1967-06-25 Sacerdotalis coelibatus.pdf

(213 KB) Pobierz
1967-06-25 Sacerdotalis coelibatus
PAWEŁ VI
ENCYKLIKA
SACERDOTALIS COELIBATUS
do Czcigodnych Braci Patriarchów, Prymasów, Arcybiskupów, Biskupów i innych
Ordynariuszy, pozostaj cych w pokoju i ł czno ci ze Stolic Apostolsk , do
Duchowie stwa i wiernych całego wiata, jak równie do wszystkich ludzi dobrej woli, o
celibacie kapła skim
1. Celibat kapła ski, którego Ko ciół strze e jakby jakiego ja niej cego klejnotu swej
korony, cieszy si bardzo wielk chwał i uznaniem równie w naszych czasach, kiedy to
zarówno mentalno ludzka, jak i warunki materialne uległy gł bokim przemianom.
W ród wie o jednak wznieconego fermentu umysłowego ujawniła si d no , czy - trafniej
mówi c - wyra na wola niektórych ludzi nakłonienia Ko cioła Chrystusowego, aby na nowo
rozwa ył t wła ciw sobie, swoj instytucj , której zachowanie - jak mniemaj czasy nasze i
obyczajowo czyni trudnym, a nawet niemo liwym.
2. W tego wi c rodzaju stanie rzeczy, gdy z jednej strony doznaje zam cenia i rozterki
sumienie niektórych kapłanów i kandydatów do kapła stwa, a z drugiej strony niepokój n ka
dusze wielu wiernych, czujemy si niejako przymuszeni do tego, aby niezwłocznie dotrzyma
obietnicy danej Czcigodnym Ojcom Soboru, którym oznajmili my, i mamy zamiar w tej
sytuacji naszych czasów przyda nowego blasku i nowej mocy celibatowi kapła skiemu (1) . W
tym czasie nie tylko długo i gor co prosili my Ducha Pocieszyciela o niezb dne wiatło i
pomoc lecz równie rozwa ali my w obliczu Boga w odpowiednich momentach rady i usilne
pro by, przesłane Nam zewsz d, przede wszystkim za przez licznych Pasterzy Ko cioła
Bo ego.
3. Wyznajemy, e ów istniej cy w Ko ciele doniosły problem wi tego celibatu duchownych
nurtował Nasz dusz przez długi czas ze wzgl du na sw rozległo i wa no . Czy równie
obecnie - takie zadawali my sobie pytanie - maj by do tego surowego i uszlachetniaj cego
lubowania zobowi zywani ci, którzy pragn przyj wy sze wi cenia? Czy raczej mamy
uzna , e nadeszły czasy, w których nale y rozwi za w zeł ł cz cy w Ko ciele celibat z
kapła stwem? Czemu by raczej nie miało by dowolne dla ka dego przestrzeganie tego
trudnego prawa? Czy nie zyskałaby na tym posługa kapła ska i nie stałby si łatwiejszy
dost p niekatolików do nas? Je li za owo chlubne prawo wi tego celibatu ma by równie
na przyszło zachowane to jakimi dzi argumentami mamy dowodzi jego wi to ci i
stosowno ci? A nast pnie, w jaki sposób to prawo kultywowa i z ci aru w pomoc dla ycia
kapła skiego przemieni ?
4. Kiedy rozwa ali my to wszystko, uwag Nasz zaprz tały najbardziej owe ró norodne
argumenty, które wysuni to i które wysuwa si przeciw zachowywaniu wi tego celibatu.
Sprawa bowiem tak wa na i tak zawiła zniewala Nas niejako, aby my z tytułu pełnionego
przez Nas apostolskiego posługiwania troskliwie przeanalizowali zarówno sam rzecz, jak i
zawarte w niej problemy i - jak wymaga tego od Nas nało ony Nam urz d i powierzone Nam
zadanie - aby my obja nili je w wietle Chrystusowym, bacz c, by my nie tylko byli powolni
i posłuszni woli Tego, który Nam owo zadanie powierzył, lecz tak e by my rzeczywi cie
okazali si sług sług Bo ych, za którego nas Ko ciół uwa a.
I. Zarzuty przeciwko celibatowi kapła skiemu
5. Trzeba najpierw przyzna , e nigdy w minionych epokach nie studiowano zagadnienia
celibatu ko cielnego tak przenikliwie i tak obszernie, jak za naszych dni, pod k tem
mianowicie problematyki doktrynalnej, historycznej, społecznej, psychologicznej czy
duszpasterskiej; a czyniono to przewa nie w uczciwych intencjach, chocia niekiedy u yte
sformułowania zdawały si oznacza co innego.
yczliwie przeto przypatrzmy si głównym argumentom, jakie wysuwa si przeciw prawu
ko cielnego celibatu zł czonego z kapła stwem.
Pierwszy zarzut, który zdaje si wynika z naj wi tszego dokumentu, na to si powołuje, e w
Nowym Testamencie, gdzie zawarta jest nauka Chrystusa i Apostołów, nie nakazuje si
otwarcie celibatu duchownych, lecz tylko zaleca si go jako rodek, dzi ki któremu człowiek
mógłby swobodnie odpowiedzie na szczególne, jak si mówi, wezwanie Bo e albo na
szczególny Bo y dar (por. Mt 19,11 - 12). Poza tym ani Jezus Chrystus nie uzale nia wyboru
dwunastu Apostołów od celibatu, ani Apostołowie nie wyznaczali wył cznie ludzi
bez ennych na zwierzchników pierwszych społeczno ci chrze cija skich (por.1 Tm 3,2 - 5;
Tt 1,5 - 6).
6. Prócz tego - mówi niektórzy - cisły zwi zek, jaki w minionych wiekach Ojcowie
Ko cioła i pisarze ko cielni ustanawiaj mi dzy boskim powołaniem do kapła stwa z jednej a
wi tym dziewictwem z drugiej strony, wynika cz ciowo z pogl dów, a cz ciowo z
warunków bardzo odmiennych od pogl dów i warunków naszej epoki. W dziełach Ojców
nieraz czytamy, i zalecaj oni kapłanom raczej umiar w korzystaniu z mał e stwa ni
zachowywanie celibatu. Poza tym argumenty, którymi Ojcowie Ko cioła uzasadniaj
potrzeb przestrzegania przez duchownych doskonałej czysto ci, zdaj si nieraz wynika
st d, e ow dziedzin ycia ludzkiego, która dotyczy rozkoszy cielesnej, niesłusznie poni ali
albo, ulegaj c pewnej szczególnej opinii, uwa ali czysto za niezb dn dla tych, którzy maj
do czynienia z rzeczami wi tymi. Dlatego te niektórzy utrzymuj , i argumentacja dawnych
pisarzy nie zgadza si ju z obecn sytuacj społeczn , z odczuciami i pogl dami ludzi, w ród
których Ko ciół musi przez swych kapłanów działa w naszych czasach.
7. Według innych trudno w sprawie celibatu pochodzi st d, e obowi zuj ce prawo
uto samia dar boskiego powołania do kapła stwa z darem doskonałej czysto ci poł czonej ze
stanowiskiem sługi Bo ego. Z tego powodu zadaj oni sobie pytanie, czy słuszne jest
powstrzymywanie od przyj cia kapła stwa tych, którzy chocia nie maj skłonno ci do
prowadzenia ycia bez ennego, jednak pragn podj si obowi zków kapła skich.
8. Jeszcze inni twierdz , e utrzymywanie w Ko ciele celibatu przynosi niemał szkod tam,
gdzie wskutek niedostatecznej ilo ci kapłanów - co z ubolewaniem stwierdza Sobór
Powszechny Watyka ski II (2) - powstaj godne po ałowania sytuacje, sprzeciwiaj ce si
zamiarom Bo ym dotycz cym zbawienia ludzi i niekiedy staj ce na przeszkodzie nawet temu,
by do pewnych ludzi mogła dotrze pierwsza wie o Jezusie Chrystusie. Niektórzy bowiem
mniemaj , e tak dotkliwy niedostatek kapłanów ma za przyczyn uci liwo zachowywania
celibatu.
9. Nie brak i takich, którzy ywi przekonanie, e je liby kapłani si enili, nie mieliby okazji
do owych niewierno ci, niepokojów i bole niejszych jeszcze decyzji, które Ko ciół tak bardzo
rani i gn bi ; a nawet przeciwnie, słudzy Chrystusa uzyskaliby w ten sposób wi ksze
mo liwo ci realizowania zasad chrze cija skich w samym po yciu domowym, od którego
obecny sposób ich ycia zdaje si ich odcina .
10. S i tacy, co uporczywie twierdz , e z powodu celibatu kapłan yje w takich warunkach
cielesnych i duchowych, które nie tylko s przeciwne naturze, lecz równie szkodz
równowadze i dojrzało ci samej osoby ludzkiej, sprawiaj c, e kapłan jak gdyby usycha i
powoli traci arliwo duchow , przez któr mógłby uczestniczy w doli i niedoli innych
ludzi, i musi wie ycie odosobnione, co staje si przyczyn tylu dotkliwych trudno ci, tylu
słabo ci i upadków.
Czy to wszystko - mówi - nie dowodzi, e bez enny kapłan z jednej strony zadaje sobie
niesłuszny gwałt, z drugiej za nie ceni sobie warto ci duchowych, udzielonych przez Boga
Stwórc , a udoskonalonych przez Chrystusa?
11. A wreszcie - zarzucaj niektórzy - je li si zwa y drog , jak obecnie alumn dochodzi do
przyj cia tak wielkiego brzemienia celibatu, to nie mo e on po takim przygotowaniu
duchowym czyni nic innego, jak tylko d wiga i znosi to brzemi , poniewa tradycyjna
dyscyplina z jednej strony nie zawsze była w pełni realizowana, a z drugiej nie do
uwzgl dniała słuszny postulat wolno ci ludzkiej. Z tego wyci gaj oni wniosek, e
młodzie cy, którzy podejmuj si zachowywania celibatu, nie czyni tego bynajmniej w
warunkach prawdziwej wolno ci; nale y bowiem uzna , e młodzie cza inteligencja i
zdolno do wolnej decyzji oraz dojrzało tak duchowa jak i cielesna nie mog sprosta ani
by uwa ane za współmierne z ci arem celibatu, z jego rzeczywistymi trudno ciami i
długotrwało ci .
12. Nie jest Nam tajne, e przeciw wi temu celibatowi mo na wysun jeszcze inne
argumenty. Chodzi tu bowiem o spraw nader skomplikowan , która poza tym, e gł boko
dotyka ogólnego sensu ycia, rozja nia go równie pełniej wiatłem nadprzyrodzonym,
pochodz cym z boskiego Objawienia; nie mo e wi c nie wyłoni si jakby niesko czony
szereg trudno ci u tych, którzy nie rozumiej tego słowa (Mt 10,11) ani nie poznali daru
Bo ego (J 4,10), albo zapominaj o nim, ani nie pojmuj , jak wzniosły sens, przedziwna
skuteczno i bogata płodno zawieraj si w tym nowym pojmowaniu ycia.
13. Ten jak gdyby swoisty chór zarzutów zdaje si przytłumia nie tylko prastare i wspaniałe
wiadectwa zarówno Pasterzy Ko cioła jak i mistrzów pobo no ci, lecz tak e ywe, przed
naszymi oczami istniej ce przykłady, dawane przez nieprzeliczony zast p wi tych i
wiernych sług Bo ych, którzy rzeczywi cie wykazuj , i wi ty celibat jest dla nich i
przyczyn , i wyrazem owego daru, przez który z najwi ksz rado ci oddali siebie całych
tajemnicy Chrystusowej. Znakomite przykłady, istniej ce zarówno w naszych, jak i w
minionych czasach, nadal przemawiaj mow spokojn i stanowcz . Przeto My, którzy
zawsze troszczyli my si o obecn rzeczywisto , nie mo emy powstrzyma si od zwrócenia
uwagi na t zdumiewaj c i cudown prawd , e równie dzi w Ko ciele Bo ym,
gdziekolwiek postawił on wi te swoje przybytki, nieprzeliczona ilo duchownych:
subdiakonów, diakonów, ksi y, biskupów zachowuje w czysto ci i nieskazitelno ci
dobrowolny, Bogu po wi cony celibat. Nie mo emy nie zł czy z nimi w Naszej my li
niemal niesko czonego zast pu zakonników i zakonnic, młodzie y i ludzi wieckich, wiernie
kultywuj cych lub doskonałej czysto ci; i to nie dlatego, jakoby gardzili boskim darem
ycia, lecz dlatego, e dzi ki zesłanej z niebios miło ci krocz drog nowego ycia,
zrodzonego z wielkanocnej tajemnicy Chrystusa.
Tak za yj oni w celibacie, i ł cz m n surowo obyczajów z rado ci ducha, a
doskonał czysto praktykuj z łatwo ci . Wspaniały ten widok ze szczególn
wiarogodno ci wiadczy, e Królestwo Bo e tkwi jakby we wn trzu społeczno ci ludzkiej,
której u ycza tego dobrodziejstwa, aby była wiatło ci wiata (Mt 5,13-14) i sol ziemi (3) .
Wielki ogarnia nas podziw na widok tych tak bardzo czystych ludzi, których niew tpliwie
Duch Chrystusowy ogarn ł swoim płomieniem.
14. Uwa amy wi c, e obowi zuj ce prawo wi tego celibatu tak e i teraz powinno by
ł czone ze słu b kapła sk w nim kapłan powinien znajdowa oparcie, skoro nie tylko
postanowił po wi ci siebie całego, na wieki, w sposób wył czny jednej tylko najwy szej
miło ci Chrystusowej, lecz pragnie równie pracowa dla chwały Bo ej i po ytku Ko cioła.
Potrzeba ponadto, aby tym prawem celibatu wyró niał si stan i sposób ycia kapłana tak
w ród wiernych, jak i niewierz cych.
15. Przyznajemy oczywi cie, e dar niebia skiego wezwania do kapła stwa, do oddawania
czci Bogu i udzielania ludowi chrze cija skiemu dóbr religijnych, ró ni si od daru, który
skłania człowieka do wybrania celibatu jako sposobu ycia po wi conego Bogu. Ale owo
niebia skie - jak je nazwali my - wezwanie do kapła stwa niczego jeszcze nie dokonuje,
niczego nie rozstrzyga, dopóki nie wystawi go na prób i nie sprawdzi w do wiadczeniu ten,
na kim spoczywa brzemi i władza niesienia posługi duchowej ludowi chrze cija skiemu. Z
tej to przyczyny do władzy ko cielnej nale y orzeka o tym - według okoliczno ci miejsca i
czasu - jakimi przymiotami i cnotami obdarzeni winni by ci, którym mo na korzystnie
powierzy dobro dusz i Ko cioła.
16. Kieruj c si przeto duchem wiary, ch tnie korzystamy z nadarzonej Nam przez
Opatrzno Bo sposobno ci, aby przez argumentacj dostosowan do umysłowo ci ludzi
współczesnych jeszcze raz na wietli słuszne i wa kie motywy zachowania wi tego celibatu;
je li bowiem racje wytaczane przeciw wierze mog pobudzi umysł do dokładniejszego i
bszego rozumienia wiary (KDK 62), to nie inaczej - uwa amy - dzieje si z dyscyplin
ko cieln , rz dz c yciem chrze cijan.
A skłania Nas do tego i wielk rado ci napawa równie mo no spojrzenia z podziwem na
bogactwo cnoty i pi kno Ko cioła Chrystusowego, które niekiedy nie od razu ukazuj si
oczom ludzi. Rodz si one bowiem z miło ci Boskiego Zało yciela Ko cioła i naznaczone s
t absolutn wi to ci (por. Ef 5,25 - 27), która dusze ludzkie napełnia zachwytem, lecz
której racji umysł ludzki wyja ni nie zdoła.
II. Racje przemawiaj ce za wi tym celibatem
17. W rzeczywisto ci - jak wypowiedział si wi ty Sobór Powszechny Watyka ski II -
kapła stwo ze swej natury nie domaga si dziewictwa, jak to si okazuje z praktyki Ko cioła
pierwotnego i z tradycji Ko ciołów wschodnich (DK 16). Ale ten sam Sobór Powszechny nie
zawahał si mocno i słusznie potwierdzi prastarego, u wi conego, nader po ytecznego
prawa celibatu kapła skiego, które dzi obowi zuje, wyja niaj c zarazem przyczyny, które za
nim przemawiaj , je li tylko ocenia si dary Bo e z wiar i gorliwo ci .
18. Nie tylko w naszych czasach bada si wielostronn stosowno (DK 16) celibatu dla sług
ołtarza; a je li przytaczane przyczyny były ró ne, zale nie od ró nych umysłowo ci i ró nych
warunków historycznych, zawsze jednak opierały si na pogl dach prawdziwie
chrze cija skich, przez których dokładne zrozumienie docierało si do gł bszych racji.
Przyczyny te mog ukaza si obecnie w pełniejszym wietle dzi ki stanowi rzeczy, jaki
wynikn ł z coraz bardziej gruntownego z biegiem wieków pojmowania spraw duchowych
(por. KO 8); dzieje si tak pod wpływem natchnienia Ducha wi tego, którego Chrystus
obiecał swoim dla zrozumienia zdarze przyszłych (por. J 16,13) i dla wzmo enia w Ludzie
Bo ym znajomo ci tajemnicy Chrystusa i Ko cioła.
Sens chrystocentryczny celibatu
19. Kapła stwo chrze cija skie, b d ce czym nowym, mo e by zrozumiane tylko w wietle
nowo ci Chrystusa, najwy szego ze wszystkich i wiecznego Kapłana, który kapła stwo sług
swoich uczynił prawdziwym uczestnictwem w jednym, swym własnym kapła stwie (KK 28).
Pomocnik Chrystusa, wi c szafarz tajemnic Bo ych (por. 1 Kor 4,1), Jego tak e ma za
najbli szy wzór do na ladowania i za najdoskonalszy obraz swego ycia (por.1 Kor 11,1). Pan
Jezus bowiem, jednorodzony Syn Boga, przez Ojca na wiat posłany, stał si człowiekiem po
to, aby rodzaj ludzki podległy grzechowi i mierci mógł si odrodzi i przez nowe narodzenie
(por. J 3,5; Tt 3,5) wej do Królestwa Niebieskiego. Jezus, wiernie wypełniaj c wol Ojca
(por. 2 Kor 5,17; Ga 6,15), dokonał tego nowego stworzenia (por. J 4,34; 17,14) przez
misterium paschalne, wprowadzaj c w wiat i w czas nowy rodzaj ycia, wzniosły i boski,
przez który samo poło enie ludzko ci niezwykle si zmieniło (por. Ga 3,28).
20. Równie mał e stwo, przez które z Bo ej woli przedłu a si dzieło pierwszego
stworzenia (por. Rdz 2,18), otrzymało now moc i nowe znaczenie, dzi ki wł czeniu go w
powszechny plan ludzkiego zbawienia. Jezus bowiem przywrócił mał e stwu pierwotn
godno (por. Mt 19,3 - 8). Przyznał mu cze (por. J 2,1 - 11), wyniósł je do godno ci
sakramentu i tajemniczego znaku owej jedno ci, która Jego samego ł czy z Ko ciołem (por.
Ef 5,32). Dzi ki temu mał onkowie chrze cija scy, miłuj c si wzajem, wypełniaj c
wła ciwe im obowi zki i d c do wła ciwej swemu stanowi wi to ci, krocz razem do
Ojczyzny niebieskiej. Ale Chrystus, Po rednik lepszego Testamentu (Hbr 8,6), otworzył tak e
now drog , na której człowiek, gł boko oddany samemu Bogu, troszcz c si tylko o Niego i
o Jego sprawy (por. 1 Kor 7,33 - 35), jawniej i pełniej okazuje ow moc tak bardzo
odnowicielsk , jaka wła ciwa jest Nowemu Testamentowi.
21. Chrystus, jedyny Syn Boga, przez samo swoje wcielenie stał si Po rednikiem mi dzy
niebem a ziemi , mi dzy Ojcem a rodzajem ludzkim. Dostosowuj c si do tego zadania,
Chrystus przez cały bieg swego ycia zachował stan dziewiczy; oznacza to, e całkowicie si
po wi cił słu bie Bogu i ludziom. Ten niezwykle cisły zwi zek mi dzy dziewictwem a
kapła stwem, jaki istnieje w Chrystusie, odnosi si równie do tych, którym dane jest
uczestniczy w godno ci i zadaniach Po rednika i wiecznego Kapłana; uczestnictwo za owo
tym jest doskonalsze, im bardziej kapłan jest wyzwolony od wi zów ciała i krwi (por. DK
16).
22. Jezus, który pragn ł, aby pierwsi słudzy zbawienia, przez Niego wybrani, nie tylko znali
tajemnice Królestwa Niebieskiego (4) , lecz tak e w zupełnie szczególny sposób byli
pomocnikami Boga i w Jego imieniu sprawowali posłannictwo (por. 2 Kor 5,20), który
nazwał ich przyjaciółmi i bra mi (por. J 15,15; 20,17), który za nich samego siebie po wi cił,
Zgłoś jeśli naruszono regulamin