W niektórych kościołach pozwala się przystępować do Komunii dwa razy w ciągu tego samego dnia, podczas gdy w innych tylko raz. Co mówią na ten temat przepisy prawa kanonicznego?
Podczas Soboru Watykańskiego II pewna grupa jego uczestników wystąpiła z postulatem, aby umożliwić przystępowanie do Komunii podczas każdej Mszy św., w jakiej się uczestniczy, ale nie został on wzięty pod uwagę przez komisję liturgiczną. Chciano bowiem uniknąć przekształcenia Komunii w gest wyłącznie dewocyjny, przywiązywania znaczenia bardziej do ilości niż do jakości oraz zaspokajania, co prawda pobożnego, lecz często jedynie powierzchownego pragnienia. Zwracano też uwagę na to, że oprócz niego liturgia powinna wzbudzać także pragnienie apostolatu i czynienia dzieł miłosierdzia.
• • • • • •
Podczas czy poza celebracją eucharystyczną?
Racje te podjęte zostały w dokumencie Immensae caritatis z 1973 r., w którym potwierdzony został antyczny zwyczaj funkcjonujący w Kościele, zgodnie z którym: "zezwala się wiernym na przystępowanie do Stołu Pańskiego jedynie raz w ciągu dnia: jest to norma, jaka nie może być przekraczana jedynie z powodu czystej pobożności". Dokument ten dopuszczał jednak pewne wyjątki od wspomnianej reguły, jak na przykład w wypadku sakramentu małżeństwa, ślubów zakonnych, duszpasterskiej wizyty biskupiej...
Nowy Kodeks Prawa Kanonicznego z 1983 r., wychodząc naprzeciw licznym postulatom, ustalił, że można przyjąć Komunię św. po raz drugi tego samego dnia jedynie podczas Mszy św., w której się uczestniczy (Kan. 917). Poprzednie przepisy w tej dziedzinie zostały więc uproszczone: obecnie można więc przystąpić w tym samym dniu do Komunii św., ale tylko drugi raz i tylko w ramach Mszy św. Również Konstytucja Sacrosanctum concilium (n. 65) zaleca przyjmowanie Komunii św. podczas Mszy św., wyjaśniając, że stanowi ona pełne uczestnictwo w ofierze Mszy św., gdzie "wierni żywią się Ciałem Pana" pochodzącym z tej właśnie Ofiary, to znaczy hostiami konsekrowanymi podczas tej konkretnej Mszy św.
Kodeks Prawa Kanonicznego stwierdza też (Kan. 918): "Jak najbardziej zaleca się, ażeby wierni przyjmowali Komunię świętą podczas sprawowania Eucharystii. Proszącym jednak o nią dla słusznej racji poza Mszą świętą należy udzielić, zachowując obrzędy liturgiczne". Jako "słuszne racje" uznaje się przyczyny związane z pracą czy ze zdrowiem, a "obrzędy liturgiczne", o których mowa, opisane są w księdze Komunia święta poza Mszą świętą (1979). W stosunku do poprzednich, obecne obrzędy tworzą prawdziwą i rzeczywistą celebrację eucharystyczną, w której uwypuklone jest znaczenie Komunii, a nie sprowadzają się, jak dawniej, do banalnej formuły "przyjęcia Jezusa w swym sercu".
Horyzonty wiary
Biblijny język użyty przez Pana Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy i powtarzany aż do dziś podczas każdej Mszy św. brzmi następująco: "Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy: to jest bowiem Ciało moje, które za was będzie wydane. Bierzcie i pijcie z niego wszyscy: to jest bowiem kielich Krwi mojej, Nowego i Wiecznego Przymierza, która za was i za wielu będzie wylana, na odpuszczenie grzechów". Komunia musi więc otwierać się na ten horyzont wiary, na osobę Jezusa Chrystusa, a równocześnie na znaczenie Jego zbawczej śmierci krzyżowej, na Jego dzieło, w którym dane nam jest uczestniczyć właśnie poprzez spożywanie znaków sakramentalnych chleba i wina, które stają się dla nas Pokarmem życia wiecznego i Napojem zbawienia. Komunia św., mimo iż powoduje bardzo bliską zażyłość wiernego z Chrystusem, odbywa się podczas celebracji obrzędu odtwarzającego Ostatnią Wieczerzę Chrystusa: jest uczestnictwem w ofierze, uczcie biesiadnej i ofiarnej Chrystusa zmarłego i zmartwychwstałego, która celebrowana jest wraz z braćmi w wierze, w klimacie święta i radości jako zapowiedź niebiańskiej Uczty Baranka.
Eklezjalne uczestnictwo w obrzędzie
W zaleceniu przyjmowania Komunii św. podczas Mszy św. dostrzec więc można naturę Komunii, która jest rzeczywistym i eklezjalnym uczestnictwem w obrzędzie upamiętniającym śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa, uczestnictwem w tej czynności, która bierze swą nazwę z modlitwy, jaką On odmówił "złożył dzięki", stąd greckie słowo "eucharystia" i którą On sam zalecił: "To czyńcie na moją pamiątkę". Nie negując więc aspektu intymnego spotkania z Panem, byłoby niezgodnym z Jego wolą oraz z wolą Kościoła, zamknąć się w samym sobie, zapominając o tym, że jesteśmy członkami rodziny, którą Ojciec zaprasza na ucztę, przygotowaną przez swego Syna, a naszego Pana, Chrystusa, aby uczynić nas jednym ciałem i jednym duchem.
Zacieśniona wizja czy ograniczające lub wręcz okaleczające słowa Pana sformułowanie uniemożliwia odpowiednie otwarcie się na całe bogactwo wiary i życia, które wypływa z narracji Ostatniej Wieczerzy i celebracji liturgicznej. Dlatego też Komunia św. podczas Mszy św. jawi się nie tylko jako zwykłe pragnienie, ale jako logiczna konsekwencja i rzeczywisty wymóg. Według nauczania Soboru Trydenckiego, Chrystus ustanowił Eucharystię, aby była przyjmowana jako pokarm i napój (ut sumatur). Uczestniczyć w celebracji eucharystycznej i nie móc przystąpić do Komunii św., która jest jej kulminacją i logicznym dopełnieniem, byłoby tym samym, co zasiąść przy zastawionym stole, nie mogąc jeść ani pić.
Schowany