Patient J.txt

(11 KB) Pobierz
00:00:44:PACJENT J
00:01:45:Jest pan tego pewien?
00:01:48:Tak.
00:02:01:W porz�dku, wracam za p� godziny,
00:02:03:albo kiedy zacznie si� co� dzia�.
00:02:05:Dzi�kuj�.
00:02:12:Witaj, Joker.
00:02:14:Doktor Arkham nie pozwoli� mi na to spotkanie.
00:02:17:Musia�em poci�gn�� za par� sznurk�w.
00:02:20:Nazywam si� doktor Henry Youngman.
00:02:23:Jestem psychologiem.
00:02:25:Pisz� o tobie ksi��k�.
00:02:28:Moja kariera rozwija si� od kiedy tu jestem.
00:02:35:Jestem rozczarowany...
00:02:38:Dlaczego?
00:02:40:Poniewa�...
00:02:43:...nie jeste� Batmanem.
00:02:48:Nie.
00:02:50:Nie jestem.
00:02:52:Ale je�li b�dziesz wsp�pracowa�, szybko sko�czymy.
00:02:55:�wietnie! A dasz mi z�ot� gwiazdk�?
00:02:59:To powinno wystarczy�.
00:03:03:Fiolet...
00:03:08:W porz�dku, doktorze. Strzelaj.
00:03:24:Co� si� sta�o?
00:03:28:Nie.
00:03:38:Boisz si� mnie?
00:03:42:C�...
00:03:45:Masz histori�.
00:03:48:A nie wszyscy j� maj�?
00:03:53:Powiedz mi, doktorze...
00:03:55:Czego chcia�by� si� dowiedzie� o kim� takim jak ja?
00:04:00:Mo�e zaczniemy od twojej wczesnej historii?
00:04:07:Niewiele pami�tam z mojego przesz�ego �ycia.
00:04:13:I tak dotarli�my do ko�ca...
00:04:30:Dobrze, zacznijmy od momentu kt�ry pami�tasz.
00:04:34:Wi�c zacznijmy od Batmana.
00:04:42:To by�o oko�o 1920 roku kiedy zaczyna�em swoj� karier�.
00:04:48:Mia�em lepsze imi� - Red Hood.
00:06:37:Od tamtej chwili wiedzia�em, �e zostaniemy najlepszymi przyjaci�mi.
00:06:44:Jeszcze nigdy mnie nie zawi�d�.
00:06:48:Nigdy nie odrzuci� zaproszenia.
00:06:50:Zawsze punktualnie, zawsze...
00:06:57:Ty i Batman jeste�cie dwiema stronami tej samej monety.
00:07:03:Batman i ja jeste�my do siebie bardzo podobni.
00:07:05:Nawet Two-Face si� z tym zgadza.
00:07:07:Ale Harvey nie, ma z tym jakie� problemy.
00:07:12:Wiesz, Batman i ja nie jeste�my tak naprawd� wrogami.
00:07:16:Jeste�my najlepszymi kumplami!
00:07:17:Bli�niakami!
00:07:21:Tylko �e on jest dobrym synem, a ja nie.
00:07:25:Jestem skazany na �ycie w �elaznej masce.
00:07:29:To on zawsze zgarnia wszystko.
00:07:33:Wiesz co jest �a�osne?
00:07:35:To �e wi�kszo�� ludzi nie rozumie Batmana i mnie.
00:07:42:Stoj� z nim twarz� w twarz,
00:07:45:wszyscy inni patrz� na to z boku.
00:07:51:To paradoks. Batman jest sensem twojego �ycia.
00:07:57:A czy ty jeste� sensem �ycia Batmana?
00:08:00:Lubi� tak my�le�.
00:08:02:W innym miejscu i czasie...
00:08:08:...jestem jego najgorszym koszmarem, kt�ry nawiedza go...
00:08:11:...noc w noc.
00:08:18:A teraz?
00:08:20:Publicznie jeste� gro�niejszy.
00:08:27:Poniewa� jestem na scenie...
00:08:34:- S�ucham?|- Wszystko to przedstawienie...
00:08:37:Zak�adam fioletowy garnitur, czesz� si�.
00:08:42:Troch� makija�u, je�li to potrzebne.
00:08:45:I gram.
00:08:47:Ale na zewn�trz.
00:08:49:Tutaj, w Arkham, jestem za kurtyn�.
00:08:54:Nikt nie zwraca uwagi na ludzi za kurtyn�.
00:09:00:Ciekawa teoria.
00:09:04:Batman te� gra, bardzo dramatycznie.
00:09:09:W jego �yciu nie ma zbyt wiele �miechu!
00:09:13:On i ja, my, tworzymy r�wnowag�.
00:09:20:Jestem tutaj, za kurtyn�,
00:09:22:i jestem pewien gdzie teraz znajduje si� Batek,
00:09:26:siedzi sobie, w swoim kostiumie i w kaftanie bezpiecze�stwa.
00:09:43:Na mnie nie patrz...
00:10:09:Mamy tu wspania�e kwatery.
00:10:16:Zabi�e� setki ludzi.
00:10:19:M�wisz jakby to by�o co� z�ego.
00:10:23:Posiadasz jakikolwiek szacunek dla ludzkiego �ycia?
00:10:28:Ludzie s� marionetkami.
00:10:30:Marionetki to tylko przedmioty.
00:10:34:Wszystkie s� martwe.
00:10:39:Lubi� my�le�, �e daj� �ycie
00:10:41:tym �a�osnym ludziom.
00:10:46:Daj� im ostatni� szans� aby si� obudzili.
00:10:53:Widzisz mnie jako marionetk�?
00:10:55:Marionetka to puenta.
00:11:00:Obawiam si�, �e nie rozumiem.
00:11:02:�ycie to �art, doktorze!
00:11:06:Jestem tu aby wyt�umaczy� jego puent�.
00:11:11:Puenta to �mier�?
00:11:15:Nie zawsze.
00:11:17:Czasami trzeba znale�� lepszy pow�d do �miechu.
00:11:22:Wybierz rz�d.
00:11:24:Co?
00:11:25:Wybierz rz�d!
00:11:32:Tych rz�d�w nie chcesz.
00:11:41:Tak trudno znale�� dobrych aktor�w.
00:11:47:Batman jest najlepszym jakiego dotychczas znalaz�em.
00:12:38:Zaginiona dziewczynka odnaleziona. Joker g��wnym podejrzanym.
00:12:40:Romantyczno�� zawsze przyci�ga t�umy.
00:12:47:A co z towarzyszem Batmana, Robinem?
00:12:52:Okropny dubler.
00:12:55:Jednoraz�wka...
00:12:58:Musia�em zabi� kilku aby utrzyma� Batka w formie.
00:13:04:By�o ich wi�cej ni� jeden?
00:13:05:O tak! Mno�� si� jak kr�liki.
00:13:10:Nie zrozum mnie �le, doktorze. Nie mam nic przeciwko dzieciom.
00:13:14:Ale dzieci w rajstopach?
00:13:21:Dlaczego tak bardzo ich nienawidzisz?
00:13:27:Poniewa� przyw�aszczaj� sobie to co prawnie nale�y do mnie!
00:13:33:Batek jest samotnikiem.
00:13:35:Czy on potrzebuje partnera? To bez sensu!
00:13:39:To zabiera naszym spotkaniom ca�y wdzi�k.
00:13:42:Wi�c pozbywa�em si� ich.
00:13:44:Od czasu do czasu.
00:14:03:Koniec gry.
00:14:04:Cze��, ptaszyno!
00:14:11:B�dzie weso�o! Ale dla mnie!
00:14:17:Jeszcze lepiej!
00:14:20:Punkt!
00:14:24:Zabawa dopiero si� zaczyna...
00:14:46:Ju� prawie koniec...
00:14:52:Wstawaj Robin!
00:14:55:Wstawaj Robin! �niadanko na stole!
00:15:01:Robin!
00:15:03:B�d� twoim najlepszym kumplem!
00:15:31:Kiedy ich zabijam, zmieniaj� swoje imi�, dorastaj�...
00:15:33:Opuszczaj� gniazdo.
00:15:35:To czasami dziewczyna, czasami robot.
00:15:40:Czasami Batek potrzebuje towarzystwa,
00:15:44:innymi razy pracuje sam.
00:15:48:Problemy w ��ku, jak s�dz�.
00:15:53:Jeste� ura�ony obecno�ci� Robina w �yciu Batmana?
00:15:56:Kto by nie by�?
00:15:57:Przeznaczam dla niego m�j ca�y wolny czas.
00:16:02:Czujesz, �e musisz ich wszystkich zabi�?
00:16:08:My�l�, �e dzia�am jak sie� w wodzie,
00:16:10:�api� wiele przedmiot�w.
00:16:13:W tym przypadku, �mier� Robina.
00:16:18:Batman jest jak statek, powoduje olbrzymi plusk.
00:16:23:W ten spos�b mog� z�apa� najlepsze sztuki.
00:16:26:Nie chodzi ci tylko o Robina,
00:16:30:tylko o ka�dego obecnego w �yciu Batmana.
00:16:33:Na przyk�ad...
00:16:37:...komisarza Jamesa Gordona.
00:16:39:Ach, Gordon.
00:16:43:Jest doko�czeniem Batmana.
00:16:47:Wp�ywaj�c na Gordona, wp�ywam te� na Batmana.
00:16:53:Sparali�owa�e� jego c�rk�.
00:16:56:A, to!
00:17:08:Biedny bia�y dywan.
00:17:11:Zniszczony.
00:17:13:By�o tam tyle krwi.
00:17:15:Tak samo jak krwawi�cych ran.
00:17:18:Przepraszam?
00:17:19:Nic, kontynuujmy.
00:17:26:Zabi�e� te� �on� Gordona.
00:17:28:Najlepsze �wi�ta jakie kiedykolwiek mia�em!
00:17:31:�wietny prezent...
00:17:35:Ale Gordon, tak jak Batek, nie ma poczucia humoru.
00:17:41:Ja zawsze rozumiem puent� dowcipu, ale on nigdy nie potrafi!
00:17:45:Cokolwiek zrobi�...
00:17:56:Rozumiem.
00:18:01:Naprawd�?
00:18:03:S�dz�, �e Robin mia� szcz�cie.
00:18:07:Zaakceptowa�e� go.
00:18:09:Zabicie go by�o cz�ci� twojego przedstawienia.
00:18:12:Ale dziewczyna, kt�ra prze�y�a...
00:18:18:U�y�e� jej...
00:18:22:...jako cyrkowego dziwad�a.
00:18:27:Zrozumia�e�.
00:18:32:Wybierz kart�.
00:18:46:Lubisz t�.
00:18:49:Wybierz inn�.
00:18:51:Lubisz t�?
00:18:53:Wi�c tej nie potrzebujemy.
00:19:04:Robi si� dramatycznie.
00:19:07:Jak w dobrej powie�ci.
00:19:21:Co ci chodzi po g�owie, doktorze?
00:19:25:Twoje ofiary, lub jak wolisz, aktorzy.
00:19:30:Niekt�rzy z nich staj� si� cz�ci� twojego �ycia.
00:19:33:Dlaczego zapominasz o reszcie?
00:19:37:Decydujesz kto ma by� cz�ci� twojego prywatnego nieba i piek�a?
00:19:43:W przeciwie�stwie do tego co s�dzisz, doktorze,
00:19:47:niewiele nad tym my�l�.
00:19:50:Nie zrozum mnie �le, naprawd� uwielbiam dobr� wsp�prac�.
00:19:55:Aktorzy �ycia, sztuka �ycia.
00:19:59:Ale nie pochwalam...
00:20:02:...jednej rzeczy.
00:20:07:I co to za rzecz?
00:20:11:�mianie si� z w�asnej �mierci!
00:20:14:Nie traktowanie �ycia zbyt powa�nie!
00:20:18:To przedstawienie o nieuniknionym.
00:20:22:Wi�c nieuniknionym jest to, �e ty i Batman pozabijacie si� wzajemnie?
00:20:32:Podoba mi si� to.
00:20:36:Takie... poetyckie.
00:21:05:Witajcie!
00:21:07:Ciesz� si� �e przyszli�cie,
00:21:10:na otwarcie tej nocy!
00:21:12:Tego wieczoru z dum� przedstawiam...
00:21:17:...koniec...
00:21:30:Co si� sta�o, Batku? Nie dowidzisz?
00:21:33:Oto ostatnia scena,
00:21:34:albo ko�cowy akt.
00:21:52:To takie rodzinne.
00:22:01:Dalej Batku, nawet Robin walczy� d�u�ej.
00:22:08:Mia�e� racj�, Joker. To koniec.
00:22:20:Wiesz �e mog�e� tego unikn��?
00:22:25:Mog�e� to sko�czy� lata temu.
00:22:29:Ale chcia�e� i�� dalej, ci�gle naprz�d!
00:22:33:Dlaczego Batku?
00:22:36:Dlaczego?
00:22:37:Lubisz to?
00:22:38:Lubisz gdy sp�dzamy razem czas?
00:22:42:Na pewno!
00:22:44:Poniewa� ju� zbyt wiele po�wi�ci�e�!
00:22:47:- Aby ocali�...|- Zamknij si�!
00:23:10:Jeste� tak samo winny jak ja!
00:23:12:Mog�e� mnie zabi� lata...
00:23:19:Ale nie!
00:23:22:Czujesz si� odpowiedzialny za Barbar� i Robina!
00:23:35:Przesta� si� �mia�!
00:23:36:Zmu� mnie!
00:24:14:By� w stanie to zrobi�.
00:24:18:I nie jestem pewien czy te� bym potrafi�.
00:24:25:Co by by�o potem?
00:24:27:Bez niego �ycie by�oby takie nudne.
00:24:32:Co bym robi� dla zabawy?
00:24:54:Ale jestem tutaj, nie tam.
00:24:58:Liczba wi�ksza czy mniejsza?
00:25:00:Mniejsza.
00:25:01:Dwa, trzy, czy cztery?
00:25:05:Trzy.
00:25:06:Chcia�e� powiedzie� cztery?
00:25:08:Tak, tak, cztery!
00:25:11:S�ucham?
00:25:12:Dwa!
00:25:22:Dlaczego naprawd� tu jeste�?
00:25:42:Kiedy mia�em trzyna�cie lat,
00:25:45:zabi�e� moich rodzic�w.
00:25:53:Wiedzia�em, �e sk�d� ci� znam.
00:25:57:Rz�d uzna� ci� za ob��kanego.
00:26:01:Wierzy�em, �e wymierz� ci sprawiedliwo��!
00:26:04:Ale zawiedli.
00:26:07:S�dzi�em �e zrobi to Batman...
00:26:11:Ale zawi�d�!
00:26:13:Wi�c zabij� ci� osobi�cie.
00:26:18:Tak, cz�sto to s�ysz�.
00:26:22:Zosta�em psychologiem, poznawa�em ci�.
00:26:25:Nauczy�em si� o tobie wszystkiego.
00:26:29:Znam twoj� ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin