ANIOŁ POWROTU.doc

(28 KB) Pobierz
ANIOŁ POWROTU

ANIOŁ  POWROTU

                                 

 

              Różne mamy czasem dni – pogodnie i nie, szczęśliwe i nie bardzo, dobre i złe. To był niedobry dzień, kiedy na lekcji religii Damian nagle wstał i krzyknął: „Dość mam tej religii! Kościół mnie nudzi, bajek nie lubię, a Aniołów nie cierpię! Już mnie tu nie zobaczycie!” I wyszedł trzaskając głośno drzwiami. Zrobiło się wtedy dziwnie cicho i jakby pusto. – „I co teraz będzie?” – westchnął ktoś. – „Poślę za nim Anioła – powiedział ksiądz Michał – może z nim wróci?” Niektórzy pomyśleli, że ksiądz żartował, bo Damian jakoś na religię nie wracał - ani w tym miesiącu, ani w następnym. Przestał też przychodzić na polski i angielski. Ktoś się dowiedział, że Damian godzinami gra w komputerową grę „Diablo”. Ksiądz Michał westchnął smutno, ale pamiętał jednak, by za każdym razem pomodlić się za niego. Teraz na religii bez Damiana było ciszej, spokojniej, ale i smutniej. Któregoś ciemnego wieczoru ksiądz Michał zobaczył go wciśniętego w kąt bramy. Podszedł i zobaczył, że chłopiec drży. – „Co tu robisz i co ci jest, Damian?” – spytał kładąc mu rękę na ramieniu. – „Strasznie się boję – odpowiedział Damian – w takiej jednej grze goniłem samego diabła… Aż tu nagle to on zaczął Nie powiem… to było straszne! Uciekłem więc z domu. Nie wrócę tam, bo nie chcę z nim się znów spotkać sam.” Na to ksiądz Michał: „To prześpij się u nas na plebanii, tam raczej diabła nie wpuścimy. Mieszkamy z Aniołami. ” I Damian, jakby zapominając o tym, co krzyczał na tamtej lekcji religii, poszedł razem z księdzem – drżący, głodny, niewyspany. Ksiądz Michał odgrzał mu kolację, dał mu ręcznik, śpiwór i materac. Damian powoli usnął, ale zaraz obudził się z krzykiem i tak jeszcze kilka razy… Lecz za każdym razem gdy się budził, widział, jak ksiądz Michał się modli. W końcu wreszcie zasnął spokojnie. Rano zerwał się, zdziwiony trochę tym, gdzie jest i gdy zobaczył księdza, powiedział: „Wie ksiądz, we śnie zobaczyłem takiego potężnego, jasnego i uśmiechniętego Anioła, który powiedział mi: <<Wracaj do Boga, to będę cię chronił>> I nagle przestałem się bać.” O! Ten Anioł podobny był bardzo do tego na tej ikonie!” Ksiądz Michał uśmiechnął się, bo na niewielkiej ikonie był Archanioł Michał, jego Patron. Zdjął tę ikonę ze ściany i wręczył Damianowi, a on przytulił ją do siebie mocno i zapytał: „O której dziś jest religia?”

                                                

            

Zgłoś jeśli naruszono regulamin