{350}{450}RIPPED BY| #R@Z# {465}{639}Wietnam, 1972 r. {2328}{2408}Nie, on �yje.| On jeszcze �yje, do cholery. {2598}{2659}Pospieszcie si�. Odlatujemy! {3122}{3211}- Frank!| - Wynocha! {3400}{3442}Szybciej, Frank. {3669}{3734}Jezu! Zabierajmy si� st�d. {3796}{3884}Frank! Frank! {4300}{4401}Hej, wracajcie. Wracajcie,| do cholery. Nie odlatujcie! {4736}{4811}W tym radosnym dniu| prze�laduje nas wci�� {4813}{4875}jedno trze�wi�ce pytanie. {4877}{4925}Czy wszyscy wr�cili? {4927}{5040}Za "zaginionych w akcji" uwa�a si�| wci�� 2500 ameryka�skich �o�nierzy. {5042}{5122}Czy s� nadal przetrzymywani| jako je�cy wojenni? {5124}{5236}Dla rodzin tych �o�nierzy wojna| w Wietnamie nie zako�czy si�, {5240}{5315}dop�ki nie znajdziemy| na te pytania odpowiedzi. {5317}{5414}Czekamy na wyj�cie z samolotu| pierwszego je�ca wojennego. {5418}{5527}Czeka na niego ca�a Ameryka,| a w szczeg�lno�ci jego rodzina. {5529}{5630}Zaraz zobaczymy| naszych bohater�w. {5645}{5757}Czekamy teraz na...| Ten wa�ny dzie�, {5761}{5907}7 marca 1973 r., jest dla nich| oficjalnym dniem zako�czenia wojny. {5909}{5960}Wychodzi pierwszy �o�nierz. {5962}{6011}Jest zmizerowany. {6013}{6105}Ale bior�c pod uwag� to,| co przeszed�, nie wygl�da najgorzej. {6107}{6179}Podchodzi do swojej rodziny. {6181}{6239}Dla nich wygl�da wspaniale. {6241}{6309}Czekamy teraz| na pozosta�ych. {6311}{6414}Widzimy, jak wita si� z bliskimi.| Dla niego to ju� koniec wojny. {6416}{6523}Pozosta�e ameryka�skie rodziny| czeka dalsze, bolesne oczekiwanie {6525}{6634}na wie�ci o tym, jaki los| spotka� ich zaginionych syn�w. {6685}{6733}Tatusiu. {6950}{7036}Boj� si�.| Czy mog� dzi� z tob� spa�? {7980}{8144}Bangkok, Tajlandia, 1977 r. {8177}{8253}Wsp�czuj� panu, p�k Rhodes,| ale co mog� zrobi�? {8255}{8339}Nie chc� pa�skiego wsp�czucia.| Prosz� mi pom�c odnale�� syna. {8341}{8400}- Nie mog� panu pom�c.| - Prosz� pos�ucha�. {8402}{8458}Do kraju nie wr�ci�o| 2,5 tys. M�czyzn. {8460}{8536}Otrzymali�my 400 doniesie�| o obozach jenieckich. {8538}{8625}Znam te dane. Ale m�wi�em ju�.| Nie jestem w stanie nic zrobi�. {8627}{8687}Nas�ucha�em si�| takich gadek w Waszyngtonie. {8689}{8767}Nikt nie by� w stanie nic zrobi�.| Dlatego przyjecha�em tutaj. {8769}{8818}Powiem panu co� w tajemnicy. {8820}{8923}Znam ludzi, kt�rzy twierdz�,| �e widzieli naszych je�c�w w Laosie. {8925}{8991}Skontaktuj� pana z nimi. {9027}{9115}Potrzebuj� dowodu na to, �e m�j syn| jest w obozie jenieckim w Laosie. {9117}{9211}Zdob�d� jego podpis| na odwrocie tej fotografii. {9213}{9328}Niech m�j syn| si� na niej podpisze. {9397}{9499}To ci� b�dzie du�o kosztowa�o. {9532}{9588}Tak, wiem. {9866}{9916}Hej, ty. Sp�jrz. {9975}{10020}A, tak. {10066}{10105}Nie. {10340}{10379}Dobra. {10662}{10740}A niech to,| znowu ten pu�kownik. {10742}{10785}- Senatorze.| - Witam. {10787}{10848}- Mi�o mi pana widzie�.| - Wzajemnie. {10850}{10899}Nie mam dzisiaj czasu. {10901}{10986}Prosz� zadzwoni� do biura. Ch�tnie| z panem porozmawiam. Dzi�kuj�. {10988}{11037}Prosz� mi wybaczy�. {11098}{11175}Ciesz� si�, �e pan przyszed�.| Ja nie mog� panu pom�c. {11177}{11240}Staram si� znale�� �ywno��| dla tych uchod�c�w. {11242}{11323}M�czyzna przy ogrodzeniu| panu pomo�e. Powodzenia. {11325}{11365}Bardzo panu dzi�kuj�. {11826}{11957}To pa�ski syn. Przemyci�em| to zdj�cie z obozu w Laosie. {12466}{12537}Wiem, �e jest gdzie�| w p�nocnym Laosie, {12539}{12578}ale musz� zna� dok�adne po�o�enie. {12580}{12637}Potrzebne mi zdj�cia z powietrza. {12660}{12769}B�dzie ci�ko, ale pojad�| do Laosu, a nawet do p�n. Wietnamu. {12771}{12845}By�em ju� tam.| Mam znajomo�ci. {12847}{12921}Odnalezienie syna b�dzie pana| s�ono kosztowa�. {12923}{12979}- Cze��, Don.| - Jak si� masz, Jason? {12982}{13041}W porz�dku. Co dla mnie masz? {13043}{13080}Bangkok, 1982 r. {13082}{13135}Je�li g�ra si� o tym dowie, {13137}{13197}p�jd� w odstawk� tak jak ty. {13199}{13234}Tak, wiem. {13370}{13452}Mog� to uzna�| za zdrad� stanu. {13497}{13546}Nie, dzi�kuj�. {13598}{13654}To ob�z jeniecki w Laosie. {13678}{13727}Zwr�� uwag� na pola ry�owe. {13779}{13869}To tw�j dow�d, Jason.| Jeden, jeden, jeden. {13893}{13945}Jed� po syna. {14285}{14341}Na czym to ja stan��em? {14343}{14452}Opowiedz nam, jak o ma�y w�os| nie zala�a ci� wielka fala. {14454}{14540}Opowiada�em wam t� histori�| ju� z tysi�c razy. {14542}{14600}Nie pami�tam,| co ostatnim razem nazmy�la�em. {14602}{14669}Nie szkodzi.| I tak jest w dech�. {14671}{14722}No dobra, no dobra. {14724}{14818}Na p�nocnym wybrze�u| fala podchodzi bardzo szybko. {14834}{14919}P�ywacie sobie na desce,| nie podejrzewaj�c nawet, {14936}{14990}�e czyha na was| �miertelne niebezpiecze�stwo. {15024}{15086}- I co dalej?| - Co si� sta�o potem? {15100}{15195}To zdj�cie zrobiono niedaleko| obozu, w kt�rym trzymaj� Franka. {15197}{15295}Nie m�wi�, �e Frank jest w�r�d nich,| ale tych dw�ch to Amerykanie. {15297}{15403}Przeci�tny Wietnamczyk ma oko�o| 1 53 cm wzrostu. Ci s� wy�si. {15405}{15501}- Ci dwaj to Amerykanie.| - I to ma by� Frank? {15503}{15608}To jest Frank. W ci�gu ostatnich| 10 lat kupi�em wiele podr�bek. {15610}{15663}To na pewno on. {15665}{15734}Siedzi w tej dziurze| jako jeniec od 10 lat? {15736}{15801}Frank �yje, Stanley. {15803}{15899}Rozumiesz? M�j syn �yje.| Sp�jrz na to. {15917}{16014}To zdj�cie zrobione| z du�ej wysoko�ci z SR-71. {16016}{16078}Przyjrzyj mu si� uwa�nie. {16125}{16190}Sp�jrz na pola ry�owe. {16234}{16283}Na te trzy linie. {16312}{16383}Jeden, jeden, jeden. {16385}{16446}To kod| waszego oddzia�u zwiadowczego. {16448}{16558}1. Batalion, 1 1. Piechoty,| Oddzia� Zwiadowczy Arizona. Widzisz? {16560}{16613}- Tutaj.| - Tak, tutaj. {16615}{16717}To s� tylko trzy linie.| To mo�e by� cokolwiek. {16757}{16821}Wiesz, �e tak nie jest. {16862}{16916}To wiadomo�� od mojego syna. {16952}{17001}Wiesz, �e tak jest. {17370}{17405}Dzie� dobry. {17426}{17463}Dzie� dobry. {17465}{17535}- Pani Wilkes?| - Zgadza si�. {17553}{17615}Jestem Jason Rhodes.| Dzwoni�em dzi� rano. {17617}{17667}Wiem, kim pan jest. {17669}{17748}M�j m�� nie chce| z panem rozmawia�. {17773}{17865}- Rano m�wi� co innego.| - Ale zmieni� zdanie. {17893}{17986}Prosz�, aby pan sobie st�d poszed�. {17988}{18141}- Dopiero po rozmowie z pani m�em.| - Nie ma pan prawa tu by�. {18143}{18227}Nie m�g� zapomnie�| o tej wojnie przez 10 lat. {18248}{18303}Wci�� o niej my�li. {18352}{18401}Wielkie dzi�ki. {18421}{18539}Gdzie pan by�, kiedy m�� sp�dza�| ca�e dnie na gapieniu si� w �ciany? {18541}{18587}- Wilkes.| - A niech pana diabli! {18589}{18693}Wysy�asz �on�? Nie masz odwagi| sam ze mn� porozmawia�? {18695}{18769}- Prosz� go zostawi� w spokoju.| - M�j syn ci� potrzebuje. {18771}{18887}Rzu� przynajmniej okiem| na te fotografie i wys�uchaj nas. {18963}{19033}- Prosz�, nie.| - Wilkesy. {19035}{19084}Zajm� si� tym. {19317}{19429}Nie podoba mi si� pa�ska taktyka,| ale zrobi� to ze wzgl�du na Franka. {19528}{19613}- Blaster.| - Wilkesy. {19653}{19767}- Dlaczego si� nie odzywa�e�?| - Sam nie wiem. A ty? {19797}{19857}Nie wiem. Dziwna sytuacja, co? {19913}{19962}Jak ci� znale�li? {19964}{20086}Nie wiem. Szukali i znale�li.| A potem odnale�li�my ciebie. {20111}{20219}- Wielkie dzi�ki, Blaster.| - Tak si� ciesz�, �e ci� widz�. {21030}{21109}Obozy rozsiane s�| po ca�ej p�nocnej cz�ci Laosu. {21111}{21227}Maj� tam te� nasze helikoptery.| Dostaniemy si� nimi do obozu. {21229}{21329}Powinny by� na chodzie,| bo cz�sto ich u�ywaj�... {21331}{21387}Przepraszam na chwil�. {21663}{21712}Wychodzisz? {21729}{21852}- Tak wcze�nie?| - Chc� si� za�apa� na ta�sze drinki. {21854}{21911}Mo�e p�jdziesz ze mn�? {21936}{22028}- Nie, zostan� dzi� w domu.| - A to mi niespodzianka. {22030}{22124}- Co to mia�o znaczy�?| - To, co powiedzia�am. {22126}{22203}- Nie mam ochoty wychodzi� z domu.| - Nie pierwszy raz. {22205}{22300}- Prosz� usi���. Nic mu si� nie chce.| - To nieprawda. {22302}{22426}Co noc patrzy przez ten sw�j teleskop| i s�ucha jakiego� rz�polenia. {22428}{22480}To "rz�polenie"| to George Gershwin. {22484}{22551}Traktuje mnie jak powietrze. {22553}{22671}Bawi si� w ma�ego ��wika,| chowaj�cego si� w swojej skorupie. {22673}{22777}Prosz� na niego spojrze�.| Nie zdejmuje tych okular�w od 6 lat. {22779}{22838}C�, nie... {22840}{22917}Machn�am ju�| na niego r�k�. {23055}{23124}Mo�e powinien go pan| zabra� do Wietnamu. {23126}{23218}To, co si� dzieje tutaj| w og�le go nie obchodzi. {23220}{23281}Mi�o by�o pana pozna�,| pu�kowniku. {23283}{23335}Wzajemnie. {23404}{23498}A ile by�cie mu zap�acili,| gdyby z wami pojecha�? {23500}{23560}W dolarach-nic. {23900}{23968}Dawno nie lata�em helikopterem. {23970}{24019}Jeszcze bym kogo� zabi�. {24021}{24121}Mamy tam wiele niedoko�czonych spraw,| majorze Johnson. {24123}{24186}Ja nie. {24227}{24283}Czy to Lotniczy Krzy� Zas�ugi? {24285}{24339}- Tak.| - Za co go panu przyznali? {24384}{24498}- Za akcj� ratunkow� pilota w Laosie.| - To chyba nie jedyny pow�d. {24500}{24554}Jedyny. {24572}{24643}Prosz� mi o tym opowiedzie�. {24645}{24751}Wielu z naszych przyp�aci�o t� akcj�| �yciem, ale mnie si� w ko�cu uda�o. {24753}{24810}To by� straszny dzie�. {24812}{24881}Stracili�my wspania�ego faceta| o nazwisku Hendricks. {24883}{24963}Dw�ch pilot�w F-4,| nawet Sandy'ego Lolitte. {25016}{25098}- Straci�em wielu dobrych przyjaci�.| - Ilu? {25100}{25206}Nie pami�tam.| Ma�o kto prze�y�. {25208}{25266}Stracili�cie 1 1 ludzi| i 9 maszyn. {25268}{25360}Zestrzelono pana, a mimo to| wr�ci� pan tam. Dlaczego? {25362}{25441}- Mo�e pan mi powie?| - Dlaczego? {25443}{25497}- Wykonywa�em swoj� prac�.| - Dlaczego? {25499}{25577}Nie mogli�my pozwoli�,| aby dobrzy ludzie umierali na darmo. {25579}{25650}I dlatego w�a�nie| teraz tam jedziemy. {25652}{25699}Chwileczk�. Nie tak szybko. {25702}{25772}Nie mo�e mnie pan| obarczy� tak� win�. {25793}{25860}Przykro mi.| Moja odpowied� brzmi "nie". {25945}{25994}Czego pan ode m...
artur78c10