bajka.docx

(42 KB) Pobierz
Marzena Kownacka

Marzena Kownacka

nauczyciel mianowany

Szkoła Podstawowa w Bodzyniewie

 

 

 

Referat

 

BAJKOTERAPIA W SZKOLE

 

 

TREŚĆ REFERATU

 

 

Bajki odgrywają istotną rolę w rozwoju emocjonalnym dzieci. W baśniowe przygody wplecione są różne życiowe sytuacje. Bajki coraz powszechniej są stosowane przez psychoterapeutów w leczeniu zaburzeń emocjonalnych dzieci. Pomagają małym pacjentom w zrozumieniu i pokonaniu własnych trudności, słabości, lęków, niepokojów poddają im sposoby ich przezwyciężania. Odnosząc się do wszystkich aspektów osobowości wzbogacają dziecko wewnętrznie i dają mu wiele satysfakcji. Toteż dzieci i nie tylko dzieci lubią słuchać bajek. Dlatego też nie skąpmy im nauki, jaką bajka niesie, nie skąpmy satysfakcji wzrastania w krainie baśni, opowiadajmy dzieciom bajki, czytajmy, a nawet sami piszmy je dla dzieci.

Według M. Molickiej (Molicka, Bajkoterapia, Poznań 2002, s.161) bajka psychoedukacyjna to taka, której celem jest wprowadzenie zmian w szeroko rozumianym zachowaniu dziecka, czyli rozszerzeniu możliwego repertuaru zachowań. Nie można jednak zmuszać dziecka do przyjęcia i wyuczenia nowych treści. Jeżeli nie jest ono zainteresowane danymi treściami lub po prostu ich nie rozumie, nie można ich siłą wdrażać. Należy poczekać, zaproponować inną bajkę lub pozwolić mu stworzyć swoją własną. W ten sposób można skupić jego uwagę, a także uzyskać istotne informacje diagnostyczne. Śledząc losy wykreowanych przez dzieci  bohaterów, możemy zrozumieć, co dzieci przeżywają, jakie emocje im towarzyszą. Takie opowieści mogą być dobrym punktem wyjścia do dalszej pracy. Ponadto w ten sposób dzieci tworzą własny system norm i zasad, ćwiczą się w empatii, rozszerzają samoświadomość.

Z kolei nauczyciel może dowiedzieć się, na co powinien zwrócić szczególną uwagę, jakie obszary funkcjonowania poznawczo – emocjonalnego poruszyć. Takie  ćwiczenie wpłynie na poprawę kontaktu wychowawca – dziecko, na lepsze zrozumienie i zwiększenie obustronnego zaufania.

W społeczności uczniowskiej coraz częściej pojawiają się dzieci nadpobudliwe, agresywne lub zastraszone i odrzucone. Funkcjonowanie tych dzieci w grupie napotyka na trudności. Źródłem wielu problemów wychowawczych jest niezaspokojenie potrzeb dziecka; głównie bezpieczeństwa, miłości i uznania. Niezaspokojenie potrzeb deformuje rozwijającą się osobowość, wyzwala często niepokój, lęk, agresję... Dziecko staję się agresywne zazwyczaj wtedy, kiedy jest zazdrosne, czuje się skrzywdzone i niezrozumiane. Czasami też wtedy kiedy chce zwrócić na siebie uwagę innych.

To tylko kilka z wielu trudności wychowawczych z jakimi spotykają się nauczyciele. W ich pokonywaniu szukają najlepszych rozwiązań i odpowiedzi na pytanie:

1.      Jak pomóc dziecku?

2.      Co zrobić by odzyskało przekonanie o swojej wartości i wiarę we własne siły?

3.      Jak zapobiegać agresji i niwelować lęki?

Ciekawej odpowiedzi na te pytania udziela dr psychologii Maria Molicka, autorka nowatorskich bajek terapeutycznych, która uważa, że : „Bajki są antidotum na lęki i niepokoje. To, że pojawia się moda na bajki jest sygnałem, że chcemy uciec, oderwać się od wszelkich stresów i z powrotem wrócić do krainy dzieciństwa, gdzie dobre wróżki czuwają, a nawet jeśli zaśpią to i tak wszystko dobrze się kończy i sprawiedliwość zatriumfuje”.

W swojej książce „Bajki terapeutyczne” M. Molicka zamieściła bajki podejmujące lęk przed śmiercią, ciemnością, zagubieniem się, kompromitacją, ośmieszeniem poniżeniem, odrzuceniem... Postacie tych bajek kreują nastrój emocjonalny pełen miłości, serdeczności i zrozumienia.

Uważam, że bajki terapeutyczne mogą być znakomitym środkiem na rozwiązywanie  szkolnych problemów wychowawczych. Dzieci kochają bajki i dlatego ta metoda może okazać się skuteczna. Oczywiście bajka nie rozwiąże problemów dziecka jak czarodziejska różdżka, ale jeśli wywoła pozytywne skutki to warto z niej korzystać.

 

 

DOŚWIADCZENIA WYCHOWAWCZE

scan0004

 

          W swojej pracy wychowawczej podejmuję próby wykorzystania bajek terapeutycznych  rozwiązywaniu problemów wychowawczych. Opieram się na literaturze, ale podejmuję też próby tworzenia własnych bajek.

W szkole dzieci coraz częściej używają niestosownych wyrażeń jak: „Spadaj”, „Odchrzań się” czy „Mam cię gdzieś”, a zapominają o zwrotach grzecznościowych: proszę, dziękuję, przepraszam.  

Uczniowie, którzy się kłócą, czy poszturchują, chcąc poznać swoją siłę i wypróbować ją często popadają w konflikt z rówieśnikami . Postanowiłam więc wykorzystać w rozwiązaniu tego problemu bajkę Niezwykłe słowa”.

W bajce tej umieściłam wiersz Czesława Janczarskiego „Magiczne lusterko”, który zachęca dzieci do tego, aby były dobre i grzeczne.

Jako logopeda zadbałam o to, żeby wykorzystując historię o babci zachęcić dzieci do usprawnienia narządów mowy.

Przybliżyłam dzieciom niektóre osoby pracujące w szkole, gotowe nieść im pomoc.

          Po przeczytaniu bajki podczas Czwartkowych spotkań z ciekawą książką, przekonałam się, że warto wykorzystać tą metodę w rozwiązywaniu problemów wychowawczych. Dzieci szybko rozszyfrowały Niezwykłe słowa: proszę , dziękuję, przepraszam. Zorientowały się, że wychowawca, pedagog szkolny, logopeda chętnie służą im pomocą.

              Wykorzystałam również zabawę z białym obrusem: „Proszę, dziękuję, przepraszam”, którą poznałam podczas szkolnych warsztatów : „ W świecie piosenki, teatru i plastyki”. Po pewnym czasie zauważyłam zmiany w zachowaniu i wypowiedziach dzieci uczestniczących na spotkaniach. Chętniej rozmawiają na tematy poruszane w bajkach, uczą się nazywać uczucia, postawy i zachowania bohaterów. Ich wypowiedzi stają się dłuższe, bardziej klarowne, barwne. Uczą się też podzielności uwagi. Potrafią się skupić przez dłuższy czas. Pojawiają się takie zachowania, jak pilnowanie siebie nawzajem samodyscyplina.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Literatura:

Maria Molicka, Bajki terapeutyczne dla dzieci. Media Rodzina, Poznań 1999r.

Cornelia Nitsch ( z niemieckiego przełożyła M. Faryna – Lubecka, )  Bajki pomagają dzieciom. Opowieści, które uzdrawiają, pocieszają i dodają odwagi. Diogenes,

Warszawa 2001

G. Ortner, (przełożył Z. Dalewski), Bajki na dobry sen. Świat Książki, Warszawa 1999r.

 

 


Bajka terapeutyczna

 

„Niezwykłe słowa”

 

 

     Za górami, za lasami niedaleko Śremu znajdowała się maleńka wioska Bodzyniewo. Na skraju głównej drogi stała szkoła, do której chodziło stu czterdziestu uczniów. Uczęszczał do niej również chłopczyk, któremu było

na imię Adaś. Byłby on najzwyklejszym chłopcem na świecie, gdyby nie to, że nie potrafił wymawiać niezwykłych słów: proszę, dziękuję, dzień dobry, przepraszam. Wymawiał najtrudniejsze wyrazy. Potrafił nawet wyrecytować wierszyk o królu, który kupił królowej Karolinie, korale, koloru koralowego, ale niezwykłe słowa nie chciały przejść mu przez gardło. Nikt nie wiedział o tym, że za taki stan rzeczy odpowiedzialna była zła czarownica, która mieszkała w starej stodole obok szkoły. To ona pewnego dnia namówiła chłopca do wypicia czerwonego wina, obiecując, że dzięki temu będzie bardzo odważny.

    Po spotkaniu z czarownicą, podczas zabawy w berka Adaś z całej siły uderzył swoją koleżankę, która z bólu bardzo długo płakała, a on wcale jej nie przeprosił. Następnego dnia wszedł do klasy i z nikim się nie przywitał.

Właśnie w tym dniu były imieniny Asi, której nie podziękował za cukierka.

Wszystkim tym sytuacjom przyglądała się pani wychowawczyni. Zaniepokojona poprosiła go, aby podał jej książkę z górnej półki. Adam z trudem to uczynił

i rzucił książkę na stół, nic nie mówiąc. Pani osłupiała, było jej bardzo przykro, że Adaś się tak zachowuje. Długo z nim rozmawiała. Próbowała zrozumieć chłopca, a on niechętnie odpowiadał na jej pytania.

   Wychowawczyni udała się z nim do pani pedagog z prośbą o pomoc. Panie pokiwały ze zrozumieniem głowami, odbyły ważną naradę i stwierdziły, że Adaś

cierpi na jakąś dziwną chorobę. Postanowiły mu pomóc. Chłopiec usiadł w dużym, wygodnym fotelu. Panie sięgnęły z półki olbrzymie pudło, wyjęły z niego zaczarowaną różdżkę, puknęły dwa razy w szybę i wypowiedziały zaklęcie:

Dajemy Ci dobroć. Słońce jest wspaniałe i jasne, ale gdyby nie ogrzewało ziemi, byłoby tylko martwą świecącą  bryłą. Dobroć serca jest tym, czym ciepło słońca

- ono daje życie. Dobroć trwa – jest jak źródło, z którego im więcej wody wyczerpiesz, tym więcej Ci jej napłynie. Więc dobroć – to, jedyny skarb niewyczerpany. – Bądź dobry. -  Zakończyły, dotykając jego serca.

Po chwili Adam grzecznie wstał z fotela i z uśmiechem na twarzy zaczął mówić:

ĘZSORP, ĘJUKĘIZD, YRBOD ŃEIZD, MAZSARPEZRP. Brzmiało to trochę dziwnie, ale Adaś był z siebie bardzo zadowolony. Stał się łagodniejszy, milszy

i dziwnie spokojny.  

 

 

   Wróciwszy do domu zwrócił się do mamy:    

ĘZSORP mamusiu pozwól mi pójść do szkoły na wieczorne wróżby andrzejkowe.

Mama zdziwiła się, że jej syn używa niezrozumiałych słów, jednakże mile zaskoczona grzecznym zachowaniem syna, zgodziła się.

   Na zabawie było przepięknie. Wszyscy dobrze się bawili, a Adam był wyjątkowo uprzejmy i kulturalny. Tego wieczoru w szkole zjawiło się kilka dobrych wróżek, które przepowiadały dzieciom ich przyszłość. Rozbawiony chłopiec udał się do ślicznej, wysokiej wróżki, ubranej w turkusową sukienkę.

Miała ona kruczoczarne włosy upięte w kok, karminowe usta i ogromne błyszczące oczy. Adaś oniemiał z zachwytu nad jej urodą, a dobra wróżka przytuliła go do swego serca i powiedziała cichutko na uszko: Już teraz będziesz grzecznym chłopcem. Mamusia będzie z ciebie dumna, a twoja pani zawsze będzie się do ciebie uśmiechać. Czeka Cię jednak jeszcze jedna próba- mozolne ćwiczenia języka. Moje czary są za słabe, abyś mógł prawidłowo wypowiedzieć niezwykłe słowa. Potrzebna jest Ci pomoc logopedy.

  Następnego dnia Adam z samego ranka udał się do gabinetu logopedycznego

I odważnie powiedział: YRBOD ŃEIDZ. Pani dziwnie na niego spojrzała, dokładnie obejrzała jego buzię i opowiedziała „Historię o babci.” Jak się okazało tą babcią był język, a ciemnym domkiem była buzia.

Tak brzmiała bajka, którą usłyszał Adaś :

W sobotę babcia postanowiła posprzątać w swoim domku:

·        Najpierw umyła ściany (język na policzkach)

·        Później umyła sufit (podniebienie)

·        Umyła tez podłogę (dolne dziąsła)

·        Wyjrzała przez okno (wypychamy język przez dziurkę, jeśli dziecku wypadł ząbek)

·        Umyła schody (dolna warga)

·        Umyła komin (górna warga i nos)

·        Teraz babcia macha chusteczką na powitanie sąsiadce (język w prawym i lewym kąciku ust)

·        Wyszorowała kaloryfery (zęby)

·        Nadmuchała materace (wydymamy obydwa policzki)

·        Wytrzepała poduchy (poklepywanie nadmuchanych policzków)

·        Wytrzepała dywan (język na brodę i trzepanie głową)

·        Zawołała psa (cmoknięcie)

·        Zagwizdała na niego

·        Dała mu jeść (głośne mlaskanie)

·        Była bardzo zmęczona. Poczłapała do łóżka (kląskanie językiem)

·        Ziewnęła szeroko

·        Zdmuchnęła świecę

·        A potem  już tylko słychać było głośne chrapanie

   Przez wiele dni Adam ochoczo uczęszczał na zajęcia. Ćwiczył też wytrwale w domu, aż wreszcie pewnego dnia poprawnie wypowiedział magiczne słowa: PROSZĘ, DZIĘKUJĘ, DZIEŃ DOBRY, PRZEPRASZAM

  Podczas ostatniej wizyty chłopczyk spojrzał w magiczne lusterko, a one przemówiło ludzkim głosem:

 

Jest takie małe lustro,

magiczne i zabawne,

co pokazuje wszystkim,

jaki kto jest naprawdę. 

 

Czy jesteś zły, czy dobry?

Chcesz wiedzieć to się dowiesz:

Spójrz tylko do lusterka,

ono Ci prawdę powie.

 

Czasem prawda ta przykra,

ale spójrz w lustro śmiało.

Na pewno się uśmiechniesz,

gdy ujrzysz prawdę całą.

 

Uśmiechniesz się i powiesz:

„Już teraz będę inny.”

Często do tego lustra

dzieci patrzeć powinny.

 

  Adaś odłożył lusterko, westchnął głęboko, po czym z uśmiechem powiedział:

„Będę dobry.”  

 

 

Bajkę napisała Marzena Kownacka.

 

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin