e jej matka rozumuje podobnie i w niezbyt
odległej przyszło Ļ ci oczekuje bardzo korzystnych zar ħ czyn swej najstarszej córki.
Czy mog ħ o co Ļ ci ħ spyta ę , mamo? Czy liczysz na to - ci Ģ gn ħ ła, nie czekaj Ģ c na
odpowied Ņ - Ň e lord Exmouth jeszcze przed ko ı cem lata poprosi o moj Ģ r ħ k ħ ?
Wyraz twarzy lady Elizabeth pozostał nieprzenikniony, a mimo to Robina czuła, Ň e
bezceremonialno Ļę tego pytania zmieszała matk ħ . Prawd ħ mówi Ģ c, sama si ħ sobie dziwiła, Ň e
znalazła do Ļę odwagi, by postawi ę tak jasno spraw ħ . Zasad Ģ było, Ň e matk ħ traktuje si ħ z
najwi ħ kszym szacunkiem, tote Ň Robinie nigdy nie podsuni ħ to my Ļ li, Ň e mo Ň na
zakwestionowa ę decyzj ħ rodzicielki.
Widocznie jednak lady Elizabeth nie poczytała jej tego pytania za impertynencj ħ , bo
po chwili namysłu odpowiedziała:
- W ka Ň dym razie wierz ħ , Ň e lord Exmouth nie jest ci oboj ħ tny, Robino. Nie
zaprzeczam, Ň e w razie gdyby poprosił ci ħ o r ħ k ħ , byłabym zachwycona. Tak. To wspaniała
perspektywa mał Ň e ı stwa, o wiele lepsza, ni Ň bym si ħ spodziewała. Miałaby Ļ na zawołanie
powozy, klejnoty i pi ħ kne stroje. Nie zbywałoby ci na niczym, dziecko.
331952201.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin