Arroyo S. - Cykle zycia i zwiazki miedzyludzkie.doc

(1175 KB) Pobierz
Cykle życia i związki międzyludzkie

 

 

 

 

 

 

 

 

 

STEPHEN ARROYO

CYKLE ŻYCIA I ZWIĄZKI MIĘDZYLUDZKIE.

ASTROLOGICZNE WZORCE INDYWIDUALNYCH DOŚWIADCZEŃ

PRZEKŁAD: ALINA POŻAROWSZCZYK

Podziękowania

 

              Chciałbym wyrazić moje najgorętsze podziękowania dla Diane Simon i Joanie Case, które podjęły się żmudnego zadania spisania z taśm treści wielogodzinnego nagrania i przygotowały manuskrypt, nad którym mogłem dalej pracować. Jestem im szczególnie zobowiązany za to, że podjęły się tego zadania z entuzjazmem i wykonały je bez żadnych skarg ani opóźnień. Ich wytrwałość, poświęcenie i inteligencja, które przejawiły się przy tej i przy innych okazjach, napełniają mnie zdumieniem i podziwem.

              Chciałbym także podziękować Joanie Case i Barbarze McEnerney za pracę redakcyjną przy wstępnych wersjach maszynopisu, przy której -  podobnie, jak to było z moimi poprzednimi książkami - wykazały się niezwykłą kompetencją i głębokim zrozumieniem. By oddać im sprawiedliwość, muszę nadmienić, że prosiłem je o większą niż zwykle tolerancję, ze względu na to, że książka ta oparta jest na nagraniach na żywo, ma więc nieformalny charakter. W tekście pozostały błędy gramatyczne i potknięcia w interpunkcji, gdyż zależało mi na zachowaniu atmosfery panującej podczas warsztatów, włącznie z moim czasami chaotycznym sposobem mówienia.


 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dla moich ognistych rodziców,

których sposób istnienia nauczył mnie tak wiele

o płynięciu w rytm cykli życia,

o prostej wierze i odwadze.


Wstęp do drugiego wydania amerykańskiego

 

              Kilka dni temu dostałem list od pewnej kobiety, która właśnie skończyła czytać tę książkę i przeprowadziła eksperymenty z przedstawionymi w niej technikami analizy porównawczej. Napisała tak: „Pański wykładowy styl pisania jest bardzo łatwy do przyswojenia. Pisze pan inteligentnie, ale tak, że zrozumienie tekstu nie przerasta możliwości zwykłych ludzi”. Tym zdaniem potwierdziła, że udało mi się osiągnąć jeden z najważniejszych celów, które motywowały mnie do napisania tej dość niezwykłej książki. Chciałem zawrzeć w niej wiele ważnych i dość szczegółowych informacji astrologicznych podając je w taki sposób, by były one zrozumiałe dla ludzi stojących na wszystkich poziomach astrologicznej wiedzy.

              Przez wszystkie lata, które upłynęły od pierwszego wydania tej książki, spotykała się ona z bardzo życzliwym odzewem. Znaczna ilość egzemplarzy sprzedanych na całym świecie także potwierdza, że istnieje zapotrzebowanie na książki pisane w sposób bardziej nieformalny, dynamiczny i zachęcający niż większość suchych, dydaktycznych tomów, które w dziedzinie astrologii dominują na rynku wydawniczym. Moja książka została nawet wyróżniona przez klub czytelników w Niemczech, co było dla mnie przyjemną niespodzianką.

              Dlatego też przygotowałem drugie, poprawione wydanie z uczuciem satysfakcji oraz wdzięczności dla wszystkich czytelników, którzy polecają tę książkę innym. Drugie wydanie jest w większym formacie, wydrukowane większą, łatwiejszą w czytaniu czcionką i zawiera nowy indeks, który moim zdaniem może okazać się bardzo pomocny w wyszukiwaniu konkretnych szczegółów na jakiś temat, rozproszonych na ponad dwustu stronach swobodnych wyjaśnień i dygresji.

              Poza dołączeniem indeksu, za co muszę podziękować mojemu długoletniemu wydawcy, Barbarze McEnerney, w nowej edycji wprowadzono wiele drobnych poprawek i uaktualnień. Naturalnie teraz, z obecnej perspektywy, wyraziłbym wiele rzeczy w inny sposób; poza tym ilość kolokwializmów i slangu w tekście chwilami przyprawia mnie o zażenowanie. Ale chcąc zachować zasadniczy charakter i ducha tekstu, poprawiłem tylko najbardziej rażące fragmenty.

 

Sonoma County, Kalifornia                                                        Stephen Arroyo

Kwiecień 1993


Spis treści

Wstęp do drugiego wydania amerykańskiego

Wstęp

I. Zdolność jednostki do tworzenia związków

              Systematyczny zarys synastrii część I

              Systematyczny zarys synastrii część II

              Księżyc

              Powinowactwo lub jego brak

              Lew, piąty dom i żywioł ognia

              Siódmy dom, Saturn i Pluton

              Uwagi na temat Urana i opozycji

              Aspekty do Słońca i Księżyca

              Dom jedenasty, ósmy i pierwszy

              Pojęcie „wspólnych doświadczeń”

              Pokrewne progresje i tranzyty

              Tranzyty Jowisza i Saturna przez piąty i siódmy dom

              Wenus i Mars w żywiołach i w znakach

II. Techniki analizy porównawczej

              „Karmienie” pola energetycznego

              Słońce i Księżyc

              Aspekty porównawcze

              Aspekty Jowisza

              Aspekty pobudzające

              Opozycje Słońce-Księżyc i Księżyc-Księżyc

              Opozycja Słońce-Słońce

              Opozycje Wenus-Wenus i Mars-Mars

              Aspekty Merkurego

              Wzajemny wpływ pól energetycznych

              Przeprowadzanie syntezy

              Przykładowa tabela danych do analizy porównawczej

              Aspekty do ascendentu

              Zastosowanie domów w analizie porównawczej

              Dominacja pewnego typu aspektów

              Synastria a karma

              Domy wodne i ogniste

              Ocena ludzi, a nie tylko kosmogramów

              Urodzeniowe aspekty Marsa i Wenus do planet               zewnętrznych

              Przykładowa analiza porównawcza

III. Zastosowanie domów w analizie porównawczej

              Wpływ planet i ascendentu

              Domy kątowe, następujące i upadające

              Domy życia lub tożsamości

              Domy relacji i związków

              Domy praktyczne lub domy posiadania

              Domy wrażliwości

IV. Jak zrozumieć tranzyty

              Wzorzec tranzytów

              Tranzyty Saturna a odpowiedzialność

              Uwagi na temat poszczególnych tranzytów

              Kolejne kroki w definiowaniu osobistego znaczenia               tranzytów

              Podstawowe rytmy i funkcje tranzytujących planet

              Jowisz i Saturn w domach

              Tranzyty Jowisza i Saturna przez pierwszy dom

              Tranzyty Jowisza i Saturna przez drugi dom

              Tranzyty Jowisza i Saturna przez trzeci dom

              Powroty w cyklu Jowisza, Saturna i Marsa

              Tranzyty Jowisza i Saturna przez czwarty dom

              Tranzyty Jowisza i Saturna przez piąty dom

              Tranzyty Jowisza i Saturna przez szósty dom

              Tranzyty Jowisza i Saturna przez siódmy dom

              Tranzyty Jowisza i Saturna przez ósmy i dziewiąty               dom

              Tranzyty Jowisza i Saturna przez dziesiąty,               jedenasty i dwunasty dom

              Kilka uwag na temat tranzytów Urana

              Uwagi końcowe

V. Kilka uwag na temat doradztwa astrologicznego

Tabela danych do analizy porównawczej


Wstęp

 

Nauka jest sztuką tworzenia zręcznych iluzji; głupcy w nie wierzą lub polemizują z nimi, mądry człowiek zaś napawa się ich pięknem i pomysłowością, zdając sobie jednocześnie sprawę, że są to stworzone przez ludzi zasłony, za którymi kryje się mroczna otchłań nieznanego.

                                          Carl Gustav Jung

 

              Powyższy cytat z Junga dobrze ilustruje mój stosunek do wszelkich prób tłumaczenia astrologii czy też „interpretacji" rozmaitych wykorzystywanych przez nią czynników. Astrologia jest sztuką tak bardzo indywidualną, że każdy człowiek musi sam sobie wypracować własne podejście do niej i sposób wyrażania. To z kolei w nieunikniony sposób prowadzi do olbrzymiej różnorodności pojęć, teorii i filozofii, które prezentuje się światu pod wspólną etykietką „astrologii”. I rzeczywiście często mam wrażenie, że większość z tego, co się o astrologii mówi, wiele książek i większość teorii próbujących ją wyjaśniać, prowadzi do kręcenia się w kółko, ale człowiek zawsze pozostaje w jednakowej odległości od środka tego błędnego koła. Inaczej mówiąc, często wydaje mi się, że esencji astrologii nie da się wyrazić w słowach; bardziej przypomina ona muzykę sfer niebieskich. Można mieć co najwyżej nadzieję, że uda się wzbudzić w czytelniku zaufanie do własnych odczuć, wskazać mu drogę rozwoju, na której nauczy się on polegać na osobistych spostrzeżeniach i doświadczeniach, chwytać przypływy intuicji i od czasu do czasu przelotnie dostrzeże ową transcendentną esencję.

              Próbowałem to uczynić w moich poprzednich kilku książkach i reakcja czytelników wskazuje na to, że przynajmniej po części odniosłem sukces. Cele tej książki w dużym stopniu pokrywają się z celami moich wcześniejszych prac, ale podejście i sposób przekazu są tu zupełnie inne. Przede wszystkim, w odróżnieniu od innych moich książek, ta nie została napisana. Z wyjątkiem dwóch krótkich rozdziałów, które pierwotnie powstały jako artykuły, składa się ona z notatek z trzech serii warsztatów, toteż jest to raczej zbiór pojedynczych informacji, nie zaś systematyczny, uporządkowany traktat.

              Jednym z powodów, dla których zdecydowałem się opublikować te luźne notatki, jest to, że moim zdaniem ludzie zajnujący się astrologią powinni się nauczyć cieszyć się nią. Nie wszystkie prawdy odkrywa się przez teoretyczną, logiczną czy statystyczną analizę. Czasami warto się skupić na żywych koncepcjach i trochę nimi pobawić. Takie podejście może przynieść studentom astrologii więcej korzyści niż systematyczne, suche wywody, które usiłują być głębokie i znaczące.

              W moich poprzednich książkach niektóre zagadnienia zostały omówione o wiele bardziej szczegółowo. Z drugiej strony jednak te notatki dają dodatkową perspektywę, która podobała się wielu czytelnikom maszynopisu. Choć ja sam wolę pisać w sposób uporządkowany, dokładnie omawiając poszczególne zagadnienia, ludzie, których osądowi ufam, zachęcali mnie do opublikowania tego materiału, szczególnie, że już tylko z rzadka prowadzę wykłady i warsztaty. Po prostu nie jestem w stanie przyjmować większości zaproszeń do występów publicznych, jakie otrzymuję. Dlatego też ta książka ma zastąpić czytelnikowi bezpośrednie uczestnictwo w warsztatach, a jej cena jest o wiele niższa niż koszt udziału w jednym choćby bezpośrednim spotkaniu. Czytelnik przynajmniej częściowo powinien tu odnaleźć atmosferę wykładu na żywo i mam nadzieję, że ci, którzy znają moje inne książki, nie będą zbyt zaskoczeni luźną, mniej szczegółową naturą tej pracy.

              Chciałbym dodać jeszcze kilka wyjaśnień dotyczących tej książki oraz zajęć, z których pochodzą notatki. Były one bezpośrednie, dość nieformalne i często zabawne (choć większość humoru, niestety, ginie w druku). Prawie wszystkie osoby biorące udział w tych warsztatach przychodziły na moje zajęcia przez dłuższy czas. To, że znaliśmy się i czuliśmy się ze sobą swobodnie, pozwalało na stworzenie luźnej, spontanicznej atmosfery oraz na większą szczerość wypowiedzi, niż byłoby to możliwe podczas oficjalnego wykładu dla zupełnie obcych ludzi. Pytania i komentarze z widowni często były zaskakujące, ale wielu studentów mówiło mi, że takie dygresje i przykłady z osobistych doświadczeń często dają zrozumienie, jakie niełatwo jest osiągnąć przez czytanie książek. Czasami przez spontaniczny ton lub gest można wyrazić coś, czego nie da się ująć w słowach. Próbowałem uwypuklić takie niuanse przy edycji notatek, ale od czasu do czasu niektóre subtelności znikały. Ogólnie rzecz biorąc, daliśmy spontaniczności pierwszeństwo nad gramatyką i interpunkcją. Warsztaty były prowadzone językiem potocznym i taka też jest książka. Dokonałem w niej pewnych poprawek, ale nie próbowałem radykalnie zmieniać charakteru notatek.

              Ponieważ celem warsztatów jest omówienie wielu tematów w krótkim czasie, czytelnik powinien zrozumieć, że mówi się inaczej niż się pisze. Dlatego też niektóre z moich wypowiedzi mogą się wydawać zbyt gwałtowne, szorstkie lub jednostronne. Ale gdy mówię coś konkretnie o jakimś astrologicznym czynniku, nie jest to próba osądu ludzi, w których kosmogramach ten czynnik występuje. Nie należy uważać go za „dobry” czy „zły”. Omawiam po prostu pewne cechy, które często spotykałem w mojej poraktyce astrologicznej, i nazywam rzeczy po imieniu, żeby słuchacze dobrze mnie zrozumieli. Chociaż takie uproszczenia mają swoje wady, jest to jednak szybsza, lepsza i bardziej interesująca dla słuchaczy metoda niż nie kończące się racjonalizacje, powtarzanie wciąż tych samych określeń i nadmiernie abstrakcyjne teorie, które nie budzą żadnego oddźwięku u większości słuchaczy.

              Ponad połowa materiału w tej książce dotyczy związków i wzajemnego dopasowania dwóch osób. Zaczęcam czytelnika, by podczas czytania trzech pierwszych części tej książki odwoływał się często do Systematycznego zarysu synastrii zamieszczonego w części I. Ten zarys rozdawałem słuchaczom podczas warsztatów. Daje on pewne pojęcie o porządku i strukturze warsztatów, które w innym wypadku mogłyby nie być oczywiste.

              Wiele osób pytało mnie, kiedy ukaże się moja najnowsza książka, Person-to-Person Astrology, której wydanie zapowiadane było już przed kilku laty. W ciągu tego czasu kilkakrotnie z żalem zmieniałem całą koncepcję tej książki. To, oraz natłok zajęć, który nie pozwala mi się przez dłuższy czas skupić na napisaniu dużego tekstu, opóźniło jej publikację. Jednak mam wrażenie, że gdy wreszcie Person-to-Person Astrology zostanie wydana, w ostatecznej postaci okaże się ona bardziej uporządkowanym uzupełnieniem do swobodniejszych Cykli życia i związków międzyludzkich.


I. ZDOLNOŚĆ JEDNOSTKI DO TWORZENIA ZWIĄZKÓW

 

              Rozpoczynamy niniejszym pierwszy z dwóch cykli zajęć poświęconych związkom międzyludzkim. W części pierwszej zajmiemy się przede wszystkim indywidualnym kosmogramem urodzeniowym. Omówimy zagadnienia związane z urodzeniowym położeniem Księżyca, Marsa i Wenus w kosmogramie każdego z nas, a także innych osób, oraz różne inne czynniki, które mają zastosowanie przy analizie związków - takie, jak na przykład siódmy dom.

              Jest całe mnóstwo rzeczy, które można zmieścić w tej tematyce. Nasz program jest następujący: część pierwsza, rozpoczęta dzisiejszym spotkaniem, będzie dotyczyła przede wszystkim indywidualnego kosmogramu, ale przy okazji wspomnimy też o kilku sprawach związanych z analizą porównawczą. W części drugiej, czyli podczas następnych warsztatów, zajmiemy się właściwą techniką analizy porównawczej, które pod wieloma względami jest bardziej skomplikowana od interpretacji kosmogramu urodzeniowego, gdyż tu mamy do zbadania dwa zestawy elementów.

              W programie zajęć[1], który otrzymaliście, na jednej stronie zebrane są wszystkie najważniejsze czynniki, które można (a właściwie należy) uważnie zbadać, gdy analizujemy potencjał jakiejś osoby do tworzenia związków i istnienia w nich, a także wzajemne dopasowanie ludzi pod różnymi względami, czym zajmuje się synastria i o czym będziemy mówić podczas następnego spotkania.

              Moja ulubiona książka o astrologii porównawczej (właściwie nie zajmuje się ona analizą indywidualnego kosmogramu, ale jest bardzo dobra, jeśli chodzi o synastrię) to wydana przed wielu laty niewielka broszura autorstwa Lois H. Sargent[2]. Jest to jedna z najtańszych, a przy tym chyba najlepsza pozycja na temat astrologii porównawczej. Niewiele jest książek szczegółowo omawiających indywidualne potrzeby człowieka w związkach. Jedna z nich to The Cosmic Marriage Elizabeth Ebertin; jest tam trochę na temat indywidualnego kosmogramu. Astrological Compatibility Palmera omawia Marsa i Wenus w znakach zodiaku; chyba jest to najbardziej wyczerpujące omówienie tych planet. Nie zgadzam się ze wszystkimi stwierdzeniami zawartymi w tej książce, ale z pewnością można się z niej wiele nauczyć.

              Najpierw zajmiemy się analizą indywidualnego horoskopu, bo zanim przejdziemy do porównania - ludzie zawsze dopytują się: „czy pasujemy do siebie z George’em, czy pasujemy do siebie z Mary”, i tak dalej - najpierw należy się przyjrzeć kosmogramom poszczególnych osób, bo może się okazać, że mamy do czynienia z człowiekiem, do którego nikt nie pasuje. Mówiąc konkretniej, chodzi o to, że może to być osoba, z którą bardzo ciężko jest wytrzymać, ogromnie wymagająca, albo niezbyt wrażliwa, czasami nawet okrutna, czy jeszcze coś innego... Dlatego najpierw należy się zająć indywidualnymi horoskopami. Bardzo często zdarzało się, że sporządzałem analizę porównawczą albo umawiałem się z kimś, kto prosił o taką analizę, a kiedy spotykałem się z tą osobą, patrzyłem na indywidualny kosmogram i przez większość czasu powtarzałem, że ten człowiek ma kłopoty we wszystkich swoich kontaktach z ludźmi. Toteż dopasowanie dwojga ludzi do siebie nie jest jedynym problemem; ważne jest także to, czy dany człowiek potrafi w jakikolwiek sposób współgrać z innymi, dostroić się do harmonijnego przepływu energii, jeśli natrafi na taką możliwość; czy jest w stanie utworzyć więź z kimś, z kim ma harmonijne połączenia w horoskopie?


Systematyczny zarys synastr...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin